Wraca Jasio ze szkoły i mówi
Wraca Jasio ze szkoły i mówi:
- Tato, oszczędziłem ci trochę pieniędzy.
- To świetnie! A w jaki sposób?
- Wczoraj powiedziałeś, że jeśli dobrze napiszę wypracowanie to dasz mi na bilet do kina.
- Tato, oszczędziłem ci trochę pieniędzy.
- To świetnie! A w jaki sposób?
- Wczoraj powiedziałeś, że jeśli dobrze napiszę wypracowanie to dasz mi na bilet do kina.
716
Dowcip #25850. Wraca Jasio ze szkoły i mówi w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Śmieszne dowcipy o pieniądzach, Śmieszne żarty o tacie, Śmieszne kawały o wypracowaniach.
Ojciec złości się na Julkę:
- Julia! Dlaczego nazywasz swojego brata głupkiem? Idź zaraz do niego i powiedz, że żałujesz. No już!
- Jasiu. - mówi Julka spuszczając głowę - Bardzo żałuję, że jesteś głupkiem.
- Julia! Dlaczego nazywasz swojego brata głupkiem? Idź zaraz do niego i powiedz, że żałujesz. No już!
- Jasiu. - mówi Julka spuszczając głowę - Bardzo żałuję, że jesteś głupkiem.
3267
Dowcip #25851. Ojciec złości się na Julkę w kategorii: Śmieszne dowcipy o Jasiu, Żarty o ojcu, Kawały o rodzeństwie.
Dlaczego blondynka liże zegarek?
- Bo stanął!
- Bo stanął!
1654
Dowcip #25852. Dlaczego blondynka liże zegarek? w kategorii: Śmieszne dowcipy o blondynkach, Śmieszne kawały zagadki, Śmieszne kawały o zegarku.
Kobieta na ulicy uśmiecha się do jakiegoś faceta, a on na to.
- Po pani uśmiechu sądzę, że złoży mi pani wizytę.
- Ooo, podrywacz z pana!
- Nie dentysta.
- Po pani uśmiechu sądzę, że złoży mi pani wizytę.
- Ooo, podrywacz z pana!
- Nie dentysta.
1535
Dowcip #25853. Kobieta na ulicy uśmiecha się do jakiegoś faceta, a on na to. w kategorii: Śmieszne dowcipy o kobietach, Kawały o zębach, Żarty o dentystach.
Jasiu biegnie do mamy i jej mówi:
- Mamo, mamo termometr spadł.
- O ile?
- O pięć pięter.
- Mamo, mamo termometr spadł.
- O ile?
- O pięć pięter.
1125
Dowcip #25854. Jasiu biegnie do mamy i jej mówi w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Żarty o matce.
Akademia Medyczna, egzamin ustny. Profesor pyta studenta, jakie są oznaki ciąży. Student milczy, ale słyszy podpowiedź z tyłu:
- Przetłuszczające się włosy, krzywe nogi i duży brzuch.
I mówi:
- Przetłuszczające się włosy, krzywe nogi i duży brzuch!
Profesor wstaje z krzesła i pyta:
- Proszę pana, czy ja mam przetłuszczone włosy?
- Ma pan.
- A czy mam krzywe nogi?
- No, też pan ma, panie profesorze.
- A brzuch? Czy mam duży brzuch?
- Ma pan.
- To jak urodzę, dam panu znać, pan przyjdzie i wtedy wpiszę trójkę do indeksu. Na razie wpisuję niedostateczny.
- Przetłuszczające się włosy, krzywe nogi i duży brzuch.
I mówi:
- Przetłuszczające się włosy, krzywe nogi i duży brzuch!
Profesor wstaje z krzesła i pyta:
- Proszę pana, czy ja mam przetłuszczone włosy?
- Ma pan.
- A czy mam krzywe nogi?
- No, też pan ma, panie profesorze.
- A brzuch? Czy mam duży brzuch?
- Ma pan.
- To jak urodzę, dam panu znać, pan przyjdzie i wtedy wpiszę trójkę do indeksu. Na razie wpisuję niedostateczny.
612
Dowcip #25855. Akademia Medyczna, egzamin ustny. w kategorii: Kawały o studentach, Żarty o ciąży, Żarty o egzaminach, Śmieszne dowcipy o profesorach.
Przechodzi żółw koło więzienia, z którego wybiega zając i krzyczy:
- Jestem wolny!
- A jednak!
- Jestem wolny!
- A jednak!
318
Dowcip #25856. Przechodzi żółw koło więzienia, z którego wybiega zając i krzyczy w kategorii: Śmieszne kawały o zajączku, Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Śmieszne dowcipy o więzieniu, Śmieszne dowcipy o żółwiu.
Umiera mały murzynek i idzie do nieba. Tam Bóg rozdaje skrzydełka. Murzynek zadowolony mówi:
- O będę aniołkiem!
Bóg odpowiada:
- Nie, wroną.
- O będę aniołkiem!
Bóg odpowiada:
- Nie, wroną.
1634
Dowcip #25857. Umiera mały murzynek i idzie do nieba. Tam Bóg rozdaje skrzydełka. w kategorii: Żarty o Murzynach, Żarty o Bogu.
Do szkoły wpada spóźniony Jaś. Na jego widok dyrektor woła:
- Dziesięć minut spóźnienia!
Jaś:
- Nie może być! Ja też!
- Dziesięć minut spóźnienia!
Jaś:
- Nie może być! Ja też!
629
Dowcip #25858. Do szkoły wpada spóźniony Jaś. w kategorii: Śmieszne dowcipy o Jasiu, Śmieszne dowcipy o dyrektorze, Śmieszne dowcipy o spóźnieniach.
Rankiem, po sylwestrowych szaleństwach, żona zwraca się do swego skacowanego małżonka:
- Czy mógłbyś mi pomóc pozmywać naczynia?
- Dlaczego zawsze wyjeżdżasz z takimi pomysłami, kiedy lecę z nóg?! - irytuję się mąż.
- Chciałam cię tylko wypróbować. - powiada żona. - Naczynia są już dawno umyte.
- Ależ kochanie, - obejmuje ją mąż - ja tylko tak głupio sobie zażartowałem. Oczywiście, gdyby tylko zaszła potrzeba ...
- To znakomicie! Ja też sobie tylko zażartowałam ...
- Czy mógłbyś mi pomóc pozmywać naczynia?
- Dlaczego zawsze wyjeżdżasz z takimi pomysłami, kiedy lecę z nóg?! - irytuję się mąż.
- Chciałam cię tylko wypróbować. - powiada żona. - Naczynia są już dawno umyte.
- Ależ kochanie, - obejmuje ją mąż - ja tylko tak głupio sobie zażartowałem. Oczywiście, gdyby tylko zaszła potrzeba ...
- To znakomicie! Ja też sobie tylko zażartowałam ...
627