Wraca blondynka od kosmetyczki i mówi do koleżanki
Wraca blondynka od kosmetyczki i mówi do koleżanki:
- Słuchaj, byłam w salonie piękności.
- I co? Zamknięte było?
- Słuchaj, byłam w salonie piękności.
- I co? Zamknięte było?
010
Dowcip #24845. Wraca blondynka od kosmetyczki i mówi do koleżanki w kategorii: Śmieszne dowcipy o blondynkach, Humor o kobietach.
Wraca chłop do domu z delegacji, wita się, wręcza prezenty. W końcu zasiada przed michą i telewizorem. Patrzy dookoła i woła do pięcioletniej córeczki:
- Dzióbasku, czy widziałaś gdzieś pilota?
- Pilota? Nie widziałam ... Ale był listonosz, hydraulik i kilka razy sąsiad z naprzeciwka ...
- Dzióbasku, czy widziałaś gdzieś pilota?
- Pilota? Nie widziałam ... Ale był listonosz, hydraulik i kilka razy sąsiad z naprzeciwka ...
515
Dowcip #24846. Wraca chłop do domu z delegacji, wita się, wręcza prezenty. w kategorii: Żarty o listonoszach, Żarty o sąsiadach, Humor o córce, Śmieszne dowcipy o chłopach, Śmieszne żarty o hydraulikach.
Wraca facet do domu i mija kobietę, która zanosi się płaczem i przez łzy powtarza:
- To okropne, Janek nie żyje!
Idzie dalej i znowu mija kobietę, która tak samo jak poprzednia płacze, powtarzając:
- To okropne, Janek nie żyje!
Przeszedł jeszcze kawałek, a tam w poprzek ulicy stoi ciężarówka, a pod kołami leży rosły gość. Wokół niego pełno lamentujących kobiet. Siła uderzenia była tak duża, że z kolesia zerwało całe ciuchy i widać było jego przyrodzenie niezwykłej wielkości. Po powrocie do domu facet opowiada żonie:
- Kochanie, nie uwierzysz, co właśnie widziałem. Ze sto metrów od naszego domu ciężarówka potrąciła jakiegoś rosłego chłopa. Mówię Ci, nigdy w życiu nie widziałem, żeby ktoś miał tak wielkiego penisa!
Na to żona:
- Niemożliwe! Janek nie żyje?!
- To okropne, Janek nie żyje!
Idzie dalej i znowu mija kobietę, która tak samo jak poprzednia płacze, powtarzając:
- To okropne, Janek nie żyje!
Przeszedł jeszcze kawałek, a tam w poprzek ulicy stoi ciężarówka, a pod kołami leży rosły gość. Wokół niego pełno lamentujących kobiet. Siła uderzenia była tak duża, że z kolesia zerwało całe ciuchy i widać było jego przyrodzenie niezwykłej wielkości. Po powrocie do domu facet opowiada żonie:
- Kochanie, nie uwierzysz, co właśnie widziałem. Ze sto metrów od naszego domu ciężarówka potrąciła jakiegoś rosłego chłopa. Mówię Ci, nigdy w życiu nie widziałem, żeby ktoś miał tak wielkiego penisa!
Na to żona:
- Niemożliwe! Janek nie żyje?!
217
Dowcip #24847. Wraca facet do domu i mija kobietę w kategorii: Śmieszne dowcipy o facetach, Śmieszny humor o kobietach, Dowcipy o żonie, Śmieszne kawały o męskim przyrodzeniu.
Wraca Krystyna z zebrania feministek. Nastrój bojowy. Roman otwiera drzwi.
- Koniec z męskimi rządami! - krzyczy od progu. - To ja jestem głową tego domu. Od tej pory będzie, jak ja ...
Nie skończyła Krystyna, gdy Roman wyprowadził cios pięścią. Niedoszła feministka padła i leży. Nagle rozlega się dzwonek. W drzwiach staje sąsiad, Lucjan.
- Roman, co się stało? Słyszałem łomot ...
- Aaa, nic takiego Lucek, wszystko OK.
- Więc czemu Krystyna leży jak nieżywa na podłodze?
- To głowa tego domu, leży, gdzie chce.
- Koniec z męskimi rządami! - krzyczy od progu. - To ja jestem głową tego domu. Od tej pory będzie, jak ja ...
Nie skończyła Krystyna, gdy Roman wyprowadził cios pięścią. Niedoszła feministka padła i leży. Nagle rozlega się dzwonek. W drzwiach staje sąsiad, Lucjan.
- Roman, co się stało? Słyszałem łomot ...
- Aaa, nic takiego Lucek, wszystko OK.
- Więc czemu Krystyna leży jak nieżywa na podłodze?
- To głowa tego domu, leży, gdzie chce.
28
Dowcip #24848. Wraca Krystyna z zebrania feministek. Nastrój bojowy. w kategorii: Żarty o mężu i żonie, Śmieszny humor o mężu, Śmieszne dowcipy o sąsiadach, Śmieszne żarty o żonie.
Wraca mąż do domu i od progu woła do żony:
- Rozbieraj się i do łóżka!
Żona nieco zdziwiona, dwadzieścia lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał ... Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka. Mąż też raz dwa pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą, razem z głowami i pokazuje:
- Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza!
- Rozbieraj się i do łóżka!
Żona nieco zdziwiona, dwadzieścia lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał ... Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka. Mąż też raz dwa pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą, razem z głowami i pokazuje:
- Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza!
58
Dowcip #24849. Wraca mąż do domu i od progu woła do żony w kategorii: Śmieszny humor o mężu i żonie, Dowcipy o mężu, Dowcipy o żonie, Kawały o zegarku.
Wraca mąż do domu i zastaje swoją żonę nago. Pyta się:
- Co ty robisz?
Żona odpowiada:
- No bo ja nie mam się w co ubrać.
Mąż zagląda do szafy:
- No jak to nie masz w co: jedna sukienka, druga sukienka, trzecia sukienka, cześć Franek, czwarta sukienka ...
- Co ty robisz?
Żona odpowiada:
- No bo ja nie mam się w co ubrać.
Mąż zagląda do szafy:
- No jak to nie masz w co: jedna sukienka, druga sukienka, trzecia sukienka, cześć Franek, czwarta sukienka ...
213
Dowcip #24850. Wraca mąż do domu i zastaje swoją żonę nago. w kategorii: Śmieszny humor o kochankach, Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne żarty o mężu, Kawały o żonie, Śmieszne dowcipy o ubiorze, Kawały o szafie.
Wraca mąż do domu, widzi walizki, żonę generalnie gotową do wyprowadzki.
- Gdzie się wybierasz kochanie?
- Jadę do Vegas, słyszałam, że tam płacą czterysta dolarów za loda, to skoro robię to samo tutaj za darmo, to mogę równie dobrze z tego żyć.
Mąż na te słowa zaczyna pakować swoje rzeczy i mówi:
- Jadę z Tobą.
- A po co?
- Chcę zobaczyć jak wyżyjesz za osiemset dolarów rocznie.
- Gdzie się wybierasz kochanie?
- Jadę do Vegas, słyszałam, że tam płacą czterysta dolarów za loda, to skoro robię to samo tutaj za darmo, to mogę równie dobrze z tego żyć.
Mąż na te słowa zaczyna pakować swoje rzeczy i mówi:
- Jadę z Tobą.
- A po co?
- Chcę zobaczyć jak wyżyjesz za osiemset dolarów rocznie.
319
Dowcip #24851. Wraca mąż do domu, widzi walizki w kategorii: Dowcipy o mężu i żonie, Dowcipy o mężu, Kawały o żonie, Śmieszne żarty o robieniu loda.
Wraca mąż pijany w trupa do domu, wchodzi do kuchni, otwiera lodówkę i mówi:
- Podwwwssiesieziesz mniee do ceeentrum? Nie? To kij ci w oko!
Trzask! Zamyka drzwi. Po kilku minutach znowu.
- Podwwwssiesieziesz mniee do ceeentrum? Nie? To spadaj! TRZASK!
I tak pół nocy minęło. W końcu usnął. Rano się budzi skacowany. Patrzy drzwi od lodówki wyrwane. Po cichu wypchnął lodówkę na korytarz, żeby żona nie widziała i zaczął ją naprawiać. Żona w tym czasie wchodzi do kuchni. Przeciera oczy ze zdumienia i mówi:
- O skubany jakoś pojechał!
- Podwwwssiesieziesz mniee do ceeentrum? Nie? To kij ci w oko!
Trzask! Zamyka drzwi. Po kilku minutach znowu.
- Podwwwssiesieziesz mniee do ceeentrum? Nie? To spadaj! TRZASK!
I tak pół nocy minęło. W końcu usnął. Rano się budzi skacowany. Patrzy drzwi od lodówki wyrwane. Po cichu wypchnął lodówkę na korytarz, żeby żona nie widziała i zaczął ją naprawiać. Żona w tym czasie wchodzi do kuchni. Przeciera oczy ze zdumienia i mówi:
- O skubany jakoś pojechał!
127
Dowcip #24852. Wraca mąż pijany w trupa do domu, wchodzi do kuchni w kategorii: Śmieszne dowcipy o pijakach, Śmieszne żarty o żonie, Kawały o lodówce.
Wrócił mąż z wędkowania i mówi do żony:
- Ty wiesz, nawet nie sądziłem, że mam takich skąpych kolegów! Jak jechaliśmy nad rzekę, to się dogadaliśmy, że ten, który złowi pierwszą rybę, stawia wódkę, a drugi zakąskę. Siedzimy, patrzę, a Michała spławik poszedł pod wodę. A on nic! U Mariusza też jak szarpnęło, to aż się wędka zgięła. A ten siedzi i jakby nic nie widział ...
- No, a ty miałeś branie?
- Nie ma głupich! Ja nawet przynęty nie zakładałem ...
- Ty wiesz, nawet nie sądziłem, że mam takich skąpych kolegów! Jak jechaliśmy nad rzekę, to się dogadaliśmy, że ten, który złowi pierwszą rybę, stawia wódkę, a drugi zakąskę. Siedzimy, patrzę, a Michała spławik poszedł pod wodę. A on nic! U Mariusza też jak szarpnęło, to aż się wędka zgięła. A ten siedzi i jakby nic nie widział ...
- No, a ty miałeś branie?
- Nie ma głupich! Ja nawet przynęty nie zakładałem ...
07
Dowcip #24853. Wrócił mąż z wędkowania i mówi do żony w kategorii: Dowcipy o alkoholu, Śmieszny humor o mężczyznach, Kawały o wędkarzach.
Wrócił syn z pracy w Anglii na swoją wieś. Zwraca się do niego ojciec:
- Idź rozrzuć gnój.
- What? - pyta syn.
- Łot krowy i łot konia. - odpowiada ojciec.
- Idź rozrzuć gnój.
- What? - pyta syn.
- Łot krowy i łot konia. - odpowiada ojciec.
210