W dwutysięcznym setnym roku leżą nad brzegiem rzeki trzy krokodyle.
W dwutysięcznym setnym roku leżą nad brzegiem rzeki trzy krokodyle.
- Kiedyś byliśmy zielonego koloru. - wspomina pierwszy.
- I umieliśmy pływać. - dorzuca drugi.
- Starczy. - otrząsnął się ze wspomnień trzeci. - Lecimy zbierać miód!
- Kiedyś byliśmy zielonego koloru. - wspomina pierwszy.
- I umieliśmy pływać. - dorzuca drugi.
- Starczy. - otrząsnął się ze wspomnień trzeci. - Lecimy zbierać miód!
36
Dowcip #14659. W dwutysięcznym setnym roku leżą nad brzegiem rzeki trzy krokodyle. w kategorii: Śmieszny humor abstrakcyjny, Kawały o krokodylach.
Rozmawia dwóch biznesmenów z zagranicy:
- Wie pan, w Polsce najlepiej jest inwestować po cichu. - mówi jeden.
- Dlaczego? - pyta drugi.
- Ponieważ trzeba uważać na misie panda.
- Jak to na misie panda, a co to jest?
- No nie wie pan - panda to się załatwi.
- Wie pan, w Polsce najlepiej jest inwestować po cichu. - mówi jeden.
- Dlaczego? - pyta drugi.
- Ponieważ trzeba uważać na misie panda.
- Jak to na misie panda, a co to jest?
- No nie wie pan - panda to się załatwi.
1712
Dowcip #14660. Rozmawia dwóch biznesmenów z zagranicy w kategorii: Śmieszny humor o biznesmenach, Śmieszne żarty o Polsce, Żarty z grą słów.
Trzy bociany siedzą i przechwalają się. Pierwszy mówi:
- Lecę pewnego dnia nad rzeką i widzę w krzakach mocno przytuloną parę. ”Ale im zrobię kawał” - pomyślałem i bach! - Zrzuciłem im pięciokilowego chłopaka.
- To jest nic! - mówi drugi. - Ja pewnego dnia leciałem nad parkiem i zobaczyłem na ławce parę zakochanych staruszków. ”Zrobię im prezent na starość” - pomyślałem i bach! - Zrzuciłem im parę uroczych bliźniąt.
- To jeszcze jest nic! - mówi trzeci. - Ja pewnego dnia poleciałem sobie nad klasztor dominikański. Krążę nad nim, krążę i krążę.
- No i co? - dopytują się koledzy.
- No i nic. Ale stracha im napędziłem!
- Lecę pewnego dnia nad rzeką i widzę w krzakach mocno przytuloną parę. ”Ale im zrobię kawał” - pomyślałem i bach! - Zrzuciłem im pięciokilowego chłopaka.
- To jest nic! - mówi drugi. - Ja pewnego dnia leciałem nad parkiem i zobaczyłem na ławce parę zakochanych staruszków. ”Zrobię im prezent na starość” - pomyślałem i bach! - Zrzuciłem im parę uroczych bliźniąt.
- To jeszcze jest nic! - mówi trzeci. - Ja pewnego dnia poleciałem sobie nad klasztor dominikański. Krążę nad nim, krążę i krążę.
- No i co? - dopytują się koledzy.
- No i nic. Ale stracha im napędziłem!
39
Dowcip #14661. Trzy bociany siedzą i przechwalają się. w kategorii: Kawały o duchownych, Śmieszne kawały o staruszkach, Dowcipy o bocianach.
Do salonu wchodzi kowboj, staje przy barze i pyta siedzącego tam kolegę:
- Chcesz w gębę?
- A bo co?
- To idź do sąsiedniego salonu, ja tam przed chwilą oberwałem!
- Chcesz w gębę?
- A bo co?
- To idź do sąsiedniego salonu, ja tam przed chwilą oberwałem!
36
Dowcip #14662. Do salonu wchodzi kowboj w kategorii: Dowcipy o mężczyznach, Żarty o restauracji i barze, Kawały o bójkach.
Szef do swojej sekretarki:
- Wszystko robi Pani za wolno: wolno pisze Pani na komputerze, wolno robi kawę, wolno się Pani porusza - czy robi Pani coś szybko?
- O tak! Bardzo szybko się męczę!
- Wszystko robi Pani za wolno: wolno pisze Pani na komputerze, wolno robi kawę, wolno się Pani porusza - czy robi Pani coś szybko?
- O tak! Bardzo szybko się męczę!
37
Dowcip #14663. Szef do swojej sekretarki w kategorii: Śmieszne kawały o sekretarkach, Dowcipy o szefie, Humor o pracy.
Rzecz dzieje się w kościele, trwa spowiedź. Przyszła kolej na mężczyznę ... Ksiądz widzi, że facet taki trochę zachwiany wchodzi do konfesjonału i cisza. Ksiądz czeka i czeka, w końcu puka ... Zza ścianki słychać głos:
- Ty... Nie masz co pukać... Tu też nie ma papieru.
- Ty... Nie masz co pukać... Tu też nie ma papieru.
2041
Dowcip #14664. Rzecz dzieje się w kościele, trwa spowiedź. w kategorii: Żarty o pijakach, Kawały o spowiedzi, Śmieszne kawały o kościele, Dowcipy o kupie.
Kto w czterdziestym piątym wynalazł rower?
- Rusek u Niemca na strychu.
- Rusek u Niemca na strychu.
45
Dowcip #14665. Kto w czterdziestym piątym wynalazł rower? w kategorii: Dowcipy o Rosjanach, Śmieszne dowcipne zagadki, Dowcipy o rowerze.
Jaś wykręca numer i pyta grzecznie.
- Dzień dobry czy to św. Mikołaj?
- Nie. - pada odpowiedź w słuchawce.
- To po jaką chorobę podnosi pan słuchawkę?!
- Dzień dobry czy to św. Mikołaj?
- Nie. - pada odpowiedź w słuchawce.
- To po jaką chorobę podnosi pan słuchawkę?!
1116
Dowcip #14666. Jaś wykręca numer i pyta grzecznie. w kategorii: Kawały o Jasiu, Śmieszne kawały o Świętym Mikołaju, Humor o rozmowach telefonicznych.
Mały Kaziu mówi do mamy:
- Mamo, daj mi cukierki.
- A umyłeś rączki?
- Mamo, ale ja nie mam rączek.
- Nie ma rączek, nie ma cukierków.
- Mamo, daj mi cukierki.
- A umyłeś rączki?
- Mamo, ale ja nie mam rączek.
- Nie ma rączek, nie ma cukierków.
513
Dowcip #14667. Mały Kaziu mówi do mamy w kategorii: Humor o synu, Humor o matce, Śmieszne dowcipy o słodyczach, Dowcipy o inwalidach.
Przychodzi Eskimos do lokalu, podchodzi do baru i mówi:
- Whiskey proszę.
Barman pyta:
- Z lodem?
A Eskimos:
- Nie wkurzaj mnie pan!
- Whiskey proszę.
Barman pyta:
- Z lodem?
A Eskimos:
- Nie wkurzaj mnie pan!
75