Telefon na policję
Telefon na policję:
- Na pomoc, przyjeżdżajcie, ukradli mi z samochodu deskę rozdzielczą, kierownicę i pedały!
Chwilę później melduje się patrol wysłany na interwencję:
- Halo centrala, odwołujemy wezwanie. Kierowca usiadł na tylnym siedzeniu!
- Na pomoc, przyjeżdżajcie, ukradli mi z samochodu deskę rozdzielczą, kierownicę i pedały!
Chwilę później melduje się patrol wysłany na interwencję:
- Halo centrala, odwołujemy wezwanie. Kierowca usiadł na tylnym siedzeniu!
814
Dowcip #17281. Telefon na policję w kategorii: Kawały o kierowcach, Śmieszne kawały o policjantach, Kawały o autach.
Uprzejmie proszę prokuraturę o pomoc i wskazanie mi drogi ratunku przed awanturnictwem w zachowaniu się mojej żony Jadwigi G. z domu C.
która z dnia na dzień staje się ordynarniejsza w buzi i prędka w rękoczynach.
Pracowałem jako murarz i dodatkowo jako malarz, żeby więcej zarobić.
Ale i tym wiele łask od żony nie zdobyłem.
Miałem żonę przy wypłacie dalej żyłem w celibacie, bo żona chorą udawała i ciągle z dziećmi spała.
Dzieci bardzo kochałem, więc rozwodu nie żądałem, choć życie u żony za parobka miałem.
Skłóciła mnie z rodziną, by gorszą być gadziną.
Po pracy sprzątałem, gotowałem bo w domu puste garnki miałem.
Żona nie gotowała bo odchudzać się chciała, dzieci od gotowanego odzwyczajała, tylko by im szynkę dawała.
Odstawiła mnie od siebie całkowicie przez co ciężkie miałem życie,
ale pieniędzy ode mnie ciągle wolała, choć mi jeść nie dawała.
która z dnia na dzień staje się ordynarniejsza w buzi i prędka w rękoczynach.
Pracowałem jako murarz i dodatkowo jako malarz, żeby więcej zarobić.
Ale i tym wiele łask od żony nie zdobyłem.
Miałem żonę przy wypłacie dalej żyłem w celibacie, bo żona chorą udawała i ciągle z dziećmi spała.
Dzieci bardzo kochałem, więc rozwodu nie żądałem, choć życie u żony za parobka miałem.
Skłóciła mnie z rodziną, by gorszą być gadziną.
Po pracy sprzątałem, gotowałem bo w domu puste garnki miałem.
Żona nie gotowała bo odchudzać się chciała, dzieci od gotowanego odzwyczajała, tylko by im szynkę dawała.
Odstawiła mnie od siebie całkowicie przez co ciężkie miałem życie,
ale pieniędzy ode mnie ciągle wolała, choć mi jeść nie dawała.
65
Dowcip #17282. Uprzejmie proszę prokuraturę o pomoc i wskazanie mi drogi ratunku w kategorii: Żarty o mężu, Humor o prokuratorach, Śmieszne żarty o żonie, Żarty rymowane.
W nocy w koszarach zomowców słychać straszne jęki. Po błyskawicznym śledztwie wykryto w toalecie zomowca, który usiłował sobie wcisnąć do tyłka bułkę z kiełbasą.
- Człowieku, co ty robisz? - pyta się dowódca.
- A co ja poradzę, ze dentysta wyrwał mi ząb i kazał jeść drugą stroną.
- Człowieku, co ty robisz? - pyta się dowódca.
- A co ja poradzę, ze dentysta wyrwał mi ząb i kazał jeść drugą stroną.
16
Dowcip #17283. W nocy w koszarach zomowców słychać straszne jęki. w kategorii: Śmieszne kawały o jedzeniu, Kawały o stomatologach, Kawały o Zomowcach.
Mam dziecko w wieku wychowawczym.
21
Dowcip #17284. Mam dziecko w wieku wychowawczym. w kategorii: Humor o dzieciach.
Jedzie kierowca samochodem i zatrzymuje go policja.
- Witam dla pana będzie mandacik za brak pasów i przekroczoną prędkość, razem 500zł.
- Panie władzo nie da rady jakoś mniej zapłacić?
- Jeśli odpowie pan dobrze na moją zagadkę to zapłaci pan tylko 100zł - kierowca się zgadza.
- Co to jest: 2 światła wyjeżdżające z tunelu?
- Samochód!
- Jaki samochód? Jaka marka? Jaki silnik? Nie zgadł pan.
- Niech pan mi da jeszcze jedną szansę i zada jeszcze jedną zagadkę jeśli teraz nie odpowiem to zapłacę 1000zł.
- Dobrze, w takim razie Co to jest: jedno światło i wyjeżdża z tunelu?
- No to będzie na pewno Motocykl.
- Jaki motocykl? Jaka marka? Jaki silnik? Nie zgadł pan!
- To zróbmy tak: ja panu teraz zadam zagadkę, jeśli pan zgadnie weźmie pan mój samochód i wszystko co przy sobie mam.
- Hmm, ok zadawaj pan.
- Co to jest: stoi w nocy na obcasach pod latarnią?
- Jak to co?Prostytutka
- Jaka dziwka? Twoja mama? Twoja żona? Czy twoja córka?
- Witam dla pana będzie mandacik za brak pasów i przekroczoną prędkość, razem 500zł.
- Panie władzo nie da rady jakoś mniej zapłacić?
- Jeśli odpowie pan dobrze na moją zagadkę to zapłaci pan tylko 100zł - kierowca się zgadza.
- Co to jest: 2 światła wyjeżdżające z tunelu?
- Samochód!
- Jaki samochód? Jaka marka? Jaki silnik? Nie zgadł pan.
- Niech pan mi da jeszcze jedną szansę i zada jeszcze jedną zagadkę jeśli teraz nie odpowiem to zapłacę 1000zł.
- Dobrze, w takim razie Co to jest: jedno światło i wyjeżdża z tunelu?
- No to będzie na pewno Motocykl.
- Jaki motocykl? Jaka marka? Jaki silnik? Nie zgadł pan!
- To zróbmy tak: ja panu teraz zadam zagadkę, jeśli pan zgadnie weźmie pan mój samochód i wszystko co przy sobie mam.
- Hmm, ok zadawaj pan.
- Co to jest: stoi w nocy na obcasach pod latarnią?
- Jak to co?Prostytutka
- Jaka dziwka? Twoja mama? Twoja żona? Czy twoja córka?
03
Dowcip #17285. Jedzie kierowca samochodem i zatrzymuje go policja. w kategorii: Żarty o kierowcach, Kawały o policjantach, Śmieszne kawały o przekraczaniu prędkości, Żarty o mandatach.
Pewien człowiek został skazany na siedem lat, siedem miesięcy i siedem dni więzienia.
- Siedem dni za to, że patrzył na Lecha Kaczyńskiego.
- Siedem miesięcy za to, że patrzył przez lunetę.
- Siedem lat za to, że luneta była przymocowana do karabinu.
- Siedem dni za to, że patrzył na Lecha Kaczyńskiego.
- Siedem miesięcy za to, że patrzył przez lunetę.
- Siedem lat za to, że luneta była przymocowana do karabinu.
2225
Dowcip #17286. Pewien człowiek został skazany na siedem lat w kategorii: Śmieszne żarty o Lechu Kaczyńskim, Żarty o więźniach, Dowcipy polityczne, Humor o więzieniu.
Jasio do taty:
- Tato, jak dorosnę to zostanę premierem!
- Jasiu, żeby zostać premierem to trzeba rosnąć, rosnąć, rosnąć. Może najpierw zostań prezydentem?
- Tato, jak dorosnę to zostanę premierem!
- Jasiu, żeby zostać premierem to trzeba rosnąć, rosnąć, rosnąć. Może najpierw zostań prezydentem?
37
Dowcip #17287. Jasio do taty w kategorii: Kawały o Jasiu, Śmieszne kawały polityczne, Śmieszne kawały o ojcu.
Z pamiętnika komunisty:
Pierwszy dzień: włączam radio - Lenin
drugi dzień: włączam telewizor - Lenin
trzeci dzień: czytam gazetę - Lenin
czwarty dzień: oglądam plakaty - Lenin
piąty dzień: boję się otworzyć konserwę.
Pierwszy dzień: włączam radio - Lenin
drugi dzień: włączam telewizor - Lenin
trzeci dzień: czytam gazetę - Lenin
czwarty dzień: oglądam plakaty - Lenin
piąty dzień: boję się otworzyć konserwę.
47
Dowcip #17288. Z pamiętnika komunisty w kategorii: Żarty o Rosjanach, Dowcipy polityczne, Humor o Włodzimierzu Leninie.
Kaczyński u królowej brytyjskiej. Uroczysta kolacja w pałacu. W pewnym momencie ktoś wznosi toast za zdrowie królowej. Wszyscy wstają, tylko Kaczyński nie. Ktoś go szturcha, szepcąc:
- Panie Lechu, trzeba wstać, gdy jest toast za zdrowie królowej.
Na to Kaczyński:
- No przecież już pół godziny stoję!
- Panie Lechu, trzeba wstać, gdy jest toast za zdrowie królowej.
Na to Kaczyński:
- No przecież już pół godziny stoję!
36
Dowcip #17289. Kaczyński u królowej brytyjskiej. Uroczysta kolacja w pałacu. w kategorii: Śmieszne kawały o Lechu Kaczyńskim, Żarty o alkoholu, Kawały polityczne, Śmieszne kawały o Królowej.
Prezydent Kwaśniewski wzywa do siebie szefa UOP i mówi:
- Niech pan popatrzy! Znów ktoś narobił na trawnik przed Belwederem! Ile razy mam powtarzać, że trzeba pilnować tych rosyjskich dyplomatów!?
- Żadnych dyplomatów dziś nie było. Przechodził tylko Lech Wałęsa.
- Wałęsa? Ale kupa! To naprawdę światowy człowiek!
- Niech pan popatrzy! Znów ktoś narobił na trawnik przed Belwederem! Ile razy mam powtarzać, że trzeba pilnować tych rosyjskich dyplomatów!?
- Żadnych dyplomatów dziś nie było. Przechodził tylko Lech Wałęsa.
- Wałęsa? Ale kupa! To naprawdę światowy człowiek!
2830