Spotykają się po latach koledzy.
Spotykają się po latach koledzy.
- Cześć Mietek! Co u Ciebie słychać? Ożeniłeś się?
- Tak, ożeniłem się.
- A ładna ta Twoja żona?
- Wszyscy mówią, że wygląda jak Matka Boska. Zobacz, mam zdjęcie.
- O Matko Boska!
- Cześć Mietek! Co u Ciebie słychać? Ożeniłeś się?
- Tak, ożeniłem się.
- A ładna ta Twoja żona?
- Wszyscy mówią, że wygląda jak Matka Boska. Zobacz, mam zdjęcie.
- O Matko Boska!
14
Dowcip #15715. Spotykają się po latach koledzy. w kategorii: Śmieszny humor o żonie, Śmieszne kawały o kolegach, Kawały o Matce Boskiej, Żarty o zdjęciach.
- Co byś chciała mieć kochanie do czytania na bezludnej wyspie? - pyta się mąż żony.
- Wytatuowanego marynarza.
- Wytatuowanego marynarza.
312
Dowcip #15716. - Co byś chciała mieć kochanie do czytania na bezludnej wyspie? w kategorii: Śmieszne dowcipy o marynarzach, Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne kawały o mężu, Śmieszne żarty o żonie, Dowcipy o bezludnej wyspie, Śmieszne dowcipy o tatuażach.
- Moja żona jest bardzo złośliwa. Poprosiłem ją pewnego razu, aby zrobiła mi taki sam obiad, jaki w dzieciństwie robiła mi mama. I wiesz co? Postawiła przede mną na stole butelkę mleka ze smoczkiem!
27
Dowcip #15717. - Moja żona jest bardzo złośliwa. w kategorii: Śmieszne kawały o mężu i żonie, Kawały o mężu, Żarty o żonie, Śmieszne dowcipy o gotowaniu.
- Czy ty naprawdę wierzysz, że kominiarz przynosi szczęście?
- Tak, odkąd odeszła z nim moja żona.
- Tak, odkąd odeszła z nim moja żona.
08
Dowcip #15718. - Czy ty naprawdę wierzysz, że kominiarz przynosi szczęście? w kategorii: Śmieszne dowcipy o kominiarzach, Śmieszne kawały o żonie.
Podminowany przeprowadzoną przed chwilą rozmową telefoniczną młody szef niedawno uruchomionej spółki ”joint venture” wzywa przez intercom sekretarkę. Do gabinetu wchodzi osóbka naprawdę bardzo apetyczna, z nogami do samej ziemi, odrobinę roznegliżowana i ubierająca się z wyzywającą elegancją.
- Moja żona zrobiła mi piekielną awanturę, pani Małgosiu. - uskarża się szef. - Twierdzi, że jest pani moją kochanką. I jest mi z tego powodu niezmiernie przykro.
- Dlatego, że pana niesłusznie podejrzewa, szefie? - pyta pani Małgosia.
- Dlatego, że się do tej pory myliła. - odpowiada szef i zdecydowanym gestem sadza ją sobie na kolanach.
- Moja żona zrobiła mi piekielną awanturę, pani Małgosiu. - uskarża się szef. - Twierdzi, że jest pani moją kochanką. I jest mi z tego powodu niezmiernie przykro.
- Dlatego, że pana niesłusznie podejrzewa, szefie? - pyta pani Małgosia.
- Dlatego, że się do tej pory myliła. - odpowiada szef i zdecydowanym gestem sadza ją sobie na kolanach.
57
Dowcip #15719. Podminowany przeprowadzoną przed chwilą rozmową telefoniczną młody w kategorii: Kawały o sekretarkach, Żarty o szefie, Śmieszne dowcipy o żonie.
Dwie młodziutkie sekretarki omawiają zalety swoich posad w spółkach ”joint - venture”, z uwzględnieniem uroków zatrudniania w godzinach pozasłużbowych:
Ale czy poza tym twój szef bywa wobec ciebie bezczelny, Małgosiu? - pyta starsza.
- Tylko raz mu się zdarzyło. Akurat odwiedziła nas w biurze jego żona i wtedy szepnął do mnie z tym swoim satanicznym uśmiechem: ”Może by się pani wyjątkowo zabrała do jakiejś pracy, panno Małgorzato?”
Ale czy poza tym twój szef bywa wobec ciebie bezczelny, Małgosiu? - pyta starsza.
- Tylko raz mu się zdarzyło. Akurat odwiedziła nas w biurze jego żona i wtedy szepnął do mnie z tym swoim satanicznym uśmiechem: ”Może by się pani wyjątkowo zabrała do jakiejś pracy, panno Małgorzato?”
79
Dowcip #15720. Dwie młodziutkie sekretarki omawiają zalety swoich posad w spółkach w kategorii: Śmieszne kawały o sekretarkach, Śmieszne żarty o szefie, Dowcipy o żonie, Śmieszne dowcipy o pracy.
Małżeństwo jedzie maluchem przez miasto:
- Popatrz mówi żona, z samochodu wszystko wygląda inaczej, tyle lat mieszkam w tym mieście i nie zauważyłam tego muru.
- Jakiego muru?
- No, tej ściany, wzdłuż której jedziemy.
- To nie mur tylko krawężnik.
- Popatrz mówi żona, z samochodu wszystko wygląda inaczej, tyle lat mieszkam w tym mieście i nie zauważyłam tego muru.
- Jakiego muru?
- No, tej ściany, wzdłuż której jedziemy.
- To nie mur tylko krawężnik.
24
Dowcip #15721. Małżeństwo jedzie maluchem przez miasto w kategorii: Śmieszne żarty o maluchu.
W USA prezes zwraca się do dyrektora jednej ze swych filii:
- John, jestem bardzo zadowolony z twojej pracy, W nagrodę proponuję ci objęcie fotela wiceprezesa w naszym oddziale w Toronto.
- Bardzo dziękuję, ale nie skorzystam. Kanadyjczycy to albo oszuści, albo hokeiści.
- Wypraszam sobie, moja żona pochodzi z Kanady.
- Tak? A w której drużynie grała?
- John, jestem bardzo zadowolony z twojej pracy, W nagrodę proponuję ci objęcie fotela wiceprezesa w naszym oddziale w Toronto.
- Bardzo dziękuję, ale nie skorzystam. Kanadyjczycy to albo oszuści, albo hokeiści.
- Wypraszam sobie, moja żona pochodzi z Kanady.
- Tak? A w której drużynie grała?
13
Dowcip #15722. W USA prezes zwraca się do dyrektora jednej ze swych filii w kategorii: Śmieszne żarty o szefie, Dowcipy o pracownikach.
Żona wysłała męża na zakupy. Miał kupić coś na obiad i majtki dla niej. Kupił prawie wszystko lecz zapomniał o majtkach. Wsiadł do autobusu i na wystawie widzi majtki, biegnie do kierowcy i mówi:
- Panie kierowco tylko na pięć minut niech się pan zatrzyma, bo żona mnie zabije.
- Dobra ale tylko pięć minut.
Zdyszany wbiega do sklepu, gdzie na wystawie były majtki i krzyczy:
- Ściągaj te majtki bo mi stanął na pięć minut.
- Panie kierowco tylko na pięć minut niech się pan zatrzyma, bo żona mnie zabije.
- Dobra ale tylko pięć minut.
Zdyszany wbiega do sklepu, gdzie na wystawie były majtki i krzyczy:
- Ściągaj te majtki bo mi stanął na pięć minut.
46
Dowcip #15723. Żona wysłała męża na zakupy. w kategorii: Dowcipy o mężczyznach, Śmieszne kawały o zakupach, Śmieszne żarty o bieliźnie, Humor o autobusach.
Wpada pijany Kowalski po kilku flaszkach do domu i strasznie chce mu się lać. Idzie więc do łazienki, a że jest nawalony zatacza się i zrzuca z półki flakon perfum. Flakon roztrzaskuje się, a szkło leci na deskę klozetową! Kowalski nie mając siły siada na desce nie zauważając szkła kaleczy sobie tyłek ... Wstaje, podchodzi do dużego lustra, przegląda się i widzi rany. Pokleił, pokleił i poszedł spać. Rano wstaje skacowany i podchodzi do niego żona i mówi:
- To, żeś wszedł pijany do domu i narobiłeś hałasu to nic. To, że pobudziłeś dzieci i potłukłeś moje najlepsze perfumy to nic. Ale po jaką cholerę, żeś lustro pokleił?!
- To, żeś wszedł pijany do domu i narobiłeś hałasu to nic. To, że pobudziłeś dzieci i potłukłeś moje najlepsze perfumy to nic. Ale po jaką cholerę, żeś lustro pokleił?!
04