Spotyka się czterech kanibali.
Spotyka się czterech kanibali. Trzech pyta się pierwszego:
- Jadłeś coś dzisiaj?
- Zjadłem Japończyka. Fuj same ryby.
To samo pytanie zadają drugiemu.
- Ja dziś zjadłem Chińczyka. Sam ryż.
- Ja zjadłem Francuza - mówi trzeci - łee same żaby.
- A Ty? - pytają czwartego.
- Ja zjadłem Polaka.
- Ooo, chuchnij!
- Jadłeś coś dzisiaj?
- Zjadłem Japończyka. Fuj same ryby.
To samo pytanie zadają drugiemu.
- Ja dziś zjadłem Chińczyka. Sam ryż.
- Ja zjadłem Francuza - mówi trzeci - łee same żaby.
- A Ty? - pytają czwartego.
- Ja zjadłem Polaka.
- Ooo, chuchnij!
819
Dowcip #548. Spotyka się czterech kanibali. w kategorii: Żarty o Chińczykach, Śmieszny humor o Francuzach, Kawały o jedzeniu, Humor o Polakach, Śmieszny humor o kanibalach.
Jaka w końcu jest ta polityka mieszkaniowa rządu i PIS?- Trzy miliony mieszkań, czy mieszkania po trzy miliony?!
678
Dowcip #549. Jaka w końcu jest ta polityka mieszkaniowa rządu i PIS? w kategorii: Śmieszne kawały o Prawie i Sprawiedliwości, Śmieszne dowcipy polityczne.
O czym powinni pamiętać nauczyciele wychowania seksualnego?
- Aby nie zadawać prac domowych!
- Aby nie zadawać prac domowych!
2237
Dowcip #550. O czym powinni pamiętać nauczyciele wychowania seksualnego? w kategorii: Śmieszny humor o nauczycielach, Kawały szkolne, Śmieszne dowcipne zagadki, Śmieszny humor o pracy domowej.
Adwokat pyta swojego klienta:
- Dlaczego chce się pan rozwieść?
- Bo moja żona cały czas szwenda się po knajpach!
- Pije?
- Nie, łazi za mną!
- Dlaczego chce się pan rozwieść?
- Bo moja żona cały czas szwenda się po knajpach!
- Pije?
- Nie, łazi za mną!
628
Dowcip #554. Adwokat pyta swojego klienta w kategorii: Humor o adwokatach, Śmieszny humor o pijakach, Kawały o żonie, Śmieszne kawały o rozwodzie.
Siedzi Jaś z Małgosią w kinie i Jaś mówi:
- Małgosiu, włóż mi rękę w majtki.
Małgosia włożyła, a Jaś na to:
- Czujesz?
- Czuję.
- Twardy?
- Twardy.
- Gruby?
- Gruby.
- Długi?
- Długi.
- Ciepły?
- Ciepły.
- Dawno się tak nie zesrałem.
- Małgosiu, włóż mi rękę w majtki.
Małgosia włożyła, a Jaś na to:
- Czujesz?
- Czuję.
- Twardy?
- Twardy.
- Gruby?
- Gruby.
- Długi?
- Długi.
- Ciepły?
- Ciepły.
- Dawno się tak nie zesrałem.
2034
Dowcip #555. Siedzi Jaś z Małgosią w kinie i Jaś mówi w kategorii: Dowcipy erotyczne, Humor o Jasiu, Śmieszny humor o kinie, Śmieszne żarty o Małgosi.
Panna Ziuta zawsze spóźnia się do pracy. Któregoś dnia wzywa ją dyrektor.
- Czy pani wie, o której zaczynamy pracę?
- Skąd mam wiedzieć? Kiedykolwiek przyjdę wszyscy już pracują.
- Czy pani wie, o której zaczynamy pracę?
- Skąd mam wiedzieć? Kiedykolwiek przyjdę wszyscy już pracują.
2442
Dowcip #556. Panna Ziuta zawsze spóźnia się do pracy. w kategorii: Śmieszny humor o pracy, Kawały o spóźnieniach, Śmieszne kawały o pracownikach.
Bal przebierańców. Jeden przebrany za Zorro inna za królewnę. Nagle wchodzi kobieta: cała goła i pomalowana białą farbą. Podchodzi do niej koleżanka:
- Ty za co się przebrałaś?
- Tamta podnosi wysoko nogę i mówi:
- Za dziurę w zębie.
- Ty za co się przebrałaś?
- Tamta podnosi wysoko nogę i mówi:
- Za dziurę w zębie.
728
Dowcip #557. Bal przebierańców. Jeden przebrany za Zorro inna za królewnę. w kategorii: Humor o balu przebierańców.
Kobieta za kierownicą jest jak gwiazda na niebie - ty ją widzisz, ona ciebie - nie.
418
Dowcip #558. Kobieta za kierownicą jest jak gwiazda na niebie - ty ją widzisz w kategorii: Kawały o kierowcach, Śmieszne kawały o kobietach.
Bramkarz kolumbijski wraca do domu po meczu Polska - Kolumbia (pamiętna bramka Kuszczaka - Wpuszczaka) i żona go pyta:
- Jak tam mecz z Polską?
- Wygraliśmy dwa do jednego.
- Ta, jasne. Z Polską wygraliście ... Nie wierzę.
- Naprawdę kochanie!
- Ta... I pewnie jeszcze powiesz, że gola strzeliłeś.
- Jak tam mecz z Polską?
- Wygraliśmy dwa do jednego.
- Ta, jasne. Z Polską wygraliście ... Nie wierzę.
- Naprawdę kochanie!
- Ta... I pewnie jeszcze powiesz, że gola strzeliłeś.
824
Dowcip #559. Bramkarz kolumbijski wraca do domu po meczu Polska - Kolumbia w kategorii: Śmieszny humor o piłkarzach, Śmieszne żarty o sporcie, Śmieszne żarty o piłce nożnej.
Pewien Żyd był bardzo bogaty. Ale był samotny. Wiec pewnego dnia Rabin mu poradził:
- Icek, Ty taki bogaty, Ty weź sobie żonę.
- Ale Rabi, ja się Ciebie pytam - a po co mnie żona? Ja jestem szczęśliwy.
- Ale Ty pomyśl Icek, Ty jesteś sam, jak Ty będziesz umierać i leżeć na łożu śmierci - kto Cie poda szklanka wody?
Icek przemyślał to i postanowił się ożenić. Jednak mimo tego, że był bogaty nie mógł znaleźć odpowiedniej kandydatki. W końcu kiedy znalazł okazało się, że jego żona ma naprawdę okropny charakter, a w tych innych sprawach zupełnie do niczego. Wiec cierpiał ale pocieszała go złota myśl Rabina.
I w końcu zdarzyło się, że Icek zachorował. Leżąc na łożu śmierci jego ostatnia myślą było:
- Nie jestem spragniony.
- Icek, Ty taki bogaty, Ty weź sobie żonę.
- Ale Rabi, ja się Ciebie pytam - a po co mnie żona? Ja jestem szczęśliwy.
- Ale Ty pomyśl Icek, Ty jesteś sam, jak Ty będziesz umierać i leżeć na łożu śmierci - kto Cie poda szklanka wody?
Icek przemyślał to i postanowił się ożenić. Jednak mimo tego, że był bogaty nie mógł znaleźć odpowiedniej kandydatki. W końcu kiedy znalazł okazało się, że jego żona ma naprawdę okropny charakter, a w tych innych sprawach zupełnie do niczego. Wiec cierpiał ale pocieszała go złota myśl Rabina.
I w końcu zdarzyło się, że Icek zachorował. Leżąc na łożu śmierci jego ostatnia myślą było:
- Nie jestem spragniony.
310