LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o adwokatach


Przesłuchanie świadka na komendzie w obecności adwokata.
Policjant:
- Proszę usiąść na krześle i zaczniemy przesłuchanie.
Prawnik (szeptem):
- Zaprzeczaj wszystkiemu.
Oskarżony:
- To nie jest krzesło!
210

Dowcip #33912. Przesłuchanie świadka na komendzie w obecności adwokata. w kategorii: „Śmieszne żarty o adwokatach”.

Adwokat Saddama Husajna dzwoni do swojego klienta i mówi:
- Mam dla pana dwie wiadomości: dobrą i złą.
- Najpierw proszę o złą. - odpowiada Saddam.
- Zostanie pan rozstrzelany.
- Aha, a ta dobra? - pyta Saddam.
- No więc strzelać będzie Beckham.
58

Dowcip #21249. Adwokat Saddama Husajna dzwoni do swojego klienta i mówi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o adwokatach”.

W procesie przed Sądem Najwyższym stanął po raz pierwszy młody adwokat, który podczas wygłaszania swego przemówienia włożył rękę do kieszeni. Przewodniczący przerwał mu i dość ostrym głosem zwrócił uwagę na niewłaściwościowe zachowanie.
- Bardzo przepraszam - tłumaczył się młody adwokat, mocno speszony. - Nie wiedziałem, że trzymając rękę w kieszeni dotykam pana przewodniczącego.
413

Dowcip #29486. W procesie przed Sądem Najwyższym stanął po raz pierwszy młody w kategorii: „Humor o adwokatach”.

Do adwokata przychodzi biedna wdowa prosząc o poradę prawną. Po skończonej wizycie adwokat zażądał sto zł. Ta drżącymi rękami wyjęła banknot z portfela i podała radcy. Ten jednak po wyjściu kobiety zauważył, że ta pomyliła się dając mu dwa sklejone banknoty stuzłotowe przez przypadek. I wtedy stanął przed dylematem moralnym... Podzielić się ze wspólnikiem?
1214

Dowcip #29713. Do adwokata przychodzi biedna wdowa prosząc o poradę prawną. w kategorii: „Dowcipy o adwokatach”.

Stary adwokat chce przejść na emeryturę. Na weselu syna daje mu w prezencie listę swoich klientów. Szczególną uwagę zwraca na sprawę obywatela XYZ
- Synu, to jest bardzo poważna i trudna sprawa, ciągnie się już prawie dziesięć lat. Przekazuję ci ją, zwróć na nią szczególną uwagę!
Po kilku miesiącach po miesiącu miodowym syn wpada rozpromieniony do ojca:
- Tato, właśnie wygrałem sprawę obywatela XYZ. Możesz być ze mnie dumny.
- Synu, coś ty najlepszego narobił. Dzięki tej sprawie zbudowałem nasz dom, wykształciłem cię, ostatnio zmieniłem samochód, a ty tak po prostu wygrałeś ją w kilka miesięcy z czego zamierzasz żyć?
327

Dowcip #23269. Stary adwokat chce przejść na emeryturę. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o adwokatach”.

- Mój klient nie zamordował Kowalskiego - zapewnia podczas rozprawy mecenas.
- Proszę patrzeć na drzwi, a w ciągu minuty ten Kowalski tu wejdzie.
Sąd patrzy, patrzy i nic.
- To, że wysoki sąd patrzył na te drzwi z wielkim oczekiwaniem dowodzi, że ma sąd wątpliwości co do winy mojego klienta! Wygraliśmy!
- Niezupełnie. Ja patrzyłem - mówi sędzia - ale pana klient - wcale!
46

Dowcip #33693. - Mój klient nie zamordował Kowalskiego - zapewnia podczas rozprawy w kategorii: „Żarty o adwokatach”.

Przychodzi nowy ruski do adwokata.
- Słuchaj stary, ludzie sprytnie zbijają kasę ostatnio, a ja co, gorszy mam być?
Na twarzy adwokata rysuje się tylko zdziwienie. Ruski kontynuuje:
- Kumpel mi powiedział, że był jeden taki gościu, co całe życie jarał po dwie paczki szlugów, a potem wykosił od wytwórni petów kilka dobrych melonów, bo niby zachorował na raka czy coś w tym stylu. Inny kumpel mówił mi jeszcze, że drugi gostek chce McDonaldsa postawić na głowie.. Czaisz? Za to, że centralnie spasł się jak świnia od tych hamburgerów. Tak więc, do rzeczy. Wyciągaj papier i pisz pozew. Będziemy się sądzić!
- Z kim?
- Ze Smirnoffem! Za te wszystkie stare baby, co je po pijaku wyd*pcyłem.
28

Dowcip #33516. Przychodzi nowy ruski do adwokata. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o adwokatach”.

W małym, amerykańskim miasteczku odbywał się proces sądowy. Prokurator wezwał pierwszego świadka, stareńką, acz trzeźwo jeszcze myślącą kobietę. Zbliżył się do niej i zadał pytanie:
- Pani Williams, czy pani mnie zna?
- Ależ oczywiście. - odpowiedziała staruszka. - Znam, nawet bardzo dobrze. Znam pana, panie Jones, odkąd był pan małym chłopcem. I, szczerze mówiąc, bardzo mnie pan rozczarował. Kłamie pan, jest pan oszustem, manipuluje pan ludźmi i rozpowiada o nich bzdury za ich plecami. Myśli pan, że jest pan już szychą, podczas gdy nie ma pan nawet tyle rozumu, by zdać sobie sprawę z tego, że nigdy nie będzie pan nikim więcej niż marnym prawniczkiem. Tak, znam pana...
Prokurator oniemiał. Nie wiedząc co zrobić wskazał na drugi koniec sali i zapytał:
- Pani Williams, a czy zna pani adwokata oskarżonego? Na to ona:
- Ależ oczywiście, pana Bradley’a znam również od jego dzieciństwa. Czasem się nim nawet opiekowałam, gdy nie było jego rodziców. Ale on także wielce mnie rozczarował. Jest leniwym bigotem. Ma problemy z alkoholem. Ten człowiek nie potrafi dogadać się z ludźmi. Jest aspołeczny, a w dodatku jego usługi należą do najgorszych w całym stanie. Tak, znam go dobrze...
W tym momencie sędzia kazał zebranym uciszyć się, a dwóch prawników wezwał do swojego stołu. Bardzo cicho, prawie szepcząc powiedział:
- Jeśli którykolwiek z was spróbuje zapytać ją, czy przypadkiem nie zna mnie, wsadzę go za obrazę sądu.
114

Dowcip #33305. W małym, amerykańskim miasteczku odbywał się proces sądowy. w kategorii: „Dowcipy o adwokatach”.

Multimilioner przychodzi do biura swojego adwokata:
- Prosił mnie pan o spotkanie, o co chodzi?
- Cóż, mam dwie wieści: bardzo złą i straszną. Którą chce pan usłyszeć jako pierwszą?
- Najpierw tą bardzo złą.
- Pańska żona znalazła zdjęcie warte milion dolarów.
- I to ma być ”bardzo zła” wiadomość? Nie mogę się doczekać aż usłyszę tą ”straszną”.
- Straszna wiadomość to taka, że jest to zdjęcie pana i pańskiej sekretarki...
06

Dowcip #33240. Multimilioner przychodzi do biura swojego adwokata w kategorii: „Śmieszny humor o adwokatach”.

Pozwany:
- Wysoki Sądzie, chciałbym prosić o wyznaczenie mi innego prawnika.
Sędzia:
- A to dlaczego?
- Ponieważ obecny obrońca z adwokat nienależycie dba o moje interesy.
- Czy to prawda, panie mecenasie? Panie mecenasie?
Obrońca z urzędu:
- Przepraszam, Wysoki Sądzie, zamyśliłem się i nie dosłyszałem pytania. Czy mógłby mi je pan powtórzyć?
34

Dowcip #33041. Pozwany w kategorii: „Śmieszne żarty o adwokatach”.

Humor o adwokatachKawały o adwokatachŚmieszne żarty o adwokatachŚmieszny humor o adwokatachDowcipy o adwokatachŚmieszne kawały o adwokatachŻarty o adwokatachŚmieszne dowcipy o adwokatach

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Alfabet Morse'a

» Auta osobowe

» Wyrazy przeciwstawne

» Słownik definicji i haseł

» Słownik do krzyżówek

» Deklinacja przymiotników

» Oferty pracy dla opiekunek do dzieci

» Wyszukiwarka rymów

» Stopniowanie

» Wyrazy bliskoznaczne

» Wyliczanki dla dzieci

» Zagadki dla dzieci do druku

» Zmiana czasu na czas letni

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost