Siedzi pijany facet w barze i myśli sobie
Siedzi pijany facet w barze i myśli sobie:
- Mam już dość, idę do domu.
Próbuje wstać, ale upada. Myśli:
- Ok, doczołgam się do drzwi i spróbuję wstać na ulicy.
Wychodzi na ulicę, próbuje wspiąć się na parkometr, ale znów upada. Myśli:
- Doczołgam się do tamtego murku i spróbuję.
Wspina się na murek, ale znowu upada. W ten sposób, ciągle bezskutecznie próbując wstać, doczołguje się do domu. Starając się nie budzić żony, wślizguje się do łóżka. Rano żona budzi go wymówkami:
- Piłeś?!
- Ależ co ty, skarbie! Ja, piłem?
- Właśnie dzwonili z baru, żeby ktoś odebrał twój wózek inwalidzki.
- Mam już dość, idę do domu.
Próbuje wstać, ale upada. Myśli:
- Ok, doczołgam się do drzwi i spróbuję wstać na ulicy.
Wychodzi na ulicę, próbuje wspiąć się na parkometr, ale znów upada. Myśli:
- Doczołgam się do tamtego murku i spróbuję.
Wspina się na murek, ale znowu upada. W ten sposób, ciągle bezskutecznie próbując wstać, doczołguje się do domu. Starając się nie budzić żony, wślizguje się do łóżka. Rano żona budzi go wymówkami:
- Piłeś?!
- Ależ co ty, skarbie! Ja, piłem?
- Właśnie dzwonili z baru, żeby ktoś odebrał twój wózek inwalidzki.
210
Dowcip #7611. Siedzi pijany facet w barze i myśli sobie w kategorii: Śmieszny humor o alkoholu, Śmieszne żarty o mężczyznach, Śmieszne żarty o mężu, Śmieszne żarty o pijakach, Śmieszne dowcipy o inwalidach.
Pewien facet leżał od dłuższego czasu i konał, od czasu do czasu wracał do przytomności. Jego żona czuwała przy jego łóżku dzień i noc! Pewnego dnia wrócił znowu odzyskał przytomność i zaczął takim zmęczonym głosem mówić do żony:
- W najgorszych czasach byłaś przy moim boku. Jak byłem zwolniony z pracy dodawałaś mi otuchy, później, gdy moja firma była bankrutem też byłaś przy mnie, jak straciliśmy nasz
dom tez byłaś przy mnie. Nawet teraz gdy jestem chory nie opuszczasz mnie nawet na chwilę. Wiesz co?
Jej oczy wypełniły się łzami wzruszenia:
- Co mój kochanie? Wyszeptała.
- Ja myślę, że przynosisz mi pecha!
- W najgorszych czasach byłaś przy moim boku. Jak byłem zwolniony z pracy dodawałaś mi otuchy, później, gdy moja firma była bankrutem też byłaś przy mnie, jak straciliśmy nasz
dom tez byłaś przy mnie. Nawet teraz gdy jestem chory nie opuszczasz mnie nawet na chwilę. Wiesz co?
Jej oczy wypełniły się łzami wzruszenia:
- Co mój kochanie? Wyszeptała.
- Ja myślę, że przynosisz mi pecha!
28
Dowcip #7612. Pewien facet leżał od dłuższego czasu i konał w kategorii: Śmieszne żarty o mężu i żonie, Kawały o mężu, Kawały o żonie.
Przychodzi mąż do domu i widzi na stole wibrator. Wściekły pyta żony:
- Co to ma znaczyć?!
Żona odpowiada:
- Nie Twój interes!
- Co to ma znaczyć?!
Żona odpowiada:
- Nie Twój interes!
38
Dowcip #7613. Przychodzi mąż do domu i widzi na stole wibrator. w kategorii: Śmieszny humor o mężu i żonie, Śmieszne żarty o mężu, Śmieszne żarty o żonie, Śmieszne dowcipy o wibratorze.
Facet chciał się pozbyć kota, więc wywiózł go kilka ulic dalej. Gdy wrócił do domu, kot już tam był. Wywiózł go dziesięć ulic dalej, po powrocie widzi kota w domu. Wywiózł go jeszcze raz, krąży ulicami w prawo, w lewo i tak, aż na drugi koniec miasta. Dzwoni do domu i pyta się żony:
- Jest kot?
- Jest. - odpowiada żona.
- Daj go do telefonu, bo nie mogę trafić do domu!
- Jest kot?
- Jest. - odpowiada żona.
- Daj go do telefonu, bo nie mogę trafić do domu!
211
Dowcip #7614. Facet chciał się pozbyć kota, więc wywiózł go kilka ulic dalej. w kategorii: Żarty o mężczyznach, Humor o rozmowach telefonicznych, Śmieszne żarty o kotach.
Bill Clinton i jego kierowca jechali przez wiele dni od jednego do drugiego wybrzeża. Pewnej nocy przed limuzynę wyskoczyła im świnia. Nie przeżyła tego spotkania. Clinton widząc co się stało, kazał kierowcy iść wytłumaczyć wszystko farmerowi i powiedzieć, że wszelkie straty zostaną zrekompensowane. Kierowca wrócił dopiero po godzinie z cygarem w zębach, butelką wina w ręce i w poszarpanym ubraniu.
- Mój Boże, co ci się stało? - pyta Bill.
- No cóż, farmer dał mi wino, jego żona dała mi cygaro, a ich dziewiętnastoletnia córka, chwile szalonej niezapomnianej rozkoszy.
- Cóżeś ty im powiedział?
- Że jestem kierowcą Billa Clintona i właśnie zabiłem świnię.
- Mój Boże, co ci się stało? - pyta Bill.
- No cóż, farmer dał mi wino, jego żona dała mi cygaro, a ich dziewiętnastoletnia córka, chwile szalonej niezapomnianej rozkoszy.
- Cóżeś ty im powiedział?
- Że jestem kierowcą Billa Clintona i właśnie zabiłem świnię.
68
Dowcip #7615. Bill Clinton i jego kierowca jechali przez wiele dni od jednego do w kategorii: Śmieszne żarty o kierowcach, Śmieszne żarty o Billu Clintonie, Śmieszne dowcipy o świniach.
Weterynarz dzwoni do Kowalskiej:
- Jest tu u mnie pani mąż z psem i prosi o uśpienie. Zgadza się pani na to?
- Oczywiście, psa może pan potem puścić wolno, zna drogę do domu.
- Jest tu u mnie pani mąż z psem i prosi o uśpienie. Zgadza się pani na to?
- Oczywiście, psa może pan potem puścić wolno, zna drogę do domu.
212
Dowcip #7616. Weterynarz dzwoni do Kowalskiej w kategorii: Kawały o Kowalskim, Śmieszne żarty o mężu, Śmieszne kawały o zwierzętach, Śmieszny humor o żonie, Żarty o weterynarzu.
Kowalskiemu umarła żona. Kilka dni po pogrzebie przyszedł na grób, siadł na ławeczce i wspomina żonę:
- Duszko ty moja, gdybyś ty nie umarła to bym cię na rękach nosił, gotował bym, sprzątał, futro bym ci kupił ...
W tym momencie poruszyła się ziemia, bo właśnie kopal kret.
- Leż spokojnie duszko, na żartach się nie znasz?!
- Duszko ty moja, gdybyś ty nie umarła to bym cię na rękach nosił, gotował bym, sprzątał, futro bym ci kupił ...
W tym momencie poruszyła się ziemia, bo właśnie kopal kret.
- Leż spokojnie duszko, na żartach się nie znasz?!
35
Dowcip #7617. Kowalskiemu umarła żona. w kategorii: Śmieszne żarty o Kowalskim, Śmieszne dowcipy o żonie, Śmieszny humor o śmierci.
Dwóch kumpli gra w golfa, chcą szybko rozegrać partię, osiemnaście dołków, ale przed nimi grają powolnie dwie kobiety. Franek mówi do Kazia:
- Ty idź do nich i spytaj się, czy możemy przed nimi grać?
Ten idzie, doszedł do połowy i zmartwiony wraca. Franek pyta go:
- Co się stało?
Na to Kazio:
- Ty musisz iść, bo jedna z nich to moja żona, a druga to moja kochanka!
Franek podszedł do połowy i też wraca. Kazio pyta go:
- No co jest?
- Mały jest ten świat!
- Ty idź do nich i spytaj się, czy możemy przed nimi grać?
Ten idzie, doszedł do połowy i zmartwiony wraca. Franek pyta go:
- Co się stało?
Na to Kazio:
- Ty musisz iść, bo jedna z nich to moja żona, a druga to moja kochanka!
Franek podszedł do połowy i też wraca. Kazio pyta go:
- No co jest?
- Mały jest ten świat!
38
Dowcip #7618. Dwóch kumpli gra w golfa, chcą szybko rozegrać partię w kategorii: Śmieszne żarty o kobietach, Śmieszne kawały o kochankach, Śmieszny humor o żonie, Żarty o kolegach, Żarty o grze w golfa.
Po otwarciu testamentu okazało się, że zmarły zostawił cały majątek nie żonie, lecz innej kobiecie. Rozżalona wdowa postanowiła zmienić napis na nagrobku. Załamany kamieniarz lamentuje:
- Nic już nie da się zrobić, wczoraj wykułem napis ’’Spoczywaj w pokoju’’.
Na to wdowa:
- To niech pan dopisze: ”Dopóki się nie spotkamy’’.
- Nic już nie da się zrobić, wczoraj wykułem napis ’’Spoczywaj w pokoju’’.
Na to wdowa:
- To niech pan dopisze: ”Dopóki się nie spotkamy’’.
37
Dowcip #7619. Po otwarciu testamentu okazało się w kategorii: Śmieszne dowcipy o kochankach, Dowcipy o mężu i żonie, Humor o mężu, Śmieszny humor o pieniądzach, Śmieszne dowcipy o wdowie.
Umówił się wędkarz na ryby z kolegami o czwartej rano. Wstał, wyszedł przed dom i czekał godzinę. Nie przyjechali. Wraca więc do domu zmarznięty, cichuteńko kładzie się obok śpiącej żony i szepce:
- Ale zimno na dworze.
A na to żona nie otwierając oczu:
- Tak. A mój głupi chłop pojechał z kolegami na ryby ...
- Ale zimno na dworze.
A na to żona nie otwierając oczu:
- Tak. A mój głupi chłop pojechał z kolegami na ryby ...
37