Rozmowa telefoniczna dwóch dresów
Rozmowa telefoniczna dwóch dresów:
- Jak leci?
- Nic ciekawego, na siłowni dzisiaj komuś telefon skroili.
- Jaki telefon?
- No normalny, komórkowy!
- Ale jaki model?
- Cholera, wpadnij do mnie to ci pokaże.
- Jak leci?
- Nic ciekawego, na siłowni dzisiaj komuś telefon skroili.
- Jaki telefon?
- No normalny, komórkowy!
- Ale jaki model?
- Cholera, wpadnij do mnie to ci pokaże.
1725
Dowcip #23225. Rozmowa telefoniczna dwóch dresów w kategorii: Śmieszny humor o dresiarzach, Dowcipy o złodziejach, Humor o telefonie komórkowym.
Turysta podwozi do miasta Bacę Mercedesem. Ciekawy Baca pyta o wszystko po kolei:
- A to do czego, panocku?
- To klimatyzacja.
- A to?
- Do otwierania szyb i ustawiania lusterka.
- A to? - pyta Baca pokazując znaczek Mercedesa na masce.
- A to - odpowiada znudzony turysta - celownik na ludzi.
- A jak to działa?
Turysta jedzie prosto na przechodnia i w ostatniej chwili skręca. Po dłuższej chwili Baca się odzywa:
- Gdybym drzwi nie otworzył to byśmy go nigdy nie trafili.
- A to do czego, panocku?
- To klimatyzacja.
- A to?
- Do otwierania szyb i ustawiania lusterka.
- A to? - pyta Baca pokazując znaczek Mercedesa na masce.
- A to - odpowiada znudzony turysta - celownik na ludzi.
- A jak to działa?
Turysta jedzie prosto na przechodnia i w ostatniej chwili skręca. Po dłuższej chwili Baca się odzywa:
- Gdybym drzwi nie otworzył to byśmy go nigdy nie trafili.
39
Dowcip #23226. Turysta podwozi do miasta Bacę Mercedesem. w kategorii: Dowcipy o Bacy, Śmieszne żarty o turystach, Żarty o autach.
Lekcja polskiego w klasie szkoły podstawowej. Pani nauczycielka po kolei do dzieci:
- Jasiu, przeliteruj słowo ”tata”.
Jasiu przeliterował.
- Małgosiu, przeliteruj słowo ”mama”.
Gosia przeliterowała.
- Dobrze, teraz Ty Ahmed! Przeliteruj ”dyskryminacja mniejszości rasowych w Polsce w świetle polskich przepisów konstytucyjnych”.
- Jasiu, przeliteruj słowo ”tata”.
Jasiu przeliterował.
- Małgosiu, przeliteruj słowo ”mama”.
Gosia przeliterowała.
- Dobrze, teraz Ty Ahmed! Przeliteruj ”dyskryminacja mniejszości rasowych w Polsce w świetle polskich przepisów konstytucyjnych”.
110
Dowcip #23227. Lekcja polskiego w klasie szkoły podstawowej. w kategorii: Dowcipy o Arabach, Humor o uczniach, Dowcipy o nauczycielce.
Nad przeręblą siedzi wędkarz. Przychodzi kolejny i widząc spuchnięty policzek kumpla, pyta:
- Co, ząb boli?
- Nie, robaki rozmrażam.
- Co, ząb boli?
- Nie, robaki rozmrażam.
39
Dowcip #23228. Nad przeręblą siedzi wędkarz. w kategorii: Śmieszne żarty o wędkarzach, Żarty o robakach.
Dwaj wędkarze:
- Ożeniłem się.
- I co, ładna?
- Nie, ale ma robaki.
- Ożeniłem się.
- I co, ładna?
- Nie, ale ma robaki.
48
Dowcip #23229. Dwaj wędkarze w kategorii: Humor o wędkarzach, Dowcipy o żonie, Śmieszne dowcipy o robakach.
Rozmawiają dwaj wędkarze.
- Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ryby jednak cieszą się, kiedy wyciągamy je z wody.
- Dlaczego tak uważasz?
- A nie zwróciłeś uwagi, jak zawsze machają ogonem?
- Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ryby jednak cieszą się, kiedy wyciągamy je z wody.
- Dlaczego tak uważasz?
- A nie zwróciłeś uwagi, jak zawsze machają ogonem?
311
Dowcip #23230. Rozmawiają dwaj wędkarze. w kategorii: Żarty o wędkarzach, Humor o rybach.
Nad brzegiem rzeki spotykają się dwaj wędkarze.
- Czy już panu opowiadałem, jakiego szczupaka złowiłem miesiąc temu?
- Tak, opowiadał pan. Trzy razy! I co? Dalej rośnie?
- Czy już panu opowiadałem, jakiego szczupaka złowiłem miesiąc temu?
- Tak, opowiadał pan. Trzy razy! I co? Dalej rośnie?
211
Dowcip #23231. Nad brzegiem rzeki spotykają się dwaj wędkarze. w kategorii: Dowcipy o wędkarzach, Śmieszne dowcipy o rybach.
Zajączek idzie przez las kulejąc. Nagle spotyka lisa:
- Co się stało? - dopytuje się lis.
- To myśliwi.
- Postrzelił?
- Nie. Nadepną.
- Co się stało? - dopytuje się lis.
- To myśliwi.
- Postrzelił?
- Nie. Nadepną.
410
Dowcip #23232. Zajączek idzie przez las kulejąc. w kategorii: Humor o niedźwiedziu, Śmieszne dowcipy o zajączku.
Idzie sobie niedźwiadek po lesie, patrzy siedzi żaba i płacze. Podchodzi do niej i pyta:
- Czemu płaczesz?
A żaba:
- Bo ja nie wiem co ja jestem.
Niedźwiedź mówi:
- Zielona jesteś?
- Tak.
- Skaczesz?
- Tak.
- No to ty żaba jesteś.
Żaba się ucieszyła, skacze po lesie szczęśliwa i woła:
- Jestem żaba, jestem żaba.
Nagle patrzy jakieś zwierze siedzi na kamieniu i płacze, więc chciała mu pomóc i biegnie do niego i pyta:
- Czemu płaczesz?
- A bo ja nie wiem co ja jestem.
- Futro masz?
- No mam.
- Śmierdzisz?
- Śmierdzę.
- To ty cipa jesteś.
- Czemu płaczesz?
A żaba:
- Bo ja nie wiem co ja jestem.
Niedźwiedź mówi:
- Zielona jesteś?
- Tak.
- Skaczesz?
- Tak.
- No to ty żaba jesteś.
Żaba się ucieszyła, skacze po lesie szczęśliwa i woła:
- Jestem żaba, jestem żaba.
Nagle patrzy jakieś zwierze siedzi na kamieniu i płacze, więc chciała mu pomóc i biegnie do niego i pyta:
- Czemu płaczesz?
- A bo ja nie wiem co ja jestem.
- Futro masz?
- No mam.
- Śmierdzisz?
- Śmierdzę.
- To ty cipa jesteś.
3128
Dowcip #23233. Idzie sobie niedźwiadek po lesie, patrzy siedzi żaba i płacze. w kategorii: Śmieszne dowcipy o niedźwiedziu, Kawały o zwierzętach, Śmieszne kawały o żabie, Śmieszne dowcipy o skunksie.
- Chcę umrzeć spokojnie, we śnie, tak jak mój dziadek, a nie wrzeszcząc z przerażenia, tak jak jego pasażerowie.
831