Przychodzi rzeźnik do pracy i mówi.
Przychodzi rzeźnik do pracy i mówi.
- Urodziło mi się dziecko.
Koledzy z pracy pytają się:
- Ile wazy dziecko?
- 3.20 bez kości.
- Urodziło mi się dziecko.
Koledzy z pracy pytają się:
- Ile wazy dziecko?
- 3.20 bez kości.
2124
Dowcip #14574. Przychodzi rzeźnik do pracy i mówi. w kategorii: Dowcipy o dzieciach, Śmieszne dowcipy o tacie.
Jezus schodzi na Ziemię, a tam pełno hipisów. Wszyscy palą jointy. Jezus pyta ich:
- Wiecie kim jestem? Jestem ...
Wtrąca się jeden z hipisów:
- Wyluzuj! Masz sztachnij się. - i podał mu skręta.
Jezus zapalił, zrobiło mu się dobrze. Rozochocony ponawia pytanie:
- Wiecie kim jestem?
- A tam, nie zalewaj, masz sztachnij się jeszcze raz.
Jezus znów się zaciągnął. Po chwili znów ponawia pytanie:
- Wiecie kim jestem?
- No dobra, mów już.
- Jestem, Jezusem.
- I o to chodzi!
- Wiecie kim jestem? Jestem ...
Wtrąca się jeden z hipisów:
- Wyluzuj! Masz sztachnij się. - i podał mu skręta.
Jezus zapalił, zrobiło mu się dobrze. Rozochocony ponawia pytanie:
- Wiecie kim jestem?
- A tam, nie zalewaj, masz sztachnij się jeszcze raz.
Jezus znów się zaciągnął. Po chwili znów ponawia pytanie:
- Wiecie kim jestem?
- No dobra, mów już.
- Jestem, Jezusem.
- I o to chodzi!
48
Dowcip #14575. Jezus schodzi na Ziemię, a tam pełno hipisów. Wszyscy palą jointy. w kategorii: Śmieszny humor o Jezusie, Śmieszne żarty o narkotykach.
- Panie inspektorze, to jaką w końcu będę miał emeryturę?
- Miliard w rozumie.
- Miliard w rozumie.
511
Dowcip #14576. - Panie inspektorze, to jaką w końcu będę miał emeryturę? w kategorii: Śmieszne dowcipy o emerytach, Śmieszny humor o pieniądzach.
Jadą na rowerach dwie mrówki przez pustynię. Nagle zauważyły wielki mur.
- Może przepchamy ten mur? - pyta jedna z nich.
Pchają i pchają. Tymczasem z tyłu dwóch złodziei ukradło im rowery. Jedna z mrówek ogląda się do tyłu i stwierdza:
- Ej, patrz, tak daleko popchnąłyśmy ten mur, że naszych rowerów nie widać!
- Może przepchamy ten mur? - pyta jedna z nich.
Pchają i pchają. Tymczasem z tyłu dwóch złodziei ukradło im rowery. Jedna z mrówek ogląda się do tyłu i stwierdza:
- Ej, patrz, tak daleko popchnąłyśmy ten mur, że naszych rowerów nie widać!
1036
Dowcip #14577. Jadą na rowerach dwie mrówki przez pustynię. w kategorii: Śmieszne żarty o złodziejach, Dowcipy o rowerze, Żarty o mrówkach, Żarty o pustyni.
Premier Polski modli się:
- Panie Boże, proszę Cię, żeby w Polsce było dobrze. Kiedy ta sytuacja się poprawi?
- Za pięćdziesiąt lat! - grzmi Pan Bóg.
- Panie Boże, proszę, zrób cud, przyspiesz ten termin.
- Cud już jest wliczony!
- Panie Boże, proszę Cię, żeby w Polsce było dobrze. Kiedy ta sytuacja się poprawi?
- Za pięćdziesiąt lat! - grzmi Pan Bóg.
- Panie Boże, proszę, zrób cud, przyspiesz ten termin.
- Cud już jest wliczony!
37
Dowcip #14578. Premier Polski modli się w kategorii: Śmieszny humor o Bogu, Żarty o modlitwie, Śmieszne żarty o politykach, Kawały o Polsce.
Dwie zakonnice grają w piłkę nożną. Jedna strzela, a druga stoi na bramce. Strzelającej nie idzie najlepiej i co chwilę powtarza:
- Niech to piorun trzaśnie, znowu pudło.
Druga przestrzega ją, aby tak nie mówiła, bo naprawdę trzaśnie piorun. Ta jednak nie przejmuje się i przy następnym niecelnym strzale mówi:
- Niech to piorun trzaśnie ...
Nagle niebo zrobiło się ciemne i uderzył piorun, lecz nie trafił w strzelającą, tylko w bramkarkę. Po chwili słychać z nieba głos:
- Niech to piorun trzaśnie, znowu pudło.
- Niech to piorun trzaśnie, znowu pudło.
Druga przestrzega ją, aby tak nie mówiła, bo naprawdę trzaśnie piorun. Ta jednak nie przejmuje się i przy następnym niecelnym strzale mówi:
- Niech to piorun trzaśnie ...
Nagle niebo zrobiło się ciemne i uderzył piorun, lecz nie trafił w strzelającą, tylko w bramkarkę. Po chwili słychać z nieba głos:
- Niech to piorun trzaśnie, znowu pudło.
412
Dowcip #14579. Dwie zakonnice grają w piłkę nożną. w kategorii: Dowcipy o zakonnicach, Żarty o piłce nożnej, Żarty o Bogu, Humor o burzy i błyskawicach.
Do Urzędu Stanu Cywilnego zgłasza się słoń i mrówka.
- Chcemy się pobrać. - oświadcza dumnie mrówka.
- Chcecie się pobrać?! - dziwi się urzędnik.
- Nie tylko chcemy, - dodaje słoń czerwieniąc się - ale nawet musimy.
- Chcemy się pobrać. - oświadcza dumnie mrówka.
- Chcecie się pobrać?! - dziwi się urzędnik.
- Nie tylko chcemy, - dodaje słoń czerwieniąc się - ale nawet musimy.
27
Dowcip #14580. Do Urzędu Stanu Cywilnego zgłasza się słoń i mrówka. w kategorii: Żarty abstrakcyjne, Śmieszne żarty o urzędnikach, Kawały o zwierzętach, Śmieszne kawały ze słoniem, Śmieszne kawały o ślubie, Dowcipy o mrówkach.
Idą dwie żaby. Jedna na torze tramwajowym, druga obok. Ta co szła obok mówi:
- Zejdź z tych torów, bo Cię tramwaj przejedzie.
- No co ty, nie przejedzie.
Nagle przejeżdża tramwaj. Na torze zostaje tylko para oczu. Żaba, która szła obok mówi:
- I co? Zdziwiona?
- Zejdź z tych torów, bo Cię tramwaj przejedzie.
- No co ty, nie przejedzie.
Nagle przejeżdża tramwaj. Na torze zostaje tylko para oczu. Żaba, która szła obok mówi:
- I co? Zdziwiona?
36
Dowcip #14581. Idą dwie żaby. Jedna na torze tramwajowym, druga obok. w kategorii: Żarty o tramwaju, Żarty o żabie.
Przychodzi ceper do górala i mówi:
- Góralu powiedzcie: chrząszcz brzmi w trzcinie.
- Eee, cobyk nie pedzioł: chrobok burcy w trowie.
- Góralu powiedzcie: chrząszcz brzmi w trzcinie.
- Eee, cobyk nie pedzioł: chrobok burcy w trowie.
25
Dowcip #14582. Przychodzi ceper do górala i mówi w kategorii: Śmieszne żarty o góralach.
Toasty gruzińskie: Szła żaba przez jezdnię, a że nie uważała, straciła tylne łapki pod kołami samochodu. Doczołgała się do chodnika i myśli sobie:
- Całkiem ładne były te nogi, muszę po nie wrócić.
Ledwie zdążyła wejść z powrotem na jezdnię, jak następny samochód pozbawił ją głowy. Wypijmy za to, by nie tracić głowy dla ładnych nóg!
- Całkiem ładne były te nogi, muszę po nie wrócić.
Ledwie zdążyła wejść z powrotem na jezdnię, jak następny samochód pozbawił ją głowy. Wypijmy za to, by nie tracić głowy dla ładnych nóg!
25