Przychodzi poważny i szanowany biznesmen do sklepu zoologicznego i
Przychodzi poważny i szanowany biznesmen do sklepu zoologicznego i mówi do sprzedawcy:
- Panie, daj mi pan psa, ale takiego obronnego, bo widzisz pan, ja ważna postać jestem, pies mnie musi przed bandziorami chronić.
Sprzedawca popatrzył z niechęcią na mężczyznę. Poszedł na zaplecze i przyniósł jamnika. Biznesmen niedowierzając oczom:
- Panie, no co pan?! Kpiny jakieś sobie urządzasz czy jak? No co to u diabła jest? Jak taki pies mnie obroni?!
Sprzedawca nie wytrzymał. Wziął jamnika za ogon, zaczął nim kręcić nad głową i krzyczy:
- No podejdź pan, podejdź!
- Panie, daj mi pan psa, ale takiego obronnego, bo widzisz pan, ja ważna postać jestem, pies mnie musi przed bandziorami chronić.
Sprzedawca popatrzył z niechęcią na mężczyznę. Poszedł na zaplecze i przyniósł jamnika. Biznesmen niedowierzając oczom:
- Panie, no co pan?! Kpiny jakieś sobie urządzasz czy jak? No co to u diabła jest? Jak taki pies mnie obroni?!
Sprzedawca nie wytrzymał. Wziął jamnika za ogon, zaczął nim kręcić nad głową i krzyczy:
- No podejdź pan, podejdź!
1711
Dowcip #15123. Przychodzi poważny i szanowany biznesmen do sklepu zoologicznego i w kategorii: Śmieszne żarty o mężczyznach, Śmieszne kawały o psach, Dowcipy o sprzedawcach.
Biegnie zając przez prerię i spotyka lwa:
- Gdzie tak pędzisz? - pyta lew.
- Uciekam, bo myśliwi polują na trójnogich.
- Przecież ty masz cztery nogi?
- Tak, ale oni najpierw strzelają, a potem liczą.
- Gdzie tak pędzisz? - pyta lew.
- Uciekam, bo myśliwi polują na trójnogich.
- Przecież ty masz cztery nogi?
- Tak, ale oni najpierw strzelają, a potem liczą.
37
Dowcip #15124. Biegnie zając przez prerię i spotyka lwa w kategorii: Śmieszne żarty o myśliwych, Dowcipy o polowaniu, Żarty o zajączku, Śmieszne żarty o lwie.
Facet miał straszne zatwardzenie. Siedzi na kiblu i stęka, napina się. W końcu wysilił się tak, że poczerwieniał. W tym momencie nastąpiła awaria i zgasło światło. A facet z rozpaczą:
- O rany, oczy mi pękły!
- O rany, oczy mi pękły!
3064
Dowcip #15125. Facet miał straszne zatwardzenie. Siedzi na kiblu i stęka, napina się. w kategorii: Śmieszne kawały o facetach, Dowcipy o kupie.
Przychodzi żółw do sklepu i mówi:
- Poproszę wiadro wody.
Sprzedawca podaje mu wiadro, a żółw pyta:
- Ile płacę?
- Nic, weź sobie.
Następnego dnia znów przychodzi po wiadro wody.
Trzeciego dnia sprzedawca nie wytrzymał i pyta żółwia:
- Dlaczego codziennie przychodzisz po wiadro wody?
Żółw na to:
- My tu gadu, gadu a mi się chałupa pali.
- Poproszę wiadro wody.
Sprzedawca podaje mu wiadro, a żółw pyta:
- Ile płacę?
- Nic, weź sobie.
Następnego dnia znów przychodzi po wiadro wody.
Trzeciego dnia sprzedawca nie wytrzymał i pyta żółwia:
- Dlaczego codziennie przychodzisz po wiadro wody?
Żółw na to:
- My tu gadu, gadu a mi się chałupa pali.
311
Dowcip #15126. Przychodzi żółw do sklepu i mówi w kategorii: Dowcipy o sprzedawcach, Żarty o żółwiu, Śmieszne żarty o pożarze.
Adam Małysz kupuje bilet w kiosku i mówi:
- Jeden normalny poproszę.
- Dwa złote.
- Nie, jeden srebrny i jeden brązowy.
- Jeden normalny poproszę.
- Dwa złote.
- Nie, jeden srebrny i jeden brązowy.
78
Dowcip #15127. Adam Małysz kupuje bilet w kiosku i mówi w kategorii: Dowcipy o Adamie Małyszu, Żarty o sprzedawcach, Śmieszne żarty o biletach.
Pewien, zdenerwowany zatwardziałością parafian, proboszcz grzmiał w kolejnym kazaniu:
- I co ja biedny powiem, kiedy stanę na Sądzie Bożym? Powiem: ”Panie Boże! Wybacz mi! Kazałeś mi paść owieczki i baranki, ale ja niestety miałem samo bydło i świnie!”.
- I co ja biedny powiem, kiedy stanę na Sądzie Bożym? Powiem: ”Panie Boże! Wybacz mi! Kazałeś mi paść owieczki i baranki, ale ja niestety miałem samo bydło i świnie!”.
25
Dowcip #15128. Pewien, zdenerwowany zatwardziałością parafian w kategorii: Żarty o duchownych, Śmieszne żarty o kościele.
Po drugiej wojnie światowej wytwórnia damskiej bielizny zakupiła w US Army partię niepotrzebnych spadochronów z nylonu i przerobiła je na majtki. Jedna z kobiet po zakupieniu takich majtek znalazła na nich naszywkę z napisem: ”Uwaga! Zanim pociągniesz - policz do dziesięciu”.
27
Dowcip #15129. Po drugiej wojnie światowej wytwórnia damskiej bielizny zakupiła w US w kategorii: Żarty o kobietach, Śmieszne żarty o bieliźnie.
W centrum Warszawy facet stoi w olbrzymim korku już dobre pół godziny. Kolejka wcale się nie przesuwa. Widząc za oknem przechodzącego policjanta otwiera okno i pyta:
- Co się stało, dlaczego tak długo stoimy bez ruchu?
- Na środku skrzyżowania usiadł minister do spraw infrastruktury i powiedział, że jeśli każdy kierowca nie zapłaci sto osiemdziesiąt złotych za winietkę, to on obleje się benzyną i podpali, a ja właśnie zbieram składkę.
- I ile już pan uzbierał?
- Jakieś piętnaście litrów.
- Co się stało, dlaczego tak długo stoimy bez ruchu?
- Na środku skrzyżowania usiadł minister do spraw infrastruktury i powiedział, że jeśli każdy kierowca nie zapłaci sto osiemdziesiąt złotych za winietkę, to on obleje się benzyną i podpali, a ja właśnie zbieram składkę.
- I ile już pan uzbierał?
- Jakieś piętnaście litrów.
24
Dowcip #15130. W centrum Warszawy facet stoi w olbrzymim korku już dobre pół godziny. w kategorii: Śmieszne żarty o kierowcach, Śmieszny humor o pieniądzach, Kawały o politykach.
Stany Zjednoczone. Rozpoczyna się otwarcie nowych torów kolejowych. Wódz Indian przystrojony w odświętny strój stoi na środku tych torów. Nagle nadjeżdża pociąg i gwiżdże, ale Indianin dalej stoi. Pociąg uderza w niego. Nagle Indianin budzi się. Przy ogniu gwiżdże czajnik, a wódz zrywa się z łóżka i zaczyna walić w ten czajnik. Żona go pyta:
- Co ty robisz, to przecież nowy czajnik!
- Zabić póki małe, zabić póki małe! - odpowiada Indianin.
- Co ty robisz, to przecież nowy czajnik!
- Zabić póki małe, zabić póki małe! - odpowiada Indianin.
1116
Dowcip #15131. Stany Zjednoczone. Rozpoczyna się otwarcie nowych torów kolejowych. w kategorii: Śmieszne żarty o pociągu, Kawały o indianach.
Mama woła dzieci do kuchni na śniadanie i pyta:
- Co chcecie do picia? Jaką herbatę?
Starsza Małgosia oznajmia, że herbatę owocową, a jej młodsza siostra, że stojącą.
- Jak to Aniu stojącą? - dziwi się mama.
- A tak, żeby tu stała. - odpowiada Ania.
- Co chcecie do picia? Jaką herbatę?
Starsza Małgosia oznajmia, że herbatę owocową, a jej młodsza siostra, że stojącą.
- Jak to Aniu stojącą? - dziwi się mama.
- A tak, żeby tu stała. - odpowiada Ania.
35