Przychodzi kobieta do lekarza, wszędzie jest niebieska, zielona ...
Przychodzi kobieta do lekarza, wszędzie jest niebieska, zielona ... Lekarz mówi:
- O Boże, co się pani stało?
- Panie doktorze, już nie wiem co mam dalej robić ... Za każdym razem, kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, tłucze mnie.
- Hmm znam jeden absolutnie pewny i efektywny środek! W przyszłości, kiedy pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani filiżankę herbaty rumiankowej i niech pani płucze gardło i płucze i płucze ...
Dwa tygodnie później przychodzi ta sama kobieta do tegoż lekarza, wygląda jak kwitnące życie ...
- Panie doktorze, wspaniała rada! Za każdym razem, kiedy mój mąż dobrze wcięty wtacza się do mieszkania, ja płuczę i płuczę gardło, a on nic mi nie robi ...
- Widzi pani, po prostu trzymać pysk zamknięty ...
- O Boże, co się pani stało?
- Panie doktorze, już nie wiem co mam dalej robić ... Za każdym razem, kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, tłucze mnie.
- Hmm znam jeden absolutnie pewny i efektywny środek! W przyszłości, kiedy pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani filiżankę herbaty rumiankowej i niech pani płucze gardło i płucze i płucze ...
Dwa tygodnie później przychodzi ta sama kobieta do tegoż lekarza, wygląda jak kwitnące życie ...
- Panie doktorze, wspaniała rada! Za każdym razem, kiedy mój mąż dobrze wcięty wtacza się do mieszkania, ja płuczę i płuczę gardło, a on nic mi nie robi ...
- Widzi pani, po prostu trzymać pysk zamknięty ...
29
Dowcip #24156. Przychodzi kobieta do lekarza, wszędzie jest niebieska, zielona ... w kategorii: Śmieszny humor o babie, Śmieszne żarty o lekarzach, Śmieszny humor o mężu, Humor o pijakach, Dowcipy przychodzi baba do lekarza.
Przychodzi kobieta do nieba, staje przed obliczem Św. Piotra i mówi, że szuka swojego męża, który odszedł cztery lata temu. Św. Piotr pyta:
- A jak mąż się nazywał?
- No Marian, Marian Kowalski.
Św. Piotr przeszukuje bazę, ale mówi, że nie może go znaleźć więc pyta:
- A pobożny był? Do kościoła chodził?
- No był, był, każdej niedzieli chodziliśmy razem do kościoła.
- Ok, w takim razie poszukam pod ”pobożnymi”.
Szuka, szuka, ale dalej nie może znaleźć więc mówi:
- Pani, ten mąż to na pewno odszedł, bo nigdzie nie mogę go znaleźć.
- No Piotrze, myśmy pięćdziesiąt lat w małżeństwie spędzili razem, przecież wiem, że odszedł.
Na to Piotr:
- Pięćdziesiąt lat razem?! Trzeba było tak mówić od razu, będzie pod męczennikami.
- A jak mąż się nazywał?
- No Marian, Marian Kowalski.
Św. Piotr przeszukuje bazę, ale mówi, że nie może go znaleźć więc pyta:
- A pobożny był? Do kościoła chodził?
- No był, był, każdej niedzieli chodziliśmy razem do kościoła.
- Ok, w takim razie poszukam pod ”pobożnymi”.
Szuka, szuka, ale dalej nie może znaleźć więc mówi:
- Pani, ten mąż to na pewno odszedł, bo nigdzie nie mogę go znaleźć.
- No Piotrze, myśmy pięćdziesiąt lat w małżeństwie spędzili razem, przecież wiem, że odszedł.
Na to Piotr:
- Pięćdziesiąt lat razem?! Trzeba było tak mówić od razu, będzie pod męczennikami.
07
Dowcip #24157. Przychodzi kobieta do nieba, staje przed obliczem Św. w kategorii: Śmieszne żarty o mężu i żonie, Humor o mężu, Śmieszne dowcipy o żonie, Śmieszne kawały o Świętym Piotrze.
Przychodzi koleś do sklepu i pyta się sprzedawcy:
- Czy jest piorek?
- Chyba ”szczy” ...
- A, to ja nie będę przeszkadzał.
- Czy jest piorek?
- Chyba ”szczy” ...
- A, to ja nie będę przeszkadzał.
06
Dowcip #24158. Przychodzi koleś do sklepu i pyta się sprzedawcy w kategorii: Śmieszne żarty o zakupach, Śmieszny humor o sprzedawcach, Humor o klientach.
Przychodzi Marit Bjoergen do lekarza. Lekarz do niej:
- Mam dla pani złą wiadomość.
- Co, wyzdrowiałam?
- Gorzej! Kowalczyk też zachorowała.
- Mam dla pani złą wiadomość.
- Co, wyzdrowiałam?
- Gorzej! Kowalczyk też zachorowała.
711
Dowcip #24159. Przychodzi Marit Bjoergen do lekarza. w kategorii: Humor o lekarzach, Śmieszne dowcipy o sportowcach, Śmieszne kawały o chorobach, Śmieszne kawały o sławnych ludziach.
Przychodzi matka do domu i zastaje syna przy otwartej lodówce jedzącego zamrożone pierogi.
- Synku, mógłbyś je chociaż odgotować!
Syn wystraszony:
- Kto? Ja? Ja nic nie paliłem ...
- Synku, mógłbyś je chociaż odgotować!
Syn wystraszony:
- Kto? Ja? Ja nic nie paliłem ...
25
Dowcip #24160. Przychodzi matka do domu i zastaje syna przy otwartej lodówce w kategorii: Śmieszny humor o jedzeniu, Śmieszne żarty o synach, Dowcipy o mamie.
Przychodzi mąż do domu po pracy i zastaje żonę, zmywającą naczynia, w kuchni. Żona lekko wypięta, więc ten, że miał chcice, to podbiega do niej i zaczyna ją brać od tylu. Wtedy ona oburzona odwraca się mówi:
- Ty jesteś tak samo nienormalny jak ci Twoi koledzy.
- Ty jesteś tak samo nienormalny jak ci Twoi koledzy.
13
Dowcip #24161. Przychodzi mąż do domu po pracy i zastaje żonę, zmywającą naczynia w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne kawały o mężu, Śmieszne dowcipy o żonie, Kawały o kolegach.
Przychodzi mąż z pracy w fabryce frytek do domu i mówi do żony:
- Wiesz, co? Mam nieodpartą pokusę włożyć przyrodzenie w obieraczkę do ziemniaków ...
Na to żona:
- Zdurniałeś do reszty, stary capie? A co jak Ci się coś stanie! Wybij sobie ten pomysł z głowy!
Ale męża to męczyło i męczyło, bardzo chciał to zrobić i wydawało mu się, że nic go nie przekona do tego, żeby nie poddać się tej zachciance. Idzie zatem na drugi dzień do pracy i zrobił to co chciał. Włożył przyrodzenie w obieraczkę do ziemniaków. Wraca do domu i mówi do żony:
- Wiesz, nie wytrzymałem, po prostu musiałem to zrobić.
Żona:
- Ty debilu, mogłeś sobie krzywdę zrobić! Nic Ci się nie stało?
- Zwolnili mnie.
- A obieraczka?
- Ją też zwolnili.
- Wiesz, co? Mam nieodpartą pokusę włożyć przyrodzenie w obieraczkę do ziemniaków ...
Na to żona:
- Zdurniałeś do reszty, stary capie? A co jak Ci się coś stanie! Wybij sobie ten pomysł z głowy!
Ale męża to męczyło i męczyło, bardzo chciał to zrobić i wydawało mu się, że nic go nie przekona do tego, żeby nie poddać się tej zachciance. Idzie zatem na drugi dzień do pracy i zrobił to co chciał. Włożył przyrodzenie w obieraczkę do ziemniaków. Wraca do domu i mówi do żony:
- Wiesz, nie wytrzymałem, po prostu musiałem to zrobić.
Żona:
- Ty debilu, mogłeś sobie krzywdę zrobić! Nic Ci się nie stało?
- Zwolnili mnie.
- A obieraczka?
- Ją też zwolnili.
24
Dowcip #24162. Przychodzi mąż z pracy w fabryce frytek do domu i mówi do żony w kategorii: Humor o mężu i żonie, Dowcipy o mężu, Śmieszne dowcipy o żonie, Śmieszne żarty o pracy, Śmieszne dowcipy o męskim przyrodzeniu.
Przychodzi mąż z pracy. Patrzy, a żona stoi przy garach i zeskrobuje bród z patelni teflonowej.
- Zgłupiałaś?! Czemu skrobiesz nożem po teflonie?
- Sam jesteś poteflon!
- Zgłupiałaś?! Czemu skrobiesz nożem po teflonie?
- Sam jesteś poteflon!
14
Dowcip #24163. Przychodzi mąż z pracy. w kategorii: Śmieszne kawały o mężu i żonie, Śmieszne dowcipy o mężu, Kawały o żonie.
Przychodzi murzyn do szamana i mówi:
- Szamanie, szamanie, ja tak bardzo, ale to bardzo chciałbym być rośliną. Słyszałem, że ty umiesz wszystko, uczyń mnie rośliną!
Szaman podrapał się po głowie, zaczął przypominać sobie wszystkie zaklęcia, ale niestety żadnych odpowiednich zaklęć nie było. Ale żeby nie stracić szacunku jakim go darzą mieszkańcy przemówił do murzyna:
- Wróć tu za trzy dni to uczynię cię rośliną!
Uradowany murzyn pocałował stopy, ręce szamana i z uśmiechem na twarzy wrócił do domu. Minęły trzy dni, przychodzi do szamana.
- Szamanie jestem, czyń swe czary.
Szaman szybko chwycił za nóż i ciach odciął penisa murzynowi, murzyn na to;
- Szamanie, coś ty zrobił, obciąłeś mi penisa! Miałeś uczynić mnie rośliną!
A szaman;
- Uczyniłem, ”Czarny bez ...”
- Szamanie, szamanie, ja tak bardzo, ale to bardzo chciałbym być rośliną. Słyszałem, że ty umiesz wszystko, uczyń mnie rośliną!
Szaman podrapał się po głowie, zaczął przypominać sobie wszystkie zaklęcia, ale niestety żadnych odpowiednich zaklęć nie było. Ale żeby nie stracić szacunku jakim go darzą mieszkańcy przemówił do murzyna:
- Wróć tu za trzy dni to uczynię cię rośliną!
Uradowany murzyn pocałował stopy, ręce szamana i z uśmiechem na twarzy wrócił do domu. Minęły trzy dni, przychodzi do szamana.
- Szamanie jestem, czyń swe czary.
Szaman szybko chwycił za nóż i ciach odciął penisa murzynowi, murzyn na to;
- Szamanie, coś ty zrobił, obciąłeś mi penisa! Miałeś uczynić mnie rośliną!
A szaman;
- Uczyniłem, ”Czarny bez ...”
514
Dowcip #24164. Przychodzi murzyn do szamana i mówi w kategorii: Dowcipy o Murzynach, Śmieszne dowcipy o penisie.
Przychodzi para do knajpki i zostawia płaszcze w szatni. Szatniarz pyta:
- Na jeden numerek?
- Nie, na kawę. - odpowiada facet.
- Na jeden numerek?
- Nie, na kawę. - odpowiada facet.
06