Przewodnik oprowadza wycieczkę po muzeum.
Przewodnik oprowadza wycieczkę po muzeum. Zatrzymuje się przy pozbawionym nóg i rąk starożytnym posągu wojownika i informuje:
- Rzeźbiarz nazwał to dzieło ”Zwycięzca”.
- Jeśli to jest zwycięzca ciekawe jak wygląda ten pokonany?
- Rzeźbiarz nazwał to dzieło ”Zwycięzca”.
- Jeśli to jest zwycięzca ciekawe jak wygląda ten pokonany?
02
Dowcip #9977. Przewodnik oprowadza wycieczkę po muzeum. w kategorii: Śmieszne kawały o muzeum, Śmieszne żarty o pomnikach.
Budowlaniec mówi do kumpla:
- Chciałbym mieszkać i pracować na Biegunie Północnym.
- Dlaczego?
- Bo tam noc trwa przez pół roku, więc nic bym nie robił, tylko wylegiwałbym się w łóżku.
- Ale przecież po takiej nocy musiałbyś potem przez pół roku pracować bez przerwy!
- Coś ty! Tam też obowiązuje ośmiogodzinny dzień pracy!
- Chciałbym mieszkać i pracować na Biegunie Północnym.
- Dlaczego?
- Bo tam noc trwa przez pół roku, więc nic bym nie robił, tylko wylegiwałbym się w łóżku.
- Ale przecież po takiej nocy musiałbyś potem przez pół roku pracować bez przerwy!
- Coś ty! Tam też obowiązuje ośmiogodzinny dzień pracy!
25
Dowcip #9978. Budowlaniec mówi do kumpla w kategorii: Śmieszne kawały o budowlańcach, Kawały o pracy, Śmieszny humor o pracownikach.
Pracownik chcący się przypodobać szefowi mówi:
- Tak się cieszę, panie prezesie, że wreszcie poznałem pana osobiście. Tyle o panu słyszałem ...
- Ludzie gadają różne rzeczy, ale niech mi ktoś spróbuje coś udowodnić!
- Tak się cieszę, panie prezesie, że wreszcie poznałem pana osobiście. Tyle o panu słyszałem ...
- Ludzie gadają różne rzeczy, ale niech mi ktoś spróbuje coś udowodnić!
14
Dowcip #9979. Pracownik chcący się przypodobać szefowi mówi w kategorii: Śmieszne żarty o szefie, Humor o pracownikach.
Ile biegów ma francuski czołg?
- Francuski czołg ma cztery wsteczne biegi i jeden do przodu na wypadek gdyby wróg pojawi się z tyłu.
- Francuski czołg ma cztery wsteczne biegi i jeden do przodu na wypadek gdyby wróg pojawi się z tyłu.
214
Dowcip #9980. Ile biegów ma francuski czołg? w kategorii: Kawały o Francuzach, Śmieszne dowcipy zagadki, Śmieszne żarty o czołgu.
Do autobusu wsiada skin i baseballem i zaczyna demolować kasownik. Nagle podchodzi do zakonnicy i mówi:
- Zgwałcę Cię.
Zakonnica zdezorientowana wysiada na najbliższym przystanku. Nagle wchodzi kanar i podchodzi do skina mówiąc:
- Bilecik proszę.
- Nie mam bo ja nie miałem zamiaru jechać tym autobusem ja tylko wsiadłem tu żeby zgwałcić tą zakonnicę.
- Tą co przed chwilą wysiadła?
- Tak.
- Ona jest taka pobożna, że każdego wieczora o północy chodzi po cmentarzu, tam możesz ją zgwałcić.
- To ja tak zrobię!
Skin widząc zakonnice idącą po cmentarzu założył na siebie prześcieradło i schował się za nagrobkiem. Nagle wybiegł i zakonnica pyta się go:
- Kim jesteś?
- Bogiem.
- Boże, co mogę dla ciebie zrobić?
- Oddaj mi się!
- Dobrze. Ale od tyłu, bo muszę zostać dziewicą.
- Dobrze. Po wszystkimi skin zdejmuje z siebie prześcieradło mówi:
- Ha Ha! To ja skin!
Zakonnica zdejmuje habit i mówi:
- Ha Ha! To ja kanar!
- Zgwałcę Cię.
Zakonnica zdezorientowana wysiada na najbliższym przystanku. Nagle wchodzi kanar i podchodzi do skina mówiąc:
- Bilecik proszę.
- Nie mam bo ja nie miałem zamiaru jechać tym autobusem ja tylko wsiadłem tu żeby zgwałcić tą zakonnicę.
- Tą co przed chwilą wysiadła?
- Tak.
- Ona jest taka pobożna, że każdego wieczora o północy chodzi po cmentarzu, tam możesz ją zgwałcić.
- To ja tak zrobię!
Skin widząc zakonnice idącą po cmentarzu założył na siebie prześcieradło i schował się za nagrobkiem. Nagle wybiegł i zakonnica pyta się go:
- Kim jesteś?
- Bogiem.
- Boże, co mogę dla ciebie zrobić?
- Oddaj mi się!
- Dobrze. Ale od tyłu, bo muszę zostać dziewicą.
- Dobrze. Po wszystkimi skin zdejmuje z siebie prześcieradło mówi:
- Ha Ha! To ja skin!
Zakonnica zdejmuje habit i mówi:
- Ha Ha! To ja kanar!
112
Dowcip #9981. Do autobusu wsiada skin i baseballem i zaczyna demolować kasownik. w kategorii: Dowcipy erotyczne, Śmieszne kawały o kontrolerach biletów, Żarty o zakonnicach, Śmieszny humor o cmentarzu, Żarty o skinach.
Przychodzi Apacz do burdelu:
- Apacz chce się dupcyć.
- A Apacz umie dupcyć?
- Apacz nie umie.
- To niech Apacz idzie do lasu, znajdzie budke i przyjdzie potem. Za tydzień Apacz wraca do burdelu i mówi:
- Apacz chce dupcyć.
- Apacz umie dupcyć?
- Apacz umie.
- To niech idzie pod dziewiątkę.
Apacz poszedł. Po dziesięciu min. słychać krzyki i jęki prostytutki. Inni klienci zbiegają się pod dziewiątkę, wchodzą i pytają się Apacza:
- Apaczu co robicie?! - Apacz trzymając kij w dłoni mówi:
- Apacz mądry, najpierw trzeba wypędzić pszczoły.
- Apacz chce się dupcyć.
- A Apacz umie dupcyć?
- Apacz nie umie.
- To niech Apacz idzie do lasu, znajdzie budke i przyjdzie potem. Za tydzień Apacz wraca do burdelu i mówi:
- Apacz chce dupcyć.
- Apacz umie dupcyć?
- Apacz umie.
- To niech idzie pod dziewiątkę.
Apacz poszedł. Po dziesięciu min. słychać krzyki i jęki prostytutki. Inni klienci zbiegają się pod dziewiątkę, wchodzą i pytają się Apacza:
- Apaczu co robicie?! - Apacz trzymając kij w dłoni mówi:
- Apacz mądry, najpierw trzeba wypędzić pszczoły.
522
Dowcip #9982. Przychodzi Apacz do burdelu w kategorii: Śmieszny humor o agencji towarzyskiej, Śmieszne żarty o prostytutkach, Śmieszne żarty o indianach, Śmieszny humor o pszczołach.
Wsiada napalony facet do autobusu i spotyka zakonnicę i mówi do niej:
- Hej, zakonnico, nie chciałabyś pójść ze mną na małe bara - bara?
- Nie, nie mogę, jestem poświęcona tylko Bogu. - odpowiada zakonnica.
Zakonnica wysiada, a w międzyczasie kierowca autobusu woła faceta i mówi do niego:
- Jeśli chcesz uwieźć tą zakonnicę to przebierz się za Boga i przyjdź o północy na cmentarz, ona się tam zbiera na modły.
No to facet przebrał się za Boga, założył kaptur, sztuczną brodę i brokat i przyszedł o północy na cmentarz. Rzeczywiście, zakonnica się tam modli, to podchodzi do niej i się pyta:
- Zakonnico, jestem Bogiem, czy pójdziesz ze mną na małe bara bara?
- No dobrze, ale tak, żebym pozostała dziewicą. - odpowiada zakonnica. No i poszli w krzaczki, a kiedy już skończyli, facet ściąga przebranie Boga i śmiejąc się mówi:
- Haha! Pamiętasz mnie? Jestem facetem z tego autobusu! A zakonnica zdejmuje przebranie i mówi:
- Haha! A ty mnie pamiętasz? Ja jestem kierowcą tego autobusu!
- Hej, zakonnico, nie chciałabyś pójść ze mną na małe bara - bara?
- Nie, nie mogę, jestem poświęcona tylko Bogu. - odpowiada zakonnica.
Zakonnica wysiada, a w międzyczasie kierowca autobusu woła faceta i mówi do niego:
- Jeśli chcesz uwieźć tą zakonnicę to przebierz się za Boga i przyjdź o północy na cmentarz, ona się tam zbiera na modły.
No to facet przebrał się za Boga, założył kaptur, sztuczną brodę i brokat i przyszedł o północy na cmentarz. Rzeczywiście, zakonnica się tam modli, to podchodzi do niej i się pyta:
- Zakonnico, jestem Bogiem, czy pójdziesz ze mną na małe bara bara?
- No dobrze, ale tak, żebym pozostała dziewicą. - odpowiada zakonnica. No i poszli w krzaczki, a kiedy już skończyli, facet ściąga przebranie Boga i śmiejąc się mówi:
- Haha! Pamiętasz mnie? Jestem facetem z tego autobusu! A zakonnica zdejmuje przebranie i mówi:
- Haha! A ty mnie pamiętasz? Ja jestem kierowcą tego autobusu!
49
Dowcip #9983. Wsiada napalony facet do autobusu i spotyka zakonnicę i mówi do niej w kategorii: Kawały o mężczyznach, Żarty o kierowcach, Śmieszny humor o zakonnicach, Żarty o seksie, Śmieszny humor o homoseksualistach, Śmieszne kawały o cmentarzu, Śmieszne kawały o autobusach.
Pijak jedzie w zatłoczonym autobusie i co chwile trąca stojącego obok mężczyznę. Ten w końcu mówi:
- Niech się pan tak nie rozpycha.
Pijak na chwile przestaje, ale po chwili beka i wymiotuje na faceta. Ten wściekły woła:
- No i co pan narobił?
- Odwal się ty zarzygańcu!
- Niech się pan tak nie rozpycha.
Pijak na chwile przestaje, ale po chwili beka i wymiotuje na faceta. Ten wściekły woła:
- No i co pan narobił?
- Odwal się ty zarzygańcu!
24
Dowcip #9984. Pijak jedzie w zatłoczonym autobusie i co chwile trąca stojącego obok w kategorii: Śmieszne żarty o pijakach, Śmieszne żarty o pasażerach, Śmieszny humor o autobusach.
Wraca facio do domu po pracy i myśli sobie:
- Miałem żonę na dwadzieścia sposobów, muszę wymyślić coś nowego.
Wpada do mieszkania łapie żonę i mówi:
- Choć stara będę cię bzykał w oko.
- Jezu przecież oślepnę.
- Spoko, nie ogłuchłaś to i nie oślepniesz.
- Miałem żonę na dwadzieścia sposobów, muszę wymyślić coś nowego.
Wpada do mieszkania łapie żonę i mówi:
- Choć stara będę cię bzykał w oko.
- Jezu przecież oślepnę.
- Spoko, nie ogłuchłaś to i nie oślepniesz.
26
Dowcip #9985. Wraca facio do domu po pracy i myśli sobie w kategorii: Żarty o mężu i żonie, Śmieszny humor o mężu, Żarty o żonie, Śmieszny humor o seksie.
Telegram: ”Teściowa nie żyje. Pogrzebać czy kremować zwłoki?” Odpowiedź: ”Jedno i drugie. Lepiej nie ryzykować.”
14