LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Polski minister udał się w oficjalną podróż do Francji.

Polski minister udał się w oficjalną podróż do Francji. Jednym z punktów wizyty była kolacja u francuskiego odpowiednika. Widząc jego wspaniałą willę, z obrazami wielkich mistrzów na ścianach, pyta się, jak on zapewnia sobie taki poziom życia ze skromnej pensji urzędnika republiki. Francuz zaprasza go do okna:
- Widzi pan tę autostradę?
- Tak.
- Ona kosztowała dwadzieścia miliardów franków, firma wypisała fakturę na dwadzieścia pięć, a różnicę przekazała mi. Dwa lata później minister francuski udaje się do Polski i odwiedza swojego polskiego odpowiednika. Kiedy podjeżdża pod domostwo ministra, jego oczom ukazuje się najpiękniejszy pałac jaki widział w życiu. Pyta od razu:
- Nie rozumiem, dwa lata temu stwierdził pan, że prowadzę książęce życie, ale w porównaniu do pana ...
Polski minister podchodzi do okna:
- Widzi pan tam autostradę?
- Nie.
- No właśnie.
37

Dowcip #10346. Polski minister udał się w oficjalną podróż do Francji. w kategorii: Śmieszny humor o Francuzach, Dowcipy o Polakach, Śmieszne kawały o ministrach, Śmieszne dowcipy o autostradach.

Poniedziałek rano, szef:
- Co masz takie czerwone oczy, piłeś?
- Nie! Płakałem cały weekend, bo brakowało mi pracy!
15

Dowcip #10347. Poniedziałek rano, szef w kategorii: Śmieszny humor o szefie, Dowcipy o pracownikach.

Przychodzi chłop do knajpy. Siada za barem i obok kładzie na ladę małą psinę bez łapek. Zamawia butelkę wódki, wypija. Barman interesuje się:
- A jak wołają na tę psinkę?
Chłop, z uczuciem, wycierając łzę:
- Jaka różnica, wołają, nie wołają. Nie przybiegnie.
58

Dowcip #10348. Przychodzi chłop do knajpy. w kategorii: Czarny humor, Śmieszne kawały o barmanach, Dowcipy o psach, Żarty o klientach.

Przychodzi Putin do wróżki i pyta co jego i Rosję czeka w 2015 roku. A wróżka na to, że będzie wojna z Polską.
- Nudy, nudy. - odpowiada Putin.
- To Ty mi więc lepiej powiedz po ile będzie w grudniu euro w Moskwie?
- A po pięć złotych. - odpowiada wróżka.
943

Dowcip #10349. Przychodzi Putin do wróżki i pyta co jego i Rosję czeka w 2015 roku. w kategorii: Dowcipy o pieniądzach, Śmieszne kawały o wojnie, Żarty o wróżkach, Żarty o Polsce, Żarty o Władimirze Putinie.

Przychodzi zając do lisicy i pyta:
- Mąż jest?
- Nie ma.
- A więc moja droga mam dla Ciebie propozycję dam Ci tą stówkę jak mi buzi dasz.
- A nie, nie nigdy w życiu ja jestem mężatką, nie zrobię tego!
- Na pewno? - mówi zając wymachując banknotem.
- No dobra.
Lisica całuje namiętnie zająca, za co dostaje sto złotych.
- No lisica gorąca jesteś. Wiesz co dam Ci jeszcze sto złotych jak się przede mną rozbierzesz.
- Nie do tego ta ja się nie posunę nigdy, nie rozbiorę się przed Tobą za żadne pieniądze!
- Na pewno? - mówi zając wymachując pieniędzmi.
- No dobra.
Lisica rozbiera się przed zającem i dostaje zapłatę. Na to zając:
- Kochana dostaniesz kolejną stówkę jeśli się ze mną prześpisz!
- Za kogo Ty mnie masz, co Ty sobie myślisz, że kto ja jestem co? - krzyczy oburzona lisica.
Ale po chwili rzuca się na zająca i zaczynają się kochać. Zając płaci lisicy i wychodzi zadowolony jak nigdy. Po pewnym czasie wraca mąż lisicy. Patrzy, a jego żona jakaś inna, cicha, wcale się nie odzywa tylko krząta się po kuchni. A więc pyta:
- Co się stało kochanie?
- A nie nic wszystko w porządku
A mąż na to:
- Zając był?!
- Był ...
- Oddał pieniądze?
013

Dowcip #10350. Przychodzi zając do lisicy i pyta w kategorii: Śmieszne kawały o lisie, Śmieszne dowcipy o pieniądzach, Żarty o zajączku, Śmieszne kawały o seksie.

Sierżant z inspekcją w jednostce wojskowej ogląda wszystko po kolei. Trawa skoszona, koszary błyszczą, krawężniki odmalowane. Idzie do kuchni, zwiedza, w końcu wkłada palec do jakiegoś zakamarka, wyciąga i warstwę kurzu pokazuje towarzyszącym mu żołnierzom! Złośliwie uśmiechając się, pyta:
- I jakie wam teraz słowa przychodzą do głowy?
- Że prawdziwa świnia zawsze chlew znajdzie, panie sierżancie.
16

Dowcip #10351. Sierżant z inspekcją w jednostce wojskowej ogląda wszystko po kolei. w kategorii: Śmieszne kawały o żołnierzach, Żarty o sierżancie, Żarty o porządku.

Pyta się klient ciastkarza:
- Z czym jest ta polewa?
- Z ka-kałem.
- Kakao, świetny pomysł!
- Dz-dzięki.
412

Dowcip #10352. Pyta się klient ciastkarza w kategorii: Śmieszne dowcipy o klientach, Żarty o kupie, Śmieszne kawały o jąkałach.

Spotykają się dwaj kumple ze studiów.
- Wiesz co, Stasiek? Jak sobie pomyślę jaki ze mnie inżynier, to aż się boję iść do lekarza!
211

Dowcip #10353. Spotykają się dwaj kumple ze studiów. w kategorii: Żarty o inżynierach.

Stary profesor, laureat nagrody nobla z fizyki, jeździł po kraju i udzielał wykładów na temat swoich odkryć. Był tym znużony, bo z wykładów mało kto rozumiał cokolwiek. Mało tego, przez cały czas nikt nie zadał nawet żadnego pytania. Po latach takiego życia bardzo zaprzyjaźnił się ze swoim szoferem. Zaczął nawet zabierać go na wykłady. Czuł się jednak coraz bardziej zmęczony i wypalony. Pewnego razu szofer zaproponował:
- Po tylu latach i tylu odsłuchanych wykładach, znam każde słowo na pamięć. Zamieńmy się rolami. Ja będę udawał profesora, a Pan szofera. Usiądzie pan wygodnie z tyłu widowni i odpocznie w trakcie wykładu. Pytań przecież i tak nikt nie zadaje.
Tak też, zrobili. Szofer radził sobie świetnie jako mówca, a profesor odpoczywał.
Pewnego razu na jednym z wykładów, pewien arogancki student postanowił obnażyć niewiedzę profesora. Przeprowadził kilkuminutowy wywód, na temat deterministycznej interpretacji mechaniki kwantowej zakończony pytaniem. Stał z irytującym uśmieszkiem i czekał na potknięcie. Szofer, stojący na mównicy zastanowił się chwilę i odparł ...
- To pytanie jest tak banalnie proste, że poproszę o odpowiedź mojego szofera, który siedzi z tyłu.
28

Dowcip #10354. Stary profesor, laureat nagrody nobla z fizyki w kategorii: Żarty o kierowcach, Śmieszne kawały o profesorach, Śmieszne kawały o wykładach.

Szef daje pracownikowi urlop, w którym może udać się na finansowane przez firmę wakacje. Zastrzega, żeby z wszystkich wydatków przywieźć fakturę.
Po dwóch tygodniach pracownik wraca i pokazuje fakturę szefowi:
- Wyżywienie sto dwadzieścia złotych.
- Nocleg czterysta złotych.
- Wycieczki trzysta złotych.
- Wizyta w klubie nocnym dwa tysiące złotych.
Szef czyta i mówi:
- Na przyszłość proszę nie pisać tak wprost ”wizyta w klubie nocnym” tylko powiedzmy ”Wbijanie gwoździ”.
Za rok pracownik znów ma darmowe wakacje, wraca i pokazuje fakturę:
- Wyżywienie dwieście złotych.
- Nocleg tysiąc złotych.
- Wycieczki dwieście złotych.
- Wbijanie gwoździ sześćset złotych.
- Naprawa młotka pięć tysięcy złotych.
15

Dowcip #10355. Szef daje pracownikowi urlop w kategorii: Żarty o pieniądzach, Żarty o szefie, Śmieszny humor o pracownikach.

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Alfabet Morse'a

» Auta osobowe ogłoszenia

» Antonim

» Definicje

» Opisy do krzyżówek

» Odmiana przez przypadki przymiotników

» Opiekunowie do seniora

» Wyszukiwarka rymów do wyrażeń

» Stopniowanie przymiotników online

» Synonim

» Wyliczanki do zabawy

» Zagadki z odpowiedziami dla dzieci

» Zmiana czasu na czas letni

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost