Po latach Kowalski spotyka starych kolegów.
Po latach Kowalski spotyka starych kolegów.
- Kowalski, zawsze chciałeś mieć czwórkę dzieci. Dlaczego poprzestałeś na trójce?
- Bo się dowiedziałem, że co czwarte dziecko rodzi się chińczykiem.
- Kowalski, zawsze chciałeś mieć czwórkę dzieci. Dlaczego poprzestałeś na trójce?
- Bo się dowiedziałem, że co czwarte dziecko rodzi się chińczykiem.
1237
Dowcip #21674. Po latach Kowalski spotyka starych kolegów. w kategorii: Kawały o Chińczykach, Kawały o Kowalskim, Śmieszny humor o dzieciach, Śmieszny humor o kolegach.
Nauczycielskie teksty:
- Dziewczyny, ja z was zrobię mężczyzn!
- Dziewczyny, ja z was zrobię mężczyzn!
73
Dowcip #21675. Nauczycielskie teksty w kategorii: Humor o nauczycielach.
Dziewczyna wypytuje chłopaka na pierwszej randce.
- Jasiek, a masz jakieś nałogi?
- Ależ skąd!
- A masz jakieś hobby?
- Tak, lubię roślinki.
- A jakie?
- Chmiel, tytoń, konopie...
- Jasiek, a masz jakieś nałogi?
- Ależ skąd!
- A masz jakieś hobby?
- Tak, lubię roślinki.
- A jakie?
- Chmiel, tytoń, konopie...
38
Dowcip #21676. Dziewczyna wypytuje chłopaka na pierwszej randce. w kategorii: Kawały o Jasiu, Śmieszny humor o alkoholu, Śmieszny humor o Małgosi, Kawały o papierosach, Humor o randce.
Student zdaje egzamin, a że nic nie umiał i profesor nie wiedział jaka ocenę mu dać, bo niższej już nie było to wpisał mu do indeksu ”Osioł”. Student patrzy i mówi:
- No dobrze panie profesorze, podpis już jest, a gdzie ocena?
- No dobrze panie profesorze, podpis już jest, a gdzie ocena?
111
Dowcip #21677. Student zdaje egzamin w kategorii: Śmieszne kawały o studentach, Dowcipy o egzaminach, Żarty o profesorach.
Telefon do radia:
- Dzień dobry, chciałam powiedzieć, że znalazłam dziś rano portfel. W środku było trzy tysiące złotych oraz czek na okaziciela opiewający na sumę dwudziestu tysięcy euro. Było też prawo jazdy na nazwisko Stanisław Kowalski zamieszkały przy ulicy Koszarowej 4 mieszkania 5 w Warszawie. Mam w związku z tym małą prośbę:
- Proszę panu Stasiowi puścić jakiś fajny kawałek z dedykacją ode mnie.
- Dzień dobry, chciałam powiedzieć, że znalazłam dziś rano portfel. W środku było trzy tysiące złotych oraz czek na okaziciela opiewający na sumę dwudziestu tysięcy euro. Było też prawo jazdy na nazwisko Stanisław Kowalski zamieszkały przy ulicy Koszarowej 4 mieszkania 5 w Warszawie. Mam w związku z tym małą prośbę:
- Proszę panu Stasiowi puścić jakiś fajny kawałek z dedykacją ode mnie.
110
Dowcip #21678. Telefon do radia w kategorii: Śmieszny humor o Kowalskim, Śmieszny humor o pieniądzach, Dowcipy o rozmowach telefonicznych.
Topi się gościu w bagnie, a tuż obok na listku siedzi sobie cicho żaba i na niego patrzy. Trwa to mniej więcej godzinkę. Gościu uwalony już po usta krzyczy:
- Spadaj Ty wredna żabo. - po czym zatopiony poszedł na dno.
Żaba zadumana mówi do siebie
- Spadaj? Kurcze ja tu przecież mieszkam!
- Spadaj Ty wredna żabo. - po czym zatopiony poszedł na dno.
Żaba zadumana mówi do siebie
- Spadaj? Kurcze ja tu przecież mieszkam!
52
Dowcip #21679. Topi się gościu w bagnie w kategorii: Śmieszny humor o mężczyznach, Żarty o żabie.
Michał był wyczerpany fizycznie i chemicznie.
1724
Dowcip #21680. Michał był wyczerpany fizycznie i chemicznie. w kategorii: Żarty bezsensowne.
Lekarz zbadał pacjenta, zniknął na zapleczu po czym wrócił ze słoiczkami wypełnionymi lekami i mówi:
- Rano proszę zażyć zieloną tabletkę i popić szklanką wody. Po obiedzie żółtą i też popić szklanką wody, a przed snem czerwoną i popić szklanką wody.
- O matko, doktorze, a co mi jest?!
- Pije pan za mało wody.
- Rano proszę zażyć zieloną tabletkę i popić szklanką wody. Po obiedzie żółtą i też popić szklanką wody, a przed snem czerwoną i popić szklanką wody.
- O matko, doktorze, a co mi jest?!
- Pije pan za mało wody.
05
Dowcip #21681. Lekarz zbadał pacjenta w kategorii: Śmieszne kawały o facetach, Śmieszne dowcipy o lekarzach, Śmieszne dowcipy o lekach.
Dyrektor wiezienia ustawia przed sobą trzech skazańców i mówi do pierwszego:
- Jak wysoko skaczesz?
- Na jeden metr.
- Dać mu jeden bochenek chleba.
Dochodzi do drugiego i pyta:
- Jak wysoko skaczesz?
- Na dwa metry.
- Dać mu dwa bochenki chleba.
Podchodzi do trzeciego i pyta:
- A ty, jak wysoko skaczesz?
- Na trzy metry.
- Dać mu łańcuch i kule do nogi, bo jeszcze mur przeskoczy.
- Jak wysoko skaczesz?
- Na jeden metr.
- Dać mu jeden bochenek chleba.
Dochodzi do drugiego i pyta:
- Jak wysoko skaczesz?
- Na dwa metry.
- Dać mu dwa bochenki chleba.
Podchodzi do trzeciego i pyta:
- A ty, jak wysoko skaczesz?
- Na trzy metry.
- Dać mu łańcuch i kule do nogi, bo jeszcze mur przeskoczy.
311
Dowcip #21682. Dyrektor wiezienia ustawia przed sobą trzech skazańców i mówi do w kategorii: Kawały o jedzeniu, Humor o więźniach, Dowcipy o więzieniu.
Teściowa do dzieci:
- Zapiszę Wam cały majątek pod warunkiem, że pochowa mnie sam Papież i to w Watykanie.
Zięć zerwał się od stołu, natychmiast gdzieś pognał. Wraca za kilka dni i oznajmia zdyszany, ale radosny:
- Nie pytajcie mnie gdzie byłem, z kim rozmawiałem i ile zapłaciłem! A mamuśka niech się szykuje na czwartek!
- Zapiszę Wam cały majątek pod warunkiem, że pochowa mnie sam Papież i to w Watykanie.
Zięć zerwał się od stołu, natychmiast gdzieś pognał. Wraca za kilka dni i oznajmia zdyszany, ale radosny:
- Nie pytajcie mnie gdzie byłem, z kim rozmawiałem i ile zapłaciłem! A mamuśka niech się szykuje na czwartek!
110