Niemowa idzie sobie ulicą i spotyka drugiego, znajomego niemowę.
Niemowa idzie sobie ulicą i spotyka drugiego, znajomego niemowę. Za pomocą języka migowego pyta:
- Cześć stary, jak leci?
Na to drugi odpowiada:
- Super, już nie muszę się posługiwać tym gównianym językiem migowym, nauczyłem się mówić.
- Ale jak to zrobiłeś?
- Byłem u świetnego specjalisty, dam Ci jego adres...
Tak więc niemowa udał się do tego specjalisty. Pokazuje na migi, że chciałby się nauczyć mówić, kurację może zacząć nawet dzisiaj. Doktor mówi:
- Świetnie, więc dziś pierwszy zabieg. Proszę przejść do pokoju obok, rozebrać się, położyć na brzuchu na leżance i zaczekać na mnie.
Niemowa to zrobił. Po dziesięciu minutach wchodzi do pokoju doktor z kijem do miotły, słoiczkiem wazeliny i młotkiem. Smaruje wazeliną wiadome miejsce niemowy po czym wkłada w nie kij od miotły i uderza w niego z całej siły młotkiem. Niemowa zrywa się z leżanki krzycząc:
- Aaaaa!!!
Doktor:
- Świetnie pojutrze zajmiemy się literą ”B”.
- Cześć stary, jak leci?
Na to drugi odpowiada:
- Super, już nie muszę się posługiwać tym gównianym językiem migowym, nauczyłem się mówić.
- Ale jak to zrobiłeś?
- Byłem u świetnego specjalisty, dam Ci jego adres...
Tak więc niemowa udał się do tego specjalisty. Pokazuje na migi, że chciałby się nauczyć mówić, kurację może zacząć nawet dzisiaj. Doktor mówi:
- Świetnie, więc dziś pierwszy zabieg. Proszę przejść do pokoju obok, rozebrać się, położyć na brzuchu na leżance i zaczekać na mnie.
Niemowa to zrobił. Po dziesięciu minutach wchodzi do pokoju doktor z kijem do miotły, słoiczkiem wazeliny i młotkiem. Smaruje wazeliną wiadome miejsce niemowy po czym wkłada w nie kij od miotły i uderza w niego z całej siły młotkiem. Niemowa zrywa się z leżanki krzycząc:
- Aaaaa!!!
Doktor:
- Świetnie pojutrze zajmiemy się literą ”B”.
2868
Dowcip #32591. Niemowa idzie sobie ulicą i spotyka drugiego, znajomego niemowę. w kategorii: Śmieszne żarty o lekarzach, Żarty o bólu i cierpieniu, Żarty o niemowie.
Kowalska zabawia się z kochankiem, nagle wpada jej mąż. Kowalska patrzy to na męża, to na kochanka, w końcu mówi:
- Poznajcie się. To jest mój mąż Franek, a to jest pan Robert. Wy tu sobie porozmawiajcie, a ja dzwonię po karetkę.
- Poznajcie się. To jest mój mąż Franek, a to jest pan Robert. Wy tu sobie porozmawiajcie, a ja dzwonię po karetkę.
09
Dowcip #32592. Kowalska zabawia się z kochankiem, nagle wpada jej mąż. w kategorii: Śmieszne kawały o Kowalskim, Śmieszny humor o kochankach, Śmieszny humor o żonie, Śmieszne żarty o zdradzie.
Młodziutka szefowa firmy wzywa do siebie osobistego asystenta.
- Panie Kowalski, firma traci pozycję na rynku. Potrzebne nam jakieś dobre posunięcie... Czemu się pan tak we mnie wpatruje?
- Noo... Właśnie myślę o pozycji i o posunięciu.
- Panie Kowalski, firma traci pozycję na rynku. Potrzebne nam jakieś dobre posunięcie... Czemu się pan tak we mnie wpatruje?
- Noo... Właśnie myślę o pozycji i o posunięciu.
37
Dowcip #32593. Młodziutka szefowa firmy wzywa do siebie osobistego asystenta. w kategorii: Dowcipy erotyczne, Żarty o Kowalskim, Humor o szefowej.
Spotyka się dwóch meneli, jeden narzeka:
- Kurczę, nawet w czasie urlopu myślę o robocie.
- A jak to się objawia?
- Wczoraj byłem na grzybach, a uzbierałem dwa kosze puszek.
- Kurczę, nawet w czasie urlopu myślę o robocie.
- A jak to się objawia?
- Wczoraj byłem na grzybach, a uzbierałem dwa kosze puszek.
07
Dowcip #32594. Spotyka się dwóch meneli, jeden narzeka w kategorii: Śmieszny humor o alkoholu, Śmieszny humor o pijakach, Śmieszne żarty o pracy.
Pewien żyd nie mogąc znieść strzelaniny, ucieka z okopów i pędzi na oślep przed siebie. Nagle słyszy krzyk:
- Stój!
Staje na baczność przed oficerem i chcąc się wytłumaczyć jąka:
- Panie poruczniku, melduję posłusznie...
- Jaki porucznik? - ryczy oficer - Czyś ślepy, chamie? Nie widzisz szlif i lampasów? Jestem generałem!
- Oj. - dziwi się Żyd. - Tak daleko odbiegłem od frontu?
- Stój!
Staje na baczność przed oficerem i chcąc się wytłumaczyć jąka:
- Panie poruczniku, melduję posłusznie...
- Jaki porucznik? - ryczy oficer - Czyś ślepy, chamie? Nie widzisz szlif i lampasów? Jestem generałem!
- Oj. - dziwi się Żyd. - Tak daleko odbiegłem od frontu?
010
Dowcip #32595. Pewien żyd nie mogąc znieść strzelaniny w kategorii: Żarty o Żydach, Humor o wojnie, Dowcipy o generale.
Mówi gej do geja:
- Wiesz co stary? Tak się ostatnio zakochałem, że nawet nie mam czasu się wysrać.
- Wiesz co stary? Tak się ostatnio zakochałem, że nawet nie mam czasu się wysrać.
28
Dowcip #32596. Mówi gej do geja w kategorii: Śmieszne żarty erotyczne, Śmieszne żarty o homoseksualistach.
Pewnego dnia przychodzi biedak do rabina. Musi jednak czekać dwie bite godziny w przedpokoju, gdyż w komnacie cadyka przebywał właśnie znany bogacz. Wreszcie rabin przyjął biedaka i nie wdając się w dłuższą pogawędkę wręczył mu zasiłek pieniężny i pożegnał.
- Rabbi... - odzywa się biedak - Z bogaczem rozmawiałeś przez dwie godziny, a biedaka odprawiasz po minucie.
Rabin z uśmiechem:
- Zamieniłem z Tobą parę słów i od razu wiem, że jesteś biedakiem. A z tamtym musiałem rozmawiać pełne dwie godziny, aby w końcu przekonać się o tym samym!
- Rabbi... - odzywa się biedak - Z bogaczem rozmawiałeś przez dwie godziny, a biedaka odprawiasz po minucie.
Rabin z uśmiechem:
- Zamieniłem z Tobą parę słów i od razu wiem, że jesteś biedakiem. A z tamtym musiałem rozmawiać pełne dwie godziny, aby w końcu przekonać się o tym samym!
710
Dowcip #32597. Pewnego dnia przychodzi biedak do rabina. w kategorii: Humor o Rabinie, Dowcipy o bogaczach, Śmieszne dowcipy o biedakach.
Adwokat w żaden sposób nie może dogadać się z klientem.
- Więc oszukał pan swojego wspólnika?
- Ja, panie mecenasie, oszukałem swojego wspólnika?
- No, dobrze. A czy sfałszował pan jego podpis?
- Panie mecenasie, ja sfałszowałem jego podpis?
Rozgniewany prawnik, mówi wreszcie:
- Panie, to jest okropny żydowski zwyczaj na wszystko odpowiadać pytaniami...
- Tak pan mecenas sądzi?
- Więc oszukał pan swojego wspólnika?
- Ja, panie mecenasie, oszukałem swojego wspólnika?
- No, dobrze. A czy sfałszował pan jego podpis?
- Panie mecenasie, ja sfałszowałem jego podpis?
Rozgniewany prawnik, mówi wreszcie:
- Panie, to jest okropny żydowski zwyczaj na wszystko odpowiadać pytaniami...
- Tak pan mecenas sądzi?
25
Dowcip #32598. Adwokat w żaden sposób nie może dogadać się z klientem. w kategorii: Śmieszne żarty o adwokatach, Śmieszny humor o Żydach, Żarty o klientach.
Chasyd opowiada:
- Nasz rabin to człowiek doprawdy święty! Krążyły wśród nas wieści, że ilekroć znajdzie się sam w komnacie, natychmiast popada w ekstazę. Chciałem się o tym przekonać na własne oczy, więc pewnej nocy wlazłem pod jego łóżko. To co widziałem, to cud najprawdziwszy! To nie może się wprost pomieścić w głowie! Kiedy rabbi przekroczył próg pokoju, twarz jego był jasna i przejrzysta. Na stole stała butelka i ta butelka była czerwona jak rubin. Po upływie kwadransa butelka była jasna i przejrzysta, zaś twarz naszego cadyka czerwona jak rubin!
- Nasz rabin to człowiek doprawdy święty! Krążyły wśród nas wieści, że ilekroć znajdzie się sam w komnacie, natychmiast popada w ekstazę. Chciałem się o tym przekonać na własne oczy, więc pewnej nocy wlazłem pod jego łóżko. To co widziałem, to cud najprawdziwszy! To nie może się wprost pomieścić w głowie! Kiedy rabbi przekroczył próg pokoju, twarz jego był jasna i przejrzysta. Na stole stała butelka i ta butelka była czerwona jak rubin. Po upływie kwadransa butelka była jasna i przejrzysta, zaś twarz naszego cadyka czerwona jak rubin!
310
Dowcip #32599. Chasyd opowiada w kategorii: Dowcipy o alkoholu, Śmieszne dowcipy o Rabinie.
Przychodzi kobieta do biura i siada za biurko z bardzo smutną miną.
- Mój mąż jutro wyjeżdża na dwa miesiące. - mówi.
- Aaa i dlatego masz taką smutną minę... - zagaduje koleżanka.
- A jakże... Inaczej nie pojedzie...
- Mój mąż jutro wyjeżdża na dwa miesiące. - mówi.
- Aaa i dlatego masz taką smutną minę... - zagaduje koleżanka.
- A jakże... Inaczej nie pojedzie...
09