Na oddziale chirurgicznym leżą dwaj panowie, mocno poturbowani.
Na oddziale chirurgicznym leżą dwaj panowie, mocno poturbowani.
- Co się panu stało? - pyta jeden.
- Wie pan... kupiłem żonie samochód. A panu co się stało?
- U mnie było na odwrót. Ja odmówiłem żonie kupna samochodu.
- Co się panu stało? - pyta jeden.
- Wie pan... kupiłem żonie samochód. A panu co się stało?
- U mnie było na odwrót. Ja odmówiłem żonie kupna samochodu.
21
Dowcip #18785. Na oddziale chirurgicznym leżą dwaj panowie, mocno poturbowani. w kategorii: Śmieszne kawały o mężu i żonie, Dowcipy o samochodach, Śmieszne dowcipy o szpitalu.
Każdy mężczyzna w swoim życiu musi:
- Rozebrać swój pierwszy samochód na sztuki,
- Wyciąć kwiatki z firanek mamusi,
- Okno wybić, chomika udusić,
- Kogoś przestraszyć - do krzyku zmusić,
- Kumplowi przywalić, browar obalić,
- Po ryju zebrać, pół lasu spalić,
- Zakochać się i kosza dostać,
- Spróbować znowu i mężem zostać,
- Zasadzić drzewo i spłodzić syna,
- Uwalić się z żalu, że wyszła dziewczyna,
- Urwać film i rzygać pół nocy,
- Przeżyć gorycz seksualnej niemocy,
- Od ludzi dowiedzieć się, że żona go zdradza,
- Że dobry przyjaciel jej teraz wsadza,
- Gacha ze złości na ścianie rozmazać,
- A żonie z domu spierdzielać kazać,
- I po tych przeżyciach dość traumatycznych,
- Stronić od związków monogamicznych.
- Rozebrać swój pierwszy samochód na sztuki,
- Wyciąć kwiatki z firanek mamusi,
- Okno wybić, chomika udusić,
- Kogoś przestraszyć - do krzyku zmusić,
- Kumplowi przywalić, browar obalić,
- Po ryju zebrać, pół lasu spalić,
- Zakochać się i kosza dostać,
- Spróbować znowu i mężem zostać,
- Zasadzić drzewo i spłodzić syna,
- Uwalić się z żalu, że wyszła dziewczyna,
- Urwać film i rzygać pół nocy,
- Przeżyć gorycz seksualnej niemocy,
- Od ludzi dowiedzieć się, że żona go zdradza,
- Że dobry przyjaciel jej teraz wsadza,
- Gacha ze złości na ścianie rozmazać,
- A żonie z domu spierdzielać kazać,
- I po tych przeżyciach dość traumatycznych,
- Stronić od związków monogamicznych.
513
Dowcip #18786. Każdy mężczyzna w swoim życiu musi w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężczyznach, Śmieszne kawały rymowane.
W niedzielne popołudnie przed telewizorem żona rozwiązuje krzyżówkę, natomiast mąż pogrążył się w lekturze swojej ulubionej ”Gazety Wyborczej”.
- Kochanie, co oznacza wyraz ’’konsternacja’’? - pyta żona.
- Wytłumaczę ci to kochanie na przykładzie. Wyobraź sobie, że powracasz niespodziewanie do domu i zastajesz mnie w łóżku z obcą kobietą. To byłaby właśnie ’’konsternacja’’.
- Zaczekaj... Chyba rozumiem, ale sprawdźmy to lepiej na moim przykładzie. Wyobraźmy sobie taką sytuacje, że to ty powracasz niespodziewanie z delegacji i zastajesz mnie w naszej sypialni z jakimś obcym mężczyzną. Czy właśnie wtedy następuje ’’konsternacja’’?
- Ależ kochanie! - oburza się małżonek i wali w podłogę gazetą - Ty zupełnie konsternacji od zwykłego kurestwa nie potrafisz odróżnić!
- Kochanie, co oznacza wyraz ’’konsternacja’’? - pyta żona.
- Wytłumaczę ci to kochanie na przykładzie. Wyobraź sobie, że powracasz niespodziewanie do domu i zastajesz mnie w łóżku z obcą kobietą. To byłaby właśnie ’’konsternacja’’.
- Zaczekaj... Chyba rozumiem, ale sprawdźmy to lepiej na moim przykładzie. Wyobraźmy sobie taką sytuacje, że to ty powracasz niespodziewanie z delegacji i zastajesz mnie w naszej sypialni z jakimś obcym mężczyzną. Czy właśnie wtedy następuje ’’konsternacja’’?
- Ależ kochanie! - oburza się małżonek i wali w podłogę gazetą - Ty zupełnie konsternacji od zwykłego kurestwa nie potrafisz odróżnić!
51
Dowcip #18787. W niedzielne popołudnie przed telewizorem żona rozwiązuje krzyżówkę w kategorii: Dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne dowcipy o mężu, Śmieszne dowcipy o żonie.
Leży facet na łożu śmierci. Lekarz powiedział, że nie dotrwa do rana. Nagle poczuł z kuchni zapach jego ulubionych ciasteczek czekoladowych zrobionych przez żonę. Ostatkiem sił wydobył się z łóżka i czołga się do kuchni. Zapach tych ciasteczek przypominał mu dzieciństwo, on wiedział, że zasmakuje ich po raz ostatni. Wczołgał się do kuchni i widzi jak jego żona przygotowuje te ciasteczka, o których teraz marzył. Ostatnimi siłami sięgnął po jedno i w tym momencie żona go zdzieliła ścierką:
- Zostaw, to jest na stypę!
- Zostaw, to jest na stypę!
07
Dowcip #18788. Leży facet na łożu śmierci. Lekarz powiedział, że nie dotrwa do rana. w kategorii: Czarny humor śmieszne dowcipy, Śmieszny humor o mężu i żonie, Śmieszne żarty o mężu, Śmieszne żarty o żonie.
Na świecie są dwa rodzaje ludzi. Ci co zarabiaja pieniądze i ci co wydają. Powszechnie znani są pod nazwą mąż i żona.
17
Dowcip #18789. Na świecie są dwa rodzaje ludzi. w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne dowcipy o pieniądzach.
- Za chwilkę przyjdą do nas moi koledzy - komunikuje mąż żonie.
- Ty chyba oszalałeś?! Mieszkanie nieodkurzone, w łazience mam zamoczone pranie, obiad mi się przypalił, dziecko ma biegunkę, a Ty mi bez uprzedzenia gości zapraszasz...?
- Nie denerwuj się. To nic nie szkodzi. Moi koledzy zamierzają się żenić, więc zaprosiłem ich do nas, żeby zobaczyli jak wygląda życie rodzinne.
- Ty chyba oszalałeś?! Mieszkanie nieodkurzone, w łazience mam zamoczone pranie, obiad mi się przypalił, dziecko ma biegunkę, a Ty mi bez uprzedzenia gości zapraszasz...?
- Nie denerwuj się. To nic nie szkodzi. Moi koledzy zamierzają się żenić, więc zaprosiłem ich do nas, żeby zobaczyli jak wygląda życie rodzinne.
38
Dowcip #18790. - Za chwilkę przyjdą do nas moi koledzy - komunikuje mąż żonie. w kategorii: Śmieszny humor o mężu i żonie, Śmieszne żarty o mężu, Śmieszne żarty o żonie, Kawały o kolegach.
Na sprawie rozwodowej sędzia pyta powoda o przyczynę wniesienia sprawy rozwodowej.
- Panie sędzio - zaczyna mąż - moja żona to po prostu okropna baba, która mi żyć nie daje i tylko się codziennie mnie czepia.
- Może poda pan jakiś przykład? - pyta sędzia.
- Na przykład w gorący lipcowy dzień siedzimy sobie z kolegami w kuchni, pijemy zimne piwo, a tu wpada po pracy moja żona i już od progu krzyczy: ”Może byś wreszcie, wyrzucił tę choinkę?!”
- Panie sędzio - zaczyna mąż - moja żona to po prostu okropna baba, która mi żyć nie daje i tylko się codziennie mnie czepia.
- Może poda pan jakiś przykład? - pyta sędzia.
- Na przykład w gorący lipcowy dzień siedzimy sobie z kolegami w kuchni, pijemy zimne piwo, a tu wpada po pracy moja żona i już od progu krzyczy: ”Może byś wreszcie, wyrzucił tę choinkę?!”
112
Dowcip #18791. Na sprawie rozwodowej sędzia pyta powoda o przyczynę wniesienia w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Śmieszny humor o choince, Śmieszne żarty o rozwodzie.
Telefon w nocy, dzwoni żona:
- Panie doktorze, mój mąż strasznie mnie obraził.
- I dlatego musi mnie pani budzić w środku nocy?
- Tak, bo teraz trzeba go będzie pozszywać.
- Panie doktorze, mój mąż strasznie mnie obraził.
- I dlatego musi mnie pani budzić w środku nocy?
- Tak, bo teraz trzeba go będzie pozszywać.
111
Dowcip #18792. Telefon w nocy, dzwoni żona w kategorii: Śmieszne żarty o lekarzach, Śmieszne żarty o mężu i żonie, Dowcipy o śmiesznych rozmowach telefonicznych, Śmieszne dowcipy o bójkach.
Facet wychodzi od kochanki nad ranem. Tknięty pewną myślą podnosi rękaw do nosa, wącha i... o cholera, perfumy czuć! Po chwili zastanowienia bierze flaszkę wódki ze stołu, wylewa gorzałę na dłoń i zaczyna się spryskiwać.
Po pół godzinie, wkładając klucz do zamka swojego domu, drzwi nagle otwierają się, a za nimi żona z nie wróżącą nic dobrego miną.
I nagle żona nagle daje mu ostro w pysk.
- No co? - mąż masując obolały policzek.
- Ty sobie nie myśl, że jak się poperfumujesz, to nie czuć, że na wódce byłeś - odpowiada żona.
Po pół godzinie, wkładając klucz do zamka swojego domu, drzwi nagle otwierają się, a za nimi żona z nie wróżącą nic dobrego miną.
I nagle żona nagle daje mu ostro w pysk.
- No co? - mąż masując obolały policzek.
- Ty sobie nie myśl, że jak się poperfumujesz, to nie czuć, że na wódce byłeś - odpowiada żona.
110
Dowcip #18793. Facet wychodzi od kochanki nad ranem. w kategorii: Śmieszny humor o alkoholu, Śmieszne żarty o mężu i żonie, Śmieszne kawały o mężu, Śmieszny humor o żonie, Dowcipy o zdradzie.
Masztalski kilka lat pracował w Afryce. W tym czasie jego żona urodziła w kraju dziecko - owoc upojnej nocy, spędzonej z pewnym studentem z Nigerii. Kiedy Masztalski miał wrócić do domu, żona postanowiła ukryć dziecko w łazience, żeby stopniowo przyzwyczajać męża do niego. Mąż wraca z pełnymi walizkami i zaczyna się oglądanie prezentów. Tymczasem mały wychodzi z łazienki i też zabiera się do grzebania w walizkach. Dostrzega go Masztalski:
- O pieronie! - wyrzuca z siebie.
- A godołech jej, coby mi go nie pakowała.
- O pieronie! - wyrzuca z siebie.
- A godołech jej, coby mi go nie pakowała.
211