Na lekcji religii ksiądz pyta jedną z uczennic
Na lekcji religii ksiądz pyta jedną z uczennic:
- Kim był Mojżesz?
- Dziecko córki faraona - pada odpowiedź!
- To nie tak córko - prostuje ksiądz. - Córka faraona znalazła niemowlę w koszyczku unoszącym się na Nilu...
- A ja myślę... - przerwała mu uczennica - że ona tak tylko musiała powiedzieć rodzicom.
- Kim był Mojżesz?
- Dziecko córki faraona - pada odpowiedź!
- To nie tak córko - prostuje ksiądz. - Córka faraona znalazła niemowlę w koszyczku unoszącym się na Nilu...
- A ja myślę... - przerwała mu uczennica - że ona tak tylko musiała powiedzieć rodzicom.
17
Dowcip #8652. Na lekcji religii ksiądz pyta jedną z uczennic w kategorii: Dowcipy o duchownych, Śmieszne kawały o uczniach, Śmieszny humor religijny.
Przychodzi narkoman do Nieba. Święty Piotr mówi do niego:
- Masz troje drzwi do wyboru, wybieraj.
Otwiera pierwsze, a tam same blondynki. Wszystkie uśmiechają się uwodzicielsko i zachęcająco.
- Tu, tu chce!
- Zaraz zajrzyj do drugich drzwi.
Św. Piotr otwiera drugie drzwi, a tam same wystrzałowe brunetki i blondynki, orgia trwa i wszystkie wołają do narkoman.
- Tu, tu na pewno tu chce tu!
- Poczekaj, aż pokaże trzecie ostatnie.
Otwiera trzecie, a tam wielkie pole marihuany.
- Oj tu, tu daj mi wejść.
Św. Piotr wpuścił narkoman i zamknął za nim drzwi. Ten delektuje się widokiem szczęśliwy. Nagle patrzy, a tu ktoś biegnie z daleka. Podbiega gość i pyta:
- Masz zapałki?
- Masz troje drzwi do wyboru, wybieraj.
Otwiera pierwsze, a tam same blondynki. Wszystkie uśmiechają się uwodzicielsko i zachęcająco.
- Tu, tu chce!
- Zaraz zajrzyj do drugich drzwi.
Św. Piotr otwiera drugie drzwi, a tam same wystrzałowe brunetki i blondynki, orgia trwa i wszystkie wołają do narkoman.
- Tu, tu na pewno tu chce tu!
- Poczekaj, aż pokaże trzecie ostatnie.
Otwiera trzecie, a tam wielkie pole marihuany.
- Oj tu, tu daj mi wejść.
Św. Piotr wpuścił narkoman i zamknął za nim drzwi. Ten delektuje się widokiem szczęśliwy. Nagle patrzy, a tu ktoś biegnie z daleka. Podbiega gość i pyta:
- Masz zapałki?
07
Dowcip #8653. Przychodzi narkoman do Nieba. w kategorii: Śmieszny humor o narkotykach, Humor religijny, Śmieszne żarty o Świętym Piotrze, Śmieszny humor o zapałkach.
Heil Hitler! - pozdrowił Stirlitz do Bormanna.
- Nie przesadzajcie, Isajew! - warknął Bormann.
- Nie przesadzajcie, Isajew! - warknął Bormann.
27
Dowcip #8654. Heil Hitler! - pozdrowił Stirlitz do Bormanna. w kategorii: Śmieszne kawały o Stirlitzu, Śmieszny humor o postaciach z filmów, Żarty o Martinie Bormannie.
Stirlitz, spacerując zimą nad brzegiem jeziora, ujrzał na nim ludzi.
”Łyżwiarze” - pomyślał Stirlitz.
”Stirlitz” - pomyśleli wędkarze.
”Łyżwiarze” - pomyślał Stirlitz.
”Stirlitz” - pomyśleli wędkarze.
29
Dowcip #8655. Stirlitz, spacerując zimą nad brzegiem jeziora, ujrzał na nim ludzi. w kategorii: Humor o Stirlitzu, Śmieszne żarty o wędkarzach, Śmieszny humor o postaciach z filmów.
Stirlitz zobaczył ludzi w sowieckich mundurach, umazanych błotem twarzach, z pepeszami w rękach.
- Zwiadowcy - pomyślał.
- Zwiadowcy - pomyślał.
38
Dowcip #8656. Stirlitz zobaczył ludzi w sowieckich mundurach w kategorii: Śmieszny humor o Stirlitzu, Żarty o żołnierzach, Kawały o postaciach z filmów.
W kancelarii Rzeszy pojawił się sowiecki szpieg - stwierdził Himmler patrząc w głęboko osadzone oczy Mullera.
- Wiem, Stirlitz - odpowiedział Muller z zimna krwią.
- Dlaczego wiec nie aresztujecie?
- Nie ma sensu. I tak się wykręci!
- Wiem, Stirlitz - odpowiedział Muller z zimna krwią.
- Dlaczego wiec nie aresztujecie?
- Nie ma sensu. I tak się wykręci!
98
Dowcip #8657. W kancelarii Rzeszy pojawił się sowiecki szpieg - stwierdził Himmler w kategorii: Śmieszne żarty o Stirlitzu, Śmieszny humor o postaciach z filmów, Śmieszne dowcipy o Mullerze.
Stirlitz spojrzał przez okno. Poraził go niezwykły blask.
- Oho, osiemnaste mgnienie wiosny - pomyślał.
- Oho, osiemnaste mgnienie wiosny - pomyślał.
16
Dowcip #8658. Stirlitz spojrzał przez okno. Poraził go niezwykły blask. w kategorii: Żarty o Stirlitzu, Kawały o postaciach z filmów.
Tajna narada w sztabie Hitlera. Na mapie narysowane strategiczne punkty kolejnej akcji niemieckich sił. Nagle drzwi się otwierają, do pokoju wchodzi Stirlitz ze skrzynką pomarańczy, stawia skrzynkę na ziemi, robi zdjęcia planów i wychodzi.
- Kto to był? - pyta zdziwiony Hitler.
- Stirlitz, radziedzki szpieg.
- To czemu go nie aresztujecie?!
- Jest sprytny. Wykręciłby się, że tylko pomarańcze przyniósł.
- Kto to był? - pyta zdziwiony Hitler.
- Stirlitz, radziedzki szpieg.
- To czemu go nie aresztujecie?!
- Jest sprytny. Wykręciłby się, że tylko pomarańcze przyniósł.
19
Dowcip #8659. Tajna narada w sztabie Hitlera. w kategorii: Śmieszny humor o Adolfie Hitlerze, Śmieszne dowcipy o Stirlitzu, Śmieszne dowcipy o postaciach z filmów.
W Irlandii przewodnik w górach objaśnia:
- Te wydrążenia w skale powstały dzięki Szkotowi, który zgubił pensa i powiedział o tym znajomym.
- Te wydrążenia w skale powstały dzięki Szkotowi, który zgubił pensa i powiedział o tym znajomym.
49
Dowcip #8660. W Irlandii przewodnik w górach objaśnia w kategorii: Kawały o Szkotach, Żarty o pieniądzach.
Lekarz mówi do pacjenta, wariata ciągnącego cegłę na sznurku:
- Wiesiu, czemu ciągniesz tą cegłę na sznurku?
- No co pan?! To przecież Azorek!
Sytuacja powtarza się przez kilka dni. Któregoś dnia lekarz mówi do pacjenta:
- Szkoda Wiesiu, że myślisz iż ta cegła jest psem, gdybyś myślał, że to jest naprawdę cegła to dałbym ci przepustkę.
Następnego dnia lekarz znowu zagaduje pacjenta:
- Wiesiu, jak tam się ma twój Azorek?
- Co pan wygaduje?! To przecież zwykła cegła!
Lekarz dał Wiesiowi przepustkę zadowolony poprawą stanu pacjenta. Gdy Wiesio wyszedł ze szpitala, mówi do cegły:
- Widzisz Azorku jak go oszukaliśmy?!
- Wiesiu, czemu ciągniesz tą cegłę na sznurku?
- No co pan?! To przecież Azorek!
Sytuacja powtarza się przez kilka dni. Któregoś dnia lekarz mówi do pacjenta:
- Szkoda Wiesiu, że myślisz iż ta cegła jest psem, gdybyś myślał, że to jest naprawdę cegła to dałbym ci przepustkę.
Następnego dnia lekarz znowu zagaduje pacjenta:
- Wiesiu, jak tam się ma twój Azorek?
- Co pan wygaduje?! To przecież zwykła cegła!
Lekarz dał Wiesiowi przepustkę zadowolony poprawą stanu pacjenta. Gdy Wiesio wyszedł ze szpitala, mówi do cegły:
- Widzisz Azorku jak go oszukaliśmy?!
416