Stirlitz spojrzał przez okno. Poraził go niezwykły blask.
Stirlitz spojrzał przez okno. Poraził go niezwykły blask.
- Oho, osiemnaste mgnienie wiosny - pomyślał.
- Oho, osiemnaste mgnienie wiosny - pomyślał.
16
Dowcip #8658. Stirlitz spojrzał przez okno. Poraził go niezwykły blask. w kategorii: Żarty o Stirlitzu, Kawały o postaciach z filmów.
Tajna narada w sztabie Hitlera. Na mapie narysowane strategiczne punkty kolejnej akcji niemieckich sił. Nagle drzwi się otwierają, do pokoju wchodzi Stirlitz ze skrzynką pomarańczy, stawia skrzynkę na ziemi, robi zdjęcia planów i wychodzi.
- Kto to był? - pyta zdziwiony Hitler.
- Stirlitz, radziedzki szpieg.
- To czemu go nie aresztujecie?!
- Jest sprytny. Wykręciłby się, że tylko pomarańcze przyniósł.
- Kto to był? - pyta zdziwiony Hitler.
- Stirlitz, radziedzki szpieg.
- To czemu go nie aresztujecie?!
- Jest sprytny. Wykręciłby się, że tylko pomarańcze przyniósł.
19
Dowcip #8659. Tajna narada w sztabie Hitlera. w kategorii: Śmieszny humor o Adolfie Hitlerze, Śmieszne dowcipy o Stirlitzu, Śmieszne dowcipy o postaciach z filmów.
W Irlandii przewodnik w górach objaśnia:
- Te wydrążenia w skale powstały dzięki Szkotowi, który zgubił pensa i powiedział o tym znajomym.
- Te wydrążenia w skale powstały dzięki Szkotowi, który zgubił pensa i powiedział o tym znajomym.
49
Dowcip #8660. W Irlandii przewodnik w górach objaśnia w kategorii: Kawały o Szkotach, Żarty o pieniądzach.
Lekarz mówi do pacjenta, wariata ciągnącego cegłę na sznurku:
- Wiesiu, czemu ciągniesz tą cegłę na sznurku?
- No co pan?! To przecież Azorek!
Sytuacja powtarza się przez kilka dni. Któregoś dnia lekarz mówi do pacjenta:
- Szkoda Wiesiu, że myślisz iż ta cegła jest psem, gdybyś myślał, że to jest naprawdę cegła to dałbym ci przepustkę.
Następnego dnia lekarz znowu zagaduje pacjenta:
- Wiesiu, jak tam się ma twój Azorek?
- Co pan wygaduje?! To przecież zwykła cegła!
Lekarz dał Wiesiowi przepustkę zadowolony poprawą stanu pacjenta. Gdy Wiesio wyszedł ze szpitala, mówi do cegły:
- Widzisz Azorku jak go oszukaliśmy?!
- Wiesiu, czemu ciągniesz tą cegłę na sznurku?
- No co pan?! To przecież Azorek!
Sytuacja powtarza się przez kilka dni. Któregoś dnia lekarz mówi do pacjenta:
- Szkoda Wiesiu, że myślisz iż ta cegła jest psem, gdybyś myślał, że to jest naprawdę cegła to dałbym ci przepustkę.
Następnego dnia lekarz znowu zagaduje pacjenta:
- Wiesiu, jak tam się ma twój Azorek?
- Co pan wygaduje?! To przecież zwykła cegła!
Lekarz dał Wiesiowi przepustkę zadowolony poprawą stanu pacjenta. Gdy Wiesio wyszedł ze szpitala, mówi do cegły:
- Widzisz Azorku jak go oszukaliśmy?!
416
Dowcip #8661. Lekarz mówi do pacjenta, wariata ciągnącego cegłę na sznurku w kategorii: Śmieszne dowcipy o lekarzach, Śmieszne dowcipy o wariatach, Śmieszne dowcipy o psie, Śmieszne dowcipy o psychiatryku.
Przychodzi wariat do sklepu spożywczego i mówi:
- Poproszę Ramę.
- Nie ma, ale może być Kama.
- Jeśli pasuje do roweru górskiego, to niech będzie.
- Poproszę Ramę.
- Nie ma, ale może być Kama.
- Jeśli pasuje do roweru górskiego, to niech będzie.
36
Dowcip #8662. Przychodzi wariat do sklepu spożywczego i mówi w kategorii: Żarty o wariatach, Dowcipy o zakupach, Humor o rowerze.
Czemu bociany odlatują na zimę do ciepłych krajów?
- Bo na piechotę mają za daleko.
- Bo na piechotę mają za daleko.
59
Dowcip #8663. Czemu bociany odlatują na zimę do ciepłych krajów? w kategorii: Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Śmieszne pytania zagadki, Żarty o bocianach.
Nadchodzi nowy dzień - na horyzoncie pojawia się słońce, spod ziemi wygrzebuje się dżdżownica.
Zobaczyła druga dżdżownicę i pod wpływem pięknej pogody ładnie ją przywitała:
- Dzień dobry!
- Jakie dzień dobry?! Własnej dupy nie poznajesz?!
Zobaczyła druga dżdżownicę i pod wpływem pięknej pogody ładnie ją przywitała:
- Dzień dobry!
- Jakie dzień dobry?! Własnej dupy nie poznajesz?!
45
Dowcip #8664. Nadchodzi nowy dzień - na horyzoncie pojawia się słońce w kategorii: Dowcipy o dupie, Humor o zwierzętach, Humor o dżdżownicach.
- Zajączku, dlaczego masz takie krótkie uszy?
- Bo jestem romantyczny.
- Nie rozumiem.
- Wczoraj siedziałem na łące i słuchałem śpiewu słowika. Tak się zasłuchałem, że nie usłyszałem kosiarki.
- Bo jestem romantyczny.
- Nie rozumiem.
- Wczoraj siedziałem na łące i słuchałem śpiewu słowika. Tak się zasłuchałem, że nie usłyszałem kosiarki.
36
Dowcip #8665. - Zajączku, dlaczego masz takie krótkie uszy? w kategorii: Kawały o zajączku, Żarty o zwierzętach.
Mały wielbłąd do mamy wielbłądzicy:
- Mamo, pić mi się chce.
- Wciąż byś tylko pił! Przecież piłeś tydzień temu.
- Mamo, pić mi się chce.
- Wciąż byś tylko pił! Przecież piłeś tydzień temu.
515
Dowcip #8666. Mały wielbłąd do mamy wielbłądzicy w kategorii: Humor o zwierzętach, Humor o wielbłądach.
Ostatnie wiadomości naukowe:
Naukowcom amerykańskim udało się skrzyżować złotą rybkę z rekinem - spełnia trzy ostatnie życzenia.
Naukowcom amerykańskim udało się skrzyżować złotą rybkę z rekinem - spełnia trzy ostatnie życzenia.
18