Monolog faceta- desperata
Monolog faceta- desperata:
- Nie rozumiem kobiet: Przekłuwają sobie uszy, nosy, pępki, brodawki, rodzą dzieci, często mają cesarkę, wstrzykują silikon w różne części ciała, depilują gorącym woskiem włosy na nogach, pod nosem, na wzgórkach łonowych, robią sobie lifting, tatuaże, odsysają sobie tłuszcz, zmniejszają pośladki, usuwają żebra, operują biusty, usuwają skórki na paznokciach i robią mnóstwo innych bolesnych rzeczy, a nie można ich bzyknąć bo je głowa boli!
- Nie rozumiem kobiet: Przekłuwają sobie uszy, nosy, pępki, brodawki, rodzą dzieci, często mają cesarkę, wstrzykują silikon w różne części ciała, depilują gorącym woskiem włosy na nogach, pod nosem, na wzgórkach łonowych, robią sobie lifting, tatuaże, odsysają sobie tłuszcz, zmniejszają pośladki, usuwają żebra, operują biusty, usuwają skórki na paznokciach i robią mnóstwo innych bolesnych rzeczy, a nie można ich bzyknąć bo je głowa boli!
117
Dowcip #7729. Monolog faceta- desperata w kategorii: Żarty o facetach, Humor o kobietach, Śmieszne żarty o seksie, Śmieszne kawały o bólu i cierpieniu.
Pewien facio prowadzi życie brutalne i jest psychopatycznym, seryjnym mordercą. W końcu zdycha i idzie do piekła, a tam diabeł pokazuje mu pokoje: Pokój numer jeden - brzydko brudno, pokój numer dwa - brzydziej brudniej. I tak cały czas. W końcu pokój numer czternaście tysięcy pięćset dwanaście, pewna kobieta stawia loda jakiemuś facetowi.
Myśli sobie: ”może i mi się tak dostanie”.
- Biorę ten pokój.
A diabeł mówi:
- Kasiu przyszedł twój zmiennik.
Myśli sobie: ”może i mi się tak dostanie”.
- Biorę ten pokój.
A diabeł mówi:
- Kasiu przyszedł twój zmiennik.
311
Dowcip #7730. Pewien facio prowadzi życie brutalne i jest psychopatycznym w kategorii: Kawały o diable, Żarty o piekle, Kawały o Fellatio, Śmieszny humor o mordercach.
Jak zapewnić sobie spokój od wizyt Świadków Jehowy?
- To proste jak jeden buziaczek w drzwiach.
- To proste jak jeden buziaczek w drzwiach.
1130
Dowcip #7731. Jak zapewnić sobie spokój od wizyt Świadków Jehowy? w kategorii: Śmieszne zagadki, Śmieszne żarty o Świadkach Jehowych, Śmieszne kawały o pocałunku i całowaniu.
Bankier z Cypru, aby nie zbankrutować otworzył burdel. Wchodzi pierwszy klient:
- Ile?
- W dupę trzysta, w usta dwieście euro.
- A tradycyjnie?
- Nie da rady. Na razie jestem sam.
- Ile?
- W dupę trzysta, w usta dwieście euro.
- A tradycyjnie?
- Nie da rady. Na razie jestem sam.
15
Dowcip #7732. Bankier z Cypru, aby nie zbankrutować otworzył burdel. w kategorii: Żarty o burdelu, Żarty o bankierach.
Ja i moja żona byliśmy szczęśliwi przez dwadzieścia pięć lat, aż w końcu się spotkaliśmy ...
26
Dowcip #7733. Ja i moja żona byliśmy szczęśliwi przez dwadzieścia pięć lat w kategorii: Humor o mężczyznach, Śmieszne kawały o mężu i żonie, Humor o mężu, Śmieszne żarty o żonie.
- Kelner, na ten gulasz to do jutra będę czekać?!
- Nie, o północy zamykamy.
- Nie, o północy zamykamy.
24
Dowcip #7734. - Kelner, na ten gulasz to do jutra będę czekać?! w kategorii: Żarty o kelnerach, Śmieszny humor o restauracji i barze, Śmieszny humor o klientach.
Ateista po śmierci staje przed Sądem Bożym, Święty Piotr wzywa Lucyfera aby go zabrał do piekła. Diabeł zaczyna oprowadzanie. Wchodzą do piekła, a to się okazuje wspaniały hotel, ze wszystkimi wygodami. Idą na pierwsze piętro, a tam najlepsza restauracja jaką tylko Ateista widział. Drugie piątro największa impreza, trzecie piękne kobiety dla każdego itd, dojeżdżają na ostatnie piętro Ateista patrzy, a tam ludzie w kotłach się gotują, inni w smole topią, jeszcze inni w ogniu smażą. Pyta więc Lucyfera:
- Ale co to jest? Wszędzie takie rarytasy, tylko tutaj męki?
Na to diabeł odpowiada:
- A tym to się nie przejmuj, to katolicy. Tak sobie wymyślili, tak mają!
- Ale co to jest? Wszędzie takie rarytasy, tylko tutaj męki?
Na to diabeł odpowiada:
- A tym to się nie przejmuj, to katolicy. Tak sobie wymyślili, tak mają!
811
Dowcip #7735. Ateista po śmierci staje przed Sądem Bożym w kategorii: Śmieszne kawały o diable, Humor o piekle, Śmieszne żarty o ateistach.
Jak Ewa skusiła Adama w raju, żeby zjadł jabłko?
- Zjedz jabłko, a dam.
- Zjedz jabłko, a dam.
414
Dowcip #7736. Jak Ewa skusiła Adama w raju, żeby zjadł jabłko? w kategorii: Śmieszne dowcipy erotyczne, Śmieszny humor o Adamie i Ewie, Śmieszne żarty zagadki, Śmieszne żarty o jabłkach.
Narkoman trafił do piekła. Otwierają się wrota, a tu całe łany marihuany. Narkoman napalony biegnie i rwie całe naręcza. Nagle słyszy głos diabła:
- No i po co rwiesz, jak tam pełno narwane!
Patrzy, a tu faktycznie pełno świeżego ziela. Biegnie i zaczyna przerzucać, żeby schło. A tu diabeł:
- I po co suszysz, jak już tam ususzone!
I rzeczywiście. Narkoman podbiega i zaczyna skręcać skręty. Skręca, skręca, na co diabeł:
- I czego skręcasz, jak tam tyle naskręcane!
Narkoman patrzy, a tu góry skrętów! Wybiera największego i pyta diabła:
- Masz może ogień?
A diabeł z uśmiechem:
- Byłby ogień, byłby raj!
- No i po co rwiesz, jak tam pełno narwane!
Patrzy, a tu faktycznie pełno świeżego ziela. Biegnie i zaczyna przerzucać, żeby schło. A tu diabeł:
- I po co suszysz, jak już tam ususzone!
I rzeczywiście. Narkoman podbiega i zaczyna skręcać skręty. Skręca, skręca, na co diabeł:
- I czego skręcasz, jak tam tyle naskręcane!
Narkoman patrzy, a tu góry skrętów! Wybiera największego i pyta diabła:
- Masz może ogień?
A diabeł z uśmiechem:
- Byłby ogień, byłby raj!
516
Dowcip #7737. Narkoman trafił do piekła. w kategorii: Humor o diable, Śmieszne żarty o narkotykach, Śmieszne dowcipy o piekle.
Pewien człowiek wchodzi do sklepu wieloartykułowego i wsadza do koszyka kilka paczek z jedzeniem dla psa. Gdy jednak przychodzi do kasy, kasjer mówi:
- Ma pan psa?
- Mam.
- A ma pan psa ze sobą?
- Nie, jest w domu.
- Niestety, nie mogę panu sprzedać karmy bez zobaczenia pana psa. Przykro mi.
Koleś więc odszedł, wkurzony, bo pies nie włazi do samochodu, a dwa kilometry do sklepu nie chciało mu się chodzić z psem na smyczy, więc następnego dnia przychodzi i zabiera karmę dla kotów, myśląc, że może tym nakarmi zwierzaka. Kasjer znowu jednak:
- A kota pan ma?
- No oczywiście, że mam, w końcu kupuję karmę.
- A mogę go zobaczyć?
- Przecież jest w domu!
- W takim razie nie mogę sprzedać panu karmy.
I koleś znowu wkurzony poszedł do domu. Następnego dnia przychodzi do sklepu z papierową torbą w dłoni. Podchodzi do kasjera i wkłada jego rękę do torby.
- Co ...? - dziwi się kasjer. - Jakieś takie miękkie i ciepłe ...
- No widzi pan. To czy mogę kupić trochę papieru toaletowego?
- Ma pan psa?
- Mam.
- A ma pan psa ze sobą?
- Nie, jest w domu.
- Niestety, nie mogę panu sprzedać karmy bez zobaczenia pana psa. Przykro mi.
Koleś więc odszedł, wkurzony, bo pies nie włazi do samochodu, a dwa kilometry do sklepu nie chciało mu się chodzić z psem na smyczy, więc następnego dnia przychodzi i zabiera karmę dla kotów, myśląc, że może tym nakarmi zwierzaka. Kasjer znowu jednak:
- A kota pan ma?
- No oczywiście, że mam, w końcu kupuję karmę.
- A mogę go zobaczyć?
- Przecież jest w domu!
- W takim razie nie mogę sprzedać panu karmy.
I koleś znowu wkurzony poszedł do domu. Następnego dnia przychodzi do sklepu z papierową torbą w dłoni. Podchodzi do kasjera i wkłada jego rękę do torby.
- Co ...? - dziwi się kasjer. - Jakieś takie miękkie i ciepłe ...
- No widzi pan. To czy mogę kupić trochę papieru toaletowego?
213