Milionerzy. Gra o sześćdziesiąt cztery tysiące zł.
Milionerzy. Gra o sześćdziesiąt cztery tysiące zł. Hubert Urbański zadaje pytanie:
- Teraz panie Krzysztofie gra o wysoką stawkę, sześćdziesiąt. cztery tysiące złotych Pytanie brzmi: ile razy w miesiącu zdradza pana żona?
- Hmmm ... No nie wiem ... Chyba poproszę o opinię publiczności ...
- A może wystarczy telefon do przyjaciela?!
- Teraz panie Krzysztofie gra o wysoką stawkę, sześćdziesiąt. cztery tysiące złotych Pytanie brzmi: ile razy w miesiącu zdradza pana żona?
- Hmmm ... No nie wiem ... Chyba poproszę o opinię publiczności ...
- A może wystarczy telefon do przyjaciela?!
1117
Dowcip #15651. Milionerzy. Gra o sześćdziesiąt cztery tysiące zł. w kategorii: Żarty o pieniądzach, Humor o zdradzie, Śmieszny humor o teleturniejach.
Dwie gwiazdy filmowe spotykają się po wielu miesiącach w Cannes.
- Och, moja droga, tak dawno nie widzieliśmy się. Jak się masz? - pyta pierwsza.
- Właśnie wyszłam po raz siódmy za mąż i jestem zadowolona.
- A jak nazywa się twój nowy małżonek?
- Moment, zaraz ci powiem, w torebce mam jego wizytówkę.
- Och, moja droga, tak dawno nie widzieliśmy się. Jak się masz? - pyta pierwsza.
- Właśnie wyszłam po raz siódmy za mąż i jestem zadowolona.
- A jak nazywa się twój nowy małżonek?
- Moment, zaraz ci powiem, w torebce mam jego wizytówkę.
36
Dowcip #15652. Dwie gwiazdy filmowe spotykają się po wielu miesiącach w Cannes. w kategorii: Dowcipy o kobietach, Żarty o małżeństwie, Śmieszny humor o aktorach.
Do baru wpada stały klient.
- Setkę poproszę!
Zdziwiony barman podaje, a ten szybko wypija.
- Jeszcze jedną setkę ...
Barman pyta:
- Panie Karolu, co się stało? Zawsze wpadał pan na jedno piwko, nigdy żadnej wódeczki, co jest?
- Panie szanowny, tego nie da się wytłumaczyć ...
- Spróbuj pan, może się da ...
Facet zaczyna opowiadać:
- Poszedłem dziś do obory, by wydoić krowę, podstawiłem wiaderko, a ona mi go tylną nogą wywaliła. Zdenerwowałem się, chwyciłem za sznurek i związałem jej tylne nogi. Podstawiłem wiaderko a ona przednią nogą mi je wywaliła, związałem jej przednie nogi. Już miałem doić, a ta cholera ogonem je wywaliła. Nie miałem więcej sznurka, więc zdjąłem pasek od spodni i ogon przywiązałem jej do belki nad głową. Chcę doić, a ta zołza jakoś cyckami przewróciła mi wiaderko! Panie, nie wytrzymałem, zerwałem się, żeby ją zbić, no ale bez zdjętego wcześniej paska spadły mi spodnie, na to wszystko weszła moja żona! Panie, tego nie da się wytłumaczyć!
- Setkę poproszę!
Zdziwiony barman podaje, a ten szybko wypija.
- Jeszcze jedną setkę ...
Barman pyta:
- Panie Karolu, co się stało? Zawsze wpadał pan na jedno piwko, nigdy żadnej wódeczki, co jest?
- Panie szanowny, tego nie da się wytłumaczyć ...
- Spróbuj pan, może się da ...
Facet zaczyna opowiadać:
- Poszedłem dziś do obory, by wydoić krowę, podstawiłem wiaderko, a ona mi go tylną nogą wywaliła. Zdenerwowałem się, chwyciłem za sznurek i związałem jej tylne nogi. Podstawiłem wiaderko a ona przednią nogą mi je wywaliła, związałem jej przednie nogi. Już miałem doić, a ta cholera ogonem je wywaliła. Nie miałem więcej sznurka, więc zdjąłem pasek od spodni i ogon przywiązałem jej do belki nad głową. Chcę doić, a ta zołza jakoś cyckami przewróciła mi wiaderko! Panie, nie wytrzymałem, zerwałem się, żeby ją zbić, no ale bez zdjętego wcześniej paska spadły mi spodnie, na to wszystko weszła moja żona! Panie, tego nie da się wytłumaczyć!
28
Dowcip #15653. Do baru wpada stały klient. w kategorii: Humor o alkoholu, Śmieszny humor o rolnikach, Śmieszne żarty o żonie, Śmieszne dowcipy o krowach.
- O, kochanie ... - mówi żona do męża. - Daj mi jeszcze jednego buziaczka, a będę twoja na wieki.
- Dzięki, że mnie ostrzegłaś!
- Dzięki, że mnie ostrzegłaś!
719
Dowcip #15654. - O, kochanie ... - mówi żona do męża. w kategorii: Żarty o mężu i żonie, Śmieszny humor o mężu, Śmieszny humor o żonie, Żarty o pocałunku i całowaniu.
Facet złapał złota rybkę, a ta mówi do niego:
- Wypuść mnie, a spełnię twoje dwa życzenia.
- Dlaczego dwa? - Pyta facet.
- A bo ja jestem małą rybką.
- Dobrze mówi facet, chciałbym, aby w moim mieście nigdy nie zabrakło gorzały.
Pstryk i życzenie się spełniło.
- A teraz drugie życzenie.
- Chciałbym, aby w Czeczeni był pokój.
- Nie mogę spełnić tego życzenia bo jestem małą rybką i jest to dla mnie za duże zadanie.
Na to facet.
- To bym chciał, aby moja żona wyładniała.
Rybka na to:
- Jak masz jej zdjęcie to pokaż.
Facet pokazuje zdjęcie żony, rybka patrzy, patrzy i mówi:
- Te facet, daj mapę i pokaż mi gdzie jest ta Czeczenia ...
- Wypuść mnie, a spełnię twoje dwa życzenia.
- Dlaczego dwa? - Pyta facet.
- A bo ja jestem małą rybką.
- Dobrze mówi facet, chciałbym, aby w moim mieście nigdy nie zabrakło gorzały.
Pstryk i życzenie się spełniło.
- A teraz drugie życzenie.
- Chciałbym, aby w Czeczeni był pokój.
- Nie mogę spełnić tego życzenia bo jestem małą rybką i jest to dla mnie za duże zadanie.
Na to facet.
- To bym chciał, aby moja żona wyładniała.
Rybka na to:
- Jak masz jej zdjęcie to pokaż.
Facet pokazuje zdjęcie żony, rybka patrzy, patrzy i mówi:
- Te facet, daj mapę i pokaż mi gdzie jest ta Czeczenia ...
37
Dowcip #15655. Facet złapał złota rybkę, a ta mówi do niego w kategorii: Śmieszny humor o alkoholu, Śmieszne żarty o zwierzętach, Śmieszne dowcipy o złotej rybce, Śmieszne żarty o żonie.
- Moja żona odeszła z moim najlepszym kumplem ...
- Ojej.
- No, już zaczyna mi go brakować ...
- Ojej.
- No, już zaczyna mi go brakować ...
27
Dowcip #15656. - Moja żona odeszła z moim najlepszym kumplem ... w kategorii: Śmieszne żarty o mężczyznach, Śmieszny humor o żonie, Śmieszne kawały o przyjacielach.
W barze toczy się rozmowa o brzydkich połowicach. Pewien mężczyzna podnosi głowę znad kufla i mówi:
- Moja żona jest tak brzydka, że jak ostatnio postawiłem ją w sadzie zamiast stracha na wróble, to ptaki oddały zeszłoroczne czereśnie ...
- A moja ma wymiary dziewięćdziesiąt na sześćdziesiąt, na osiemdziesiąt. - mówi inny.
- Super. - klaszczą panowie. - To prawie idealne!
- Taaa ... - wzdycha facet. - Ale druga noga jest taka sama ...
- Moja żona jest tak brzydka, że jak ostatnio postawiłem ją w sadzie zamiast stracha na wróble, to ptaki oddały zeszłoroczne czereśnie ...
- A moja ma wymiary dziewięćdziesiąt na sześćdziesiąt, na osiemdziesiąt. - mówi inny.
- Super. - klaszczą panowie. - To prawie idealne!
- Taaa ... - wzdycha facet. - Ale druga noga jest taka sama ...
25
Dowcip #15657. W barze toczy się rozmowa o brzydkich połowicach. w kategorii: Śmieszne żarty o facetach, Śmieszne dowcipy o grubasach, Śmieszne żarty o żonie.
Syn pisze do matki:
”Droga Mamo!
Urodził mi się synek, ale ponieważ żona nie miała mleka, wiec oddałem go pod opiekę mamki, która jest Murzynką, więc synek zrobił się czarny ...”
Matka odpisuje:
”Drogi Synu!
Kiedy Cię urodziłam również nie miałam mleka, wykarmiłam Cię więc na krowim, ale rogi wyrosły Ci dopiero teraz!”
”Droga Mamo!
Urodził mi się synek, ale ponieważ żona nie miała mleka, wiec oddałem go pod opiekę mamki, która jest Murzynką, więc synek zrobił się czarny ...”
Matka odpisuje:
”Drogi Synu!
Kiedy Cię urodziłam również nie miałam mleka, wykarmiłam Cię więc na krowim, ale rogi wyrosły Ci dopiero teraz!”
26
Dowcip #15658. Syn pisze do matki w kategorii: Śmieszny humor o dzieciach, Śmieszne kawały o synach, Dowcipy o matce, Śmieszne żarty o listach.
Adwokat pyta swojego klienta:
- Dlaczego chce się pan rozwieść?
- Bo moja żona cały czas szwenda się po knajpach!
- Czy to znaczy, że pije?
- Nie, łazi tam za mną!
- Dlaczego chce się pan rozwieść?
- Bo moja żona cały czas szwenda się po knajpach!
- Czy to znaczy, że pije?
- Nie, łazi tam za mną!
24
Dowcip #15659. Adwokat pyta swojego klienta w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne żarty o mężu, Śmieszne kawały o żonie, Śmieszne dowcipy o rozwodzie.
Dwaj sąsiedzi rozmawiają przez ogrodzenie:
- Bardzo przepraszam za moje kury, które wydziobały wszystkie nasiona pańskich kwiatów.
- Ależ to drobiazg, to ja przepraszam za psa, który wydusił panu te kury.
- Nie ma o czym mówić, żona rozjechała go przecież samochodem.
- Tak wiem, podziurawiłem w nim opony ...
- Bardzo przepraszam za moje kury, które wydziobały wszystkie nasiona pańskich kwiatów.
- Ależ to drobiazg, to ja przepraszam za psa, który wydusił panu te kury.
- Nie ma o czym mówić, żona rozjechała go przecież samochodem.
- Tak wiem, podziurawiłem w nim opony ...
26