Leszek Miller w ramach rehabilitacji został poddany krioterapii
Leszek Miller w ramach rehabilitacji został poddany krioterapii, czyli chwilowemu zamrożeniu w temperaturze minus stu stopni. Co powstało w wyniku zamrożenia władzy?
- Góra lodowa!!! Bo tylko czubek biały, a reszta czerwona...
Co by zaśpiewał Chris de Burgh gdyby zobaczył Millera zamrożonego?
- ”Lody in red”!!!
Co powstaje w wyniku zamrożenia Jakubowskiej poniżej stu stopni?
- Lód czasopisma!!!
Co według teorii Millera otrzymujemy gdy Ziobro zejdzie poniżej stu stopni?
- Zero bezwzględne!!!
- Góra lodowa!!! Bo tylko czubek biały, a reszta czerwona...
Co by zaśpiewał Chris de Burgh gdyby zobaczył Millera zamrożonego?
- ”Lody in red”!!!
Co powstaje w wyniku zamrożenia Jakubowskiej poniżej stu stopni?
- Lód czasopisma!!!
Co według teorii Millera otrzymujemy gdy Ziobro zejdzie poniżej stu stopni?
- Zero bezwzględne!!!
138
Dowcip #32828. Leszek Miller w ramach rehabilitacji został poddany krioterapii w kategorii: Żarty polityczne, Śmieszny humor zagadka, Kawały o politykach, Humor o Leszku Millerze.
Siedzi sobie Bóg w raju. Podchodzi do niego naukowiec i mówi:
- Pogratuluj nam, Boże. My, naukowcy, nareszcie wynaleźliśmy sposób na stworzenie życia z niczego. Teraz możemy zrobić to, co Ty zrobiłeś na początku świata.
- O, ach tak? To ciekawie...
- Możemy wziąć trochę ziemi, dodać wody i ulepić z niej człowieka. Później dodać trochę światła i powietrza i już mamy nowe życie!
- Ok, pokaż!
- Patrz. - naukowiec nachyla się i zaczyna zgarniać ziemię spod nóg.
- Hej, koleżko, chwileczkę. - przerwał Bóg. - Najpierw se sam tę ziemię stwórz!
- Pogratuluj nam, Boże. My, naukowcy, nareszcie wynaleźliśmy sposób na stworzenie życia z niczego. Teraz możemy zrobić to, co Ty zrobiłeś na początku świata.
- O, ach tak? To ciekawie...
- Możemy wziąć trochę ziemi, dodać wody i ulepić z niej człowieka. Później dodać trochę światła i powietrza i już mamy nowe życie!
- Ok, pokaż!
- Patrz. - naukowiec nachyla się i zaczyna zgarniać ziemię spod nóg.
- Hej, koleżko, chwileczkę. - przerwał Bóg. - Najpierw se sam tę ziemię stwórz!
25
Dowcip #32829. Siedzi sobie Bóg w raju. w kategorii: Śmieszne kawały o Bogu, Żarty o naukowcach.
Szabas, wśród zebranych w synagodze małomiasteczkowy bankier, który nie może się skupić na modlitwie, gdyż tego samego dnia rano znalazł w swoich księgach znaczną nadwyżkę. Nie wiadomo, skąd się wzięła. Liczy tak i siak, nic z tego, superata jak byk.
Tymczasem rabin w modlitwie dochodzi do wymieniania grzechów:
- Cudzołożyliśmy, zabijaliśmy, rabowaliśmy...
Biznesmen uderza się w czoło i rozradowany szepcze:
- Zgadza się!
Tymczasem rabin w modlitwie dochodzi do wymieniania grzechów:
- Cudzołożyliśmy, zabijaliśmy, rabowaliśmy...
Biznesmen uderza się w czoło i rozradowany szepcze:
- Zgadza się!
14
Dowcip #32830. Szabas, wśród zebranych w synagodze małomiasteczkowy bankier w kategorii: Śmieszny humor o modlitwie, Kawały o bankierach, Humor o Rabinie, Humor o grzechu.
Giertych miał dosyć chamskiego słownictwa w sejmie. Więc po przekupieniu innych klubów udało mu się wprowadzić ustawę, że jeżeli któryś z posłów zaklnie, to płaci tysiąc złotych za brzydkie słowo. Mimo iż samoobrona mocno protestowała, wniosek przeszedł większością głosów...
Wieczorem słychać pukanie do drzwi gabinetu Romka. Ten otwiera i widzi cały klub samoobrony. Posłowie wchodzą i po kolei i kładą Romusiowi po dwa tysiące złotych na biurko każdy! Zdziwiony Romuś mówi niepewnym głosem:
- Aaa... Ależ koledzy, no co Wy? Przecież ja bym zgłosił poprawkę i bez takiej zachęty...
- Patrzcie no tylko na niego - mówi Andrzej - To nie łapówka czubku!
- Ale jak to? - dziwi się Romek - Jak nie łapówka, to co?
Na co cała samoobrona zgodnym chórem:
- Tak to! Ch*j Ci w dupę.
Wieczorem słychać pukanie do drzwi gabinetu Romka. Ten otwiera i widzi cały klub samoobrony. Posłowie wchodzą i po kolei i kładą Romusiowi po dwa tysiące złotych na biurko każdy! Zdziwiony Romuś mówi niepewnym głosem:
- Aaa... Ależ koledzy, no co Wy? Przecież ja bym zgłosił poprawkę i bez takiej zachęty...
- Patrzcie no tylko na niego - mówi Andrzej - To nie łapówka czubku!
- Ale jak to? - dziwi się Romek - Jak nie łapówka, to co?
Na co cała samoobrona zgodnym chórem:
- Tak to! Ch*j Ci w dupę.
1618
Dowcip #32831. Giertych miał dosyć chamskiego słownictwa w sejmie. w kategorii: Żarty o pieniądzach, Żarty polityczne, Śmieszne kawały o Romanie Giertychu, Śmieszne żarty o politykach, Kawały o treści wulgarnej, Śmieszne żarty o łapówkach.
Spotykają się: specjalista od litrów, specjalista od kilogramów, specjalista od metrów i biznesmen. Wszyscy mają psy. Pierwszy mówi:
- Mój pies umie mierzyć kilogramy.
Daje psu dwa kilo ciastek i mówi:
- Azor, odmierz półtora kilo ciastek! - pies odmierzył.
Drugi mówi:
- To pestka. Mój umie odmierzać litry.
Nalał swemu psu trzy litry soku i mówi tak:
- Burek, odmierz litr soku! - pies odmierzył.
Trzeci mówi:
- To nie wyczyn! Rex umie mierzyć metry!
Dał psu pięć metrów sznura i mówi: -
Rex, utnij trzy metry sznura! - pies uciął.
Czwarty chwali się:
- Mój pies jest najmądrzejszy, bo potrafi mnie naśladować! Max, pokaż im!
Pies zjadł ciastka, wypił mleko, związał inne psy sznurem, poszedł poskarżyć się na złe warunki pracy i poszedł do domu.
- Mój pies umie mierzyć kilogramy.
Daje psu dwa kilo ciastek i mówi:
- Azor, odmierz półtora kilo ciastek! - pies odmierzył.
Drugi mówi:
- To pestka. Mój umie odmierzać litry.
Nalał swemu psu trzy litry soku i mówi tak:
- Burek, odmierz litr soku! - pies odmierzył.
Trzeci mówi:
- To nie wyczyn! Rex umie mierzyć metry!
Dał psu pięć metrów sznura i mówi: -
Rex, utnij trzy metry sznura! - pies uciął.
Czwarty chwali się:
- Mój pies jest najmądrzejszy, bo potrafi mnie naśladować! Max, pokaż im!
Pies zjadł ciastka, wypił mleko, związał inne psy sznurem, poszedł poskarżyć się na złe warunki pracy i poszedł do domu.
24
Dowcip #32832. Spotykają się w kategorii: Kawały o biznesmenach, Żarty o psie.
Facet po kłótni z żoną leży na intensywnej. Jedno oko zaklejone plastrem, przepaska z bandaży na głowie, od pasa w dół w gipsie, a wokół niego masa przyrządów, aparatów i ze dwie kroplówki. Odwiedza go żona - tak skromna babeczka o posturze sześcianu. Biedaczek otwiera jedno oko które może, patrzy i szepce:
- Jesteś najpiękniejsza kochanie...
Żonie się głupio zrobiło, że go tak sprała, pogłaskała go po głowie i mówi czule:
- Leż, leż skarbie... Odpoczywaj...
Gość przysnął na pięć minut po czym znowu otwiera jedno oko i mówi:
- Jesteś śliczna kochanie...
Żona popatrzyła na niego ze zdziwieniem wypomina:
- Zaraz. A co stało się z najpiękniejszą?
- Nic - odpowiada mąż wzruszając ramionami - Morfina przestaje działać...
- Jesteś najpiękniejsza kochanie...
Żonie się głupio zrobiło, że go tak sprała, pogłaskała go po głowie i mówi czule:
- Leż, leż skarbie... Odpoczywaj...
Gość przysnął na pięć minut po czym znowu otwiera jedno oko i mówi:
- Jesteś śliczna kochanie...
Żona popatrzyła na niego ze zdziwieniem wypomina:
- Zaraz. A co stało się z najpiękniejszą?
- Nic - odpowiada mąż wzruszając ramionami - Morfina przestaje działać...
09
Dowcip #32833. Facet po kłótni z żoną leży na intensywnej. w kategorii: Żarty o mężu i żonie, Śmieszne kawały o mężu, Śmieszne żarty o żonie, Kawały o szpitalu, Śmieszne żarty o bójkach, Śmieszne kawały o wyglądzie.
Pewien człowiek przeczytał w mądrej książce, że jeśli chce żyć długo to powinien codziennie rano jeść płatki owsiane z odrobiną prochu strzelniczego.
Facet postanowił tego przestrzegać i dożył wieku dziewięćdziesięciu ośmiu lat. Pozostawił po sobie sześcioro dzieci, siedemnaścioro wnucząt, trzydziestu jeden prawnucząt i pięciometrową dziurę w ścianie krematorium.
Facet postanowił tego przestrzegać i dożył wieku dziewięćdziesięciu ośmiu lat. Pozostawił po sobie sześcioro dzieci, siedemnaścioro wnucząt, trzydziestu jeden prawnucząt i pięciometrową dziurę w ścianie krematorium.
213
Dowcip #32834. Pewien człowiek przeczytał w mądrej książce w kategorii: Humor o staruszkach, Żarty o umieraniu.
Stary Czukcza na łożu śmierci zwraca się do młodzieży:
- Chrońcie jelenie! One nam dają pożywienie...
I opada na poduszki, zbiera siły i po chwili daje następne wskazówki młodemu pokoleniu:
- Chrońcie las! Dzięki niemu mamy ciepło...
I znowu opada wycieńczony na poduszki. I wydaje się, że wyzionął ducha, ale ostatkiem sił kontynuuje:
- I chrońcie Estończyków! Jeśli Polakach wymrą to zostaniemy jedynym głupim narodem na świecie...
- Chrońcie jelenie! One nam dają pożywienie...
I opada na poduszki, zbiera siły i po chwili daje następne wskazówki młodemu pokoleniu:
- Chrońcie las! Dzięki niemu mamy ciepło...
I znowu opada wycieńczony na poduszki. I wydaje się, że wyzionął ducha, ale ostatkiem sił kontynuuje:
- I chrońcie Estończyków! Jeśli Polakach wymrą to zostaniemy jedynym głupim narodem na świecie...
3727
Dowcip #32835. Stary Czukcza na łożu śmierci zwraca się do młodzieży w kategorii: Śmieszne kawały o Polakach, Śmieszne żarty o Czukczach.
Pewien facet, który prowadził wynajem rowerów wodnych na jeziorku, chciał już zwinąć się na fajrant, wziął więc megafon i wrzasnął:
- Jest osiemnasta, proszę wszystkie rowerki o przybicie do brzegu!
Wszystkie rowerki skierowały się w stronę przystani, z wyjątkiem jednego. Po kilku minutach facet wziął megafon i ponaglająco wrzasnął:
- Rowerek osiemdziesiąt dziewięć, proszę dobić do przystani! Zamykamy!
Rzeczony rowerek nadal nie ruszał się z miejsca, więc już poważnie poirytowany właściciel parku rowerków chwycił za lornetkę i filuje, co jest grane.
Za chwilę chwyta megafon i woła:
- Rowerek sześćdziesiąt osiem, czy macie jakieś kłopoty?
- Jest osiemnasta, proszę wszystkie rowerki o przybicie do brzegu!
Wszystkie rowerki skierowały się w stronę przystani, z wyjątkiem jednego. Po kilku minutach facet wziął megafon i ponaglająco wrzasnął:
- Rowerek osiemdziesiąt dziewięć, proszę dobić do przystani! Zamykamy!
Rzeczony rowerek nadal nie ruszał się z miejsca, więc już poważnie poirytowany właściciel parku rowerków chwycił za lornetkę i filuje, co jest grane.
Za chwilę chwyta megafon i woła:
- Rowerek sześćdziesiąt osiem, czy macie jakieś kłopoty?
48
Dowcip #32836. Pewien facet, który prowadził wynajem rowerów wodnych na jeziorku w kategorii: Humor o rowerze wodnym.
Przyjeżdża telewizja w góry, bo istnieje ponoć baca, który widział żywego Stalina. No i pytają się bacy, jak wyglądał Stalin. Na to baca:
- Ano był taki strasnie bzydki i miał takie wielkie rogi i wysedł z lasu.
- Baco, a może to był jeleń?
- A może.
- Ano był taki strasnie bzydki i miał takie wielkie rogi i wysedł z lasu.
- Baco, a może to był jeleń?
- A może.
312