Leśniczy zakazał bzykania padliny w lesie no ale zajączek biegnie
Leśniczy zakazał bzykania padliny w lesie no ale zajączek biegnie sobie tak przez ten las i widzi zdechłą sarnę. Mówi, a co tam no i ją zaczyna dojeżdżać, a tu nagle wyskakuje leśniczy za krzaka:
- Zajączku będzie mandat! Mówiłem, że nie wolno ruchać padliny.
- Panie leśniczy jak Boga kocham, tyle co mi na małym padła.
- Zajączku będzie mandat! Mówiłem, że nie wolno ruchać padliny.
- Panie leśniczy jak Boga kocham, tyle co mi na małym padła.
177
Dowcip #27576. Leśniczy zakazał bzykania padliny w lesie no ale zajączek biegnie w kategorii: Kawały o leśniczych, Śmieszne dowcipy o zajączku, Śmieszny humor o seksie.
Lew z rana postanowił się dowartościować. Złapał więc Zająca i pyta:
- Kto jest królem dżungli.
- Ty, Ty królu! - mówi wystraszony zając.
Lew puścił go i złapał zebrę:
- Kto jest królem zwierząt?
- Ty Lwie. Ty jesteś królem!
- Ok. - Lew puścił zebrę.
Lew dorwał niedźwiedzia. Powalił go i pyta:
- Mów kto jest królem zwierząt.
Miś był nie w sosie więc mówi:
- Eee, no ...
Na to Lew go walnął raz, drugi i pyta:
- Więc kto jest królem zwierząt?
- No dobra, Ty jesteś królem zwierząt.
Lew dumny jak paw podchodzi do słonia i pyta:
- Ty słoń, kto jest królem zwierząt.
Słoń spojrzał i nagle złapał lwa trąbą i gruchnął nim o skały. Wybił mu zęby i połamał kości. Lew otrząsnął się i mówi:
- Słoń jak nie wies to się nie denerfuj.
- Kto jest królem dżungli.
- Ty, Ty królu! - mówi wystraszony zając.
Lew puścił go i złapał zebrę:
- Kto jest królem zwierząt?
- Ty Lwie. Ty jesteś królem!
- Ok. - Lew puścił zebrę.
Lew dorwał niedźwiedzia. Powalił go i pyta:
- Mów kto jest królem zwierząt.
Miś był nie w sosie więc mówi:
- Eee, no ...
Na to Lew go walnął raz, drugi i pyta:
- Więc kto jest królem zwierząt?
- No dobra, Ty jesteś królem zwierząt.
Lew dumny jak paw podchodzi do słonia i pyta:
- Ty słoń, kto jest królem zwierząt.
Słoń spojrzał i nagle złapał lwa trąbą i gruchnął nim o skały. Wybił mu zęby i połamał kości. Lew otrząsnął się i mówi:
- Słoń jak nie wies to się nie denerfuj.
38
Dowcip #27577. Lew z rana postanowił się dowartościować. w kategorii: Śmieszne żarty o niedźwiedziu, Śmieszny humor o zajączku, Śmieszne żarty o zwierzętach, Śmieszne kawały ze słoniem, Humor o zebrze, Kawały o lwie.
Leżą w łóżku kobieta i jej kochanek. Nagle kobieta słyszy dźwięk otwierających się drzwi.Mówi do kochanka:
- Jak Rysiek nas zobaczy będzie źle. Wejdź do szafy.
- Ale jest zimno!
- To włóż moje futro.
Rysiek wchodzi, rozbiera się i wchodzi do łóżka. Kochanek po upływie trzech godzin wychodzi. Budzi się mąż. Mówi:
- Kto Ty jesteś?
- Jestem mol.
- A futro?
- Zjem w domu.
- Jak Rysiek nas zobaczy będzie źle. Wejdź do szafy.
- Ale jest zimno!
- To włóż moje futro.
Rysiek wchodzi, rozbiera się i wchodzi do łóżka. Kochanek po upływie trzech godzin wychodzi. Budzi się mąż. Mówi:
- Kto Ty jesteś?
- Jestem mol.
- A futro?
- Zjem w domu.
420
Dowcip #27578. Leżą w łóżku kobieta i jej kochanek. w kategorii: Śmieszne dowcipy o kochankach, Śmieszny humor o mężu, Humor o zdradzie, Żarty o molach.
Leżący w szpitalnym łóżku pacjent skarży się pielęgniarce:
- Ale ohydne to lekarstwo!
- To nie lekarstwo, to obiad!
- Ale ohydne to lekarstwo!
- To nie lekarstwo, to obiad!
210
Dowcip #27579. Leżący w szpitalnym łóżku pacjent skarży się pielęgniarce w kategorii: Śmieszny humor o jedzeniu, Śmieszne żarty o szpitalu, Kawały o pacjentach.
Leży blondynka w rowie. Nagle podjeżdża gościu w tirze i się jej pyta:
- Jest pani ranna.
A blondynka:
- Nie, dobowa.
- Jest pani ranna.
A blondynka:
- Nie, dobowa.
05
Dowcip #27580. Leży blondynka w rowie. w kategorii: Śmieszny humor o blondynkach, Humor o kierowcach.
Leży na intensywnej terapii trzech gości, dwóch po zawale, jeden po udarze. I zaczynają rozmowę, jak trafili na OIOM. Zaczynają zawałowcy:
- Pracuję w sklepie, od czasu do czasu jakiś towar na lewo zejdzie, a tu wpadła policja podatkowa. To ja dup o podłogę.
Drugi opowiada:
- Jestem przedsiębiorcą. Towar się kręci tu i tam, a tu wpada policja podatkowa. I też padłem.
Obracają się do ’’udarowca’’ a ten opowiada:
- Jestem grabarzem. No i ostatnio mamy pogrzeb, trumna czarna, lakierowana, za jakieś pięć-siedem koła baksów, w niej facet w gajerze za drugie tyle, palce w pierścieniach, wszystkie zęby złote ...No i nie mogę spać noc, drugą, trzecią ... Podjąłem decyzję. Idę na cmentarz, wykopuję trumnę, otwieram wieko, a ta swołocz uśmiecha mi się w twarz wszystkimi swoimi trzydziestoma dwoma złotymi zębami i cedzi:
- Pochówek kontrolowany.
- Pracuję w sklepie, od czasu do czasu jakiś towar na lewo zejdzie, a tu wpadła policja podatkowa. To ja dup o podłogę.
Drugi opowiada:
- Jestem przedsiębiorcą. Towar się kręci tu i tam, a tu wpada policja podatkowa. I też padłem.
Obracają się do ’’udarowca’’ a ten opowiada:
- Jestem grabarzem. No i ostatnio mamy pogrzeb, trumna czarna, lakierowana, za jakieś pięć-siedem koła baksów, w niej facet w gajerze za drugie tyle, palce w pierścieniach, wszystkie zęby złote ...No i nie mogę spać noc, drugą, trzecią ... Podjąłem decyzję. Idę na cmentarz, wykopuję trumnę, otwieram wieko, a ta swołocz uśmiecha mi się w twarz wszystkimi swoimi trzydziestoma dwoma złotymi zębami i cedzi:
- Pochówek kontrolowany.
213
Dowcip #27581. Leży na intensywnej terapii trzech gości, dwóch po zawale w kategorii: Żarty o mężczyznach, Kawały o szpitalu, Humor o pacjentach.
Leży pijak na ławce, podchodzi do niego policjant i mówi:
- Panie przecież tu tak nie można leżeć, to też jest innych ławka!
- No to co z tego?
- Nie wolno i proszę stąd iść.
- Proszę pana, a części od roweru mogą tu leżeć?
- No chyba tak.
- To ja jestem pedałem.
- Panie przecież tu tak nie można leżeć, to też jest innych ławka!
- No to co z tego?
- Nie wolno i proszę stąd iść.
- Proszę pana, a części od roweru mogą tu leżeć?
- No chyba tak.
- To ja jestem pedałem.
61
Dowcip #27582. Leży pijak na ławce, podchodzi do niego policjant i mówi w kategorii: Humor o pijakach, Żarty o policjantach.
Leży teściowa na łożu śmierci, stan agonalny, oczy w słup. Przy łóżku siedzi równie skupiony zięć i wpatruje się w teściową. Nagle do pokoju wpada mucha i zaczyna latać z kąta w kąt, a teściowa oczami za muchą wodzi - mucha w lewo, ona oczami w lewo, mucha w prawo, ona oczami w prawo i tak cały czas. Nagle mocno poirytowany tą sytuacją zięć krzyczy:
- Się mamusia nie rozprasza!
- Się mamusia nie rozprasza!
510
Dowcip #27583. Leży teściowa na łożu śmierci, stan agonalny, oczy w słup. w kategorii: Kawały o teściowej, Humor o muchach, Kawały o zięciu.
List z wakacji:
”Jest pięknie. Świetnie wypoczywam. Bądźcie spokojni i nie martwcie się o mnie.
P.S. Co to jest epidemia?”
”Jest pięknie. Świetnie wypoczywam. Bądźcie spokojni i nie martwcie się o mnie.
P.S. Co to jest epidemia?”
15
Dowcip #27584. List z wakacji w kategorii: Żarty o wakacjach, Śmieszne żarty o listach.
Lord Astor należał do śmietanki towarzyskiej szesnastowiecznego Londynu. Z tego tytułu często brał udział w rautach, przyjęciach i balach. Na jednej z takich imprez lord Astor poprosił o głos i mówi:
- Zadam państwu zagadkę.
- Prosimy, prosimy!
- Co to jest: ciemne, włochate i ma to kobieta między nogami?
Wszyscy goście zaskoczeni i lekko zniesmaczeni, ale pozostał im cień nadziei, że może rozwiązanie jest zaskakujące i nietypowe i wcale nie jest to to, co od razu się wszystkim nasunęło.
- Nie wiemy, milordzie. Cóż to takiego?
Lord Astor na to:
- Proszę państwa, to jest pizda.
Podniósł się gwar, kobiety mdleją, panowie oburzeni. Ktoś wezwał straż i lorda Astora odstawiono do aresztu. Wkrótce sąd i wyrok: miesiąc więzienia.
Minął miesiąc i lord Astor wyszedł na wolność. Po jakimś czasie pojawił się na znaczniejszym balu. Przyjęty został z rezerwą, a już ze zgrozą zareagowano na jego propozycję:
- Zadam państwu zagadkę.
- Milordzie, może później, może to nie miejsce na pańskie zagadki...
- A jednak zadam państwu tę zagadkę!
Ludzie pomyśleli, że jednak może zmądrzał dzięki odsiadce i wymyślił jakąś inną zagadkę.
- No dobrze, milordzie, prosimy o zagadkę.
- Co to jest: ciemne, włochate i ma to kobieta między nogami?
Znowu kobiety mdleją, panowie zaciskają pięści, ale etykieta nakazuje, by lord wypowiedział się do końca.
- No, cóż to takiego, milordzie?
- Proszę państwa! Siedziałem w kozie długi miesiąc i miałem wystarczająco dużo czasu, żeby sobie to wszystko przemyśleć.
Towarzystwo odetchnęło z ulgą na myśl, że Astor jednak faktycznie zmądrzał. Górę wzięła ciekawość.
- I jakie wnioski pan wysnuł, milordzie?
- No właśnie! Myślałem dużo czasu i w końcu doszedłem do jedynego słusznego rozwiązania. Otóż uważam, że nie ma innego wyjścia: to po prostu musi być pizda!
- Zadam państwu zagadkę.
- Prosimy, prosimy!
- Co to jest: ciemne, włochate i ma to kobieta między nogami?
Wszyscy goście zaskoczeni i lekko zniesmaczeni, ale pozostał im cień nadziei, że może rozwiązanie jest zaskakujące i nietypowe i wcale nie jest to to, co od razu się wszystkim nasunęło.
- Nie wiemy, milordzie. Cóż to takiego?
Lord Astor na to:
- Proszę państwa, to jest pizda.
Podniósł się gwar, kobiety mdleją, panowie oburzeni. Ktoś wezwał straż i lorda Astora odstawiono do aresztu. Wkrótce sąd i wyrok: miesiąc więzienia.
Minął miesiąc i lord Astor wyszedł na wolność. Po jakimś czasie pojawił się na znaczniejszym balu. Przyjęty został z rezerwą, a już ze zgrozą zareagowano na jego propozycję:
- Zadam państwu zagadkę.
- Milordzie, może później, może to nie miejsce na pańskie zagadki...
- A jednak zadam państwu tę zagadkę!
Ludzie pomyśleli, że jednak może zmądrzał dzięki odsiadce i wymyślił jakąś inną zagadkę.
- No dobrze, milordzie, prosimy o zagadkę.
- Co to jest: ciemne, włochate i ma to kobieta między nogami?
Znowu kobiety mdleją, panowie zaciskają pięści, ale etykieta nakazuje, by lord wypowiedział się do końca.
- No, cóż to takiego, milordzie?
- Proszę państwa! Siedziałem w kozie długi miesiąc i miałem wystarczająco dużo czasu, żeby sobie to wszystko przemyśleć.
Towarzystwo odetchnęło z ulgą na myśl, że Astor jednak faktycznie zmądrzał. Górę wzięła ciekawość.
- I jakie wnioski pan wysnuł, milordzie?
- No właśnie! Myślałem dużo czasu i w końcu doszedłem do jedynego słusznego rozwiązania. Otóż uważam, że nie ma innego wyjścia: to po prostu musi być pizda!
310