Kowalski opowiada koledze
Kowalski opowiada koledze:
- Coraz częściej spotykamy się z nowym, niebezpiecznym procederem. Dotyczy on głównie starszych mężczyzn. Mianowicie, kiedy samochód zatrzymuje się na czerwonym świetle, przed samochodem zjawia się młoda, naga kobieta i zachowuje się jakby chciała umyć nam szyby w aucie. W tym samym czasie inna osoba otwiera po cichu tylne drzwi twojego samochodu i kradnie stamtąd wszystko co się da. Oni są naprawdę dobrzy w tym co robią. Złapali mnie na to pięć razy w piątek i siedem razy w sobotę. W niedzielę nie dałem rady ich znaleźć.
- Coraz częściej spotykamy się z nowym, niebezpiecznym procederem. Dotyczy on głównie starszych mężczyzn. Mianowicie, kiedy samochód zatrzymuje się na czerwonym świetle, przed samochodem zjawia się młoda, naga kobieta i zachowuje się jakby chciała umyć nam szyby w aucie. W tym samym czasie inna osoba otwiera po cichu tylne drzwi twojego samochodu i kradnie stamtąd wszystko co się da. Oni są naprawdę dobrzy w tym co robią. Złapali mnie na to pięć razy w piątek i siedem razy w sobotę. W niedzielę nie dałem rady ich znaleźć.
717
Dowcip #32512. Kowalski opowiada koledze w kategorii: Śmieszne dowcipy o Kowalskim, Dowcipy o kobietach, Humor o złodziejach, Humor o nagości.
W pewnym mieście obok siebie znajdowała się synagoga żydowska i kościół. W sobotę idzie rabin do synagogi patrzy, a ksiądz myje mu samochód, no to się rabin ucieszył, ale i zastanowił... Następnego dnia czyli w niedziele idzie ksiądz na msze, patrzy, a rabin odcina rurę wydechowa w jego samochodzie.
- Rabin, co Ty robisz z moim samochodem? - krzyczy ksiądz.
Na to rabin odpowiada:
- Ty mi wczoraj ochrzciłeś samochód to ja Ci dzisiaj twój obrzezam.
- Rabin, co Ty robisz z moim samochodem? - krzyczy ksiądz.
Na to rabin odpowiada:
- Ty mi wczoraj ochrzciłeś samochód to ja Ci dzisiaj twój obrzezam.
512
Dowcip #32513. W pewnym mieście obok siebie znajdowała się synagoga żydowska i w kategorii: Śmieszne żarty o duchownych, Dowcipy o samochodach, Humor o Rabinie.
Mówi blondynka do blondynki:
- Pokłóciłam się z Radkiem.
- A o co wam poszło?
- Bo powiedział, że nieźle ciągnę laskę.
- To chyba komplement
- Ale on powiedział, że ciągnę jak Zelmer...
- Pokłóciłam się z Radkiem.
- A o co wam poszło?
- Bo powiedział, że nieźle ciągnę laskę.
- To chyba komplement
- Ale on powiedział, że ciągnę jak Zelmer...
107
Dowcip #32514. Mówi blondynka do blondynki w kategorii: Dowcipy o blondynkach, Śmieszne żarty o facetach, Kawały o Fellatio, Kawały o kłótniach.
Na początku lat dwudziestych oficjalnym środkiem płatniczym w Polsce była bezwartościowa marka. Kwitł zatem nielegalny handel dewizami, które częstokroć wywożono za granicę. Żeby zmylić celników, przemytnicy zwykli je ukrywać w najintymniejszych okolicach ciała. Władze odgórnie zarządziły więc, aby w stosunku do notorycznych waluciarzy posługiwać się lewatywą. Zabieg ten zastosowano w przypadku spekulanta Kowalskiego. Trwało to jednak tak długo, że urzędnik sporządzający protokół zawołał zniecierpliwiony:
- No i co tam?
- Nie da rady, panie komisarzu. - odpowiada celnik - Chwilowo idzie tylko nasza waluta...
- No i co tam?
- Nie da rady, panie komisarzu. - odpowiada celnik - Chwilowo idzie tylko nasza waluta...
04
Dowcip #32515. Na początku lat dwudziestych oficjalnym środkiem płatniczym w Polsce w kategorii: Śmieszne dowcipy o Kowalskim, Humor o pieniądzach, Śmieszne kawały o celnikach.
Pewien bardzo bogaty człowiek umierał... Ponieważ całe życie uczciwie i ciężko pracował na swój majątek, marzył o tym, żeby chociaż część ze swoich najcenniejszych rzeczy mógł zabrać ze sobą na drugi świat... Zaczął się o to gorąco modlić... Anioł usłyszał jego modły i ukazał mu się mówiąc:
- Przykro mi, ale nie możesz za sobą nic zabrać...
Facet zaczął błagać, aby przekazać jego sprawę Bogu i dalej gorąco się modlił... Anioł pojawił się ponownie z wiadomością, że Bóg poruszony jego uczciwością i czystością duszy zgodził się na zabranie jednej walizki. Uradowany mężczyzna przygotował sobie największą ze swoich walizek, wypełnił ją sztabkami złota i postawił przy swoim łóżku... Niedługo później umarł i pojawił się u Bram Niebios. Święty Piotr zobaczył walizkę i mówi:
- Nie można nic ze sobą wnosić...
- Ale ja mam zgodę Boga!! Proszę to sprawdzić. - odrzekł facet.
Piotr zniknął na chwilę, a po powrocie powiedział:
- Zgadza się, jest zezwolenie na jedną torbę, ale muszę najpierw sprawdzić co w niej jest.
Święty Piotr otworzył walizkę z ciekawością co jest tak cennego dla człowieka, że chce to mieć ze sobą w zaświatach. Zajrzał i ze zdziwieniem krzyknął:
- Przyniosłeś ze sobą płyty chodnikowe?
- Przykro mi, ale nie możesz za sobą nic zabrać...
Facet zaczął błagać, aby przekazać jego sprawę Bogu i dalej gorąco się modlił... Anioł pojawił się ponownie z wiadomością, że Bóg poruszony jego uczciwością i czystością duszy zgodził się na zabranie jednej walizki. Uradowany mężczyzna przygotował sobie największą ze swoich walizek, wypełnił ją sztabkami złota i postawił przy swoim łóżku... Niedługo później umarł i pojawił się u Bram Niebios. Święty Piotr zobaczył walizkę i mówi:
- Nie można nic ze sobą wnosić...
- Ale ja mam zgodę Boga!! Proszę to sprawdzić. - odrzekł facet.
Piotr zniknął na chwilę, a po powrocie powiedział:
- Zgadza się, jest zezwolenie na jedną torbę, ale muszę najpierw sprawdzić co w niej jest.
Święty Piotr otworzył walizkę z ciekawością co jest tak cennego dla człowieka, że chce to mieć ze sobą w zaświatach. Zajrzał i ze zdziwieniem krzyknął:
- Przyniosłeś ze sobą płyty chodnikowe?
38
Dowcip #32516. Pewien bardzo bogaty człowiek umierał... w kategorii: Humor o pieniądzach, Humor o niebie, Śmieszny humor o śmierci, Śmieszny humor o bogaczach.
Na początku ubiegłego wieku, założyciel słynnego cyrku, oraz autor słynnego wyrażenia ”Co minutę rodzi się kolejny naiwniak” zaoferował dziesięć tysięcy dolarów osobie, której uda się nabrać bądź wrobić jego samego. Nieustannie szukał po całych Stanach nowych atrakcji do swojego cyrku. Pewnego dnia otrzymał list od człowieka z Maine, który twierdził, iż posiada kota o kolorze wiśni. Skontaktował się z nim i zaoferował gratyfikację w zamian za przysłanie zwierzęcia i zgodę na umieszczenie go w cyrkowym show. Po tygodniu do cyrku nadeszła paczka opatrzona napisem ”uwaga, żywe zwierzę”. Po otwarciu wyskoczył z niej najzwyklejszy, czarny kocur. Na dnie pudełka leżała kartka z następującym napisem:
”Co minutę rodzi się kolejny naiwniak.”
Wiśnie w Maine są czarne.
”Co minutę rodzi się kolejny naiwniak.”
Wiśnie w Maine są czarne.
210
Dowcip #32517. Na początku ubiegłego wieku, założyciel słynnego cyrku w kategorii: Humor o cyrku, Śmieszne kawały o pieniądzach, Śmieszne dowcipy o kotach.
List świeżo upieczonego żonkosia:
”Szanowny Panie! Jest mi rzeczą wiadomą, iż Pana oraz moją małżonkę łączyły za jej czasów panieńskich bliskie i zażyłe stosunki, niekoniecznie czysto koleżeńskiej natury. Z tej przyczyny jestem zmuszony prosić Pana o dżentelmeńskie słowo honoru, iż znajomość ta nie będzie kontynuowana w chwili obecnej, gdy jest Ona moją szczęśliwą małżonką...”
Odpowiedź:
”Szanowny Panie! Pańską obiegówkę zwracam podpisaną...”
”Szanowny Panie! Jest mi rzeczą wiadomą, iż Pana oraz moją małżonkę łączyły za jej czasów panieńskich bliskie i zażyłe stosunki, niekoniecznie czysto koleżeńskiej natury. Z tej przyczyny jestem zmuszony prosić Pana o dżentelmeńskie słowo honoru, iż znajomość ta nie będzie kontynuowana w chwili obecnej, gdy jest Ona moją szczęśliwą małżonką...”
Odpowiedź:
”Szanowny Panie! Pańską obiegówkę zwracam podpisaną...”
21
Dowcip #32518. List świeżo upieczonego żonkosia w kategorii: Humor o mężu, Kawały o listach.
Pewna staruszka wezwała mechanika do naprawy zmywarki i zanim go wpuściła, pouczyła:
- Tutaj jest mój rottweiler Reks. Wygląda groźnie, ale nie zrobi panu krzywdy. Natomiast z papugą nie wolno panu rozmawiać pod żadnym pozorem!
Ledwo wyszła, a papuga zaczęła się naigrywać:
- Hej Ty dupo wołowa! Ty gruba świnio! Ty byś nawet nie umiał baterii w latarce wymienić, a co dopiero naprawić zmywarkę!
Mechanik się w końcu wkurzył i odparł:
- A Ty idiotko się zamknij! Masz ptasi móżdżek nie większy od ziarnka grochu!
- Taaak? Reks, bierz go!
- Tutaj jest mój rottweiler Reks. Wygląda groźnie, ale nie zrobi panu krzywdy. Natomiast z papugą nie wolno panu rozmawiać pod żadnym pozorem!
Ledwo wyszła, a papuga zaczęła się naigrywać:
- Hej Ty dupo wołowa! Ty gruba świnio! Ty byś nawet nie umiał baterii w latarce wymienić, a co dopiero naprawić zmywarkę!
Mechanik się w końcu wkurzył i odparł:
- A Ty idiotko się zamknij! Masz ptasi móżdżek nie większy od ziarnka grochu!
- Taaak? Reks, bierz go!
215
Dowcip #32519. Pewna staruszka wezwała mechanika do naprawy zmywarki i zanim go w kategorii: Śmieszne kawały o staruszkach, Śmieszne dowcipy o mechaniku, Śmieszne żarty o psach, Humor o papudze.
Noc poślubna Jasia i Małgosi. Po wszystkim Jaś coś niezadowolony przebiera w pościeli. Prześcieradło też rozedrgane jak jego sumienie.
- Czego szukasz? - pyta Rebeka.
- Czerwonej plamy... Mama powiedziała, że jak jesteś czysta to na prześcieradle będzie czerwona plama...
- Powiedz Mamie że mam białaczkę!
- Czego szukasz? - pyta Rebeka.
- Czerwonej plamy... Mama powiedziała, że jak jesteś czysta to na prześcieradle będzie czerwona plama...
- Powiedz Mamie że mam białaczkę!
111
Dowcip #32520. Noc poślubna Jasia i Małgosi. w kategorii: Kawały o Jasiu, Kawały o Małgosi, Kawały o nocy poślubnej.
Co to jest, ma piętnaście centymetrów długości, pięć szerokości i przynosi blondynkom całkowitą satysfakcję?
- Banknot.
- Banknot.
20