LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Mówi blondynka do blondynki

Mówi blondynka do blondynki:
- Pokłóciłam się z Radkiem.
- A o co wam poszło?
- Bo powiedział, że nieźle ciągnę laskę.
- To chyba komplement
- Ale on powiedział, że ciągnę jak Zelmer...
107

Dowcip #32514. Mówi blondynka do blondynki w kategorii: Dowcipy o blondynkach, Śmieszne żarty o facetach, Kawały o Fellatio, Kawały o kłótniach.

Na początku lat dwudziestych oficjalnym środkiem płatniczym w Polsce była bezwartościowa marka. Kwitł zatem nielegalny handel dewizami, które częstokroć wywożono za granicę. Żeby zmylić celników, przemytnicy zwykli je ukrywać w najintymniejszych okolicach ciała. Władze odgórnie zarządziły więc, aby w stosunku do notorycznych waluciarzy posługiwać się lewatywą. Zabieg ten zastosowano w przypadku spekulanta Kowalskiego. Trwało to jednak tak długo, że urzędnik sporządzający protokół zawołał zniecierpliwiony:
- No i co tam?
- Nie da rady, panie komisarzu. - odpowiada celnik - Chwilowo idzie tylko nasza waluta...
04

Dowcip #32515. Na początku lat dwudziestych oficjalnym środkiem płatniczym w Polsce w kategorii: Śmieszne dowcipy o Kowalskim, Humor o pieniądzach, Śmieszne kawały o celnikach.

Pewien bardzo bogaty człowiek umierał... Ponieważ całe życie uczciwie i ciężko pracował na swój majątek, marzył o tym, żeby chociaż część ze swoich najcenniejszych rzeczy mógł zabrać ze sobą na drugi świat... Zaczął się o to gorąco modlić... Anioł usłyszał jego modły i ukazał mu się mówiąc:
- Przykro mi, ale nie możesz za sobą nic zabrać...
Facet zaczął błagać, aby przekazać jego sprawę Bogu i dalej gorąco się modlił... Anioł pojawił się ponownie z wiadomością, że Bóg poruszony jego uczciwością i czystością duszy zgodził się na zabranie jednej walizki. Uradowany mężczyzna przygotował sobie największą ze swoich walizek, wypełnił ją sztabkami złota i postawił przy swoim łóżku... Niedługo później umarł i pojawił się u Bram Niebios. Święty Piotr zobaczył walizkę i mówi:
- Nie można nic ze sobą wnosić...
- Ale ja mam zgodę Boga!! Proszę to sprawdzić. - odrzekł facet.
Piotr zniknął na chwilę, a po powrocie powiedział:
- Zgadza się, jest zezwolenie na jedną torbę, ale muszę najpierw sprawdzić co w niej jest.
Święty Piotr otworzył walizkę z ciekawością co jest tak cennego dla człowieka, że chce to mieć ze sobą w zaświatach. Zajrzał i ze zdziwieniem krzyknął:
- Przyniosłeś ze sobą płyty chodnikowe?
38

Dowcip #32516. Pewien bardzo bogaty człowiek umierał... w kategorii: Humor o pieniądzach, Humor o niebie, Śmieszny humor o śmierci, Śmieszny humor o bogaczach.

Na początku ubiegłego wieku, założyciel słynnego cyrku, oraz autor słynnego wyrażenia ”Co minutę rodzi się kolejny naiwniak” zaoferował dziesięć tysięcy dolarów osobie, której uda się nabrać bądź wrobić jego samego. Nieustannie szukał po całych Stanach nowych atrakcji do swojego cyrku. Pewnego dnia otrzymał list od człowieka z Maine, który twierdził, iż posiada kota o kolorze wiśni. Skontaktował się z nim i zaoferował gratyfikację w zamian za przysłanie zwierzęcia i zgodę na umieszczenie go w cyrkowym show. Po tygodniu do cyrku nadeszła paczka opatrzona napisem ”uwaga, żywe zwierzę”. Po otwarciu wyskoczył z niej najzwyklejszy, czarny kocur. Na dnie pudełka leżała kartka z następującym napisem:
”Co minutę rodzi się kolejny naiwniak.”
Wiśnie w Maine są czarne.
210

Dowcip #32517. Na początku ubiegłego wieku, założyciel słynnego cyrku w kategorii: Humor o cyrku, Śmieszne kawały o pieniądzach, Śmieszne dowcipy o kotach.

List świeżo upieczonego żonkosia:
”Szanowny Panie! Jest mi rzeczą wiadomą, iż Pana oraz moją małżonkę łączyły za jej czasów panieńskich bliskie i zażyłe stosunki, niekoniecznie czysto koleżeńskiej natury. Z tej przyczyny jestem zmuszony prosić Pana o dżentelmeńskie słowo honoru, iż znajomość ta nie będzie kontynuowana w chwili obecnej, gdy jest Ona moją szczęśliwą małżonką...”
Odpowiedź:
”Szanowny Panie! Pańską obiegówkę zwracam podpisaną...”
21

Dowcip #32518. List świeżo upieczonego żonkosia w kategorii: Humor o mężu, Kawały o listach.

Pewna staruszka wezwała mechanika do naprawy zmywarki i zanim go wpuściła, pouczyła:
- Tutaj jest mój rottweiler Reks. Wygląda groźnie, ale nie zrobi panu krzywdy. Natomiast z papugą nie wolno panu rozmawiać pod żadnym pozorem!
Ledwo wyszła, a papuga zaczęła się naigrywać:
- Hej Ty dupo wołowa! Ty gruba świnio! Ty byś nawet nie umiał baterii w latarce wymienić, a co dopiero naprawić zmywarkę!
Mechanik się w końcu wkurzył i odparł:
- A Ty idiotko się zamknij! Masz ptasi móżdżek nie większy od ziarnka grochu!
- Taaak? Reks, bierz go!
215

Dowcip #32519. Pewna staruszka wezwała mechanika do naprawy zmywarki i zanim go w kategorii: Śmieszne kawały o staruszkach, Śmieszne dowcipy o mechaniku, Śmieszne żarty o psach, Humor o papudze.

Noc poślubna Jasia i Małgosi. Po wszystkim Jaś coś niezadowolony przebiera w pościeli. Prześcieradło też rozedrgane jak jego sumienie.
- Czego szukasz? - pyta Rebeka.
- Czerwonej plamy... Mama powiedziała, że jak jesteś czysta to na prześcieradle będzie czerwona plama...
- Powiedz Mamie że mam białaczkę!
111

Dowcip #32520. Noc poślubna Jasia i Małgosi. w kategorii: Kawały o Jasiu, Kawały o Małgosi, Kawały o nocy poślubnej.

Co to jest, ma piętnaście centymetrów długości, pięć szerokości i przynosi blondynkom całkowitą satysfakcję?
- Banknot.
20

Dowcip #32521. Co to jest, ma piętnaście centymetrów długości w kategorii: Śmieszne dowcipy o blondynkach, Żarty o pieniądzach, Śmieszne pytania zagadki.

Kowalski, strażnik wioski, na której koczuje, zatrzymuje skradającego się po ciemku człowieka:
- Hasło?
- Czarne niebo?
- Źle! Biała ziemia! Idź gamoniu i na przyszłość pamiętaj!
26

Dowcip #32522. Kowalski, strażnik wioski, na której koczuje w kategorii: Kawały o Kowalskim.

Nauczycielka, która prowadziła zajęcia z grupką dzieci chciała poszerzyć ich horyzonty stosując w procesie dydaktycznym różnego rodzaju ćwiczenia percepcji zmysłowej. Pewnego dnia przyniosła do klasy mnóstwo małych cukierków o różnych smakach i powiedziała:
- Dzieci, chciałabym żebyście zamknęły oczy i spróbowały zgadnąć jakiego smaku jest cukierek, którego wam dam.
Dzieciaki z łatwością zidentyfikowały smaki: wiśniowy, cytrynowy, miętowy, ale gdy nauczycielka dała im cukierek o smaku słonecznika, żadne z nich nie potrafiło rozpoznać smaku.
- Dam wam wskazówkę. - rzekła nauczycielka - Powinno się wam to skojarzyć z tym jak wasi rodzice zwracają się często do siebie.
W tym momencie Jaś zaczął kaszleć i pluć po czym krzyknął:
- Chłopaki, wyplujcie to natychmiast, to jest smak wrzodu na dupie!
311

Dowcip #32523. Nauczycielka w kategorii: Żarty o Jasiu, Humor o dzieciach, Kawały szkolne, Dowcipy o słodyczach.

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Alfabet Morse'a

» Ogłoszenia motoryzacyjne

» Słownik wyrazów przeciwstawnych

» Słownik pojęć

» Hasła i odpowiedzi krzyżówkowe

» Odmiana imion żeńskich przez przypadki

» Niania

» Słownik rymów do wyrazów

» Stopniowanie przysłówków online

» Słownik wyrazów bliskoznacznych

» Śmieszne wyliczanki

» Zagadki dla dzieci z odpowiedziami do wydruku

» Zmiana czasu

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost