Kompletnie nawalony generał wybrał się na polowanie ze swoim
Kompletnie nawalony generał wybrał się na polowanie ze swoim adiutantem. Nagle w krzakach coś zaszeleściło ... Generał strzela, adiutant wskakuje w krzaki ... Nagle jednak wyskakuje i mówi:
- Panie generale, melduję posłusznie, że to była krowa!
- Co? - pyta generał - To niemożliwe, to musiała być dzika krowa, porządne krowy nie włóczą się po nocach po lesie!
Idą dalej. Znowu coś zaszeleściło w krzakach, sytuacja się powtarza i adiutant mówi:
- Panie generale, melduję posłusznie, że to była dzika baba!
- Panie generale, melduję posłusznie, że to była krowa!
- Co? - pyta generał - To niemożliwe, to musiała być dzika krowa, porządne krowy nie włóczą się po nocach po lesie!
Idą dalej. Znowu coś zaszeleściło w krzakach, sytuacja się powtarza i adiutant mówi:
- Panie generale, melduję posłusznie, że to była dzika baba!
34
Dowcip #9550. Kompletnie nawalony generał wybrał się na polowanie ze swoim w kategorii: Śmieszne kawały o babie, Śmieszne żarty o pijakach, Żarty o polowaniu, Dowcipy o krowach, Śmieszne kawały o generale.
Kilku złodziejaszków włamuje się w nocy do siedziby rady adwokackiej. W budynku jednak odbywała się akurat narada adwokatów i ci pobili intruzów.
- No, ale nie jest źle. - mówi później jeden ze złodziei. - Mamy dwadzieścia pięć dolarów.
- Idioto! - wrzasnął herszt bandy. - Mówiłem ci, żebyśmy trzymali się z dala od prawników. Przed włamaniem mieliśmy całą stówę.
- No, ale nie jest źle. - mówi później jeden ze złodziei. - Mamy dwadzieścia pięć dolarów.
- Idioto! - wrzasnął herszt bandy. - Mówiłem ci, żebyśmy trzymali się z dala od prawników. Przed włamaniem mieliśmy całą stówę.
25
Dowcip #9551. Kilku złodziejaszków włamuje się w nocy do siedziby rady adwokackiej. w kategorii: Śmieszne żarty o adwokatach, Żarty o pieniądzach, Śmieszny humor o złodziejach.
W raju Ewa do Adama:
- A mam inny wybór?
- A mam inny wybór?
28
Dowcip #9552. W raju Ewa do Adama w kategorii: Śmieszne żarty o Adamie i Ewie.
Staremu aktorowi, cierpiącemu na sklerozę, udaję się namówić renomowanego reżysera, aby ten obsadził go w niewielkiej rólce. Reżyser nie jest zachwycony, wiedząc, że aktor nie jest w stanie zapamiętać choćby trzech linijek tekstu. Ale licząc na zainteresowanie widzów, daje aktorowi niewielki epizodzik. Ma on wyjść na scenę, trzymając delikatnie w dłoni różę, równie delikatnym gestem unieść ją do twarzy, z radością i utęsknieniem powąchać ją i powiedzieć:
- Ach, słodki zapachu mej kochanki ...
Próby idą pomyślnie, nadchodzi premiera. Aktor bez najmniejszego potknięcia wychodzi w światła sceny, unosi dłoń, rozmarzony delektuje się zapachem i wygłasza swoją kwestię. Widownia natychmiast pogrąża się w nieprzystojnym rechocie i tymże nastroju do końca ogląda sztukę. Aktor, zaskoczony reakcją widzów biegnie do reżysera, zastając go rwącego sobie włosy z głowy. Zaskoczony pyta się go:
- Co się stało? Źle powiedziałem swoją kwestię?
Reżyser, nie przestając rujnować sobie fryzury, odpowiada:
- Nie, idioto, zapomniałeś róży ...
- Ach, słodki zapachu mej kochanki ...
Próby idą pomyślnie, nadchodzi premiera. Aktor bez najmniejszego potknięcia wychodzi w światła sceny, unosi dłoń, rozmarzony delektuje się zapachem i wygłasza swoją kwestię. Widownia natychmiast pogrąża się w nieprzystojnym rechocie i tymże nastroju do końca ogląda sztukę. Aktor, zaskoczony reakcją widzów biegnie do reżysera, zastając go rwącego sobie włosy z głowy. Zaskoczony pyta się go:
- Co się stało? Źle powiedziałem swoją kwestię?
Reżyser, nie przestając rujnować sobie fryzury, odpowiada:
- Nie, idioto, zapomniałeś róży ...
58
Dowcip #9553. Staremu aktorowi, cierpiącemu na sklerozę w kategorii: Żarty o staruszkach, Śmieszny humor o teatrze, Kawały o aktorach, Żarty o reżyserach.
Przychodzi dzięcioł do lekarza i pyta:
- Dostanę coś na wstrząs mózgu?
- Dostanę coś na wstrząs mózgu?
26
Dowcip #9554. Przychodzi dzięcioł do lekarza i pyta w kategorii: Żarty o lekarzach, Dowcipy o dzięciołach.
Przed sklepem stoi mnóstwo zwierząt: niedźwiedź, lisy, wilki ... Przez kolejkę przepycha się królik, aż wreszcie jest na początku. W tym momencie łapie go niedźwiedź i mówi:
- Te, królik, ty tu nie stałeś! Na koniec!
I rzuca go na koniec kolejki. Królik znowu się przepycha, ale ponownie łapie go niedźwiedź. Królik powtarza próby jeszcze kilka razy, ale nie udaje mu się przedrzeć do drzwi sklepu. Wreszcie, obolały, otrzepuje się z kurzu i mówi:
- Nie to nie! Nie otwieram dziś sklepu!
- Te, królik, ty tu nie stałeś! Na koniec!
I rzuca go na koniec kolejki. Królik znowu się przepycha, ale ponownie łapie go niedźwiedź. Królik powtarza próby jeszcze kilka razy, ale nie udaje mu się przedrzeć do drzwi sklepu. Wreszcie, obolały, otrzepuje się z kurzu i mówi:
- Nie to nie! Nie otwieram dziś sklepu!
28
Dowcip #9555. Przed sklepem stoi mnóstwo zwierząt: niedźwiedź, lisy, wilki ... w kategorii: Śmieszny humor o niedźwiedziu, Kawały o zwierzętach, Żarty o królikach, Dowcipy o sklepach.
Grają dwie muchy w piłkę nożną w filiżance do kawy ... Jedna mówi do drugiej:
- Ty się nie leń, za dwa dni gramy w pucharze!
- Ty się nie leń, za dwa dni gramy w pucharze!
613
Dowcip #9556. Grają dwie muchy w piłkę nożną w filiżance do kawy ... w kategorii: Dowcipy o piłce nożnej, Śmieszne kawały o muchach.
Jaś i Małgosia to rodzeństwo. Małgosia prosi Jasia, żeby zabrał ją na imprezę. Jasio się nie zgadza i mówi:
- Nie, bo ci śmierdzi z pyska!
Po dłuższych namowach Jasio się zgadza, pod warunkiem, że Małgosia nie będzie się odzywać. Na imprezie podchodzi do Małgosi chłopak i prosi ją do tańca. Ona się zgadza kiwnięciem głowy. W czasie tańca chłopak pyta Małgosi, jak ma na imię. Na to Małgosia:
- Małgosia.
Chłopak na to:
- Pierdnęłaś?
- Nie ... - opowiada Małgosia.
Na to koleś:
- Znowu pierdnęłaś?
- Nie, bo ci śmierdzi z pyska!
Po dłuższych namowach Jasio się zgadza, pod warunkiem, że Małgosia nie będzie się odzywać. Na imprezie podchodzi do Małgosi chłopak i prosi ją do tańca. Ona się zgadza kiwnięciem głowy. W czasie tańca chłopak pyta Małgosi, jak ma na imię. Na to Małgosia:
- Małgosia.
Chłopak na to:
- Pierdnęłaś?
- Nie ... - opowiada Małgosia.
Na to koleś:
- Znowu pierdnęłaś?
2836
Dowcip #9557. Jaś i Małgosia to rodzeństwo. w kategorii: Kawały o imprezie, Żarty o Małgosi, Dowcipy o pierdzeniu, Żarty o tańczeniu.
Generał uczy żołnierzy postępowania na placu boju:
- Pamiętajcie, w czasie ataku wroga nie wolno tracić głowy.
- Dlaczego?
- A na co nałożysz hełm, ofermo?
- Pamiętajcie, w czasie ataku wroga nie wolno tracić głowy.
- Dlaczego?
- A na co nałożysz hełm, ofermo?
39
Dowcip #9558. Generał uczy żołnierzy postępowania na placu boju w kategorii: Śmieszne kawały o żołnierzach, Dowcipy o wojnie, Śmieszne dowcipy o generale.
Był sobie Marek Skwarek. Codziennie wchodził do tego samego autobusu, o tej samej godzinie . Kiedy wchodził do autobusu mówił tak:
- Jestem Marek Skwarek i nie kasuję biletów.
W końcu kierowca się zdenerwował i ćwiczył cały tydzień, tak, że miał duże mięśnie. Marek wchodzi do autobusu:
- Jestem Marek Skwarek i nie kasuję biletów .
- Ja też mam mięśnie, kurduplu. - mówi kierowca .
- Nie kasuję biletów, bo mam miesięczny. - dokończył grzecznie Marek.
- Jestem Marek Skwarek i nie kasuję biletów.
W końcu kierowca się zdenerwował i ćwiczył cały tydzień, tak, że miał duże mięśnie. Marek wchodzi do autobusu:
- Jestem Marek Skwarek i nie kasuję biletów .
- Ja też mam mięśnie, kurduplu. - mówi kierowca .
- Nie kasuję biletów, bo mam miesięczny. - dokończył grzecznie Marek.
27