Jasio mówi do mamy
Jasio mówi do mamy:
- Mamo, dzisiaj rano, kiedy jechałem autobusem, tata kazał mi wstać i ustąpić miejsce kobiecie.
- To bardzo ładnie.
- Ale mamo, ja siedziałem na taty kolanach!
- Mamo, dzisiaj rano, kiedy jechałem autobusem, tata kazał mi wstać i ustąpić miejsce kobiecie.
- To bardzo ładnie.
- Ale mamo, ja siedziałem na taty kolanach!
110
Dowcip #3718. Jasio mówi do mamy w kategorii: Śmieszne dowcipy o Jasiu, Śmieszny humor o kobietach, Dowcipy o podróżowaniu, Śmieszny humor o tramwaju.
Biegnie zmęczony Jaś do higienistki:
- Proszę Pani pies mnie ugryzł.
- Och, Jasiu, pokaż gdzie.
- Tam na rogu koło szkoły.
- Proszę Pani pies mnie ugryzł.
- Och, Jasiu, pokaż gdzie.
- Tam na rogu koło szkoły.
112
Dowcip #3719. Biegnie zmęczony Jaś do higienistki w kategorii: Żarty o Jasiu, Kawały o psie.
Idzie Jasio z kolegami obok kościoła, skąd wychodzą nowożeńcy. Jasio mówi do kolegów:
- Chłopaki! Patrzcie, jaki teraz będzie czad! - po czym podbiegł do pana młodego i krzyczy:
- Tato! Tato!
- Chłopaki! Patrzcie, jaki teraz będzie czad! - po czym podbiegł do pana młodego i krzyczy:
- Tato! Tato!
110
Dowcip #3720. Idzie Jasio z kolegami obok kościoła, skąd wychodzą nowożeńcy. w kategorii: Śmieszny humor o Jasiu, Humor o ślubie, Śmieszny humor o kolegach.
Spotyka się trzech kumpli: Jacek Michał i Jasiu. I zaczynają się przechwalać:
Jacek:
- A mój tata jest murarzem i jedną ręką może przewrócić dom.
Michał:
- Mój tata jest żołnierzem i może jedną ręką przewrócić dwa domy!
Jasiu:
- A mój tata jedną ręką zatrzyma pędzący pociąg!
Michał i Jacek:
- A kim Twój tata jest?
Jasiu:
- Maszynistą!
Jacek:
- A mój tata jest murarzem i jedną ręką może przewrócić dom.
Michał:
- Mój tata jest żołnierzem i może jedną ręką przewrócić dwa domy!
Jasiu:
- A mój tata jedną ręką zatrzyma pędzący pociąg!
Michał i Jacek:
- A kim Twój tata jest?
Jasiu:
- Maszynistą!
213
Dowcip #3721. Spotyka się trzech kumpli: Jacek Michał i Jasiu. w kategorii: Kawały o Jasiu, Śmieszny humor o pracy, Śmieszne kawały o ojcu, Śmieszne kawały o kolegach.
Jasiu mówi do kolegi:
- Moja siostra to ma szczęście.
- Dlaczego?
- Była na prywatce i tam grali w taką grę, że każdy chłopiec musiał pocałować dziewczynę lub dać jej tabliczkę czekolady.
- I co?
- Przyniosła dwanaście tabliczek...
- Moja siostra to ma szczęście.
- Dlaczego?
- Była na prywatce i tam grali w taką grę, że każdy chłopiec musiał pocałować dziewczynę lub dać jej tabliczkę czekolady.
- I co?
- Przyniosła dwanaście tabliczek...
29
Dowcip #3722. Jasiu mówi do kolegi w kategorii: Humor o Jasiu, Śmieszny humor o imprezie, Śmieszne żarty o rodzeństwie, Kawały o słodyczach.
Szef dużego przedsiębiorstwa próbuje złapać swojego pracownika w związku z pilnym problemem. Ponieważ pracownika ciągle nie ma w pracy wybiera jego numer domowy. Telefon odbiera Jasiu i szeptem mówi:
- Słucham?
- Czy tata jest w domu? - zapytał szef.
- Tak - wyszeptało dziecko.
- Mogę z nim porozmawiać?
- Nie - ze zdziwieniem szef usłyszał wyszeptana odpowiedz.
- A mama jest w domu?
- Tak - znów wyszeptało dziecko.
- Mogę z nią porozmawiać?
- Nie - w odpowiedzi usłyszał szept.
- A może jest jeszcze ktoś dorosły w domu?
- Tak, policjant - znowu szeptem.
- No to czy mogę porozmawiać z policjantem?
- Nie, jest zajęty - dalej szept.
- Czym zajęty?!
- Rozmawia z mama, tata i strażakiem - szept.
Szef zaczął się powoli niepokoić, a w tle coraz głośniej narastał szum.
- Co to za hałas?
- Helikopter - ciągle szept.
- A co on tam robi? - coraz bardziej zaniepokojony szef.
- Grupa poszukiwawcza właśnie wylądowała - dalej szept.
- A czego oni będą szukać?! - już poważnie zaniepokojony, żeby nie powiedzieć przerażony szef.
A w słuchawce, dziecięcy głosik szeptem mówi tylko jedno słówko:
- Mnie.
- Słucham?
- Czy tata jest w domu? - zapytał szef.
- Tak - wyszeptało dziecko.
- Mogę z nim porozmawiać?
- Nie - ze zdziwieniem szef usłyszał wyszeptana odpowiedz.
- A mama jest w domu?
- Tak - znów wyszeptało dziecko.
- Mogę z nią porozmawiać?
- Nie - w odpowiedzi usłyszał szept.
- A może jest jeszcze ktoś dorosły w domu?
- Tak, policjant - znowu szeptem.
- No to czy mogę porozmawiać z policjantem?
- Nie, jest zajęty - dalej szept.
- Czym zajęty?!
- Rozmawia z mama, tata i strażakiem - szept.
Szef zaczął się powoli niepokoić, a w tle coraz głośniej narastał szum.
- Co to za hałas?
- Helikopter - ciągle szept.
- A co on tam robi? - coraz bardziej zaniepokojony szef.
- Grupa poszukiwawcza właśnie wylądowała - dalej szept.
- A czego oni będą szukać?! - już poważnie zaniepokojony, żeby nie powiedzieć przerażony szef.
A w słuchawce, dziecięcy głosik szeptem mówi tylko jedno słówko:
- Mnie.
28
Dowcip #3723. Szef dużego przedsiębiorstwa próbuje złapać swojego pracownika w w kategorii: Śmieszny humor o Jasiu, Śmieszny humor o policjantach, Śmieszne kawały o strażakach, Śmieszne kawały o szefie.
Jasio został dyscyplinarnie wyrzucony z przedszkola. Trafił do innego. Pyta się tam znajomego:
- Można palić?
- Da się, spoko.
- Można pić wódę?
- Spoko, jak się podzielisz z wychowawcą to on nawet da szkło.
- A dziewice są?
- Czyś Ty zgłupiał? Co Ty? W żłobku jesteś?
- Można palić?
- Da się, spoko.
- Można pić wódę?
- Spoko, jak się podzielisz z wychowawcą to on nawet da szkło.
- A dziewice są?
- Czyś Ty zgłupiał? Co Ty? W żłobku jesteś?
211
Dowcip #3724. Jasio został dyscyplinarnie wyrzucony z przedszkola. Trafił do innego. w kategorii: Śmieszny humor o Jasiu, Śmieszne żarty o alkoholu, Kawały o chłopcach, Dowcipy o przedszkolakach, Kawały o dziewicach, Żarty o papierosach.
Przychodzi Jaś do apteki i mówi:
- 6 prezerwatyw!
- Może ciszej z tyłu stoją ludzie - mówi aptekarka.
Jaś ogląda się i mówi do stojącej za nim dziewczyny:
- Cześć Ala!. Jednak siedem proszę - mówi do aptekarki.
- 6 prezerwatyw!
- Może ciszej z tyłu stoją ludzie - mówi aptekarka.
Jaś ogląda się i mówi do stojącej za nim dziewczyny:
- Cześć Ala!. Jednak siedem proszę - mówi do aptekarki.
27
Dowcip #3725. Przychodzi Jaś do apteki i mówi w kategorii: Śmieszny humor o Jasiu, Śmieszne kawały o aptekarzach, Śmieszne kawały o prezerwatywach.
Nauczycielka pyta Jasia:
- Jasiu dlaczego twoje wypracowanie jest bezbłędne?
- Bo akurat wtedy taty nie było w domu.
- Jasiu dlaczego twoje wypracowanie jest bezbłędne?
- Bo akurat wtedy taty nie było w domu.
49
Dowcip #3726. Nauczycielka pyta Jasia w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Kawały szkolne, Żarty o ojcu, Kawały o pracy domowej, Żarty o wypracowaniach.
Kolega z klasy powiedział Jasiowi, że wymyślił dobry sposób na szantażowanie dorosłych:
- Mówisz tylko ”Znam całą prawdę” i każdy dorosły głupieje, bo na pewno ma jakąś tajemnicę, której nie chciałby ujawnić.
Podekscytowany Jasio postanowił wypróbować świeżo zdobytą wiedzę w domu. Podchodzi do mamy i mówi:
- Znam całą prawdę.
I dostał pięćdziesiąt złotych z przykazaniem, żeby nic nie mówił ojcu. Zachwycony biegnie szybko do ojca i mówi:
- Znam całą prawdę.
I dostał sto złotych z zastrzeżeniem, żeby nic nie mówił matce. Rozochocony Jaś postanowił więc wypróbować nową metodę również na kimś spoza rodziny. Nadarzyła się okazja, kiedy listonosz przyniósł pocztę.
- Znam całą prawdę! - mówi z szelmowskim uśmiechem Jasio.
Listonosz pobladł, poczerwieniał, rzucił listy na ziemie, rozłożył ramiona i wzruszonym głosem wyszeptał:
- W takim razie uściskaj tatusia.
- Mówisz tylko ”Znam całą prawdę” i każdy dorosły głupieje, bo na pewno ma jakąś tajemnicę, której nie chciałby ujawnić.
Podekscytowany Jasio postanowił wypróbować świeżo zdobytą wiedzę w domu. Podchodzi do mamy i mówi:
- Znam całą prawdę.
I dostał pięćdziesiąt złotych z przykazaniem, żeby nic nie mówił ojcu. Zachwycony biegnie szybko do ojca i mówi:
- Znam całą prawdę.
I dostał sto złotych z zastrzeżeniem, żeby nic nie mówił matce. Rozochocony Jaś postanowił więc wypróbować nową metodę również na kimś spoza rodziny. Nadarzyła się okazja, kiedy listonosz przyniósł pocztę.
- Znam całą prawdę! - mówi z szelmowskim uśmiechem Jasio.
Listonosz pobladł, poczerwieniał, rzucił listy na ziemie, rozłożył ramiona i wzruszonym głosem wyszeptał:
- W takim razie uściskaj tatusia.
210