Jak stworzono kobietę?
Jak stworzono kobietę?
Otóż pewnego pięknego poranka Bóg postanowił stworzyć człowieka. Wziął trochę gliny, pogniótł, dmuchnął i wyszedł penis.
- To będzie mężczyzna! - powiedział i zaczął lepić dalej.
Zza krzaków widział to wszystko Diabeł i pomyślał, że nie będzie gorszy. Wziął kawałek gliny, pogniótł, dmuchnął i wyszły piersi.
- Jakie to wstrętne! Ale nic ... - robię dalej.
Gniecie, dmucha i pękło na dole.
- Nie robię dalej bo zepsuję to jeszcze bardziej!
Otóż pewnego pięknego poranka Bóg postanowił stworzyć człowieka. Wziął trochę gliny, pogniótł, dmuchnął i wyszedł penis.
- To będzie mężczyzna! - powiedział i zaczął lepić dalej.
Zza krzaków widział to wszystko Diabeł i pomyślał, że nie będzie gorszy. Wziął kawałek gliny, pogniótł, dmuchnął i wyszły piersi.
- Jakie to wstrętne! Ale nic ... - robię dalej.
Gniecie, dmucha i pękło na dole.
- Nie robię dalej bo zepsuję to jeszcze bardziej!
36
Dowcip #4849. Jak stworzono kobietę? w kategorii: Kawały o diable, Humor o kobietach, Żarty o Bogu.
Pewien mężczyzna trafił do piekła. Diabeł oprowadza go po nim i mówi:
- Słuchaj. Jest tu kilka komnat. Jeśli w jakiejś ci się spodoba, to powiedz. Zostaniesz w niej już na zawsze. Tylko zastanów się najpierw!
- No ok. Nie ma sprawy.
Wchodzą do pierwszej komnaty. Facet patrzy na palących się w smole ludzi.
- Nie no ... Tutaj raczej nie zostanę. - mówi lekko wystraszony.
- No to jedziemy dalej. - odpowiada diabeł.
Wchodzą do drugiego pomieszczenia. Ludzie palą się w lawie.
- Nie, tutaj też nie zostanę.
- W porządku. Chodźmy dalej.
Wchodzą do trzeciej komnaty, gdzie pięciu facetów stoi w gównie po kolana. Ale kulturalnie palą fajeczki. Gościu sobie myśli: ”W sumie tu nie jest tak źle. Wolę cały czas palić, niż cierpieć”. Na głos mówi:
- No dobra. Tu mogę zostać! Jest w porządku.
No więc wchodzi do gówna, dostaje papierosa. Zaciągnął się i pogratulował sobie wyboru. Nagle słyszy głos diabła:
- Dobra chłopaki! Koniec przerwy na papierosa! Pełne zanurzenie!
- Słuchaj. Jest tu kilka komnat. Jeśli w jakiejś ci się spodoba, to powiedz. Zostaniesz w niej już na zawsze. Tylko zastanów się najpierw!
- No ok. Nie ma sprawy.
Wchodzą do pierwszej komnaty. Facet patrzy na palących się w smole ludzi.
- Nie no ... Tutaj raczej nie zostanę. - mówi lekko wystraszony.
- No to jedziemy dalej. - odpowiada diabeł.
Wchodzą do drugiego pomieszczenia. Ludzie palą się w lawie.
- Nie, tutaj też nie zostanę.
- W porządku. Chodźmy dalej.
Wchodzą do trzeciej komnaty, gdzie pięciu facetów stoi w gównie po kolana. Ale kulturalnie palą fajeczki. Gościu sobie myśli: ”W sumie tu nie jest tak źle. Wolę cały czas palić, niż cierpieć”. Na głos mówi:
- No dobra. Tu mogę zostać! Jest w porządku.
No więc wchodzi do gówna, dostaje papierosa. Zaciągnął się i pogratulował sobie wyboru. Nagle słyszy głos diabła:
- Dobra chłopaki! Koniec przerwy na papierosa! Pełne zanurzenie!
519
Dowcip #4850. Pewien mężczyzna trafił do piekła. w kategorii: Śmieszne kawały o diable, Kawały o facetach, Śmieszne dowcipy o piekle, Śmieszny humor o papierosach, Żarty o kupie.
Facet miał mieć kontrolę skarbową, a jak każdy, trochę kręcił przy zeznaniach. Nie wiedział jak się ubrać na tę okazję, poszedł więc po radę do znajomego doradcy podatkowego. Ten bez namysłu kazał mu się ubrać jak ostatni kloszard, żeby inspektor wiedział, że faktycznie ma do czynienia z nędzarzem. Facet nie uwierzył za bardzo i poszedł jeszcze do znajomego adwokata. Ten kazał mu się ubrać jak najlepiej, żeby inspektor traktował go poważnie. Strapiony, z mętlikiem w głowie, poszedł po radę do rabina. Ten wysłuchał go spokojnie i mówi:
- Jak tak mówisz, przypomina mi się historia pewnej kobiety, która nie wiedziała jak się ubrać na noc poślubną. Matka kazała jej włożyć długą, grubą koszulę nocną, a koleżanka super seksowny komplecik.
- A co to ma wspólnego ze mną?! - pyta się facet.
- Nieważne jak się ubierzesz i tak Cię wyr*chają!
- Jak tak mówisz, przypomina mi się historia pewnej kobiety, która nie wiedziała jak się ubrać na noc poślubną. Matka kazała jej włożyć długą, grubą koszulę nocną, a koleżanka super seksowny komplecik.
- A co to ma wspólnego ze mną?! - pyta się facet.
- Nieważne jak się ubierzesz i tak Cię wyr*chają!
319
Dowcip #4851. Facet miał mieć kontrolę skarbową, a jak każdy w kategorii: Humor o duchownych, Dowcipy o facetach, Śmieszny humor o ubiorze, Śmieszne żarty o Urzędzie Skarbowym, Żarty z morałem.
W wytwornej restauracji, dostojnemu klientowi wpadła mucha do zupy. Przyszedł kelner i z butonierki wyciągnął łyżeczkę, po czym delikatnie ową muchę z zupy usunął. Gość zauważył, że kelnerowi z rozporka zwisa czerwona tasiemka. Pyta kelnera:
- Po co to?
Kelner mu odpowiada, że restauracja jest najwyższej kategorii i bardzo tu dba się o higienę. Jak trzeba się wysikać, to nie wolno wyciągać penisa ręka ale wyciąga się go tą tasiemką.
Na pytanie:
- No dobrze ale jak chowacie?
- Za pomocą łyżeczki.
- Po co to?
Kelner mu odpowiada, że restauracja jest najwyższej kategorii i bardzo tu dba się o higienę. Jak trzeba się wysikać, to nie wolno wyciągać penisa ręka ale wyciąga się go tą tasiemką.
Na pytanie:
- No dobrze ale jak chowacie?
- Za pomocą łyżeczki.
513
Dowcip #4852. W wytwornej restauracji, dostojnemu klientowi wpadła mucha do zupy. w kategorii: Śmieszne dowcipy o jedzeniu, Śmieszne dowcipy o kelnerach, Śmieszne żarty o penisie, Żarty o muchach, Kawały o klientach.
Gość wchodzi do restauracji, siada przy stoliku i mówi do kelnera:
- Zjadłbym coś na obiad ...
- Jest tylko bigos. Co podać?
- Zjadłbym coś na obiad ...
- Jest tylko bigos. Co podać?
58
Dowcip #4853. Gość wchodzi do restauracji, siada przy stoliku i mówi do kelnera w kategorii: Żarty o jedzeniu, Śmieszny humor o kelnerach, Śmieszne żarty o klientach.
W restauracji klient woła kelnera i mówi:
- Ja nie mogę jeść taj zupy. - mówi klient.
- Dobrze zaraz zawołam szefa kuchni.
- Po co mi szef kuchni po prostu przynieś łyżkę.
- Ja nie mogę jeść taj zupy. - mówi klient.
- Dobrze zaraz zawołam szefa kuchni.
- Po co mi szef kuchni po prostu przynieś łyżkę.
39
Dowcip #4854. W restauracji klient woła kelnera i mówi w kategorii: Śmieszne dowcipy o jedzeniu, Śmieszny humor o kelnerach, Żarty o klientach.
W restauracji.
- Kelner, w mojej zupie pływa nie żywa mucha!
Kelner na to:
- Dał bym głowę, że jak była w kuchni to jeszcze żyła.
- Kelner, w mojej zupie pływa nie żywa mucha!
Kelner na to:
- Dał bym głowę, że jak była w kuchni to jeszcze żyła.
59
Dowcip #4855. W restauracji. w kategorii: Śmieszny humor o jedzeniu, Śmieszne żarty o kelnerach, Żarty o muchach, Dowcipy o klientach.
Krzyczy gość w restauracji.
- Czy będę siedział tu głodny całą noc?
- Nie proszę pana zamykamy o dziewiątej.
- Czy będę siedział tu głodny całą noc?
- Nie proszę pana zamykamy o dziewiątej.
110
Dowcip #4856. Krzyczy gość w restauracji. w kategorii: Śmieszny humor o kelnerach, Żarty o restauracji i barze, Kawały o klientach.
Klient restauracji patrzy na rachunek:
”Dwie wódki - piętnaście złotych,
Sałatka -osiem złotych,
Jeśli przejdzie - piętnaście złotych,
Cztery piwa - dwadzieścia złotych”
- Panie kelner, co to kurna jest: ”jeśli przejdzie”?
- Ehh, no nie przeszło ...
”Dwie wódki - piętnaście złotych,
Sałatka -osiem złotych,
Jeśli przejdzie - piętnaście złotych,
Cztery piwa - dwadzieścia złotych”
- Panie kelner, co to kurna jest: ”jeśli przejdzie”?
- Ehh, no nie przeszło ...
39
Dowcip #4857. Klient restauracji patrzy na rachunek w kategorii: Śmieszne żarty o kelnerach, Żarty o pieniądzach, Dowcipy o klientach.
Pod saloon podjeżdża na swoim koniu podniecony kowboj. Wchodzi do środka i pośród tłumów podpitych kowbojów zauważa w rogu sali piękną Mary. Wyciąga rewolwer i po kolei, z zimną krwią zabija wszystkich, poza piękną Mary. Zaraz potem podchodzi do niej i mówi:
- Nareszcie sami!
- Nareszcie sami!
48