Jak już widzisz białe myszki, postaw dla nich też kieliszki!
Jak już widzisz białe myszki, postaw dla nich też kieliszki!
1319
Dowcip #23304. Jak już widzisz białe myszki, postaw dla nich też kieliszki! w kategorii: Kawały o alkoholu, Śmieszne kawały o pijakach, Śmieszne kawały rymowane.
Jasio pyta tatę:
- Tato, czy porzeczki mają nóżki?
- Nie, synku!
- Cholera! Chyba najadłem się biedronek.
- Tato, czy porzeczki mają nóżki?
- Nie, synku!
- Cholera! Chyba najadłem się biedronek.
924
Dowcip #23305. Jasio pyta tatę w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Śmieszne żarty o jedzeniu, Humor o ojcu, Śmieszny humor o biedronce.
Trzech Murzynów złapało złotą rybkę.
- Jak mnie wypuścicie, spełnię wasze trzy życzenia!
Pierwszy Murzyn mówi:
- Chcę być biały.
Drugi Murzyn mówi:
- Chcę być biały.
Trzeci:
- Chcę, żeby oni byli czarni!
- Jak mnie wypuścicie, spełnię wasze trzy życzenia!
Pierwszy Murzyn mówi:
- Chcę być biały.
Drugi Murzyn mówi:
- Chcę być biały.
Trzeci:
- Chcę, żeby oni byli czarni!
05
Dowcip #23306. Trzech Murzynów złapało złotą rybkę. w kategorii: Śmieszne kawały o Murzynach, Śmieszne kawały o złotej rybce.
WINDOWS - Wielce Interesująca Nakładka Opóźniająca Wszelkie Sprawy.
34
Dowcip #23307. WINDOWS - Wielce Interesująca Nakładka Opóźniająca Wszelkie Sprawy. w kategorii: Śmieszne żarty o Windowsie.
Mąż wraca z pracy do domu i żonę zastaje nagą.
- Dlaczego nie nałożysz nic na siebie?
- Przecież tyle razy ci mówiłam, że nie mam się w co ubrać!
Mąż otwiera szafę.
- A to co? Jedna suknia, druga suknia, trzecia suknia, czwarta suknia, cześć Franek, piąta suknia ...
- Dlaczego nie nałożysz nic na siebie?
- Przecież tyle razy ci mówiłam, że nie mam się w co ubrać!
Mąż otwiera szafę.
- A to co? Jedna suknia, druga suknia, trzecia suknia, czwarta suknia, cześć Franek, piąta suknia ...
14
Dowcip #23308. Mąż wraca z pracy do domu i żonę zastaje nagą. w kategorii: Śmieszne kawały o kochankach, Śmieszne żarty o mężu i żonie, Śmieszne żarty o mężu, Żarty o żonie, Śmieszne żarty o ubiorze.
Stare austriackie przysłowie: Kobiety są jak wino, należy pozwolić im dojrzewać w piwnicy.
69
Dowcip #23309. Stare austriackie przysłowie w kategorii: Humor o kobietach.
News z WSI24:
Cud na pierwszym koncercie Dody! Sparaliżowany chłopiec wstał z wózka i wyszedł.
Cud na pierwszym koncercie Dody! Sparaliżowany chłopiec wstał z wózka i wyszedł.
212
Dowcip #23310. News z WSI24 w kategorii: Śmieszne żarty o inwalidach, Śmieszny humor o Dorocie Rabczewskiej.
Londyńska firma zamieściła ofertę pracy. Odpowiedziały trzy osoby: Niemiec, Francuz i Polak. Komisja chcąc sprawdzić znajomość angielskiego u kandydatów kazała im ułożyć zdanie zawierające słowa: green, pink i yellow. Pierwszy napisał Niemiec:
- When I wake up I see yellow sun, green grass and I think to myself that will be wonderful, pink day.
Drugi był Francuz:
- When I wake up I put my green pants, yellow socks and pink shirt.
Na koniec Polak:
- When I come back home I hear the telephone green green so I pink up the phone and say: yellow?
- When I wake up I see yellow sun, green grass and I think to myself that will be wonderful, pink day.
Drugi był Francuz:
- When I wake up I put my green pants, yellow socks and pink shirt.
Na koniec Polak:
- When I come back home I hear the telephone green green so I pink up the phone and say: yellow?
48
Dowcip #23311. Londyńska firma zamieściła ofertę pracy. w kategorii: Śmieszny humor o Francuzach, Śmieszne żarty o Niemcach, Śmieszne żarty o pracy, Kawały o Polakach, Żarty po angielsku.
Dowódca jednostki przychodzi rano do jednostki, a oficer melduje:
- Brygada baczność! Panie generale, oficer dyżurny kapitan Kwiatek melduje, że w czasie pełnienia służby nic ważnego nie zaszło.
- Dziękuję, panie kapitanie, idą do sztabu.
Ale po chwili kapitan dodaje:
- Tylko kot zdechł.
- A jaki kot? - pyta generał.
- A ten, co zawsze u generała pod stołem siedział.
- A czemu zdechł?
- A bo się spalonej koniny najadł.
- Jakiej spalonej koniny?
- A bo stajnia z końmi się spaliła.
- Jak to się spaliła?
- A bo szef kompanii dwudziestej napił się wódki poszedł z papierosem, no i się spaliła.
- Przecież szef kompanii dwudziestej nie pije i nie pali.
- A co miał zrobić jak sztandar jednostki podpieprzyli?
- To czemu od razu nie meldujecie?
- Bo jak szefowi sztabu zameldowałem, to się zastrzelił.
- Brygada baczność! Panie generale, oficer dyżurny kapitan Kwiatek melduje, że w czasie pełnienia służby nic ważnego nie zaszło.
- Dziękuję, panie kapitanie, idą do sztabu.
Ale po chwili kapitan dodaje:
- Tylko kot zdechł.
- A jaki kot? - pyta generał.
- A ten, co zawsze u generała pod stołem siedział.
- A czemu zdechł?
- A bo się spalonej koniny najadł.
- Jakiej spalonej koniny?
- A bo stajnia z końmi się spaliła.
- Jak to się spaliła?
- A bo szef kompanii dwudziestej napił się wódki poszedł z papierosem, no i się spaliła.
- Przecież szef kompanii dwudziestej nie pije i nie pali.
- A co miał zrobić jak sztandar jednostki podpieprzyli?
- To czemu od razu nie meldujecie?
- Bo jak szefowi sztabu zameldowałem, to się zastrzelił.
019
Dowcip #23312. Dowódca jednostki przychodzi rano do jednostki, a oficer melduje w kategorii: Śmieszne żarty o żołnierzach, Żarty o kotach, Śmieszne żarty o pożarze, Żarty o kapitanie.
Chrześcijanin, muzułmanin i ateista lecą samolotem, jak to w samolotach bywa, silnik poszedł zepsuł się i aeroplan zaczął spadać.
Chrześcijanin dodaje sobie otuchy:
- Żyłem dobrze, nie kłamałem, nie zdradzałem, spotkam się z Bogiem i będę żył w raju. Nic nie jest mi straszne w tej chwili.
- Wierzę w Mahometa i Allacha, nigdy nie wydałem fałszywego świadectwa wobec proroka i Boga. Żyłem jak dobry muzułmanin, czeka mnie wieczne szczęście. - uspokaja się mahometanin.
- Kolega wybaczy, - wpada mu w słowo chrześcijanin - ale wierzy pan w złego Boga, nie ma innego niż Bóg chrześcijański, uwierz w niego, a będziesz zbawiony.
- Panowie pozwolą, - odezwał się ateista - ja wierzę w naukę, która wyposażyła mnie w ten oto spadochron, także panowie, żegnam i życzę przyjemnego życia gdziekolwiek ...
Chrześcijanin dodaje sobie otuchy:
- Żyłem dobrze, nie kłamałem, nie zdradzałem, spotkam się z Bogiem i będę żył w raju. Nic nie jest mi straszne w tej chwili.
- Wierzę w Mahometa i Allacha, nigdy nie wydałem fałszywego świadectwa wobec proroka i Boga. Żyłem jak dobry muzułmanin, czeka mnie wieczne szczęście. - uspokaja się mahometanin.
- Kolega wybaczy, - wpada mu w słowo chrześcijanin - ale wierzy pan w złego Boga, nie ma innego niż Bóg chrześcijański, uwierz w niego, a będziesz zbawiony.
- Panowie pozwolą, - odezwał się ateista - ja wierzę w naukę, która wyposażyła mnie w ten oto spadochron, także panowie, żegnam i życzę przyjemnego życia gdziekolwiek ...
2030