Holandia rok 2060.
Holandia rok 2060. Piętnastoletni gej pyta starego, siedemdziesięcioletniego geja:
- Czy to prawda, co mówią, że jak byłeś młody, to widziałeś kobiety?
- Prawda. - odpowiada stary.
- Jak one wyglądały?
- No cóż? W sumie, to tak jak my, tylko w miejscu penisa miały jakby drugą dupę i takie ogromne jajca nosiły na klatce piersiowej.
- Czy to prawda, co mówią, że jak byłeś młody, to widziałeś kobiety?
- Prawda. - odpowiada stary.
- Jak one wyglądały?
- No cóż? W sumie, to tak jak my, tylko w miejscu penisa miały jakby drugą dupę i takie ogromne jajca nosiły na klatce piersiowej.
611
Dowcip #23637. Holandia rok 2060. w kategorii: Kawały o kobietach, Śmieszne żarty o staruszkach, Żarty o homoseksualistach.
Moja żona we wszystkim słucha swoich rodziców. Pewnego dnia byłem umówiony z teściem na naprawę samochodu. Zapomniało mi się. Teść dzwoni, odbiera żona, chwilę słucha, kończy rozmowę, podchodzi do mnie, rozpina mój rozporek, wyjmuje mój interes i mówi:
- A teraz kochaj mnie w ucho!
- Kochanie, a nie ogłuchniesz?
- Nie wiem, ale ojciec mówił, żebym ci w ucho dała ...
- A teraz kochaj mnie w ucho!
- Kochanie, a nie ogłuchniesz?
- Nie wiem, ale ojciec mówił, żebym ci w ucho dała ...
26
Dowcip #23638. Moja żona we wszystkim słucha swoich rodziców. w kategorii: Humor erotyczny, Śmieszne dowcipy o facetach, Śmieszne kawały o rodzicach, Śmieszne kawały o żonie.
Niemcy. Rok 2040. Patrol policyjny napotyka idącego samotnie, biednie odzianego mężczyznę. Postanawiają go wylegitymować. Mężczyzna podaje im dokumenty. Jeden z gliniarzy czyta, nagle pokazuje drugiemu:
- Patrz Ahmed, jakie śmieszne nazwisko, Mueller!
- Patrz Ahmed, jakie śmieszne nazwisko, Mueller!
07
Dowcip #23639. Niemcy. Rok 2040. w kategorii: Dowcipy o mężczyznach, Żarty o policjantach.
- Kochana, spójrz mi w oczy i powiedz, co widzisz?
- Mrok, kochany. Mroczna czerń, spoza której wyziera gęstwina leśna ...
- W oczy patrz, a nie do nosa!
- Mrok, kochany. Mroczna czerń, spoza której wyziera gęstwina leśna ...
- W oczy patrz, a nie do nosa!
84
Dowcip #23640. - Kochana, spójrz mi w oczy i powiedz, co widzisz? w kategorii: Śmieszne dowcipy o facetach, Śmieszne kawały o kobietach.
Praktykant w zakładzie pogrzebowym dostaje zadanie przekazania pewnej wdowie urny z prochami jej męża. Udaje się on w drogę na rowerze, a jako że jest ślisko, staje się co się stać musi: upadek, urna uderza o ziemię, otwiera się, proch zostaje rozwiany przez wiatr.
Nie stanowi to jednak większego problemu dla sprytnego praktykanta, po krótkim zastanowieniu napełnia on ponownie urnę zawartością najbliższego śmietnika.
Przy przekazaniu urny wdowa otwiera przykrywkę i wzdycha ciężko widząc zawartość:
- Cały Antoś, cały on! I po śmierci pozostał sobą: cztery pety, dwa zużyte kondomy i ta bateria, co ją połknął po pijaku .
Nie stanowi to jednak większego problemu dla sprytnego praktykanta, po krótkim zastanowieniu napełnia on ponownie urnę zawartością najbliższego śmietnika.
Przy przekazaniu urny wdowa otwiera przykrywkę i wzdycha ciężko widząc zawartość:
- Cały Antoś, cały on! I po śmierci pozostał sobą: cztery pety, dwa zużyte kondomy i ta bateria, co ją połknął po pijaku .
48
Dowcip #23641. Praktykant w zakładzie pogrzebowym dostaje zadanie przekazania pewnej w kategorii: Żarty o prezerwatywach, Dowcipy o papierosach, Żarty o pogrzebie.
- Panie Doktorze, mam kłopoty z zaśnięciem.
- Proszę brać te czopki, są bardzo mocne.
Przy następnej wizycie pacjent prosi:
- A mógłbym dostać coś słabszego? Bo jak się budzę to mam jeszcze palec w tyłku.
- Proszę brać te czopki, są bardzo mocne.
Przy następnej wizycie pacjent prosi:
- A mógłbym dostać coś słabszego? Bo jak się budzę to mam jeszcze palec w tyłku.
416
Dowcip #23642. - Panie Doktorze, mam kłopoty z zaśnięciem. w kategorii: Śmieszne kawały o pacjentach, Śmieszne kawały o lekach, Dowcipy o spaniu.
Pewna dama, rubensowskiej postury, zasłabła w łazience podczas kąpieli. Woła męża, żeby jej pomógł, ale wątły był chłopina i sobie nie poradził.
- Nie pozostaje nam nic innego, kochanie, niż zawołać pomoc. - mówi wreszcie mąż.
- Jak pomoc, kiedy goła jestem?
W odpowiedzi mąż przynosi z pokoju wielkie sombrero, przykrywa co poniektóre organy żony i dzwoni po pogotowie. Po chwili przyjeżdża dwóch ratowników. Jeden wchodzi do łazienki i zamyka za sobą drzwi. Po długiej chwili wychodzi i woła drugiego. Mąż korzystając z okazji chwyta pierwszego ratownika za rękę i pyta:
- No i jak będzie?
- Niech Pan się nie martwi, żona z tego wyjdzie, ale ten Meksykanin jest nie do uratowania ...
- Nie pozostaje nam nic innego, kochanie, niż zawołać pomoc. - mówi wreszcie mąż.
- Jak pomoc, kiedy goła jestem?
W odpowiedzi mąż przynosi z pokoju wielkie sombrero, przykrywa co poniektóre organy żony i dzwoni po pogotowie. Po chwili przyjeżdża dwóch ratowników. Jeden wchodzi do łazienki i zamyka za sobą drzwi. Po długiej chwili wychodzi i woła drugiego. Mąż korzystając z okazji chwyta pierwszego ratownika za rękę i pyta:
- No i jak będzie?
- Niech Pan się nie martwi, żona z tego wyjdzie, ale ten Meksykanin jest nie do uratowania ...
314
Dowcip #23643. Pewna dama, rubensowskiej postury w kategorii: Dowcipy o grubasach, Żarty o lekarzach, Żarty o mężu, Śmieszny humor o żonie.
Przychodzi ośmioletni synek do tatusia i mówi, że chce rowerek. Tatuś na to:
- Nie mogę Ci kupić rowerka, bo zaciągnęliśmy duży kredyt na dom, a na dodatek mama w zeszłym tygodniu straciła pracę.
Następnego dnia tatuś wstaje i widzi, że synek się spakował, więc go pyta, dlaczego? Synek na to:
- Wczoraj wieczorem przechodziłem obok waszej sypialni i słyszałem, jak mama powiedziała, że już odlatuje, a ty za chwilę powiedziałeś, że też zaraz dojdziesz. Musiałbym być zdrowo walnięty, żeby zostać tu sam z takim wielkim kredytem i bez rowerka ...
- Nie mogę Ci kupić rowerka, bo zaciągnęliśmy duży kredyt na dom, a na dodatek mama w zeszłym tygodniu straciła pracę.
Następnego dnia tatuś wstaje i widzi, że synek się spakował, więc go pyta, dlaczego? Synek na to:
- Wczoraj wieczorem przechodziłem obok waszej sypialni i słyszałem, jak mama powiedziała, że już odlatuje, a ty za chwilę powiedziałeś, że też zaraz dojdziesz. Musiałbym być zdrowo walnięty, żeby zostać tu sam z takim wielkim kredytem i bez rowerka ...
117
Dowcip #23644. Przychodzi ośmioletni synek do tatusia i mówi, że chce rowerek. w kategorii: Humor erotyczny, Kawały o synu, Śmieszne żarty o rowerze, Śmieszne kawały o tacie.
Wchodzi dres do obuwniczego:
- Adidki najnowsze Pan mi obstaluje! Tylko miguniem!
Sprzedawca podaje mu jednego:
- Pan przymierzy!
Dres przymierza:
- Za ciasne, gościu.
- Język Pan wyjmie! Tak będzie lepiej...
- Yyy co y do chuała sie wyguapasz... chułuuu wpełodol chcesz?
- Adidki najnowsze Pan mi obstaluje! Tylko miguniem!
Sprzedawca podaje mu jednego:
- Pan przymierzy!
Dres przymierza:
- Za ciasne, gościu.
- Język Pan wyjmie! Tak będzie lepiej...
- Yyy co y do chuała sie wyguapasz... chułuuu wpełodol chcesz?
40
Dowcip #23645. Wchodzi dres do obuwniczego w kategorii: Żarty o dresiarzach, Żarty o sprzedawcach, Śmieszny humor o butach.
Siedzi sobie krasnoludek. Cały goły, pozycja lotosu, głowa spuszczona, raz po raz pociąga z fajki i wydmuchuje dym pomiędzy nogi. Podchodzi Gapcio.
- Co robisz? - pyta.
- Medytuję. - odpowiada krasnal i wypuszcza kolejną chmurkę.
Podchodzi trzeci krasnoludek. Staje obok Gapcia, trąca go łokciem.
- Ty, co on robi?
- Mendy truje. - opowiada ze znawstwem Gapcio.
- Co robisz? - pyta.
- Medytuję. - odpowiada krasnal i wypuszcza kolejną chmurkę.
Podchodzi trzeci krasnoludek. Staje obok Gapcia, trąca go łokciem.
- Ty, co on robi?
- Mendy truje. - opowiada ze znawstwem Gapcio.
1322