Facet wygląda przez okno, a tam ślimak chodzi sobie po parapecie.
Facet wygląda przez okno, a tam ślimak chodzi sobie po parapecie. Więc facet go pstryknął. Za trzy lata słyszy dzwonek do drzwi, patrzy na dzwonek, a tam ślimak z rozbitą skorupą. I ślimak mówi:
- Ej ty, koleś, a to przed chwilą, to co to było?!
- Ej ty, koleś, a to przed chwilą, to co to było?!
47
Dowcip #6770. Facet wygląda przez okno, a tam ślimak chodzi sobie po parapecie. w kategorii: Śmieszne żarty o facetach, Śmieszny humor o zwierzętach, Śmieszny humor o ślimakach.
Z pamiętnika tresera:
- Dzień pierwszy:
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
- Dzień drugi:
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
- Dzień trzeci:
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
- Dzień czwarty:
Pies nasikał na dywan, wsadził pysk w kałużę i wyskoczył przez okno.
- Dzień pierwszy:
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
- Dzień drugi:
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
- Dzień trzeci:
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
- Dzień czwarty:
Pies nasikał na dywan, wsadził pysk w kałużę i wyskoczył przez okno.
47
Dowcip #6771. Z pamiętnika tresera w kategorii: Śmieszne żarty o zwierzętach, Dowcipy o psach.
Myśliwy wpadł do niedźwiedziej jaskini. Rozgląda się - pusto, tylko pośrodku jaskini siedzi na nocniku mały niedźwiadek.
- Tata w domu? - zapytał myśliwy lękliwie.
- Nie.
- A mama - w domu?
- Też nie.
- No to szczeniaku po tobie! - mruknął złowieszczo myśliwy ściągając fuzję z ramienia.
- Baaabciaaa!
- Tata w domu? - zapytał myśliwy lękliwie.
- Nie.
- A mama - w domu?
- Też nie.
- No to szczeniaku po tobie! - mruknął złowieszczo myśliwy ściągając fuzję z ramienia.
- Baaabciaaa!
28
Dowcip #6772. Myśliwy wpadł do niedźwiedziej jaskini. w kategorii: Śmieszny humor o babci, Śmieszny humor o myśliwych, Dowcipy o niedźwiedziu, Humor o zwierzętach.
Przychodzi facet z bardzo dużym psem do weterynarza.
- Panie weterynarzu, mój pies gania za samochodami.
- Przecież każdy pies gania za samochodami.
- Ale mój jest inny. On je dogania, łapie i zakopuje w ogrodzie.
- Panie weterynarzu, mój pies gania za samochodami.
- Przecież każdy pies gania za samochodami.
- Ale mój jest inny. On je dogania, łapie i zakopuje w ogrodzie.
410
Dowcip #6773. Przychodzi facet z bardzo dużym psem do weterynarza. w kategorii: Śmieszny humor o zwierzętach, Śmieszne kawały o weterynarzu, Dowcipy o psach, Śmieszny humor o autach.
Przychodzi chłop do weterynarza:
- Doktorze, świnie nie chcą żreć!
- Cóż, musi je pan wziąć do lasu i przelecieć, to dobrze na nie wpływa.
Chłop zrobił, jak mu lekarz kazał, zapakował świnie do Żuka, wywiózł do lasu i po kolei przeleciał. Nie pomogło.
- Panie doktorze, dalej nie chcą żreć.
- Musi pan je zabrać w nocy.
Jak powiedział lekarz, tak chłop zrobił. Zapakował świnie do Żuka, wywiózł nocą do lasu i przeleciał po kolei. Wrócił zmęczony nad ranem i położył się spać. Za godzinę budzi go przerażona baba.
- Wstawaj, stary! Wstawaj!
- Co?
- Świnie!
- Żrą?
- Nie! Siedzą w Żuku i trąbią.
- Doktorze, świnie nie chcą żreć!
- Cóż, musi je pan wziąć do lasu i przelecieć, to dobrze na nie wpływa.
Chłop zrobił, jak mu lekarz kazał, zapakował świnie do Żuka, wywiózł do lasu i po kolei przeleciał. Nie pomogło.
- Panie doktorze, dalej nie chcą żreć.
- Musi pan je zabrać w nocy.
Jak powiedział lekarz, tak chłop zrobił. Zapakował świnie do Żuka, wywiózł nocą do lasu i przeleciał po kolei. Wrócił zmęczony nad ranem i położył się spać. Za godzinę budzi go przerażona baba.
- Wstawaj, stary! Wstawaj!
- Co?
- Świnie!
- Żrą?
- Nie! Siedzą w Żuku i trąbią.
311
Dowcip #6774. Przychodzi chłop do weterynarza w kategorii: Śmieszny humor o babie, Dowcipy o zwierzętach, Humor o weterynarzu, Śmieszne dowcipy o świniach.
Lew przychodzi do sklepu hipopotama i węża pyta się.
- Są narkotyki?
- Nie.
Na następny dzień to samo, aż po czwartym dniu pytań tygrysa hipopotam mówi do węża:
- A może jeśli on tak chce te narkotyki to załatwmy mu je.
Na następny dzień przychodzi lew i pyta się:
- Są narkotyki.
- Tak.
- Wpadliście jestem z FBI.
- Są narkotyki?
- Nie.
Na następny dzień to samo, aż po czwartym dniu pytań tygrysa hipopotam mówi do węża:
- A może jeśli on tak chce te narkotyki to załatwmy mu je.
Na następny dzień przychodzi lew i pyta się:
- Są narkotyki.
- Tak.
- Wpadliście jestem z FBI.
37
Dowcip #6775. Lew przychodzi do sklepu hipopotama i węża pyta się. w kategorii: Śmieszne kawały o narkotykach, Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Śmieszne kawały o wężu, Śmieszne dowcipy o hipopotamie.
Biegnie myszka po lesie i spotyka łosia. Podbiega do niego od tyłu, patrzy i szepcze:
- Niesamowite!
Podbiega z przodu, patrzy i szepcze:
- Niepojęte!
Znowu obiega łosia, patrzy od tyłu i szepcze:
- Niesamowite!
I ponownie biegiem dookoła łosia. Patrzy od przodu i szepcze:
- Niepojęte!
I tak kilka razy. Łoś zdziwiony pyta myszkę:
- O co Ci chodzi myszko?
- Patrzę na Ciebie łosiu i nijak nie mogę zrozumieć: z takimi jajcami, a takie rogi?!
- Niesamowite!
Podbiega z przodu, patrzy i szepcze:
- Niepojęte!
Znowu obiega łosia, patrzy od tyłu i szepcze:
- Niesamowite!
I ponownie biegiem dookoła łosia. Patrzy od przodu i szepcze:
- Niepojęte!
I tak kilka razy. Łoś zdziwiony pyta myszkę:
- O co Ci chodzi myszko?
- Patrzę na Ciebie łosiu i nijak nie mogę zrozumieć: z takimi jajcami, a takie rogi?!
428
Dowcip #6776. Biegnie myszka po lesie i spotyka łosia. w kategorii: Dowcipy o zwierzętach, Humor o zdradzie, Śmieszne dowcipy o myszach, Śmieszny humor o łosiach.
Jadą dwie mrówki przez park. Nagle jedna mówi:
- Poczekaj ptak mi wpadł do oka.
- Poczekaj ptak mi wpadł do oka.
27
Dowcip #6777. Jadą dwie mrówki przez park. w kategorii: Śmieszne dowcipy abstrakcyjne, Śmieszne kawały o zwierzętach, Śmieszne dowcipy o ptakach, Żarty o mrówkach.
Po co ma żołnierz płaszcz?
- Po kolana.
- Po kolana.
49
Dowcip #6778. Po co ma żołnierz płaszcz? w kategorii: Humor o żołnierzach, Śmieszne dowcipy zagadki, Śmieszny humor o ubiorze.
Z pamiętnika żołnierza.
Poniedziałek:
Nasza kompania idzie na ćwiczenia. Spotkaliśmy dziewczynę, to ją w krzaki! To był dobry dzień.
Wtorek:
Nasza kompania idzie na ćwiczenia. Spotkaliśmy chłopaka, to go w krzaki! To był dobry dzień.
Środa:
Dostałem przepustkę, idę na piwo. Spotkałem naszą kompanię idącą na ćwiczenia. To był zły dzień.
Poniedziałek:
Nasza kompania idzie na ćwiczenia. Spotkaliśmy dziewczynę, to ją w krzaki! To był dobry dzień.
Wtorek:
Nasza kompania idzie na ćwiczenia. Spotkaliśmy chłopaka, to go w krzaki! To był dobry dzień.
Środa:
Dostałem przepustkę, idę na piwo. Spotkałem naszą kompanię idącą na ćwiczenia. To był zły dzień.
114