Dyrygent chóru wybrał sześcioletniego chłopca z prześliczną
Dyrygent chóru wybrał sześcioletniego chłopca z prześliczną twarzyczką na jedną z początkowych scen przedstawienia.
- Wszystko co musisz zrobić - mówi do chłopca - to wyjść na scenę, po tym jak chór zaśpiewa ”...i anioł zapalił świece” zapalisz wszystkie świece.
- Potrafię! Zrobię to! - mały chłopiec był podekscytowany, że został wybrany. Próby odbyły się pomyślnie. W końcu nadszedł dzień przedstawienia. Chór był świetnie przygotowany, scena pięknie udekorowana, z tuzinem niezapalonych świec czekających na moment, kiedy mały aniołek wykona swą rolę.
Dyrygent nakazał rozpocząć, orkiestra zaczęła grać, chór zaśpiewał pierwsze strofy, kończąc oczekiwanym ”...i anioł zapalił świece”. Wszyscy spojrzeli w boczne wejście na scenę. Nie ma małego chłopca.
Dyrygent rozpoczął jeszcze raz, wskazując głośniejszą linię dla chóru, który zaśpiewał znów ”...i anioł zapalił świece”, po czym wszyscy znów spojrzeli w bok. Chłopca nie było.
Dyrygent zaczął się pocić, poruszając się gwałtownie. Chór zagrzmiał linią - od dźwięku zafalowały kurtyny - ” I ANIOŁ ZAPALIŁ ŚWIECE! ”.
I wtedy w ciszy, która nastąpiła, wszyscy usłyszeli czysty, dziecięcy sopran, śpiewający słodko: ” ... i kot nasikał na zapałki”.
- Wszystko co musisz zrobić - mówi do chłopca - to wyjść na scenę, po tym jak chór zaśpiewa ”...i anioł zapalił świece” zapalisz wszystkie świece.
- Potrafię! Zrobię to! - mały chłopiec był podekscytowany, że został wybrany. Próby odbyły się pomyślnie. W końcu nadszedł dzień przedstawienia. Chór był świetnie przygotowany, scena pięknie udekorowana, z tuzinem niezapalonych świec czekających na moment, kiedy mały aniołek wykona swą rolę.
Dyrygent nakazał rozpocząć, orkiestra zaczęła grać, chór zaśpiewał pierwsze strofy, kończąc oczekiwanym ”...i anioł zapalił świece”. Wszyscy spojrzeli w boczne wejście na scenę. Nie ma małego chłopca.
Dyrygent rozpoczął jeszcze raz, wskazując głośniejszą linię dla chóru, który zaśpiewał znów ”...i anioł zapalił świece”, po czym wszyscy znów spojrzeli w bok. Chłopca nie było.
Dyrygent zaczął się pocić, poruszając się gwałtownie. Chór zagrzmiał linią - od dźwięku zafalowały kurtyny - ” I ANIOŁ ZAPALIŁ ŚWIECE! ”.
I wtedy w ciszy, która nastąpiła, wszyscy usłyszeli czysty, dziecięcy sopran, śpiewający słodko: ” ... i kot nasikał na zapałki”.
211
Dowcip #4742. Dyrygent chóru wybrał sześcioletniego chłopca z prześliczną w kategorii: Dowcipy o chłopcach, Śmieszne dowcipy o śpiewaniu, Śmieszne żarty o zapałkach.
Prawda leży po środku - rzekł grabarz wskazując kilka nagrobków.
38
Dowcip #4743. Prawda leży po środku - rzekł grabarz wskazując kilka nagrobków. w kategorii: Żarty o grabarzu, Śmieszne dowcipy z grą słów.
Bogdan baraszkował w najlepsze z kochanką, gdy usłyszał, że samochód jej męża wjeżdża na podjazd. Niewiele myśląc złapał swoje ubranie i wyskoczył przez okno, mimo, że na zewnątrz padał deszcz. Traf chciał, że ulicą przebiegał właśnie maraton. Bogdan postanowił dla niepoznaki dołączyć do zawodników.
- Zawsze biegasz nagi? - zapytał go po przebiegnięciu kilku kilometrów jeden z biegaczy.
- Tak. - odparł Bogdan. - Czuje się wtedy naprawdę wolny, a powiew wiatru przyjemnie chłodzi moją skórę.
- To dlaczego biegniesz z ubraniem pod pachą? - dopytuje się sportowiec.
- Po zakończonym biegu mogę od razu ubrać czyste ciuchy. - wyjaśnił Bogdan.
- A zawsze biegasz z nałożoną prezerwatywą? - zapytał zawodnik.
- Nie, tylko kiedy pada.
- Zawsze biegasz nagi? - zapytał go po przebiegnięciu kilku kilometrów jeden z biegaczy.
- Tak. - odparł Bogdan. - Czuje się wtedy naprawdę wolny, a powiew wiatru przyjemnie chłodzi moją skórę.
- To dlaczego biegniesz z ubraniem pod pachą? - dopytuje się sportowiec.
- Po zakończonym biegu mogę od razu ubrać czyste ciuchy. - wyjaśnił Bogdan.
- A zawsze biegasz z nałożoną prezerwatywą? - zapytał zawodnik.
- Nie, tylko kiedy pada.
210
Dowcip #4744. Bogdan baraszkował w najlepsze z kochanką, gdy usłyszał w kategorii: Śmieszne dowcipy o kochankach, Śmieszne żarty o sportowcach, Kawały o pogodzie, Żarty o prezerwatywach.
W samochodzie zostawiono psa, by przez noc pilnował auta przed kradzieżą. Rano w samochodzie nie ma kół, a za wycieraczką karteczka: ”Nie krzyczcie na psa, szczekał cały czas”.
28
Dowcip #4745. W samochodzie zostawiono psa w kategorii: Śmieszne dowcipy o złodziejach, Śmieszne żarty o psach, Śmieszne dowcipy o samochodach.
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Szef dał mi podwyżkę, kiedy dowiedział się, że swojemu synowi dałam jego imię!
- Mi także dał podwyżkę, kiedy swojemu synowi nie dałam jego nazwiska.
- Szef dał mi podwyżkę, kiedy dowiedział się, że swojemu synowi dałam jego imię!
- Mi także dał podwyżkę, kiedy swojemu synowi nie dałam jego nazwiska.
17
Dowcip #4746. Rozmawiają dwie przyjaciółki w kategorii: Śmieszne żarty o pieniądzach, Kawały o szefie, Żarty o synu.
Do przechodnia na ulicy podchodzi facet z papierosem i zagaduje:
- Przepraszam, ma pan może zapałki?
Gość zaczyna obmacywać kieszenie od marynarki, spodni, sięga wreszcie pod pachy i głośno woła:
- Cholera, jaki ja chudy jestem.
- Przepraszam, ma pan może zapałki?
Gość zaczyna obmacywać kieszenie od marynarki, spodni, sięga wreszcie pod pachy i głośno woła:
- Cholera, jaki ja chudy jestem.
28
Dowcip #4747. Do przechodnia na ulicy podchodzi facet z papierosem i zagaduje w kategorii: Śmieszne żarty o facetach, Śmieszne żarty o zapałkach.
Jedzie facet rowerem, otworzył drzwi i wypadł.
38
Dowcip #4748. Jedzie facet rowerem, otworzył drzwi i wypadł. w kategorii: Żarty bezsensowne, Żarty o facetach, Żarty o rowerze.
Szedł facet koło czołgu i go oblazły gąsienice.
29
Dowcip #4749. Szedł facet koło czołgu i go oblazły gąsienice. w kategorii: Śmieszne dowcipy o facetach, Humor o czołgu, Śmieszne kawały z grą słów.
Dawno, dawno temu była sobie Mała Osada, którą nawiedzał straszny Smok, za każdym razem pożerał dziewice i co mu tam w pazury wpadło. Starszyzna wioski wysłała poselstwo do Dużego Rycerza:
- Ratuj nas - prosili.
On odpowiedział:
- Muszę pomyśleć, zastanowić się, przyjdźcie za tydzień.
Na drugi dzień smok ponownie spustoszył okrutnie Małą Osadę, zdesperowani mieszkańcy wysłali poselstwo do Średniego Rycerza:
- Ratuj nas. - błagali.
- Muszę pomyśleć, przyjdźcie za trzy dni - odpowiedział im.
Następnego dnia Smok napadł na Małą Osadę ponownie. Poselstwo wysłano więc do Małego Rycerza:
- Ratuj nas, jesteś naszą ostatnią nadzieją, ale powiedz ile dni będziesz się zastanawiał, czy zaatakować Smoka. Na to Mały Rycerz odpowiedział:
- Tu nie ma się co zastanawiać, tu trzeba uciekać!
- Ratuj nas - prosili.
On odpowiedział:
- Muszę pomyśleć, zastanowić się, przyjdźcie za tydzień.
Na drugi dzień smok ponownie spustoszył okrutnie Małą Osadę, zdesperowani mieszkańcy wysłali poselstwo do Średniego Rycerza:
- Ratuj nas. - błagali.
- Muszę pomyśleć, przyjdźcie za trzy dni - odpowiedział im.
Następnego dnia Smok napadł na Małą Osadę ponownie. Poselstwo wysłano więc do Małego Rycerza:
- Ratuj nas, jesteś naszą ostatnią nadzieją, ale powiedz ile dni będziesz się zastanawiał, czy zaatakować Smoka. Na to Mały Rycerz odpowiedział:
- Tu nie ma się co zastanawiać, tu trzeba uciekać!
1822
Dowcip #4750. Dawno, dawno temu była sobie Mała Osada w kategorii: Żarty o rycerzach, Żarty o smoku.
Przychodzi facet do sklepu i mówi, że idzie na bal maskowy. Chciałby kupić kostium Adama. Sprzedawczyni przynosi mu figowy listek.
- Za mały!
Przynosi większy.
- Także za mały!
Przyniosła jeszcze większy.
- Ten także za mały!
Wkurzona sprzedawczyni:
- Po co Panu te liście? Przerzuć Pan penisa przez plecy i na balu będziesz Pan przebrany za dystrybutor.
- Za mały!
Przynosi większy.
- Także za mały!
Przyniosła jeszcze większy.
- Ten także za mały!
Wkurzona sprzedawczyni:
- Po co Panu te liście? Przerzuć Pan penisa przez plecy i na balu będziesz Pan przebrany za dystrybutor.
28