Dwóch kolesi widzi psa liżącego sobie jajka.
Dwóch kolesi widzi psa liżącego sobie jajka. Jeden mówi do drugiego:
- Patrz jak fajnie! Też bym tak chciał!
- E, lepiej nie próbuj człowieku, bo Cię ugryzie...
- Patrz jak fajnie! Też bym tak chciał!
- E, lepiej nie próbuj człowieku, bo Cię ugryzie...
49
Dowcip #23885. Dwóch kolesi widzi psa liżącego sobie jajka. w kategorii: Śmieszne kawały o mężczyznach, Żarty o psach, Dowcipy o męskim członku.
Dwóch nieźle podpitych facetów idzie ulicą. Nagle jeden pyta:
- A właściwie to gdzie ty mieszkasz?
- Widzisz tamten blok pomalowany na brązowo?
- Tak.
- A widzisz tam na piątym piętrzę, co sie pali światło?
- Tak.
- To moje mieszkanie. A widzisz blondynę tam na balkonie? Tę z dużym cycem?
- Tak.
- To moja żona. Widzisz tego faceta, co ją od tyłu bierze?
- Tak.
- To ja.
- A właściwie to gdzie ty mieszkasz?
- Widzisz tamten blok pomalowany na brązowo?
- Tak.
- A widzisz tam na piątym piętrzę, co sie pali światło?
- Tak.
- To moje mieszkanie. A widzisz blondynę tam na balkonie? Tę z dużym cycem?
- Tak.
- To moja żona. Widzisz tego faceta, co ją od tyłu bierze?
- Tak.
- To ja.
2321
Dowcip #23886. Dwóch nieźle podpitych facetów idzie ulicą. w kategorii: Śmieszne dowcipy o kochankach, Śmieszne żarty o pijakach, Dowcipy o żonie.
Dwóch staruszków gawędzi o seksie:
- Nadal mogę dwukrotnie!
- A który raz sprawia Ci większą przyjemność?
- Myślę, że ten zimą.
- Nadal mogę dwukrotnie!
- A który raz sprawia Ci większą przyjemność?
- Myślę, że ten zimą.
916
Dowcip #23887. Dwóch staruszków gawędzi o seksie w kategorii: Śmieszne żarty o staruszkach, Humor o seksie.
Dwóch wariatów siedzi obok siebie w szpitalu psychiatrycznym. Jeden z nich bawi się sznurkiem:
- Co robisz, szukasz końca? - pyta bawiącego się świra.
- Tak.
- To go nie znajdziesz bo go uciąłem.
- Co robisz, szukasz końca? - pyta bawiącego się świra.
- Tak.
- To go nie znajdziesz bo go uciąłem.
610
Dowcip #23888. Dwóch wariatów siedzi obok siebie w szpitalu psychiatrycznym. w kategorii: Śmieszne żarty o wariatach, Śmieszne kawały o psychiatrze.
Dziadek i babcia przy wspólnym stole w spokoju jedzą obiad, cisza, spokój. Nagle jak dziadek nie wstanie, jak nie przyłoży babci tak, że ta aż spada z krzesła.
- Wicuś, za co!? - krzyczy wystraszona babcia
Na co dziadek:
- Eh, bo jak se przypomnę żem cię bez cnoty wziął ...
- Wicuś, za co!? - krzyczy wystraszona babcia
Na co dziadek:
- Eh, bo jak se przypomnę żem cię bez cnoty wziął ...
26
Dowcip #23889. Dziadek i babcia przy wspólnym stole w spokoju jedzą obiad, cisza w kategorii: Humor o babci, Śmieszny humor o dziadku, Śmieszne kawały o staruszkach, Śmieszny humor o dziewicach.
Dziadek robił porządki na strychu i znalazł jakąś zakurzoną butelkę. Lekko ją przetarł i ujawnił mu się napis ”końjak”. Trochę się zdziwił pisownią, ale przecież butelka stara, kiedyś w Polsce trochę inaczej pisali, więc postanowił pokazać babci. Babcia stwierdziła, że można sobie ten koniak do kolacji wypić. I tak też zrobili. Po kolacji zakrapianej koniakiem strasznie zachciało im się baraszkować, całą noc się tarzali po łóżku, już bardzo dawno tak nie mieli. Rano babcia mówi do dziadka:
- Zobacz jak się dokładnie nazywa ten koniak i biegnij do sklepu po taki sam!
Dziadek wziął butelkę, przetarł dokładnie i zobaczył napis:”koń jak nie może - trzy krople na wiadro wody”.
- Zobacz jak się dokładnie nazywa ten koniak i biegnij do sklepu po taki sam!
Dziadek wziął butelkę, przetarł dokładnie i zobaczył napis:”koń jak nie może - trzy krople na wiadro wody”.
07
Dowcip #23890. Dziadek robił porządki na strychu i znalazł jakąś zakurzoną butelkę. w kategorii: Dowcipy o alkoholu, Humor o babci, Śmieszne dowcipy o dziadku, Śmieszny humor o staruszkach.
Dzieci z amerykańskiej szkoły jadą na wycieczkę. Nauczyciel poucza dzieciaki, żeby w czasie wycieczki odnosiły się do siebie poprawnie.
- Nie chcę słyszeć żadnych rasistowskich dowcipów. Wszyscy są równi bez względu na kolor skóry. Dlatego umówimy się, że wszyscy są niebiescy. A teraz, proszę, wsiadamy do autobusu. Jasnoniebiescy, proszę, do przodu, a ciemnoniebiescy do tyłu.
- Nie chcę słyszeć żadnych rasistowskich dowcipów. Wszyscy są równi bez względu na kolor skóry. Dlatego umówimy się, że wszyscy są niebiescy. A teraz, proszę, wsiadamy do autobusu. Jasnoniebiescy, proszę, do przodu, a ciemnoniebiescy do tyłu.
23
Dowcip #23891. Dzieci z amerykańskiej szkoły jadą na wycieczkę. w kategorii: Śmieszny humor o uczniach, Śmieszne kawały o nauczycielce.
Dziennikarka przeprowadza wywiad na siłowni z największym mięśniakiem, który na wszystkie pytania odpowiada:
- Yyy ... Yyyhy... No ... Eeee...
W końcu zdenerwowana mówi:
- Po co panu głowa?
A mięśniak na to:
- Jem niom.
- Yyy ... Yyyhy... No ... Eeee...
W końcu zdenerwowana mówi:
- Po co panu głowa?
A mięśniak na to:
- Jem niom.
618
Dowcip #23892. Dziennikarka przeprowadza wywiad na siłowni z największym mięśniakiem w kategorii: Humor o sportowcach, Śmieszne dowcipy o dziennikarzach.
Dziennikarz pewnego radia wybrał się do Zakopanego w poszukiwaniu materiału na audycję. Spotkał bace i pyta:
- Baco, znacie jakąś wesołą historyjkę, którą mógłbym w radio puścić?
- A znam. Pewnego razu zgubiła się nam owiecka na hali ... Nie było jej jeden dzień, drugi, trzeci no to zebrali my się z chłopakami i poszlimy jej szukać ... Szukalimy jeden dzień, drugi, trzeci i znaleźlimy ją. Takeśmy się uciesyli, ze my ją wydupcyli ...
- Baco, ale to się nie nadaje do radia. Nie znacie innej wesołej historyjki?
- A znam. Pewnego razu zgubił się nam pies na hali ... Nie było go jeden dzień, drugi, trzeci no to zebrali my się z chłopakami i poszlimy go szukać ... Szukalimy jeden dzień, drugi, trzeci i znaleźlimy go. Takeśmy sie uciesyli, ze my go wydupcyli ...
- Baco, ale to też się nie nadaje do radia. To może znacie jakąś smutną historyjkę?
Baca myśli i myśli, w końcu się odezwał:
- A znam. Pewnego razu jo zek zgubuł sie na hali ...
- Baco, znacie jakąś wesołą historyjkę, którą mógłbym w radio puścić?
- A znam. Pewnego razu zgubiła się nam owiecka na hali ... Nie było jej jeden dzień, drugi, trzeci no to zebrali my się z chłopakami i poszlimy jej szukać ... Szukalimy jeden dzień, drugi, trzeci i znaleźlimy ją. Takeśmy się uciesyli, ze my ją wydupcyli ...
- Baco, ale to się nie nadaje do radia. Nie znacie innej wesołej historyjki?
- A znam. Pewnego razu zgubił się nam pies na hali ... Nie było go jeden dzień, drugi, trzeci no to zebrali my się z chłopakami i poszlimy go szukać ... Szukalimy jeden dzień, drugi, trzeci i znaleźlimy go. Takeśmy sie uciesyli, ze my go wydupcyli ...
- Baco, ale to też się nie nadaje do radia. To może znacie jakąś smutną historyjkę?
Baca myśli i myśli, w końcu się odezwał:
- A znam. Pewnego razu jo zek zgubuł sie na hali ...
17
Dowcip #23893. Dziennikarz pewnego radia wybrał się do Zakopanego w poszukiwaniu w kategorii: Śmieszny humor erotyczny, Śmieszny humor o Bacy, Żarty o psie, Śmieszne kawały o owcach, Kawały o dziennikarzach.
Z pamiętnika kierowcy:
Dzisiaj jadąc metrem wpadłem na moją ex. To był jeden z najfajniejszych dni od kiedy jestem kierowcą tramwaju..
Dzisiaj jadąc metrem wpadłem na moją ex. To był jeden z najfajniejszych dni od kiedy jestem kierowcą tramwaju..
26