LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dwaj mieszkańcy domu dla głuchoniemych pokłócili się.

Dwaj mieszkańcy domu dla głuchoniemych pokłócili się. Kiedy przyszedł opiekun, żeby wyjaśnić sprawę zastał jednego z nich stojącego plecami do drugiego i trzęsącego się ze śmiechu.
- Z czego się śmiejesz, czemu Twój rozmówca jest taki zły? - Zapytał opiekun językiem migowym?
- Ponieważ on chce mnie przekląć, a ja nie chcę na Niego patrzeć.
1317

Dowcip #32351. Dwaj mieszkańcy domu dla głuchoniemych pokłócili się. w kategorii: Humor o kłótniach, Śmieszne żarty o głuchoniemych.

Dowódca pewnej jednostki wojskowej otrzymał informację, że zamówiona syrena siedmiotonowa jest do odebrania w firmie XXX, której magazyn znajduje się z drugiej strony miasta. Wezwał więc do siebie sierżanta i rozkazał przywiezienie przesyłki. Sierżant wybrał kilku sprytnych żołnierzy, zorganizował ciągnik, największą przyczepę podczołgową i wyruszyli paraliżując ruch pojazdów w mieście. Po jakimś czasie stawili się pod wyznaczonym magazynem.
Sierżant osobiście udał się do biura aby dopilnować odbioru syreny. Po dokonaniu formalności papierkowych magazynier przyniósł niewielkich rozmiarów skrzynkę i wręcza sierżantowi.
- Co to jest? ... - pyta zaciekawiony sierżant.
- Syrena generująca siedem różnych tonów. - odpowiedział spokojnie magazynier.
312

Dowcip #32352. Dowódca pewnej jednostki wojskowej otrzymał informację w kategorii: Śmieszne dowcipy o żołnierzach, Kawały o czołgu, Śmieszne dowcipy o przesyłkach.

Irlandzka para kochanków siedzi w parku na ławce. Trzymają się za ręce, ale panna ciągle kręci dłońmi.
- Miły, jest coś co muszę Ci wyznać.
- Tak? A co masz na myśli Mary? Wiesz, że możesz mi mówić o wszystkim.
- Ale to takie okropne...
- Wiesz przecież, że możesz mi ufać!
- Więc, to było kilka lat temu. Ojciec stracił pracę, nie było widoków na pieniądze potrzebne na utrzymanie...
- No i..?
- Och! Byliśmy tak zdesperowani... Na jakiś czas zostałam prostytutką!
- Co?
- Ale my tak bardzo potrzebowaliśmy pieniędzy!
- Nie ma usprawiedliwienia na to! Zagroziłaś swojej nieśmiertelnej duszy! Jak mogłaś? Mary, to więcej niż mogę znieść!
- Nie, tylko nie Ty! Nie! Myślałam, że zrozumiesz! Myślałam, że będziesz mógł mnie nadal kochać, pomimo że byłam dz*wką!
- Och! A to wszystko w porządku... Przez chwilę myślałem, że powiedziałaś protestantką!
531

Dowcip #32353. Irlandzka para kochanków siedzi w parku na ławce. w kategorii: Śmieszne żarty religijne, Kawały o prostytutkach, Kawały o zakochanych, Dowcipy o Irlandczykach.

Mąż i żona kładą się do łóżka. Ona staje jeszcze na chwilę przed lustrem i mówi:
- Wiesz, kochanie, patrzę na siebie i widzę starą kobietę. Zmarszczki na całej twarzy, obwisły biust, wielki brzuch, grube uda...
Wchodzi do łóżka, przytula się do małżonka i szepcze mu do ucha:
- Powiedz mi coś miłego, żebym poczuła się choć trochę lepiej.
Mąż kieruje wzrok na sufit i po chwili namysłu odpowiada:
- No cóż... Ale wzrok masz za to bez zarzutu.
06

Dowcip #32354. Mąż i żona kładą się do łóżka. w kategorii: Kawały o mężu i żonie, Śmieszne dowcipy o mężu, Śmieszny humor o żonie, Żarty o wyglądzie, Kawały o biuście.

Przychodzi do szpitala kolega odwiedzić Kowalskiego po wypadku:
- O cholera! Kowalski!! Czołg Cię przejechał? Strasznie wyglądasz!
Zagipsowany na amen odpowiada:
- Najpierw przejechało mnie auto jak spadłem z konia...
- Jezu!
- Potem był tramwaj, lokomotywa...
- Chryste Panie!!! Co było dalej?
- Na końcu był łabędź...
- Co ty mówisz? Łabędź?
- Tak. Łabędź był ostatni, bo ten dupek operator dopiero wtedy zatrzymał karuzelę...
219

Dowcip #32355. Przychodzi do szpitala kolega odwiedzić Kowalskiego po wypadku w kategorii: Kawały o Kowalskim, Żarty o szpitalu, Dowcipy o karuzeli.

Do sklepu zoologicznego wchodzi dziewczyna:
- Dzień dobry, ja poproszę z pięć myszy, dwadzieścia karaluchów, garść moli i ze czterdzieści pluskiew.
- To na jakieś doświadczenia?
- Nie, po prostu wyprowadzam się ze stancji, a właścicielka chce, bym zostawiła pokój w stanie, w jakim go zastałam.
114

Dowcip #32356. Do sklepu zoologicznego wchodzi dziewczyna w kategorii: Śmieszne dowcipy o robakach, Śmieszny humor o klientach, Żarty o sklepach.

Spotkali się dwaj właściciele jamników.
- Mój Reks potrafi już czytać gazety. - chwali się jeden.
- Wiem, wiem. - odpowiada drugi. - Mój Azor mi o tym powiedział.
216

Dowcip #32357. Spotkali się dwaj właściciele jamników. w kategorii: Żarty abstrakcyjne, Dowcipy o zwierzętach, Kawały o psach.

Pewna kobieta odwiedziła salon tatuażu i powiedziała, że chce wytatuować sobie indyka na wewnętrznej stronie prawego uda tuż pod linią bikini. Pod indykiem miał być umieszczony napis: ”Wesołego Święta Dziękczynienia”. Facet zrobił tatuaż i stwierdził, że wyszedł mu naprawdę świetnie. Kobieta zatem poprosiła, by zrobił jej tatuaż Świętego Mikołaja z napisem ”Wesołych Świąt” na wewnętrznej stronie lewego uda. Facet zrobił i ten również wyszedł całkiem nieźle. Gdy kobieta zbierała się do wyjścia, facet spytał:
- Jeśli to nie tajemnica, dlaczego kazała pani sobie zrobić tak niezwykłe tatuaże na udach?
Kobieta odpowiedziała:
- Bo jestem chora i zmęczona ciągłym narzekaniem mojego męża, że nie ma niczego dobrego do zjedzenia między Świętem Dziękczynienia i Bożym Narodzeniem!
06

Dowcip #32358. Pewna kobieta odwiedziła salon tatuażu i powiedziała w kategorii: Śmieszny humor o jedzeniu, Żarty o mężu i żonie, Kawały o mężu, Śmieszne dowcipy o żonie, Żarty o tatuażach.

Po skończonej awanturze w więzieniu trwało przesłuchanie osobników odpowiedzialnych za jej rozpoczęcie. Naczelnik pyta się ich:
- Dlaczego rozpoczęliście awanturę?
Jeden odpowiada:
- Z powodu złej jakości jedzenia.
Znowu naczelnik:
- A czym uszkodziliście kraty żeby wydostać się z cel?
Odpowiedź z tyłu:
- Tostami...
37

Dowcip #32359. Po skończonej awanturze w więzieniu trwało przesłuchanie osobników w kategorii: Dowcipy o jedzeniu, Żarty o więźniach, Humor o więzieniu, Śmieszne kawały o kłótniach.

Podczas wojny w Zatoce Perskiej Kowalski został wysłany do Arabii Saudyjskiej. Żegnając się z rodziną miał łzy w oczach gdy jego trzyletni syn Jaś uczepiony jego nogi łkał wołając:
- Nie jedź tatusiu, nie jedź, proszę...
Moja żona widząc, że mały powoli wpada w histerię, chciała za wszelką cenę go uspokoić i powiedziała:
- Puść tatusia, to zabiorę Cię na pizzę...
Synek momentalnie puścił jego nogę, zrobił kilka kroków i całkiem spokojnie powiedział:
- Pa, tatusiu, musisz już jechać...
37

Dowcip #32360. Podczas wojny w Zatoce Perskiej Kowalski został wysłany do Arabii w kategorii: Żarty o Jasiu, Kawały o Kowalskim, Śmieszny humor o synach, Żarty o wojnie.

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Kod alfabetu Morse'a OnLine

» Darmowe ogłoszenia motoryzacyjne

» Słownik wyrazów przeciwstawnych języka polskiego

» Słownik haseł i definicji

» Odpowiedzi na pytania

» Odmiana wyrazów online

» Niania do dziecka

» Internetowy słownik rymów do czasowników

» Stopniowanie przysłówków online

» Słownik wyrazów bliskoznacznych języka polskiego

» Wyliczanki rymowanki

» Zagadki edukacyjne dla dzieci z odpowiedziami do wydruku

» Zmiana czasu na czas zimowy

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost