Czerwony Kapturek jechał do babci na rowerku.
Czerwony Kapturek jechał do babci na rowerku. Złapał ją wilk, zabrał rowerek, a że był za ciężki, wkurzył się i połamał go. Zobaczył to niedźwiedź, złapał wilka, kazał pospawać rowerek i oddać Kapturkowi. Następnego dnia, Czerwony Kapturek odwiedza babcię ze smakołykami. Wchodzi, stawia koszyczek i pyta:
- Babciu, czemu masz takie duże uszy?
- Żeby, Cię lepiej słyszeć!
- A czemu masz takie wielkie ręce?
- Żeby móc cię przytulić mocno...
- Babciu, a czemu masz takie czerwone oczy?
- Od spawania, Dziewucho... Od tego spawania...
- Babciu, czemu masz takie duże uszy?
- Żeby, Cię lepiej słyszeć!
- A czemu masz takie wielkie ręce?
- Żeby móc cię przytulić mocno...
- Babciu, a czemu masz takie czerwone oczy?
- Od spawania, Dziewucho... Od tego spawania...
2639
Dowcip #33931. Czerwony Kapturek jechał do babci na rowerku. w kategorii: Śmieszne dowcipy dla dzieci, Śmieszne żarty o postaciach z bajek, Śmieszne kawały o Czerwonym Kapturku.
Pandemia COVID-19. Porada zdalna u psychiatry. Dzwoni kobieta i przejętym głosem opowiada:
- Panie doktorze! Mam ogromny stres i strasznie się przejmuję, że moje dziecko, w nocy, wypadnie z łóżeczka, a ja tego nie usłyszę...
Porada lekarza:
- Niech pani zwinie dywan...
- Panie doktorze! Mam ogromny stres i strasznie się przejmuję, że moje dziecko, w nocy, wypadnie z łóżeczka, a ja tego nie usłyszę...
Porada lekarza:
- Niech pani zwinie dywan...
2134
Dowcip #33932. Pandemia COVID-19. Porada zdalna u psychiatry. w kategorii: Czarny humor żarty, Śmieszne dowcipy o dzieciach, Śmieszne dowcipy o lekarzach, Żarty o chorobach.
Dzwoni w nocy wariat do wariata:
- Dzień dobry, czy to numer 666 666 666?
- Niestety nie, to numer 66 66 66 66.
- Oj, przepraszam, że pana obudziłem.
- Nie szkodzi, i tak telefon dzwonił.
- Dzień dobry, czy to numer 666 666 666?
- Niestety nie, to numer 66 66 66 66.
- Oj, przepraszam, że pana obudziłem.
- Nie szkodzi, i tak telefon dzwonił.
27
Dowcip #33933. Dzwoni w nocy wariat do wariata w kategorii: Śmieszne żarty o wariatach, Humor o rozmowach telefonicznych.
Kłótnia sąsiadów:
- Niech Pan w końcu coś zrobi z tym psem. Pana nie ma, a on ciągle szczeka...
Na to sąsiad:
- A czy ja mam pretensje, że jak pana nie ma, to w Pana domu łóżko cały dzień trzeszczy?
- Niech Pan w końcu coś zrobi z tym psem. Pana nie ma, a on ciągle szczeka...
Na to sąsiad:
- A czy ja mam pretensje, że jak pana nie ma, to w Pana domu łóżko cały dzień trzeszczy?
211
Dowcip #33934. Kłótnia sąsiadów w kategorii: Śmieszne dowcipy o sąsiadach, Śmieszne dowcipy o żonie, Żarty o zdradzie.
Przychodzi blondynka do cukierni i pyta zaciekawiona:
- Co macie bez tłuszczu i cukru?
Sprzedawca odpowiada:
- Bez tłuszczu i cukru to niestety tylko... serwetki.
- Co macie bez tłuszczu i cukru?
Sprzedawca odpowiada:
- Bez tłuszczu i cukru to niestety tylko... serwetki.
919
Dowcip #33935. Przychodzi blondynka do cukierni i pyta zaciekawiona w kategorii: Śmieszne kawały o blondynkach, Humor o słodyczach.
Dzwoni zdenerwowany szef warsztatu samochodowego do męża blondynki.
- Halo, dzień dobry, Pańska żona przyjechała do naszego warsztatu...
- Wiem, zapłacę za naprawę auta.
- No dobrze, ale kto zapłaci za naprawę warsztatu?!
- Halo, dzień dobry, Pańska żona przyjechała do naszego warsztatu...
- Wiem, zapłacę za naprawę auta.
- No dobrze, ale kto zapłaci za naprawę warsztatu?!
430
Dowcip #33936. Dzwoni zdenerwowany szef warsztatu samochodowego do męża blondynki. w kategorii: Śmieszne dowcipy o blondynkach, Żarty o mechaniku, Humor o samochodach.
Cmentarz. Pogrzeb. Grabarze niosą trumnę bokiem.
Jeden z żałobników pyta:
- Czyja to jest teściowa?
Na co grabarz:
- Tego tu obok Zenka, co niesie.
- No dobrze, a dlaczego niesiecie trumnę bokiem?
- Bo jak niesiemy ją na plecach, to chrapie.
Jeden z żałobników pyta:
- Czyja to jest teściowa?
Na co grabarz:
- Tego tu obok Zenka, co niesie.
- No dobrze, a dlaczego niesiecie trumnę bokiem?
- Bo jak niesiemy ją na plecach, to chrapie.
528
Dowcip #33937. Cmentarz. Pogrzeb. Grabarze niosą trumnę bokiem. w kategorii: Czarny humor kawały, Humor o teściowej, Śmieszne żarty o pogrzebie.
Rozmawia dwóch kumpli. Nagle jeden z nich kaszle a drugi mówi:
- Mój dziadek przed śmiercią tak kaszlał.
- I jak zmarł?
- Przejechał go samochód..
- Mój dziadek przed śmiercią tak kaszlał.
- I jak zmarł?
- Przejechał go samochód..
1511
Dowcip #33938. Rozmawia dwóch kumpli. w kategorii: Dowcipy o umieraniu, Śmieszne dowcipy o wypadku.
W biurze, szef krzyczy na pracownika:
- Już sam nie wiem, czy to ja jestem niespełna rozumu czy pan!
- Jestem głęboko przekonany, że nie zatrudniłby pan wariata.
- Już sam nie wiem, czy to ja jestem niespełna rozumu czy pan!
- Jestem głęboko przekonany, że nie zatrudniłby pan wariata.
1323
Dowcip #33939. W biurze, szef krzyczy na pracownika w kategorii: Humor o szefie, Śmieszne żarty o wariatach, Żarty o pracownikach.
Marian zawsze po seksie palił papierosa.
Pomału, pomału, w końcu Marian rzucił palenie.
Pomału, pomału, w końcu Marian rzucił palenie.
49