Dowcipy o wypadku
Rozmawia dwóch kumpli. Nagle jeden z nich kaszle a drugi mówi:
- Mój dziadek przed śmiercią tak kaszlał.
- I jak zmarł?
- Przejechał go samochód..
- Mój dziadek przed śmiercią tak kaszlał.
- I jak zmarł?
- Przejechał go samochód..
1511
Dowcip #33938. Rozmawia dwóch kumpli. w kategorii: „Śmieszny humor o wypadku”.
Mały syn skarży się mamie:
- Mamo, mamo, dzieci w szkole ciągle mówią, że pochodzę z mafijnej rodziny!
Na to mama odpowiada spokojnym głosem:
- Nie przejmuj się. Jutro pojedziemy do twojej szkoły i załatwimy wszystko tak, żeby wyglądało na wypadek!
- Mamo, mamo, dzieci w szkole ciągle mówią, że pochodzę z mafijnej rodziny!
Na to mama odpowiada spokojnym głosem:
- Nie przejmuj się. Jutro pojedziemy do twojej szkoły i załatwimy wszystko tak, żeby wyglądało na wypadek!
323
Dowcip #33849. Mały syn skarży się mamie w kategorii: „Śmieszny humor o wypadku”.
Facet spadł w przepaść. Lecąc zdołał nadludzkim wysiłkiem złapać jakąś gałąź. Trzyma się jej kurczowo i krzyczy:
- Pomocy!!! Jest tam ktoś?
- Jestem, czego chcesz? - słyszy nagle tubalny głos z nieba.
- Uratuj mnie!
- Dobrze. Puść się, a zaraz Cię uratuję i postawię na ziemi. Wszystko, czego chcę, to zaufanie.
Facet zamyślił się na chwilę, po czym zaczął znowu krzyczeć:
- Pomocy!!! Jest tam ktoś jeszcze?
- Pomocy!!! Jest tam ktoś?
- Jestem, czego chcesz? - słyszy nagle tubalny głos z nieba.
- Uratuj mnie!
- Dobrze. Puść się, a zaraz Cię uratuję i postawię na ziemi. Wszystko, czego chcę, to zaufanie.
Facet zamyślił się na chwilę, po czym zaczął znowu krzyczeć:
- Pomocy!!! Jest tam ktoś jeszcze?
59