Co to jest półprzewodnik?
Co to jest półprzewodnik?
- Jest to przewodnik pracujący na pół etatu.
- Jest to przewodnik pracujący na pół etatu.
25
Dowcip #14032. Co to jest półprzewodnik? w kategorii: Dowcipy szkolne, Śmieszne zagadki.
- Puk, puk.
- Kto tam?
- Harcerze.
- Nie wierzę.
- Otwieraj chamie, ZOMO nie kłamie!
- Kto tam?
- Harcerze.
- Nie wierzę.
- Otwieraj chamie, ZOMO nie kłamie!
610
Dowcip #14033. - Puk, puk. w kategorii: Śmieszny humor o Zomowcach.
Siedzi dwóch starszych dziadków na ławeczce w parku i przechodzą dwie młode dziewczyny. Nagle jeden z dziadków do drugiego:
- Podrywamy dupy?
- Eee tam, jeszcze sobie posiedzimy!
- Podrywamy dupy?
- Eee tam, jeszcze sobie posiedzimy!
1022
Dowcip #14034. Siedzi dwóch starszych dziadków na ławeczce w parku i przechodzą dwie w kategorii: Żarty o dupie, Śmieszne żarty o kobietach, Humor o staruszkach.
Dlaczego krasnoludek cieszy się idąc przez trawę?
- Bo trawa łaskocze go po jajkach.
- Bo trawa łaskocze go po jajkach.
721
Dowcip #14035. Dlaczego krasnoludek cieszy się idąc przez trawę? w kategorii: Kawały o postaciach z bajek, Żarty o jądrach męskich, Dowcipy o krasnoludkach.
Główny Urząd Ceł postanowił przeprowadzić ankietę wśród celników na temat łapówkarstwa. Jedno z pytań zadawanych przez komisję brzmiało: ”Ile czasu potrzebujesz aby za łapówki kupić BMW?”
Celnik na polsko - niemieckiej granicy odpowiada:
- Dwa, trzy miesiące.
Celnik na polsko - czeskiej granicy:
- No, z pół roku.
Celnik ze ”ściany wschodniej” po dłuższym zastanowieniu:
- Dwa, trzy lata.
Komisja zadziwiona:
- Tak długo?
Celnik ze ”ściany wschodniej”:
- Chłopaki, nie przesadzajcie, BMW to w końcu duża firma.
Celnik na polsko - niemieckiej granicy odpowiada:
- Dwa, trzy miesiące.
Celnik na polsko - czeskiej granicy:
- No, z pół roku.
Celnik ze ”ściany wschodniej” po dłuższym zastanowieniu:
- Dwa, trzy lata.
Komisja zadziwiona:
- Tak długo?
Celnik ze ”ściany wschodniej”:
- Chłopaki, nie przesadzajcie, BMW to w końcu duża firma.
212
Dowcip #14036. Główny Urząd Ceł postanowił przeprowadzić ankietę wśród celników na w kategorii: Śmieszne żarty o pieniądzach, Śmieszne żarty o autach, Śmieszne żarty o celnikach, Śmieszny humor o łapówkach.
Jak się nazywa mucha bez ucha?
- M.
- M.
511
Dowcip #14037. Jak się nazywa mucha bez ucha? w kategorii: Kawały absurdalne, Śmieszne pytania zagadki, Żarty o muchach.
- Sasza, a gdyby garnitur kosztował tyle, co flaszka wódki, to co byś kupił: garnitur czy flaszkę?
- Jasne, że flaszkę. Na cholerę mi taki drogi garnitur?
- Jasne, że flaszkę. Na cholerę mi taki drogi garnitur?
37
Dowcip #14038. - Sasza, a gdyby garnitur kosztował tyle, co flaszka wódki w kategorii: Humor o Rosjanach, Śmieszne żarty o alkoholu, Śmieszny humor o ubiorze.
Pułkownik do majora:
- Jutro o dziewiątej nastąpi zaćmienie Słońca, co nie zdarza się każdego dnia. Niech wszyscy żołnierze wyjdą na plac ćwiczeń, będę im udzielał wyjaśnień. W razie deszczu, ponieważ i tak nic nie będzie widać, proszę zebrać ludzi w sali gimnastycznej.
Major do kapitana:
- Na rozkaz pułkownika jutro o godzinie dziewiątej odbędzie się uroczyste zaćmienie Słońca. Jeśli zajdzie konieczność deszczu, pan pułkownik wyda w sali gimnastycznej oddzielny rozkaz, co nie zdarza się każdego dnia.
Kapitan do porucznika:
- Na rozkaz pułkownika jutro o dziewiątej nastąpi zaćmienie Słońca. W razie deszczu zaćmienie odbędzie się w sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.
Porucznik do sierżanta:
- Jutro o dziewiątej pułkownik zaćmi Słońce w sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.
Sierżant do kaprala:
- Jutro o dziewiątej nastąpi zaćmienie pułkownika z powodu Słońca. Jeżeli na sali gimnastycznej będzie padał deszcz, co nie zdarza się każdego dnia, zebrać wszystkich na placu ćwiczeń.
Dwaj szeregowi pomiędzy sobą:
- Zdaje się, że jutro będzie padał deszcz. Słońce zaćmi pułkownika na sali gimnastycznej. Nie wiadomo dlaczego nie zdarza się to każdego dnia.
- Jutro o dziewiątej nastąpi zaćmienie Słońca, co nie zdarza się każdego dnia. Niech wszyscy żołnierze wyjdą na plac ćwiczeń, będę im udzielał wyjaśnień. W razie deszczu, ponieważ i tak nic nie będzie widać, proszę zebrać ludzi w sali gimnastycznej.
Major do kapitana:
- Na rozkaz pułkownika jutro o godzinie dziewiątej odbędzie się uroczyste zaćmienie Słońca. Jeśli zajdzie konieczność deszczu, pan pułkownik wyda w sali gimnastycznej oddzielny rozkaz, co nie zdarza się każdego dnia.
Kapitan do porucznika:
- Na rozkaz pułkownika jutro o dziewiątej nastąpi zaćmienie Słońca. W razie deszczu zaćmienie odbędzie się w sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.
Porucznik do sierżanta:
- Jutro o dziewiątej pułkownik zaćmi Słońce w sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.
Sierżant do kaprala:
- Jutro o dziewiątej nastąpi zaćmienie pułkownika z powodu Słońca. Jeżeli na sali gimnastycznej będzie padał deszcz, co nie zdarza się każdego dnia, zebrać wszystkich na placu ćwiczeń.
Dwaj szeregowi pomiędzy sobą:
- Zdaje się, że jutro będzie padał deszcz. Słońce zaćmi pułkownika na sali gimnastycznej. Nie wiadomo dlaczego nie zdarza się to każdego dnia.
38
Dowcip #14039. Pułkownik do majora w kategorii: Dowcipy o wojsku, Żarty o żołnierzach.
Przyleciał facet do Stanów. Dostał do wypełnienia ankietę. Facet spokojnie wypełnia sobie tę ankietę i oddaje urzędnikowi. Urzędnik patrzy, a on w rubryce SEX wpisał: ”Twice a week”. No więc próbuje mu to wytłumaczyc i mówi:
- No, no. Male or female?.
A facet na to:
- Doesnt matter.
- No, no. Male or female?.
A facet na to:
- Doesnt matter.
68
Dowcip #14040. Przyleciał facet do Stanów. Dostał do wypełnienia ankietę. w kategorii: Śmieszne żarty o urzędnikach, Śmieszny humor o seksie, Śmieszne kawały o Amerykanach, Żarty po angielsku.
Jechał facet do klienta gdzieś na jakiejś strasznie dalekiej wsi i szukał człowieka o konkretnym nazwisku, z konkretnym adresem. Jednak, jak to w takich okolicach, próżno szukać numeracji posesji, wiec kolega zatrzymał się widząc bawiącego się na ulicy chłopca i rzecze do niego:
- Gdzie tu mieszka Iksiński?
Chłopczyk nic, stoi i patrzy na samochód. Wiec znowu pytanie:
- Gdzie mieszka Iksiński?
A chłopiec dalej nic. Kolega pomyślał, że będzie lepiej, kiedy odniesie się do chłopca bardziej personalnie, zwracając się do niego po imieniu i zagaił:
- Jak ciebie wołają?
Na co chłopiec:
- Chodź jeść ...
- Gdzie tu mieszka Iksiński?
Chłopczyk nic, stoi i patrzy na samochód. Wiec znowu pytanie:
- Gdzie mieszka Iksiński?
A chłopiec dalej nic. Kolega pomyślał, że będzie lepiej, kiedy odniesie się do chłopca bardziej personalnie, zwracając się do niego po imieniu i zagaił:
- Jak ciebie wołają?
Na co chłopiec:
- Chodź jeść ...
36