Był sobie niedźwiedź ale tak się nieszczęśliwie złożyło
Był sobie niedźwiedź ale tak się nieszczęśliwie złożyło, że wybił sobie wszystkie zęby, żeby inne zwierzęta się z niego nie śmiały schował się w krzakach. Razu pewnego idzie przez las leśniczy z latarką. Usłyszał dziwny szelest w krzakach. Poświecił latarką i spytał:
- Kto tam?
- Nieśfieć.
- Kto tam?
- Nieśfieć.
37
Dowcip #33167. Był sobie niedźwiedź ale tak się nieszczęśliwie złożyło w kategorii: Śmieszne kawały o niedźwiedziu, Humor o zębach.
Dwóch turystów pojechało na wycieczkę do kraju faraonów. Przechodząc obok piramid spotykają siedzącą na kamieniu postać.
- Patrz stary, to chyba mumia!
- Chyba tak, jakaś taka poobdzierana trochę...
- Nie jestem żadną mumią, tylko miejscowym żebrakiem!
- A od dawna jesteś żebrakiem?
- Od jakichś czterech tysięcy lat ...
- Patrz stary, to chyba mumia!
- Chyba tak, jakaś taka poobdzierana trochę...
- Nie jestem żadną mumią, tylko miejscowym żebrakiem!
- A od dawna jesteś żebrakiem?
- Od jakichś czterech tysięcy lat ...
35
Dowcip #33168. Dwóch turystów pojechało na wycieczkę do kraju faraonów. w kategorii: Śmieszne kawały o turystach, Humor o żebraku, Śmieszny humor o mumiach.
Czeski inżynier przyjmuje sowieckiego kolegę i pokazuje mu swoją willę i samochód.
- Jak to zdobyłeś? - dziwi się gość.
- Jak budowaliśmy ten most - gospodarz wskazał niedaleki mostek - zawsze coś z budowy miałem...
Po pewnym czasie następuje rewizyta. Radziecki inżynier pokazuje swoją dwupiętrową willę i dwa samochody.
- Jak to zdobyłeś? - Czech nie kryje zaskoczenia.
- Budowaliśmy tu most. - mówi gospodarz - Zawsze z budowy coś się dostało...
- A gdzie ten most?
- Tutaj. - Rosjanin wskazał willę.
- Jak to zdobyłeś? - dziwi się gość.
- Jak budowaliśmy ten most - gospodarz wskazał niedaleki mostek - zawsze coś z budowy miałem...
Po pewnym czasie następuje rewizyta. Radziecki inżynier pokazuje swoją dwupiętrową willę i dwa samochody.
- Jak to zdobyłeś? - Czech nie kryje zaskoczenia.
- Budowaliśmy tu most. - mówi gospodarz - Zawsze z budowy coś się dostało...
- A gdzie ten most?
- Tutaj. - Rosjanin wskazał willę.
1927
Dowcip #33169. Czeski inżynier przyjmuje sowieckiego kolegę i pokazuje mu swoją w kategorii: Humor o Rosjanach, Śmieszne dowcipy o Czechach, Kawały o inżynierach.
Telefon do jasnowidza:
- Można się umówić na spotkanie pojutrze?
- Nie, jutro pani nogę złamie.
- Można się umówić na spotkanie pojutrze?
- Nie, jutro pani nogę złamie.
219
Dowcip #33170. Telefon do jasnowidza w kategorii: Śmieszne kawały o rozmowach telefonicznych, Śmieszny humor o jasnowidzach.
Nowak miał fatalny dzień na rybach, siedział cały dzień w słońcu nawet bez najmniejszego ”skubnięcia”. W drodze powrotnej zatrzymał się przy sklepie rybnym i powiedział do sprzedawcy:
- Niech pan weźmie trzy duże sumy i rzuci nimi we mnie...
- Ale dlaczego mam nimi w pana rzucać?
- Ponieważ chcę powiedzieć żonie, że je złapałem.
- Ok, ale proponuję, żeby pan wziął węgorze.
- Dlaczego?
- Bo była tu dzisiaj pana żona i prosiła, że jeśli pan do mnie zajrzy, to żebym zaproponował panu węgorze. Ma dzisiaj na nie ochotę na kolację...
- Niech pan weźmie trzy duże sumy i rzuci nimi we mnie...
- Ale dlaczego mam nimi w pana rzucać?
- Ponieważ chcę powiedzieć żonie, że je złapałem.
- Ok, ale proponuję, żeby pan wziął węgorze.
- Dlaczego?
- Bo była tu dzisiaj pana żona i prosiła, że jeśli pan do mnie zajrzy, to żebym zaproponował panu węgorze. Ma dzisiaj na nie ochotę na kolację...
411
Dowcip #33171. Nowak miał fatalny dzień na rybach w kategorii: Śmieszne dowcipy o żonie, Kawały o rybach, Śmieszne żarty o łowieniu ryb, Śmieszne żarty o Nowaku.
Policjant relacjonuje komendantowi ostatnią akcję:
- Komendancie, obchodzę park i widzę: oni pod krzakiem je*ią się!
- Nie je*ią się, tylko spółkują!
- Tak i ja, komendancie, z początku sądziłem, ale podchodzę bliżej, patrzę: je*ią się!
- Komendancie, obchodzę park i widzę: oni pod krzakiem je*ią się!
- Nie je*ią się, tylko spółkują!
- Tak i ja, komendancie, z początku sądziłem, ale podchodzę bliżej, patrzę: je*ią się!
05
Dowcip #33172. Policjant relacjonuje komendantowi ostatnią akcję w kategorii: Śmieszny humor o policjantach, Śmieszne żarty o seksie, Humor o treści wulgarnej.
Spotykają się dwa psy. Jeden chudy, że aż strach, same żebra widać. Drugi tłuściutki jak pączek w maśle. Tłusty patrząc na chudego mówi:
- Wiesz co? Tak patrząc na Ciebie to można by było pomyśleć, że w promilu pięćdziesięciu kilometrów to bieda... Nie ma nic do jedzenia!! Na to chudy patrząc na tłustego:
- A patrząc na ciebie to można pomyśleć, że to z twego powodu!!
- Wiesz co? Tak patrząc na Ciebie to można by było pomyśleć, że w promilu pięćdziesięciu kilometrów to bieda... Nie ma nic do jedzenia!! Na to chudy patrząc na tłustego:
- A patrząc na ciebie to można pomyśleć, że to z twego powodu!!
513
Dowcip #33173. Spotykają się dwa psy. Jeden chudy, że aż strach, same żebra widać. w kategorii: Kawały o grubasach, Śmieszne żarty o psach, Śmieszne żarty o chudzielcach.
Dwóch turystów dopędza idącego drogą górala:
- Gazdo! Daleko do Poronina?
- A będzie ze dwa kilometry.
Dalej idą razem, umilając sobie czas pogawędką. Mija pół godziny:
- Gazdo, ile jeszcze do tego Poronina?
- Teroz to jakie pięć kilometrów.
- Zaraz! Przecież to niemożliwe! Przedtem było dwa, szliśmy ponad pół godziny i teraz jest pięć?
- Ano, musi tak być, panocku, bo jo idem z Poronina w Bukowinę!
- Gazdo! Daleko do Poronina?
- A będzie ze dwa kilometry.
Dalej idą razem, umilając sobie czas pogawędką. Mija pół godziny:
- Gazdo, ile jeszcze do tego Poronina?
- Teroz to jakie pięć kilometrów.
- Zaraz! Przecież to niemożliwe! Przedtem było dwa, szliśmy ponad pół godziny i teraz jest pięć?
- Ano, musi tak być, panocku, bo jo idem z Poronina w Bukowinę!
314
Dowcip #33174. Dwóch turystów dopędza idącego drogą górala w kategorii: Śmieszne żarty o turystach, Humor o Gaździnie.
Dwóch chasydów dyskutowało na temat wielkości swych rabinów. Jeden z nich powiada:
- Mój rebe to taki cudotwórca, że nie masz pojęcia. Wyobraź sobie, że kiedyś widząc niepoprawność grzeszników, zawołał w czasie kazania w bóżnicy: Panie Boże! Spraw, żeby za karę na głowy tych grzeszników zwaliły się mury bóżnicy. I wtedy wszyscy zaczęli prosić: rebe, jesteśmy grzesznikami, to prawda, ale w bóżnicy jest tyle kobiet i niewinnych dzieci, szkoda przecież ich życia. Rabin dał się ubłagać. Wzniósł ręce do nieba i zawołał: O Wiekuisty, spraw, żeby się mury nie zwaliły przez wzgląd na niewinne kobiety i dzieci. I masz pojęcie!? Stał się cud i mury się nie zawaliły!
- Mój rebe to taki cudotwórca, że nie masz pojęcia. Wyobraź sobie, że kiedyś widząc niepoprawność grzeszników, zawołał w czasie kazania w bóżnicy: Panie Boże! Spraw, żeby za karę na głowy tych grzeszników zwaliły się mury bóżnicy. I wtedy wszyscy zaczęli prosić: rebe, jesteśmy grzesznikami, to prawda, ale w bóżnicy jest tyle kobiet i niewinnych dzieci, szkoda przecież ich życia. Rabin dał się ubłagać. Wzniósł ręce do nieba i zawołał: O Wiekuisty, spraw, żeby się mury nie zwaliły przez wzgląd na niewinne kobiety i dzieci. I masz pojęcie!? Stał się cud i mury się nie zawaliły!
212
Dowcip #33175. Dwóch chasydów dyskutowało na temat wielkości swych rabinów. w kategorii: Śmieszne kawały o Rabinie.
Facet kosi trawnik i w pewnej chwili zauważa, że sąsiadka, blondynka, wychodzi z domu, podchodzi do furtki, zagląda do skrzynki na listy, po czym zatrzaskuje ją i wyraźnie zdenerwowana wraca do domu. Po chwili wychodzi znowu, zagląda, zatrzaskuje i biegiem do domu. Po kwadransie jeszcze raz...
Facet nie wytrzymał i pyta:
- Czy coś się stało?
- Stało! Stało! To ten mój głupi komputer! Ciągle mi mówi: ”MASZ POCZTĘ”.
Facet nie wytrzymał i pyta:
- Czy coś się stało?
- Stało! Stało! To ten mój głupi komputer! Ciągle mi mówi: ”MASZ POCZTĘ”.
29