Żona do męża
Żona do męża:
- Kochanie, umyj dzieciaka.
Po dziesięciu minutach wchodzi do łazienki, a mąż trzymając niemowlaka za uszy, zanurza go w wannie.
- Coś ty zwariował?! Chcesz mu uszy oberwać?
- A co, mam się poparzyć?
- Kochanie, umyj dzieciaka.
Po dziesięciu minutach wchodzi do łazienki, a mąż trzymając niemowlaka za uszy, zanurza go w wannie.
- Coś ty zwariował?! Chcesz mu uszy oberwać?
- A co, mam się poparzyć?
55143
Dowcip #85. Żona do męża w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężu, Kawały o synach, Śmieszne kawały o kąpieli, Śmieszne żarty o tacie.
Pewno małżeństwo przychodzi do lekarza. Kobieta pyta:
- Proszę pana, jak się kochać i nie mieć dzieci?
Lekarz na to:
- Mam trzy wypróbowane sposoby. Pierwszy zażyć tabletki antykoncepcyjne. Drugi założyć kondoma. I trzeci włożyć członka i szybko go wyciągnąć.
Po kilku latach to samo małżeństwo przychodzi do tego samego lekarza. Lekarz pyta:
- I co moje sposoby zadziałały?
Mężczyzna na to:
- Tak, proszę poznać nasze dzieci: Mietek z przeterminowanych tabletek, Aldona z pękniętego kondoma i Wincenty zbyt późno wyciągnięty.
- Proszę pana, jak się kochać i nie mieć dzieci?
Lekarz na to:
- Mam trzy wypróbowane sposoby. Pierwszy zażyć tabletki antykoncepcyjne. Drugi założyć kondoma. I trzeci włożyć członka i szybko go wyciągnąć.
Po kilku latach to samo małżeństwo przychodzi do tego samego lekarza. Lekarz pyta:
- I co moje sposoby zadziałały?
Mężczyzna na to:
- Tak, proszę poznać nasze dzieci: Mietek z przeterminowanych tabletek, Aldona z pękniętego kondoma i Wincenty zbyt późno wyciągnięty.
21103
Dowcip #86. Pewno małżeństwo przychodzi do lekarza. w kategorii: Śmieszne żarty o dzieciach, Śmieszne dowcipy o lekarzach, Śmieszny humor o mężu i żonie, Kawały o antykoncepcji.
Jak górale mówią na mgłę?
- Gówno widać!
- Gówno widać!
32
Dowcip #87. Jak górale mówią na mgłę? w kategorii: Śmieszny humor zagadka.
Przychodzi blondynka z synem do lekarza, i mówi:
- Mój syn połknął długopis.
- Niech pisze ołówkiem - odpowiada lekarz.
- Mój syn połknął długopis.
- Niech pisze ołówkiem - odpowiada lekarz.
40108
Dowcip #88. Przychodzi blondynka z synem do lekarza, i mówi w kategorii: Śmieszne dowcipy o blondynkach, Śmieszny humor o dzieciach, Kawały o lekarzach.
Idzie wiewiórka przez las. Spotkał ją niedźwiedź i mówi:
- Wiewiórko, dasz mi dupy bo mi się tak chce?!
Wiewiórka:
- Nie, bo jestem dziewicą.
Niedźwiedź:
- A mam takiego znajomego jeża co Ci później zaszyje będziesz miała po problemie.
Wiewiórka się zgodziła, po wszystkim poszli do jeża. Jeż jej zaszył tak jak obiecał niedźwiedź.
Znowu idzie wiewiórka przez las. Spotkał ją wilk i mówi:
- Wiewiórko, dasz mi dupy bo mi się tak chce?!
Wiewiórka:
- Nie bo jestem dziewicą.
Wilk.
- A mam takiego znajomego jeża co Ci później zaszyje będziesz miała po problemie.
No więc wiewiórka się zgodziła, po wszystkim poszli do jeża . Jeż jej zaszył tak jak obiecał wilk.
Znowu idzie ta sama wiewiórka przez las. Spotkał ją zajączek i mówi:
- Wiewiórko dajesz mi dupy bo mi się tak chce?!
Wiewiórka:
- Nie bo jestem dziewicą.
Zajączek.
- Ale mam takiego znajomego jeża co Ci później zaszyje będziesz miała po problemie.
No więc wiewiórka się zgodziła, po wszystkim poszli do jeża .
Jeż tak patrzy na nią i mówi:
- Gdybym wiedział żeś ty taka to bym ci zamek błyskawiczny wprawił!
- Wiewiórko, dasz mi dupy bo mi się tak chce?!
Wiewiórka:
- Nie, bo jestem dziewicą.
Niedźwiedź:
- A mam takiego znajomego jeża co Ci później zaszyje będziesz miała po problemie.
Wiewiórka się zgodziła, po wszystkim poszli do jeża. Jeż jej zaszył tak jak obiecał niedźwiedź.
Znowu idzie wiewiórka przez las. Spotkał ją wilk i mówi:
- Wiewiórko, dasz mi dupy bo mi się tak chce?!
Wiewiórka:
- Nie bo jestem dziewicą.
Wilk.
- A mam takiego znajomego jeża co Ci później zaszyje będziesz miała po problemie.
No więc wiewiórka się zgodziła, po wszystkim poszli do jeża . Jeż jej zaszył tak jak obiecał wilk.
Znowu idzie ta sama wiewiórka przez las. Spotkał ją zajączek i mówi:
- Wiewiórko dajesz mi dupy bo mi się tak chce?!
Wiewiórka:
- Nie bo jestem dziewicą.
Zajączek.
- Ale mam takiego znajomego jeża co Ci później zaszyje będziesz miała po problemie.
No więc wiewiórka się zgodziła, po wszystkim poszli do jeża .
Jeż tak patrzy na nią i mówi:
- Gdybym wiedział żeś ty taka to bym ci zamek błyskawiczny wprawił!
52166
Dowcip #89. Idzie wiewiórka przez las. w kategorii: Śmieszny humor erotyczny, Śmieszne żarty o niedźwiedziu, Śmieszne żarty o zwierzętach, Śmieszne kawały o seksie, Żarty o wilku, Humor o wiewiórce, Dowcipy o dziewicach, Kawały o jeżu.
Jasio wchodzi do łazienki gdy mama się kąpie i pyta:
- Mamo, co ty masz tam pomiędzy nogami?
Mama na to:
- szczoteczkę.
Jasio mówi:
- A tato ma lepsza bo na patyku.
Mama:
- A skąd wiesz?
Jasio:
- Bo widziałem jak wczoraj sąsiadce zęby czyścił.
- Mamo, co ty masz tam pomiędzy nogami?
Mama na to:
- szczoteczkę.
Jasio mówi:
- A tato ma lepsza bo na patyku.
Mama:
- A skąd wiesz?
Jasio:
- Bo widziałem jak wczoraj sąsiadce zęby czyścił.
16118
Dowcip #90. Jasio wchodzi do łazienki gdy mama się kąpie i pyta w kategorii: Śmieszny humor o Jasiu, Kawały o rodzicach, Humor o sąsiadach, Dowcipy o zdradzie.
Jasio ma prace domową napisać co mówią jego rodzice.
Jasio idzie do mamy i mówi.
- Mamo powiedz coś!
Mama mówi:
- Nie widzisz, że piorę te twoje brudne skarpety!?!?!?!
Jasio pisze to.
Idzie do taty i mówi:
- Tato mogę iść do wujka?
Tata:
- Do tego łysego?
Jasio pisze to.
Idzie do wujka puka do drzwi i mówi:
- Wujku powiedz coś!
Wujek:
- Spadaj! Nie chce cię widzieć!
Nazajutrz Jasio idzie do szkoły. Pani mówi:
- Jasio czytaj pracę domową.
- Nie widzisz że piorę te twoje brudne skarpety?
- Bo pójdziemy do dyrektora!
- Do tego łysego?
- Idziemy do dyrektora!
- Spadaj nie chce cię widzieć!.
Jasio idzie do mamy i mówi.
- Mamo powiedz coś!
Mama mówi:
- Nie widzisz, że piorę te twoje brudne skarpety!?!?!?!
Jasio pisze to.
Idzie do taty i mówi:
- Tato mogę iść do wujka?
Tata:
- Do tego łysego?
Jasio pisze to.
Idzie do wujka puka do drzwi i mówi:
- Wujku powiedz coś!
Wujek:
- Spadaj! Nie chce cię widzieć!
Nazajutrz Jasio idzie do szkoły. Pani mówi:
- Jasio czytaj pracę domową.
- Nie widzisz że piorę te twoje brudne skarpety?
- Bo pójdziemy do dyrektora!
- Do tego łysego?
- Idziemy do dyrektora!
- Spadaj nie chce cię widzieć!.
2681
Dowcip #91. Jasio ma prace domową napisać co mówią jego rodzice. w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Śmieszne żarty o nauczycielach, Śmieszne kawały o pracy domowej.
Ojciec sprawdza czego syn nauczył się w szkole.
- No proszę, zastanów się dobrze. Miałeś dziesięć jabłek, zjadłeś dwa, ile Ci zostało?
- Nie wiem, my w szkole liczyliśmy na śliwkach.
- No proszę, zastanów się dobrze. Miałeś dziesięć jabłek, zjadłeś dwa, ile Ci zostało?
- Nie wiem, my w szkole liczyliśmy na śliwkach.
27103
Dowcip #92. Ojciec sprawdza czego syn nauczył się w szkole. w kategorii: Kawały o Jasiu, Humor szkolny, Śmieszne kawały o ojcu, Humor matematyczny.
- Kto ty jesteś?
- Rolnik mały.
- Jaki znak twój?
- Koń szczerbaty.
- Gdzie ty mieszkasz?
- Pod stodołą.
- Czym się bronisz?
- Swoją żoną.
- Rolnik mały.
- Jaki znak twój?
- Koń szczerbaty.
- Gdzie ty mieszkasz?
- Pod stodołą.
- Czym się bronisz?
- Swoją żoną.
3025
Dowcip #93. - Kto ty jesteś? w kategorii: Śmieszne żarty o rolnikach, Śmieszne kawały rymowane.
Do agencji towarzyskiej przyszedł facet. Zamówił panienkę i spędził z nią fantastyczną noc. Rano idzie do szefowej uregulować należność.
- Ile się należy? - pyta.
- Nic. Był pan świetny!
- Co? Cała noc seksu z rewelacyjną dziewczyną i nic nie płacę?
- Nic. Proszę, to jeszcze dla pana - szefowa podaje mu dwieście złotych.
Faceta zamurowało. Nie dosyć, że poużywał w najlepsze, to jeszcze dostał dwie stówy. Tego samego dnia opowiedział o wszystkim koledze, więc on też postanowił odwiedzić agencję. Też spędził fantastyczną noc z panienką, rano idzie do szefowej i pyta:
- Ile się należy?
- Nic, był pan świetny - mówi szefowa i wręcza mu pięćdziesiąt złotych.
- Dziękuję. - mówi facet - Nie dosyć, że było fajnie, to jeszcze dostaje kasę.
- Ale wie pani, co? Mam pytanie. Dlaczego dostałem pięćdziesiąt złotych, a mój kolega wczoraj dostał dwieście?
- Wczoraj wszystko szło na satelitę, a dzisiaj tylko na kablówkę.
- Ile się należy? - pyta.
- Nic. Był pan świetny!
- Co? Cała noc seksu z rewelacyjną dziewczyną i nic nie płacę?
- Nic. Proszę, to jeszcze dla pana - szefowa podaje mu dwieście złotych.
Faceta zamurowało. Nie dosyć, że poużywał w najlepsze, to jeszcze dostał dwie stówy. Tego samego dnia opowiedział o wszystkim koledze, więc on też postanowił odwiedzić agencję. Też spędził fantastyczną noc z panienką, rano idzie do szefowej i pyta:
- Ile się należy?
- Nic, był pan świetny - mówi szefowa i wręcza mu pięćdziesiąt złotych.
- Dziękuję. - mówi facet - Nie dosyć, że było fajnie, to jeszcze dostaje kasę.
- Ale wie pani, co? Mam pytanie. Dlaczego dostałem pięćdziesiąt złotych, a mój kolega wczoraj dostał dwieście?
- Wczoraj wszystko szło na satelitę, a dzisiaj tylko na kablówkę.
534