Żona do męża
Żona do męża:
- Wiesz, znalazłam u naszego syna pod łóżkiem różne pisemka typu sado-maso. Wiesz, bicze, maski, pejcze...
- I co zrobimy?
- Myślę, że klaps to nie jest najlepszy pomysł.
- Wiesz, znalazłam u naszego syna pod łóżkiem różne pisemka typu sado-maso. Wiesz, bicze, maski, pejcze...
- I co zrobimy?
- Myślę, że klaps to nie jest najlepszy pomysł.
15
Dowcip #31695. Żona do męża w kategorii: Humor o synach, Śmieszny humor o karze.
Dziadkowi przydarzył się świtaniec. Potężny jak za młodych lat. Odrzucił pierzynę i budzi babkę:
- No zobacz babka! Co Ty na to?
Babka otworzyła jedno oko, potem drugie, obejrzała ów cud i rzecze:
- No to jak już Ci się na nim zmarszczki wygładziły, to może w końcu umyjesz go dokładnie.
- No zobacz babka! Co Ty na to?
Babka otworzyła jedno oko, potem drugie, obejrzała ów cud i rzecze:
- No to jak już Ci się na nim zmarszczki wygładziły, to może w końcu umyjesz go dokładnie.
43
Dowcip #31696. Dziadkowi przydarzył się świtaniec. Potężny jak za młodych lat. w kategorii: Kawały o staruszkach, Śmieszne dowcipy o męskim członku.
Czym się różni mieszkaniec starożytnej Sparty od Polaka?
- Ten pierwszy myślał: ”Z tarczą czy na tarczy?”. Drugi kombinuje: ”Starczy czy nie starczy?”.
- Ten pierwszy myślał: ”Z tarczą czy na tarczy?”. Drugi kombinuje: ”Starczy czy nie starczy?”.
1024
Dowcip #31697. Czym się różni mieszkaniec starożytnej Sparty od Polaka? w kategorii: Śmieszne żarty zagadki, Dowcipy o Polakach.
Okolice Lublina. Na wiejskiej drodze pijany miejscowy gospodarz jedzie wozem drabiniastym. Nagle zza lasu wyskakuje policjant z drogówki, macha lizakiem i zatrzymuje wóz. Woźnica zaczyna prosić policjanta by mu karty woźnicy nie zabierał, bo go baba na dobre z chałupy wyrzuci. Policjantowi żal się zrobiło wieśniaka więc mówi:
- Opowiesz dowcip o policjancie, to puszczę wolno!
- Ależ Panie władzo! - przestraszył się resztką świadomości chłop. - Z policji mam się śmiać? Nie przystoi.
- No dobra. To opowiedz dowcip o drogówce.
- Jakże bym śmiał się z ukochanej drogówki naśmiewać. - oponuje nadal woźnica. - To nie przystoi...
- To opowiedz jakikolwiek dowcip i puszczę Cię wolno. - kapituluje policjant.
- A zna Pan, Panie władzo, jaki to nowy środek antykoncepcyjny wymyślili w Chinach? - pyta się chłopek.
- Nie znam. Opowiadaj!
- Spędzili wszystkich chłopów do miejscowego Domu Kultury... Kazali im wszystkim położyć się na podłodze, na plecach. Gaszą światło, a na suficie puszczają film porno. Po pięciu minutach wchodzą po cichutku miejscowi policjanci z kosami i koszą wszystko co wystaje.
- I co dalej?
- No dalej, Panie władzo, z tych większych robią pały dla policji, a z tych mniejszych gwizdki dla drogówki.
- Opowiesz dowcip o policjancie, to puszczę wolno!
- Ależ Panie władzo! - przestraszył się resztką świadomości chłop. - Z policji mam się śmiać? Nie przystoi.
- No dobra. To opowiedz dowcip o drogówce.
- Jakże bym śmiał się z ukochanej drogówki naśmiewać. - oponuje nadal woźnica. - To nie przystoi...
- To opowiedz jakikolwiek dowcip i puszczę Cię wolno. - kapituluje policjant.
- A zna Pan, Panie władzo, jaki to nowy środek antykoncepcyjny wymyślili w Chinach? - pyta się chłopek.
- Nie znam. Opowiadaj!
- Spędzili wszystkich chłopów do miejscowego Domu Kultury... Kazali im wszystkim położyć się na podłodze, na plecach. Gaszą światło, a na suficie puszczają film porno. Po pięciu minutach wchodzą po cichutku miejscowi policjanci z kosami i koszą wszystko co wystaje.
- I co dalej?
- No dalej, Panie władzo, z tych większych robią pały dla policji, a z tych mniejszych gwizdki dla drogówki.
17
Dowcip #31698. Okolice Lublina. w kategorii: Śmieszne dowcipy o pijakach, Śmieszne dowcipy o policjantach, Śmieszne dowcipy o rolnikach.
Sąsiad spotyka zdenerwowanego Kowalskiego:
- Sąsiedzie, a co pan taki zdenerwowany?
- A kupiłem sobie telewizor 3D i właśnie go rozwaliłem.
- Dlaczego?
- Próbowałem na nim obejrzeć porno i pięć razy mało mi penisa do mordy nie wsadzili...
- Sąsiedzie, a co pan taki zdenerwowany?
- A kupiłem sobie telewizor 3D i właśnie go rozwaliłem.
- Dlaczego?
- Próbowałem na nim obejrzeć porno i pięć razy mało mi penisa do mordy nie wsadzili...
410
Dowcip #31699. Sąsiad spotyka zdenerwowanego Kowalskiego w kategorii: Dowcipy o Kowalskim, Śmieszny humor o telewizorze, Śmieszne dowcipy o filmach pornograficznych.
Wchodzi kobieta do butiku. W wejściu wita ją młody sprzedawca:
- Dzień dobry. Witam panią serdecznie w naszym sklepie. U nas może pani kupić praktycznie wszystko, od torebki po wspaniały płaszcz. Wszystko z najnowszych kolekcji najlepszych światowych kreatorów mody. Wyłącznie ekskluzywne modele.
- Niestety... Nie mam pieniędzy...
- To czego się tu szlajasz? Poszła stąd!
- Ale czy przyjmujecie płatności kartą Visa Platinum?
- I witam ponownie szanowną panią!
- Dzień dobry. Witam panią serdecznie w naszym sklepie. U nas może pani kupić praktycznie wszystko, od torebki po wspaniały płaszcz. Wszystko z najnowszych kolekcji najlepszych światowych kreatorów mody. Wyłącznie ekskluzywne modele.
- Niestety... Nie mam pieniędzy...
- To czego się tu szlajasz? Poszła stąd!
- Ale czy przyjmujecie płatności kartą Visa Platinum?
- I witam ponownie szanowną panią!
210
Dowcip #31700. Wchodzi kobieta do butiku. w kategorii: Śmieszne dowcipy o kobietach, Śmieszne dowcipy o pieniądzach, Śmieszny humor o sprzedawcach.
Sierżant Kowalski pilnie poszukuje Fąfary:
- Gdzie jest szeregowy Fąfara?
- Poszedł ze stolcem do ubikacji.
- To niech obaj w tej chwili wracają!
- Gdzie jest szeregowy Fąfara?
- Poszedł ze stolcem do ubikacji.
- To niech obaj w tej chwili wracają!
27
Dowcip #31701. Sierżant Kowalski pilnie poszukuje Fąfary w kategorii: Śmieszny humor o Fąfarze, Śmieszne kawały o Kowalskim.
Rozmowa o pracę:
- A ile będę zarabiać?
- Tysiąc złotych, a później więcej.
- To ja przyjdę później.
- A ile będę zarabiać?
- Tysiąc złotych, a później więcej.
- To ja przyjdę później.
24
Dowcip #31702. Rozmowa o pracę w kategorii: Śmieszne dowcipy o pieniądzach, Śmieszny humor o pracy, Śmieszne dowcipy o pracownikach.
Małżeństwo po nocy w hotelu idzie zapłacić. Na rachunku widnieje kwota trzy tysiące złotych. Oburzona para chce pogadać z kierownikiem.
- To luksusowy hotel. Posiada saunę, baseny, jacuzzi, kino i sale konferencyjną.
- Ale my z tego nie korzystaliśmy!
- Ale to wszystko było do waszej dyspozycji!
Facet daje mu trzysta złotych.
- Ale tu jest trzysta! Gdzie reszta?
- Dwa siedemset jest za przespanie się z moją żoną.
- Co? Ja z nią nie spałem!
- Cóż... Była do pana dyspozycji...
- To luksusowy hotel. Posiada saunę, baseny, jacuzzi, kino i sale konferencyjną.
- Ale my z tego nie korzystaliśmy!
- Ale to wszystko było do waszej dyspozycji!
Facet daje mu trzysta złotych.
- Ale tu jest trzysta! Gdzie reszta?
- Dwa siedemset jest za przespanie się z moją żoną.
- Co? Ja z nią nie spałem!
- Cóż... Była do pana dyspozycji...
28
Dowcip #31703. Małżeństwo po nocy w hotelu idzie zapłacić. w kategorii: Śmieszne kawały o pieniądzach, Śmieszne dowcipy o hotelach.
Żona prosi męża:
- Kochanie napraw kran, bo cieknie. Wkręć żarówkę, bo ta stara się już spaliła. Aha i jeszcze napraw drzwi od szafy, bo się niestety zepsuły.
Mąż na to:
- Czy ja wyglądam na hydraulika, elektryka albo stolarza?
- Wydaje mi się, że to Twój obowiązek naprawić te trzy rzeczy. - odpowiedziała żona.
Mąż wyszedł. Wrócił wieczorem i widzi, że wszystko jest naprawione. Pyta się żony:
- Kochanie jak to się stało, że wszystko jest naprawione?
- No wiesz, był tu u nas ten miły pan spod piątki i naprawił nam wszystko. - odpowiedziała.
- No, a zapłaciłaś mu za to wszystko?
- Tak. - odpowiedziała - Powiedział mi, że albo mu upiekę ciasto, albo pójdę z nim do łóżka.
Mąż na to:
- I co? Upiekłaś mu ciasto?
Ona na to:
- A co ja kucharka jestem?
- Kochanie napraw kran, bo cieknie. Wkręć żarówkę, bo ta stara się już spaliła. Aha i jeszcze napraw drzwi od szafy, bo się niestety zepsuły.
Mąż na to:
- Czy ja wyglądam na hydraulika, elektryka albo stolarza?
- Wydaje mi się, że to Twój obowiązek naprawić te trzy rzeczy. - odpowiedziała żona.
Mąż wyszedł. Wrócił wieczorem i widzi, że wszystko jest naprawione. Pyta się żony:
- Kochanie jak to się stało, że wszystko jest naprawione?
- No wiesz, był tu u nas ten miły pan spod piątki i naprawił nam wszystko. - odpowiedziała.
- No, a zapłaciłaś mu za to wszystko?
- Tak. - odpowiedziała - Powiedział mi, że albo mu upiekę ciasto, albo pójdę z nim do łóżka.
Mąż na to:
- I co? Upiekłaś mu ciasto?
Ona na to:
- A co ja kucharka jestem?
221