Weterynarz dostał wezwanie do chorego konia.
Weterynarz dostał wezwanie do chorego konia. Zajechał na miejsce, postawili, ledwo żywą, kobyłę na cztery nogi. Weterynarz zagląda koniowi pod ogon i po chwili mówi do rolnika, który przy nim stal:
- Panie! Patrz mu pan cały czas w dupę tak jak ja to robiłem!
Chłop zagląda koniowi w tyłek, a weterynarz idzie do przodu konia, otwiera mu pysk i krzyczy do rolnika:
- Panie! Widzisz mnie pan?
- Nie!
Weterynarz na to:
- A to pewnie będzie skręt kiszek!
- Panie! Patrz mu pan cały czas w dupę tak jak ja to robiłem!
Chłop zagląda koniowi w tyłek, a weterynarz idzie do przodu konia, otwiera mu pysk i krzyczy do rolnika:
- Panie! Widzisz mnie pan?
- Nie!
Weterynarz na to:
- A to pewnie będzie skręt kiszek!
1618
Dowcip #23622. Weterynarz dostał wezwanie do chorego konia. w kategorii: Śmieszne żarty o rolnikach, Śmieszny humor o weterynarzu, Śmieszny humor o koniu.
Przychodzi krowa do lekarza, roześmiana od ucha do ucha prawie kładzie się na ziemi ze śmiechu. Lekarz patrzy z zainteresowaniem i pyta.
- A tobie co tak wesoło?
Krowa na to:
- Nie wiem, to chyba po trawie.
- A tobie co tak wesoło?
Krowa na to:
- Nie wiem, to chyba po trawie.
913
Dowcip #23623. Przychodzi krowa do lekarza w kategorii: Żarty o lekarzach, Śmieszny humor o krowach.
Przychodzi facet do pani doktor i mówi:
- Mogłaby pani mi coś dać, bo mam erekcje dwadzieścia cztery godziny na dobę?
- Mogę panu dać spanie, jedzenie i tysiąc złotych miesięcznie.
- Mogłaby pani mi coś dać, bo mam erekcje dwadzieścia cztery godziny na dobę?
- Mogę panu dać spanie, jedzenie i tysiąc złotych miesięcznie.
334
Dowcip #23624. Przychodzi facet do pani doktor i mówi w kategorii: Śmieszne dowcipy erotyczne, Żarty o facetach, Śmieszne dowcipy o lekarzach, Śmieszne kawały przychodzi facet do lekarza, Śmieszne kawały o męskim członku.
Jedzie ciężarówka załadowana maksymalnie wysoko towarem. Kierowca chciał przejechać pod mostem, ale niestety zaklinował się. Przyjechała policja, gliniarz chodzi dookoła, patrzy, drapie się po głowie i mówi:
- No i co? Zaklinował się pan?
Na to kierowca:
- Nie! Wiozłem most i mi się paliwo skończyło!
- No i co? Zaklinował się pan?
Na to kierowca:
- Nie! Wiozłem most i mi się paliwo skończyło!
19
Dowcip #23625. Jedzie ciężarówka załadowana maksymalnie wysoko towarem. w kategorii: Śmieszny humor o kierowcach, Śmieszny humor o policjantach.
Przy barze siedzi przystojny młodzieniec. Ewidentnie coś go trapi. Barman zagaduje:
- Coś się stało?
- Tak, boje się. Dostałem list od jakiegoś wkurzonego faceta. Napisał, że jak nie przestane pieprzyc jego żony, to mnie zabije.
- W czym problem? Po prostu przestań.
- Debil się nie podpisał ...
- Coś się stało?
- Tak, boje się. Dostałem list od jakiegoś wkurzonego faceta. Napisał, że jak nie przestane pieprzyc jego żony, to mnie zabije.
- W czym problem? Po prostu przestań.
- Debil się nie podpisał ...
03
Dowcip #23626. Przy barze siedzi przystojny młodzieniec. Ewidentnie coś go trapi. w kategorii: Żarty o facetach, Śmieszne dowcipy o kochankach, Śmieszne kawały o listach.
Dwóch gości przedziera się przez dżunglę, gdy nagle wyskakuje na nich lew wyglądający na głodnego ... Jeden z nich sięga do plecaka i wyciąga parę najnowszych butów sportowych Nike. Drugi spogląda na niego ze zdziwieniem i pyta:
- Czy naprawdę myślisz, że będziesz w nich biegł szybciej od lwa?
- Nie muszę biec szybciej od lwa- odparł zapytany - wystarczy, że będę biegł szybciej od Ciebie ...
- Czy naprawdę myślisz, że będziesz w nich biegł szybciej od lwa?
- Nie muszę biec szybciej od lwa- odparł zapytany - wystarczy, że będę biegł szybciej od Ciebie ...
16
Dowcip #23627. Dwóch gości przedziera się przez dżunglę w kategorii: Śmieszne dowcipy o facetach, Śmieszne żarty o lwie, Żarty o butach.
Małżeńska para wybrała się na wystawę rolniczą. Zatrzymali się przy aukcji byków. Facet sprzedający byki przedstawia pierwszego byka:
- Dobry osobnik, reprodukuje do sześćdziesięciu razy w ciągu roku.
Żona spogląda na męża:
- Słyszysz. To co najmniej pięć razy w ciągu miesiąca!
Drugi byk jest wystawiany na sprzedaż:
- Jeszcze jeden bardzo dobry osobnik, - wola sprzedawca - reprodukuje sto dwadzieścia razy w ciągu roku.
Kobieta znowu szturcha męża:
- Ej! To jakieś dziesięć razy w ciągu miesiąca! Co powiesz na to, he?
Mężczyznę zaczynają denerwować te porównania. Tymczasem trzeci byk jest wystawiony na sprzedaż:
- A ten nadzwyczajny osobnik potrafi reprodukować trzysta sześćdziesiąt razy w ciągu roku! - Zachwala sprzedawca.
Żona klepnęła męża w ramie i krzyczy:
- To jeden raz na dzień! Codziennie przez cały rok! A co z Tobą?!
Mąż już bardzo wkurzony:
- Jasne, codziennie! Tylko spytaj sprzedawcy czy zawsze z jedną i tą samą tłustą krową?!
- Dobry osobnik, reprodukuje do sześćdziesięciu razy w ciągu roku.
Żona spogląda na męża:
- Słyszysz. To co najmniej pięć razy w ciągu miesiąca!
Drugi byk jest wystawiany na sprzedaż:
- Jeszcze jeden bardzo dobry osobnik, - wola sprzedawca - reprodukuje sto dwadzieścia razy w ciągu roku.
Kobieta znowu szturcha męża:
- Ej! To jakieś dziesięć razy w ciągu miesiąca! Co powiesz na to, he?
Mężczyznę zaczynają denerwować te porównania. Tymczasem trzeci byk jest wystawiony na sprzedaż:
- A ten nadzwyczajny osobnik potrafi reprodukować trzysta sześćdziesiąt razy w ciągu roku! - Zachwala sprzedawca.
Żona klepnęła męża w ramie i krzyczy:
- To jeden raz na dzień! Codziennie przez cały rok! A co z Tobą?!
Mąż już bardzo wkurzony:
- Jasne, codziennie! Tylko spytaj sprzedawcy czy zawsze z jedną i tą samą tłustą krową?!
210
Dowcip #23628. Małżeńska para wybrała się na wystawę rolniczą. w kategorii: Żarty erotyczne, Śmieszne kawały o mężu i żonie, Kawały o mężu, Śmieszne dowcipy o żonie, Humor o bykach.
Siostra Brygida uczyła w pewnej podstawówce. Któregoś dnia postawiła dzieciom niebagatelne pytani ... ”kim chciałyby zostać jak dorosną?” Podchodzi do malej dziewczynki i mówi:
- No, kochanie, a Ty kim chciałabyś zostać jak dorośniesz?
- Ja to bym chciała być prostytutką.
Siostra zszokowana padła na glazurę. Dzieciaki lekko w szoku rzuciły się jej na pomoc. Ocuciły ją, siostra usiadła na krześle, ochłonęła. Podchodzi do dziewczynki i pyta jeszcze raz:
- Co powiedziałaś? Kim chciałabyś zostać jak dorośniesz?
Dziewczynka odpowiada:
- Prostytutka.
- Dzięki Bogu ... A myślałam, że powiedziałaś protestantką.
- No, kochanie, a Ty kim chciałabyś zostać jak dorośniesz?
- Ja to bym chciała być prostytutką.
Siostra zszokowana padła na glazurę. Dzieciaki lekko w szoku rzuciły się jej na pomoc. Ocuciły ją, siostra usiadła na krześle, ochłonęła. Podchodzi do dziewczynki i pyta jeszcze raz:
- Co powiedziałaś? Kim chciałabyś zostać jak dorośniesz?
Dziewczynka odpowiada:
- Prostytutka.
- Dzięki Bogu ... A myślałam, że powiedziałaś protestantką.
26
Dowcip #23629. Siostra Brygida uczyła w pewnej podstawówce. w kategorii: Śmieszne żarty o uczniach, Żarty o zakonnicach, Kawały o prostytutkach.
Pewnego razu, podczas spaceru po Ogrodzie Saskim, który Renata B. odbywała z wodzem swym Andrzejem, ten ostatni potrącił był nobliwą panią, która szła wsparta o ramię dystyngowanego dżentelmena. Mężczyzna, wyglądający na arystokratę, zdjął jedną ze śnieżnobiałych rękawiczek, które miał na rękach, cisnął Przewodniczącemu w twarz i odszedł wraz z prawdopodobnie, małżonką. Andrzej zamarł:
- Co to było? - zapytał.
Jako osoba dobrze wykształcona, Renata pośpieszyła z wyjaśnieniami:
- On Cię chyba Jędrek wyzwał!
- Co ty?! Rękawiczką tylko rzucił!
- Co to było? - zapytał.
Jako osoba dobrze wykształcona, Renata pośpieszyła z wyjaśnieniami:
- On Cię chyba Jędrek wyzwał!
- Co ty?! Rękawiczką tylko rzucił!
23
Dowcip #23630. Pewnego razu, podczas spaceru po Ogrodzie Saskim, który Renata B. w kategorii: Kawały o mężczyznach, Kawały o kobietach.
Facet siedząc w kawiarni zauważył, że dziewczyna naprzeciwko nie ma majteczek. Nie czekając ściągnął but i skarpetkę i zaczął ją pieścić pod stołem gołą stopą, nie napotykając zaś sprzeciwu posunął się w pieszczotach do ekstremum. Po tygodniu wszelako poczuł silne pieczenie w dużym palcu u stopy, na tyle silne, że zmuszony był udać się do lekarza.
- Nie da się ukryć, ma pan rzeżączkę palucha. - stwierdził pan doktor przeprowadziwszy odnośne badania.
- Rzeżączkę palucha?! Niemożliwe, nie ma czegoś takiego! - wykrzyknął facet zdumiony.
- Proszę pana, my, lekarze, spotykamy się z najdziwniejszymi przypadkami.
Nie dalej jak godzinę temu miałem tu pacjentkę, nie zgadłby pan, gdzie miała grzybicę stóp.
- Nie da się ukryć, ma pan rzeżączkę palucha. - stwierdził pan doktor przeprowadziwszy odnośne badania.
- Rzeżączkę palucha?! Niemożliwe, nie ma czegoś takiego! - wykrzyknął facet zdumiony.
- Proszę pana, my, lekarze, spotykamy się z najdziwniejszymi przypadkami.
Nie dalej jak godzinę temu miałem tu pacjentkę, nie zgadłby pan, gdzie miała grzybicę stóp.
09