W sklepie zoologicznym klient pyta sprzedawcę
W sklepie zoologicznym klient pyta sprzedawcę:
- Ile kosztuje ta gadająca papuga?
- Musi pan sam ją o to zapytać. Wczoraj powiedziała mi, że nie chce żadnych pośredników.
- Ile kosztuje ta gadająca papuga?
- Musi pan sam ją o to zapytać. Wczoraj powiedziała mi, że nie chce żadnych pośredników.
37
Dowcip #7479. W sklepie zoologicznym klient pyta sprzedawcę w kategorii: Żarty o sprzedawcach, Humor o papudze, Kawały o klientach.
Klient pyta się sprzedawcy:
- Czy to Panasonic?
- Nie, kolegi.
- Czy to Panasonic?
- Nie, kolegi.
36
Dowcip #7480. Klient pyta się sprzedawcy w kategorii: Humor o sprzedawcach, Śmieszny humor o klientach.
Samolot - taki nowoczesny, z czterema silnikami, na pokładzie komplet pasażerów. Nagle pojawia się stewardesa i mówi:
- Przepraszam państwa, ale mam przykrą wiadomość. Niestety, jeden z naszych czterech silników się zepsuł w związku z czym lądowanie opóźni się o jakieś pół godziny. W ramach rekompensaty zapraszamy do częstowania się na koszt firmy przekąskami i napojami.
Za jakiś czas znowu wchodzi ta sama stewardesa i oznajmia, że drugi silnik miał awarię ale żeby nikt się nie martwił po prostu lądowanie opóźni się o następne pół godziny. I jak poprzednio zaprasza pasażerów do barku. Jak to bywa w dowcipach sytuacja powtarza się po raz trzeci no i lądowanie znowu ma być opóźnione o kolejne pół godziny. Na tą kolejną informację stewardesy z końca samolotu podnosi się lekko podchmielony jegomość i pyta:
- Przepraszam bardzo, to znaczy, że jak zepsuje się nam ten czwarty silnik, to co? Będziemy tak latać w kółko?
- Przepraszam państwa, ale mam przykrą wiadomość. Niestety, jeden z naszych czterech silników się zepsuł w związku z czym lądowanie opóźni się o jakieś pół godziny. W ramach rekompensaty zapraszamy do częstowania się na koszt firmy przekąskami i napojami.
Za jakiś czas znowu wchodzi ta sama stewardesa i oznajmia, że drugi silnik miał awarię ale żeby nikt się nie martwił po prostu lądowanie opóźni się o następne pół godziny. I jak poprzednio zaprasza pasażerów do barku. Jak to bywa w dowcipach sytuacja powtarza się po raz trzeci no i lądowanie znowu ma być opóźnione o kolejne pół godziny. Na tą kolejną informację stewardesy z końca samolotu podnosi się lekko podchmielony jegomość i pyta:
- Przepraszam bardzo, to znaczy, że jak zepsuje się nam ten czwarty silnik, to co? Będziemy tak latać w kółko?
411
Dowcip #7481. Samolot - taki nowoczesny, z czterema silnikami w kategorii: Humor o samolotach, Kawały o stewardesach, Śmieszny humor o pasażerach.
- Tatusiu, co to znaczy pesymista?
- Pesymista, syneczku, to taki człowiek, który nie doi krowy, bo obawia się, że mleko już skwaśniało.
- Pesymista, syneczku, to taki człowiek, który nie doi krowy, bo obawia się, że mleko już skwaśniało.
47
Dowcip #7482. - Tatusiu, co to znaczy pesymista? w kategorii: Śmieszne żarty o synu, Śmieszny humor o ojcu, Kawały o pesymistach.
- Mamusiu, teraz już wiem dlaczego kurczątka wylęgają się z jajek?
- No, dlaczego?
- Ze strachu, aby ich nie ugotowano.
- No, dlaczego?
- Ze strachu, aby ich nie ugotowano.
38
Dowcip #7483. - Mamusiu, teraz już wiem dlaczego kurczątka wylęgają się z jajek? w kategorii: Kawały o synu, Żarty o matce, Śmieszne dowcipy o kurach, Śmieszne dowcipy o gotowaniu, Śmieszne dowcipy o jajkach.
Dwóch robotników pracuje w dole podczas gdy ich szef siedzi na tarasie wygrzewając się w słońcu. Jeden z robotników pyta drugiego:
- Ty, dlaczego my tu harujemy, a szef sobie odpoczywa?
- Nie wiem.
- Idź, spytaj go.
Robotnik wychodzi z dołu i podchodzi do szefa.
- Szefie, dlaczego my tak ciężko pracujemy, a szef nic nie robi?
- Bo widzisz, to jest kwestia inteligencji. - odpowiada szef z uśmiechem i wstaje. Przykłada dłoń do pnia drzewa. - Teraz uderz mnie w rękę najmocniej jak potrafisz.
Robotnik waha się chwile, ale robi zamach i uderza, jednak pracodawca w ostatniej chwili zabiera dłoń i robotnik uderza z całą siłą w drzewo. Wraca do dołu.
- I co ci powiedział szef? - pyta zaciekawiony kolega.
- Mówi, że to kwestia inteligencji.
Przykłada dłoń do twarzy.
- Uderz mnie w rękę najmocniej jak potrafisz.
- Ty, dlaczego my tu harujemy, a szef sobie odpoczywa?
- Nie wiem.
- Idź, spytaj go.
Robotnik wychodzi z dołu i podchodzi do szefa.
- Szefie, dlaczego my tak ciężko pracujemy, a szef nic nie robi?
- Bo widzisz, to jest kwestia inteligencji. - odpowiada szef z uśmiechem i wstaje. Przykłada dłoń do pnia drzewa. - Teraz uderz mnie w rękę najmocniej jak potrafisz.
Robotnik waha się chwile, ale robi zamach i uderza, jednak pracodawca w ostatniej chwili zabiera dłoń i robotnik uderza z całą siłą w drzewo. Wraca do dołu.
- I co ci powiedział szef? - pyta zaciekawiony kolega.
- Mówi, że to kwestia inteligencji.
Przykłada dłoń do twarzy.
- Uderz mnie w rękę najmocniej jak potrafisz.
59
Dowcip #7484. Dwóch robotników pracuje w dole podczas gdy ich szef siedzi na w kategorii: Humor o szefie, Kawały o pracownikach.
Siedzą dwie muchy na kupie i jedna mówi do drugiej:
- E! Mogę sobie pierdnąć?
- No coś ty! Nie przy jedzeniu! - odpowiada oburzona druga.
- E! Mogę sobie pierdnąć?
- No coś ty! Nie przy jedzeniu! - odpowiada oburzona druga.
423
Dowcip #7485. Siedzą dwie muchy na kupie i jedna mówi do drugiej w kategorii: Śmieszny humor o jedzeniu, Śmieszne dowcipy o pierdzeniu, Śmieszne dowcipy o muchach, Śmieszne dowcipy o kupie.
Przychodzi facet do sklepu i pyta:
- Czy jest kiełbacha?
- Nie, jest tylko trzonowy Mozarta.
- Czy jest kiełbacha?
- Nie, jest tylko trzonowy Mozarta.
38
Dowcip #7486. Przychodzi facet do sklepu i pyta w kategorii: Kawały o zakupach, Śmieszne kawały o muzykach, Śmieszny humor o klientach, Śmieszne żarty o sklepach.
- Muszę dostać podwyżkę - mówi pracownik do szefa - trzy inne firmy nie dają mi spokoju.
- Co to za firmy?
- Elektrownia, gazownia i telekomunikacja.
- Co to za firmy?
- Elektrownia, gazownia i telekomunikacja.
48
Dowcip #7487. - Muszę dostać podwyżkę - mówi pracownik do szefa - trzy inne firmy w kategorii: Śmieszne dowcipy o pieniądzach, Śmieszne dowcipy o pracownikach.
Rekolekcje dla dzieci, ksiądz opowiada o chrzcie Chrystusa:
- Miał odbyć się chrzest Pana Jezusa ... Święty Jan już się przygotowywał do udzielenia chrztu, kiedy na niebie pojawił się taki mały biały punkt. Zbliżał się do ziemi coraz bardziej i bardziej i jak myślicie dzieci co to mogło być?
Na to jeden mały chłopczyk powiedział do mikrofonu:
- Adam Małysz.
- Miał odbyć się chrzest Pana Jezusa ... Święty Jan już się przygotowywał do udzielenia chrztu, kiedy na niebie pojawił się taki mały biały punkt. Zbliżał się do ziemi coraz bardziej i bardziej i jak myślicie dzieci co to mogło być?
Na to jeden mały chłopczyk powiedział do mikrofonu:
- Adam Małysz.
411