W armii radzieckiej przeprowadzano ćwiczenia wojskowe.
W armii radzieckiej przeprowadzano ćwiczenia wojskowe. W czasie ćwiczeń zginął żołnierz. Dowódca nie wiedział co z nim zrobić, więc kazał go wrzucić do rowu. Rok później w tym samym miejscu przeprowadzano ćwiczenia i znaleziono żołnierza. Natychmiast zabrano go do szpitala i poinformowano o tym opinię publiczną. Dziennikarze w szpitalu pytają lekarzy, co będzie z tym żołnierzem. Ci odpowiadają:
- Stan ciężki, ale będzie żył.
- Stan ciężki, ale będzie żył.
46
Dowcip #15643. W armii radzieckiej przeprowadzano ćwiczenia wojskowe. w kategorii: Czarny humor kawały, Śmieszne kawały o żołnierzach.
Jaki są najczęstsze kłamstwa studenta?
- Od jutra nie pije.
- Od jutra się uczę.
- Nie dziękuje, nie jestem głodny.
- Rozbierz się, nic ci przecież nie zrobię ...
Tak panie doktorze, sam wykonałem ten projekt.
- Zgaś światło kochanie, nic ci nie zrobię.
- Idziemy na jedno piwo.
- Wszystko mam pozaliczane.
- Uczęszczałem na wszystkie pana wykłady i wiele z nich wyniosłem.
- Od jutra nie pije.
- Od jutra się uczę.
- Nie dziękuje, nie jestem głodny.
- Rozbierz się, nic ci przecież nie zrobię ...
Tak panie doktorze, sam wykonałem ten projekt.
- Zgaś światło kochanie, nic ci nie zrobię.
- Idziemy na jedno piwo.
- Wszystko mam pozaliczane.
- Uczęszczałem na wszystkie pana wykłady i wiele z nich wyniosłem.
37
Dowcip #15644. Jaki są najczęstsze kłamstwa studenta? w kategorii: Śmieszne dowcipy o studentach, Śmieszne dowcipne zagadki.
Lekarz ogląda zdjęcie rentgenowskie pacjenta i ogromnie się dziwi.
- Panie, masz pan zegarek w żołądku! To nie sprawia panu żadnych problemów?
- Jasne ze sprawia. Zwłaszcza przy nakręcaniu ...
- Panie, masz pan zegarek w żołądku! To nie sprawia panu żadnych problemów?
- Jasne ze sprawia. Zwłaszcza przy nakręcaniu ...
513
Dowcip #15645. Lekarz ogląda zdjęcie rentgenowskie pacjenta i ogromnie się dziwi. w kategorii: Śmieszny humor o facetach, Śmieszne żarty o lekarzach, Żarty o zegarku, Żarty o zdjęciach.
W samolocie lecącym do Rio de Janeiro rozlega się głos stewardessy.
- Czy wśród pasażerów jest lekarz?
Jeden z pasażerów wstaje i idzie do kabiny pilota. Po chwili z głośnika odbywa się głos stewardessy.
- Czy wśród pasażerów jest pilot?
- Czy wśród pasażerów jest lekarz?
Jeden z pasażerów wstaje i idzie do kabiny pilota. Po chwili z głośnika odbywa się głos stewardessy.
- Czy wśród pasażerów jest pilot?
04
Dowcip #15646. W samolocie lecącym do Rio de Janeiro rozlega się głos stewardessy. w kategorii: Kawały o lekarzach, Śmieszny humor o samolotach, Śmieszne dowcipy o stewardesach, Dowcipy o pasażerach.
Poszedł raz pewien prezes do lekarza na badania. Lekarz go prosi o ściągnięcie spodni, bo chce mu zajrzeć między pośladki. Prezes ściąga portki, nachyla się, lekarz zagląda i ze zdziwieniem mówi:
- Panie Prezesie! Ależ Pan nie ma odbytu!
- Cóż poradzić, zalizali!
- Panie Prezesie! Ależ Pan nie ma odbytu!
- Cóż poradzić, zalizali!
16
Dowcip #15647. Poszedł raz pewien prezes do lekarza na badania. w kategorii: Śmieszne żarty o dupie, Żarty o lekarzach, Żarty o szefie.
Przychodzi Michał Wiśniewski do lekarza, a lekarz mówi:
- Nareszcie ...
- Nareszcie ...
615
Dowcip #15648. Przychodzi Michał Wiśniewski do lekarza, a lekarz mówi w kategorii: Śmieszny humor o lekarzach, Śmieszne dowcipy o Michale Wiśniewskim.
Żona kupiła papugę na wyprzedaży z domu publicznego. Przyniosła do domu, postawiła klatkę na kominku w salonie i zdjęła pokrowiec. Papuga rozgląda się i stwierdza:
- O nowy dom i nowa burdelmama.
Po chwili wracają ze szkoły dwie córki i papuga znowu:
- O nowe panienki!
Wraca mąż z pracy, a papuga radośnie:
- O i jest też Jacuś, stary, wierny klient.
- O nowy dom i nowa burdelmama.
Po chwili wracają ze szkoły dwie córki i papuga znowu:
- O nowe panienki!
Wraca mąż z pracy, a papuga radośnie:
- O i jest też Jacuś, stary, wierny klient.
411
Dowcip #15649. Żona kupiła papugę na wyprzedaży z domu publicznego. w kategorii: Żarty o mężu, Żarty o żonie, Humor o burdelu, Śmieszny humor o papudze.
Policjant przesłuchuje staruszkę:
- Wiek?
- Osiemdziesiąt sześć lat.
- Czy mogłaby pani opowiedzieć swoimi słowami, co tu się właściwie wydarzyło?
- Siedziałam na ławce, na tarasie przed domem, podziwiając ciepły, wiosenny wieczór, kiedy przyszedł ten młodzieniec i usiadł obok mnie.
- Znała go pani?
- Nie, ale był przyjaźnie nastawiony.
- Co stało się po tym, jak usiadł obok pani?
- Zaczął pocierać moje udo.
- Czy powstrzymała go pani?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo odczuwałam przyjemność. Nikt nie robił tego od czasu, kiedy mój mąż odszedł z tego świata trzydzieści lat temu.
- Co stało się potem?
- Zaczął pieścić moje piersi.
- Czy próbowała go pani powstrzymać?
- Nie.
- Dlaczego?
- Mój Boże, dlaczego? Było mi tak dobrze, czułam, że naprawdę żyję. Od lat tak się nie czułam!
- Co stało się później?
- Cóż, rozpalił mnie do czerwoności, więc rozłożyłam nogi i zawołałam: ”Bierz mnie, chłopcze, bierz mnie!”
- I co? Zrobił to?
- Nie, do diabła! Zawołał: ”Prima Aprilis!” i wtedy zastrzeliłam gada!
- Wiek?
- Osiemdziesiąt sześć lat.
- Czy mogłaby pani opowiedzieć swoimi słowami, co tu się właściwie wydarzyło?
- Siedziałam na ławce, na tarasie przed domem, podziwiając ciepły, wiosenny wieczór, kiedy przyszedł ten młodzieniec i usiadł obok mnie.
- Znała go pani?
- Nie, ale był przyjaźnie nastawiony.
- Co stało się po tym, jak usiadł obok pani?
- Zaczął pocierać moje udo.
- Czy powstrzymała go pani?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo odczuwałam przyjemność. Nikt nie robił tego od czasu, kiedy mój mąż odszedł z tego świata trzydzieści lat temu.
- Co stało się potem?
- Zaczął pieścić moje piersi.
- Czy próbowała go pani powstrzymać?
- Nie.
- Dlaczego?
- Mój Boże, dlaczego? Było mi tak dobrze, czułam, że naprawdę żyję. Od lat tak się nie czułam!
- Co stało się później?
- Cóż, rozpalił mnie do czerwoności, więc rozłożyłam nogi i zawołałam: ”Bierz mnie, chłopcze, bierz mnie!”
- I co? Zrobił to?
- Nie, do diabła! Zawołał: ”Prima Aprilis!” i wtedy zastrzeliłam gada!
36
Dowcip #15650. Policjant przesłuchuje staruszkę w kategorii: Kawały o facetach, Dowcipy o policjantach, Żarty o staruszkach, Śmieszny humor o przesłuchaniach.
Milionerzy. Gra o sześćdziesiąt cztery tysiące zł. Hubert Urbański zadaje pytanie:
- Teraz panie Krzysztofie gra o wysoką stawkę, sześćdziesiąt. cztery tysiące złotych Pytanie brzmi: ile razy w miesiącu zdradza pana żona?
- Hmmm ... No nie wiem ... Chyba poproszę o opinię publiczności ...
- A może wystarczy telefon do przyjaciela?!
- Teraz panie Krzysztofie gra o wysoką stawkę, sześćdziesiąt. cztery tysiące złotych Pytanie brzmi: ile razy w miesiącu zdradza pana żona?
- Hmmm ... No nie wiem ... Chyba poproszę o opinię publiczności ...
- A może wystarczy telefon do przyjaciela?!
1117
Dowcip #15651. Milionerzy. Gra o sześćdziesiąt cztery tysiące zł. w kategorii: Żarty o pieniądzach, Humor o zdradzie, Śmieszny humor o teleturniejach.
Dwie gwiazdy filmowe spotykają się po wielu miesiącach w Cannes.
- Och, moja droga, tak dawno nie widzieliśmy się. Jak się masz? - pyta pierwsza.
- Właśnie wyszłam po raz siódmy za mąż i jestem zadowolona.
- A jak nazywa się twój nowy małżonek?
- Moment, zaraz ci powiem, w torebce mam jego wizytówkę.
- Och, moja droga, tak dawno nie widzieliśmy się. Jak się masz? - pyta pierwsza.
- Właśnie wyszłam po raz siódmy za mąż i jestem zadowolona.
- A jak nazywa się twój nowy małżonek?
- Moment, zaraz ci powiem, w torebce mam jego wizytówkę.
36