Trzy blondynki założyły się
Trzy blondynki założyły się, która pierwsza przebiegnie dwadzieścia kilometrów i się nie zmęczy. Pierwsza przebiegła dziesięć kilometrów i się zmęczyła, druga przebiegła piętnaście kilometrów i się zmęczyła, a trzecia przebiegła dziewiętnaście i pół kilometra i stwierdziła, że nie ma sił biec dalej więc zawróciła na start.
124
Dowcip #16926. Trzy blondynki założyły się w kategorii: Żarty o blondynkach, Dowcipy o sporcie, Śmieszne dowcipy o zakładach.
W gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie, że policja poszukuje ludzi do pracy. Zgłosiły się trzy blondynki. Stanowisko było jedno. Postanowiono więc wybrać tą jedną w drodze małego testu.
- Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś spostrzeżenia.
- Jezu! On ma tylko jedno ucho!
Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo polecenie.
- Jezu! On ma tylko jedno ucho!
Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę. Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam o nim jak najwięcej, co pani może powiedzieć o tej osobie na podstawie zdjęcia.
- Ten człowiek nosi szkła kontaktowe.
Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach, rzeczywiście.
- No wspaniale! Gratulujemy! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to wydedukowała?
- To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić okularów.
- Ale dlaczego?
- No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho!
- Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś spostrzeżenia.
- Jezu! On ma tylko jedno ucho!
Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo polecenie.
- Jezu! On ma tylko jedno ucho!
Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę. Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam o nim jak najwięcej, co pani może powiedzieć o tej osobie na podstawie zdjęcia.
- Ten człowiek nosi szkła kontaktowe.
Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach, rzeczywiście.
- No wspaniale! Gratulujemy! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to wydedukowała?
- To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić okularów.
- Ale dlaczego?
- No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho!
15
Dowcip #16927. W gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie w kategorii: Humor o blondynkach, Żarty o policjantach, Śmieszny humor o rozmowie kwalifikacyjnej, Żarty o zdjęciach.
W lesie zajączek zakładał sklep. Przyszedł do niego niedźwiedź, który bał się konkurencji więc próbował go zastraszyć.
- Zając przyjdę tu trzy razy, a jak kiedyś nie będzie tego co chce to Ci sklep podpale.
Niedźwiedź na drugi dzień przychodzi i mówi:
- Dawaj zając dwadzieścia kilo łabędziego pierza.
No to zając biegnie do piwnicy i niesie dwadzieścia kilo pierza. Wkurzony niedźwiedź bierze towar i wychodzi. Następnego dnia wraca i mówi:
- Proszę mleko w proszku.
A zając spod lady wyciąga mleko i podaje misiowi. Trzeciego dnia do sklepu wchodzi ucieszony niedźwiedź i mówi:
- Dwa kilo ni ch*ja.
Zdziwiony zając myśli chwile potem mówi:
- Niedźwiedź chodź za mną.
Weszli na zaplecze i zając gasi światło i pyta:
- Widzisz coś?
- Ni ch*ja.
- No to bierz dwa kilo i spadaj.
- Zając przyjdę tu trzy razy, a jak kiedyś nie będzie tego co chce to Ci sklep podpale.
Niedźwiedź na drugi dzień przychodzi i mówi:
- Dawaj zając dwadzieścia kilo łabędziego pierza.
No to zając biegnie do piwnicy i niesie dwadzieścia kilo pierza. Wkurzony niedźwiedź bierze towar i wychodzi. Następnego dnia wraca i mówi:
- Proszę mleko w proszku.
A zając spod lady wyciąga mleko i podaje misiowi. Trzeciego dnia do sklepu wchodzi ucieszony niedźwiedź i mówi:
- Dwa kilo ni ch*ja.
Zdziwiony zając myśli chwile potem mówi:
- Niedźwiedź chodź za mną.
Weszli na zaplecze i zając gasi światło i pyta:
- Widzisz coś?
- Ni ch*ja.
- No to bierz dwa kilo i spadaj.
05
Dowcip #16928. W lesie zajączek zakładał sklep. w kategorii: Dowcipy o niedźwiedziu, Śmieszne dowcipy o zajączku, Śmieszny humor o sklepach, Humor o treści wulgarnej.
W restauracji klient krzyczy:
- Ile można czekać na zwykłe wino?
- No, wie pan, podobno im starsze, tym lepsze!
- Ile można czekać na zwykłe wino?
- No, wie pan, podobno im starsze, tym lepsze!
03
Dowcip #16929. W restauracji klient krzyczy w kategorii: Żarty o kelnerkach, Śmieszny humor o restauracji i barze, Żarty o klientach.
W sądzie:
- Oskarżony, zastał pan żonę z kochankiem i zabił pan ją. Może mi pan wytłumaczyć, dlaczego zabił pan ją, a nie jego?
- Wysoki Sądzie, doszedłem do wniosku, że lepiej raz zabić kobietę, niż co tydzień innego mężczyznę.
- Oskarżony, zastał pan żonę z kochankiem i zabił pan ją. Może mi pan wytłumaczyć, dlaczego zabił pan ją, a nie jego?
- Wysoki Sądzie, doszedłem do wniosku, że lepiej raz zabić kobietę, niż co tydzień innego mężczyznę.
05
Dowcip #16930. W sądzie w kategorii: Śmieszne dowcipy o kochankach, Śmieszny humor o żonie, Humor o sądzie, Żarty o oskarżonych.
W synagodze kontrola z urzędu skarbowego. Kontroler bardzo chce zagiąć rabina i pyta:
- A co robicie z niedopalonymi resztkami świec?
- Wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do producenta i raz w roku przysyłają nam świece za darmo.
- Aha...
Po chwili namysłu:
- A co robicie z okruszkami chleba po jedzeniu?
- Wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do piekarza, w zamian raz w roku dostajemy bochenek chleba za darmo.
- Aaa...
Myśli, myśli i w końcu:
- A co robicie z tymi wszystkimi napletkami po obrzezaniu?
- Wszystko skrzętnie zbieramy, wysyłamy do Urzędu Skarbowego i raz w roku przysyłają nam ch*ja na kontrolę.
- A co robicie z niedopalonymi resztkami świec?
- Wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do producenta i raz w roku przysyłają nam świece za darmo.
- Aha...
Po chwili namysłu:
- A co robicie z okruszkami chleba po jedzeniu?
- Wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do piekarza, w zamian raz w roku dostajemy bochenek chleba za darmo.
- Aaa...
Myśli, myśli i w końcu:
- A co robicie z tymi wszystkimi napletkami po obrzezaniu?
- Wszystko skrzętnie zbieramy, wysyłamy do Urzędu Skarbowego i raz w roku przysyłają nam ch*ja na kontrolę.
129
Dowcip #16931. W synagodze kontrola z urzędu skarbowego. w kategorii: Śmieszny humor o Urzędzie Skarbowym, Żarty o treści wulgarnej.
Wchodzi Arab do baru. Siada przy stoliku i zauważa siedzącego w rogu Żyda. Wstaje i woła:
- Barman, kolejka dla wszystkich w knajpie. Wszystkich z wyjątkiem tego pieprzonego Żyda w rogu.
Żyd tylko się uśmiechnął i wrócił do swoich papierów. Wkurzony Arab po kilku minutach powtarza:
- Barman, jeszcze jedna kolejka dla wszystkich. Oczywiście z wyjątkiem Żyda.
Stary Żyd ponownie skomentował zachowanie Araba uśmiechem i wrócił do pracy. Rozwścieczony Arab ponownie zwraca się do barmana:
- Barman, co jest z tym cholernym Żydem? Obrażam go, dwa razy stawiam wszystkim tylko nie jemu, a on się uśmiecha.
- To jego knajpa.
- Barman, kolejka dla wszystkich w knajpie. Wszystkich z wyjątkiem tego pieprzonego Żyda w rogu.
Żyd tylko się uśmiechnął i wrócił do swoich papierów. Wkurzony Arab po kilku minutach powtarza:
- Barman, jeszcze jedna kolejka dla wszystkich. Oczywiście z wyjątkiem Żyda.
Stary Żyd ponownie skomentował zachowanie Araba uśmiechem i wrócił do pracy. Rozwścieczony Arab ponownie zwraca się do barmana:
- Barman, co jest z tym cholernym Żydem? Obrażam go, dwa razy stawiam wszystkim tylko nie jemu, a on się uśmiecha.
- To jego knajpa.
131
Dowcip #16932. Wchodzi Arab do baru. w kategorii: Śmieszny humor o Arabach, Humor o alkoholu, Żarty o Żydach, Śmieszny humor o restauracji i barze.
Wchodzi blondynka do sklepu i mówi:
- Poproszę ten telewizor.
Sprzedawca odpowiada:
- Blondynkom nie sprzedajemy.
Na drugi dzień blondi przychodzi do sklepu w czarnej peruce i mówi:
- Poproszę ten telewizor.
Sprzedawca odpowiada:
- Blondynkom nie sprzedajemy.
A na to blondi:
- Skąd pan teraz wiedział, że jestem blondynką?
- Bo ten telewizor, o który pani prosiła to nie telewizor tylko mikrofalówka.
- Poproszę ten telewizor.
Sprzedawca odpowiada:
- Blondynkom nie sprzedajemy.
Na drugi dzień blondi przychodzi do sklepu w czarnej peruce i mówi:
- Poproszę ten telewizor.
Sprzedawca odpowiada:
- Blondynkom nie sprzedajemy.
A na to blondi:
- Skąd pan teraz wiedział, że jestem blondynką?
- Bo ten telewizor, o który pani prosiła to nie telewizor tylko mikrofalówka.
17
Dowcip #16933. Wchodzi blondynka do sklepu i mówi w kategorii: Żarty o blondynkach, Humor o zakupach, Dowcipy o telewizorze, Żarty o sklepach.
Wchodzi facet do sklepu z bielizną damską, po chwili podchodzi do zmieszanego faceta miotającego się po sklepie ekspedientka i pyta:
- Czy mogę w czymś pomóc?
Facet mówi, że chciał żonie kupić biustonosz na urodziny. Więc ona pyta o rozmiar. On mówi, że nie wie. To ona pokazuje:
- Może takie jak melony?
Facet mówi:
- Nie, nie!
- To może jak pomarańcze?
Facet znowu mówi, że nie!
- A może takie jak jajka?
Facet mówi:
- Tak, tak. Takie jak jajka sadzone.
- Czy mogę w czymś pomóc?
Facet mówi, że chciał żonie kupić biustonosz na urodziny. Więc ona pyta o rozmiar. On mówi, że nie wie. To ona pokazuje:
- Może takie jak melony?
Facet mówi:
- Nie, nie!
- To może jak pomarańcze?
Facet znowu mówi, że nie!
- A może takie jak jajka?
Facet mówi:
- Tak, tak. Takie jak jajka sadzone.
05
Dowcip #16934. Wchodzi facet do sklepu z bielizną damską w kategorii: Humor o facetach, Żarty o żonie, Śmieszny humor o piersiach, Śmieszne żarty o bieliźnie, Kawały o sklepach, Dowcipy o biustonoszu.
Wchodzi zapłakana blondynka do baru i wyżala się barmanowi:
- Dlaczego wszyscy się ze mnie śmieją, że jestem tak głupia?
- Nie martw się. - mówi barman - Znam kogoś kto jest głupszy.
Woła siedzącą obok rudą i mówi:
- Idź do domu i sprawdź czy Cię tam nie ma.
Po dziesięciu minutach przychodzi ruda i mówi:
- Nie, nie ma mnie tam.
A blondynka się śmieje:
- Jaka głupia. Ja bym zadzwoniła.
- Dlaczego wszyscy się ze mnie śmieją, że jestem tak głupia?
- Nie martw się. - mówi barman - Znam kogoś kto jest głupszy.
Woła siedzącą obok rudą i mówi:
- Idź do domu i sprawdź czy Cię tam nie ma.
Po dziesięciu minutach przychodzi ruda i mówi:
- Nie, nie ma mnie tam.
A blondynka się śmieje:
- Jaka głupia. Ja bym zadzwoniła.
19