Szedł facet koło gilotyny i stracił głowę.
Szedł facet koło gilotyny i stracił głowę.
24
Dowcip #14942. Szedł facet koło gilotyny i stracił głowę. w kategorii: Kawały o facetach, Śmieszne żarty z grą słów.
Dwóch bankierów rozmawia po krachu na giełdzie.
- I co jak przespałeś dzisiejsza noc?
- Jak niemowlę!
- Co? jak niemowlę? Jak to?
- Cala noc płakałem i dwa razy się zesrałem.
- I co jak przespałeś dzisiejsza noc?
- Jak niemowlę!
- Co? jak niemowlę? Jak to?
- Cala noc płakałem i dwa razy się zesrałem.
37
Dowcip #14943. Dwóch bankierów rozmawia po krachu na giełdzie. w kategorii: Żarty o biznesmenach, Śmieszne kawały o spaniu, Śmieszne dowcipy o bankierach.
Przychodzi facet do apteki i mówi:
- Poproszę leki na zachłanność, tylko duuuużo!
- Poproszę leki na zachłanność, tylko duuuużo!
24
Dowcip #14944. Przychodzi facet do apteki i mówi w kategorii: Kawały o facetach, Śmieszny humor o aptece, Śmieszne dowcipy o lekach.
Pewien turysta czekał pewnego razu na przystanku gdzieś na prowincji. W pewnym momencie zauważył w oddali dwie sylwetki. Kiedy podszedł bliżej i przyjrzał się, zobaczył dwóch mężczyzn z łopatami. Jeden wykopywał dół odsypując ziemię na bok, a drugi po chwili zakopywał dół tą sama ziemią.
Zdziwiony turysta podszedł bliżej i pyta:
- Panowie! Co to za dziwną pracę wykonujecie? Jeden wykopuje dół, drugi go zakopuje?
- No wie Pa, normalnie to nas jest trzech. Tylko ten co normalnie sadzi drzewka w ziemię to jest dziś chory.
Zdziwiony turysta podszedł bliżej i pyta:
- Panowie! Co to za dziwną pracę wykonujecie? Jeden wykopuje dół, drugi go zakopuje?
- No wie Pa, normalnie to nas jest trzech. Tylko ten co normalnie sadzi drzewka w ziemię to jest dziś chory.
26
Dowcip #14945. Pewien turysta czekał pewnego razu na przystanku gdzieś na prowincji. w kategorii: Śmieszne żarty o facetach, Śmieszne dowcipy o turystach, Śmieszne dowcipy o pracy.
W sklepie monopolowym pojawia się miejscowy pijaczek:
- Poprrrroszę dwa wina.
Ekspedientka stawia wina na ladzie, klient klepie się po kieszeniach i stwierdza:
- Przeprrrrraszam, zapomniałem portfela, ale prrrrrroszę poczekać, coś wymyślę.
Myśli i kiwa się, kiwa się i myśli. Po chwili odwraca się, spuszcza spodnie i pokazuje goły tyłek, podciąga spodnie, odwraca się do lady, łapie za butelki i woła:
- Kto wypina tego wina.
- Poprrrroszę dwa wina.
Ekspedientka stawia wina na ladzie, klient klepie się po kieszeniach i stwierdza:
- Przeprrrrraszam, zapomniałem portfela, ale prrrrrroszę poczekać, coś wymyślę.
Myśli i kiwa się, kiwa się i myśli. Po chwili odwraca się, spuszcza spodnie i pokazuje goły tyłek, podciąga spodnie, odwraca się do lady, łapie za butelki i woła:
- Kto wypina tego wina.
35
Dowcip #14946. W sklepie monopolowym pojawia się miejscowy pijaczek w kategorii: Śmieszny humor o alkoholu, Śmieszne dowcipy o pijakach, Kawały o sprzedawcach.
Przychodzi facet do baru i pyta się:
- Byłem tu wczoraj?
- Tak.
- A przepiłem dwa tysiące?
- Tak.
- Uff, bo już myślałem że zgubiłem.
- Byłem tu wczoraj?
- Tak.
- A przepiłem dwa tysiące?
- Tak.
- Uff, bo już myślałem że zgubiłem.
24
Dowcip #14947. Przychodzi facet do baru i pyta się w kategorii: Śmieszne dowcipy o alkoholu, Śmieszny humor o mężczyznach, Kawały o pieniądzach.
Z pamiętnika kamikaze:
”Dzień pierwszy - lot próbny.”
”Dzień pierwszy - lot próbny.”
35
Dowcip #14948. Z pamiętnika kamikaze w kategorii: Śmieszne dowcipy o żołnierzach.
Do szpitala w Bochnii przywieźli rannych parlamentarzystów. Dookoła karetki zebrało się pełno gapiów. Jedna z kobiet zaczęła głośno płakać.
- Co tak się pani nad nimi rozczula? - pada z tłumu uszczypliwa uwaga.
- Jak tu się nie rozczulać, w karetce jest jeszcze miejsce, a przywożą tylko dwóch!
- Co tak się pani nad nimi rozczula? - pada z tłumu uszczypliwa uwaga.
- Jak tu się nie rozczulać, w karetce jest jeszcze miejsce, a przywożą tylko dwóch!
39
Dowcip #14949. Do szpitala w Bochnii przywieźli rannych parlamentarzystów. w kategorii: Śmieszne dowcipy o kobietach, Kawały o lekarzach, Śmieszne żarty o politykach.
Kowalski opowiada koledze wrażenia ze swojego pierwszego polowania.
- Siedziałem na drzewie i czekałem na jelenia. Nagle gałąź złamała się pode mną i wpadłem w błoto.
- Głęboko? - pyta współczująco kolega.
- Po kolana.
- E, to nic strasznego.
- Tak, ale wpadłem głową w dół.
- Siedziałem na drzewie i czekałem na jelenia. Nagle gałąź złamała się pode mną i wpadłem w błoto.
- Głęboko? - pyta współczująco kolega.
- Po kolana.
- E, to nic strasznego.
- Tak, ale wpadłem głową w dół.
35
Dowcip #14950. Kowalski opowiada koledze wrażenia ze swojego pierwszego polowania. w kategorii: Kawały o polowaniu, Kawały o kolegach.
Ulicą biegnie olbrzymi pies, przerażony, sierść zjeżona, ogon podkulony. Przewraca śmietniki, wpada na ludzi, skamle żałośnie. Jakiś facet z ciekawością patrzy co się dzieje i widzi, że tego wielkiego psa goni jakiś malutki kundelek, mniejszy od jamnika. Zatrzymuje przerażonego wilczura i mówi:
- No co ty, przed takim szczeniakiem uciekasz? Przecież jedno kłapnięcie zębami i ...
A pies na to żałośnie:
- A ty wiesz jaki on ma zimny nosek?
- No co ty, przed takim szczeniakiem uciekasz? Przecież jedno kłapnięcie zębami i ...
A pies na to żałośnie:
- A ty wiesz jaki on ma zimny nosek?
25