Stoi facet na parapecie jedenastego piętra z zamiarem skoku
Stoi facet na parapecie jedenastego piętra z zamiarem skoku, ale stwierdził, że jest za wysoko, chciał się wycofać i niechcący wypadł. Leci i krzyczy:
- Boże spraw żebym przeżył, nie będę pił, palił, przeklinał i kłamał.
Spadł, podniósł się otrzepał i powiedział:
- Człowiek w szoku to takie głupoty gada...
- Boże spraw żebym przeżył, nie będę pił, palił, przeklinał i kłamał.
Spadł, podniósł się otrzepał i powiedział:
- Człowiek w szoku to takie głupoty gada...
921
Dowcip #31. Stoi facet na parapecie jedenastego piętra z zamiarem skoku w kategorii: Czarny humor śmieszne żarty, Dowcipy abstrakcyjne, Kawały religijne.
Dziadek stówkę, babcia stówkę,
i kupili motorówkę.
Dziadek wsiadł babka wsiadła,
dziadek pierdnął babka spadła.
i kupili motorówkę.
Dziadek wsiadł babka wsiadła,
dziadek pierdnął babka spadła.
617
Dowcip #32. Dziadek stówkę, babcia stówkę w kategorii: Śmieszne żarty o babci, Żarty o dziadku, Śmieszne kawały rymowane.
Czym się różni policjant od księdza?
- Ksiądz mówi: Pan z wami, a policjant: Pan z nami.
- Ksiądz mówi: Pan z wami, a policjant: Pan z nami.
619
Dowcip #33. Czym się różni policjant od księdza? w kategorii: Śmieszne dowcipy zagadki.
Nie jedzą, nie piją a rosną?
- Ceny.
- Ceny.
410
Dowcip #34. Nie jedzą, nie piją a rosną? w kategorii: Śmieszne pytania zagadki.
Jak jest po japońsku ”sedes”?
- Nasikajtu.
A po chińsku?
- Srajpantu.
- Nasikajtu.
A po chińsku?
- Srajpantu.
413
Dowcip #35. Jak jest po japońsku ”sedes”? w kategorii: Śmieszne dowcipy zagadki.
Facet miał problem z przedwczesnym wytryskiem więc poszedł do lekarza. Zapytał co ma zrobić, żeby problemu nie było. Lekarz mu poradził:
- Jak już będziesz dochodził, to spróbuj się jakoś wystraszyć.
Więc facet tego samego dnia poszedł do sklepu i kupił sobie pistolet startowy, który robi dużo huku i potrafi nastraszyć jak cholera. Podniecony myślą wypróbowania nowego sposobu poleciał szybko do domu. W domu zastał żonę czekająca nago w łóżku. Zaczęli od pozycji sześćdziesiąt dziewięć i facet momentalnie poczuł, że zaraz dojdzie, więc wystrzelił, żeby się przestraszyć. Następnego dnia znów wybrał się do lekarza. Lekarz pyta:
- No i jak było?
Facet na to:
- Niezbyt fajnie. Kiedy wystrzeliłem, to żona zesrała mi się na twarz, odgryzła mi pięć centymetrów penisa, a z szafy wyszedł sąsiad z rękami w górze.
- Jak już będziesz dochodził, to spróbuj się jakoś wystraszyć.
Więc facet tego samego dnia poszedł do sklepu i kupił sobie pistolet startowy, który robi dużo huku i potrafi nastraszyć jak cholera. Podniecony myślą wypróbowania nowego sposobu poleciał szybko do domu. W domu zastał żonę czekająca nago w łóżku. Zaczęli od pozycji sześćdziesiąt dziewięć i facet momentalnie poczuł, że zaraz dojdzie, więc wystrzelił, żeby się przestraszyć. Następnego dnia znów wybrał się do lekarza. Lekarz pyta:
- No i jak było?
Facet na to:
- Niezbyt fajnie. Kiedy wystrzeliłem, to żona zesrała mi się na twarz, odgryzła mi pięć centymetrów penisa, a z szafy wyszedł sąsiad z rękami w górze.
61237
Dowcip #36. Facet miał problem z przedwczesnym wytryskiem więc poszedł do lekarza. w kategorii: Śmieszny humor erotyczny, Śmieszne dowcipy o kochankach, Kawały o lekarzach, Śmieszne kawały o sąsiadach, Żarty o zdradzie, Kawały o męskim przyrodzeniu.
Diabeł zwabił na skraj przepaści Anglika, Francuza, Niemca
i Polaka. Podchodzi do Anglika i mówi:
- Skacz do kotła!
- Nie skoczę.
- Gentleman by skoczył.
Anglik skoczył. Diabeł podchodzi do Francuza i mówi:
- Skacz!
- Nie skoczę.
- Gentleman by skoczył.
- Nie skoczę.
- Ale teraz jest taka moda.
Francuz skoczył. Diabeł podchodzi do Niemca i mówi:
- Skacz!
- Nie skoczę.
- Gentleman by skoczył.
- Nie skoczę.
- Ale teraz jest taka moda.
- Nie skoczę.
- To rozkaz!
Niemiec skoczył. Diabeł podchodzi do Polaka i mówi:
- Skacz!
- Nie skoczę.
- Gentleman by skoczył.
- Nie skoczę.
- Ale teraz jest taka moda.
- Nie skoczę.
- To rozkaz!
- Nie skoczę.
- A to nie skacz!
Polak skoczył.
i Polaka. Podchodzi do Anglika i mówi:
- Skacz do kotła!
- Nie skoczę.
- Gentleman by skoczył.
Anglik skoczył. Diabeł podchodzi do Francuza i mówi:
- Skacz!
- Nie skoczę.
- Gentleman by skoczył.
- Nie skoczę.
- Ale teraz jest taka moda.
Francuz skoczył. Diabeł podchodzi do Niemca i mówi:
- Skacz!
- Nie skoczę.
- Gentleman by skoczył.
- Nie skoczę.
- Ale teraz jest taka moda.
- Nie skoczę.
- To rozkaz!
Niemiec skoczył. Diabeł podchodzi do Polaka i mówi:
- Skacz!
- Nie skoczę.
- Gentleman by skoczył.
- Nie skoczę.
- Ale teraz jest taka moda.
- Nie skoczę.
- To rozkaz!
- Nie skoczę.
- A to nie skacz!
Polak skoczył.
50292
Dowcip #37. Diabeł zwabił na skraj przepaści Anglika, Francuza w kategorii: Śmieszne dowcipy o Anglikach, Humor o Francuzach, Żarty o Niemcach, Śmieszne dowcipy o diable, Humor o piekle, Kawały o Polakach.
Co to jest żona i teściowa w samochodzie?
- Zestaw głośnomówiący!
- Zestaw głośnomówiący!
312
Dowcip #38. Co to jest żona i teściowa w samochodzie? w kategorii: Śmieszne dowcipy o kobietach, Kawały o teściowej, Śmieszne kawały o żonie.
Kiedy kobieta przeżywa szokujący seks?
- Kiedy zamiast orgazmu przychodzi mąż.
- Kiedy zamiast orgazmu przychodzi mąż.
83
Dowcip #39. Kiedy kobieta przeżywa szokujący seks? w kategorii: Dowcipy z podtekstem erotycznym, Śmieszne dowcipy zagadki, Śmieszne dowcipy o zdradzie, Humor o seksie.
Siedemdziesięciopięciolatek przyszedł do lekarza na badanie nasienia. Lekarz dał mu słoiczek i powiedział:
- Proszę wziąć ten słoiczek do domu i przynieść na jutro dawkę spermy.
Następnego dnia dziadek przychodzi i stawia słoiczek czysty i pusty tak, jak poprzedniego dnia.
- Doktorze, to było tak: Najpierw próbowałem prawą ręką, i nic. No to spróbowałem lewą ręką, i też nic. Więc poprosiłem o pomoc żonę. I ona próbowała prawą ręką, potem lewą ręką, i ciągle nic. Próbowała nawet ustami najpierw ze sztuczną szczęką, potem bez sztucznej szczęki, ale wciąż nic. Zawołaliśmy nawet panią Helenę, naszą sąsiadkę.I ona też próbowała - najpierw obiema rękami, potem pod pachą, nawet próbowała go ściskać kolanami. No i nic!
- Zawołaliście państwo sąsiadkę?! - pyta zszokowany lekarz.
- Tak. Ale niezależnie, jak bardzo się staraliśmy, nie udało nam się otworzyć tego cholernego słoika.
- Proszę wziąć ten słoiczek do domu i przynieść na jutro dawkę spermy.
Następnego dnia dziadek przychodzi i stawia słoiczek czysty i pusty tak, jak poprzedniego dnia.
- Doktorze, to było tak: Najpierw próbowałem prawą ręką, i nic. No to spróbowałem lewą ręką, i też nic. Więc poprosiłem o pomoc żonę. I ona próbowała prawą ręką, potem lewą ręką, i ciągle nic. Próbowała nawet ustami najpierw ze sztuczną szczęką, potem bez sztucznej szczęki, ale wciąż nic. Zawołaliśmy nawet panią Helenę, naszą sąsiadkę.I ona też próbowała - najpierw obiema rękami, potem pod pachą, nawet próbowała go ściskać kolanami. No i nic!
- Zawołaliście państwo sąsiadkę?! - pyta zszokowany lekarz.
- Tak. Ale niezależnie, jak bardzo się staraliśmy, nie udało nam się otworzyć tego cholernego słoika.
49