Przychodzi facet do burdelu z psem na smyczy i zamawia dziewczynę
Przychodzi facet do burdelu z psem na smyczy i zamawia dziewczynę: sto dziewięćdziesiąt cm wzrostu i czterdzieści kilo wagi. Na to właściciel:
- Ależ proszę pana, to niebywały okaz, za który trzeba extra zapłacić.
- Pieniądze nie grają roli!
- Nie ma sprawy. - odpowiada właściciel, ale proszę przyjść jutro, to taką panu sprowadzę.
Na drugi dzień tak, jak było w umowie, facet z pieskiem czekają w pokoiku na panienkę. Nagle wchodzi niebywały okaz. Na to facet do niej ostrym głosem:
- Na cztery łapy już!
Ta w mgnieniu oka padła.
Na to on delikatnym głosem:
- No widzisz Reksio, tak będziesz wyglądał, jak nie będziesz żreć!
- Ależ proszę pana, to niebywały okaz, za który trzeba extra zapłacić.
- Pieniądze nie grają roli!
- Nie ma sprawy. - odpowiada właściciel, ale proszę przyjść jutro, to taką panu sprowadzę.
Na drugi dzień tak, jak było w umowie, facet z pieskiem czekają w pokoiku na panienkę. Nagle wchodzi niebywały okaz. Na to facet do niej ostrym głosem:
- Na cztery łapy już!
Ta w mgnieniu oka padła.
Na to on delikatnym głosem:
- No widzisz Reksio, tak będziesz wyglądał, jak nie będziesz żreć!
311
Dowcip #7347. Przychodzi facet do burdelu z psem na smyczy i zamawia dziewczynę w kategorii: Żarty o mężczyznach, Śmieszny humor o psach, Śmieszne kawały o prostytutkach.
Siedzi Kopciuszek nad miską soi i płacze. Pojawia się wróżka.
- Czemu płaczesz?
- A bo siostry idą na bal, a ja nie.
- Nie płacz! Mam tu dla ciebie prezent - mówi wróżka - wspaniałą suknię!
- Hura! Ale nie mam powozu.
Wróżka machnęła różdżką!
- Oto i powóz..
- Ale mam okres!
Wróżka znowu machnęła różdżką i wyczarowała tampon! Kopciuszek pędzi na bal, a wróżka krzyczy za nią:
- Tylko wróć przed północą bo czar pryśnie!
Kopciuszek bawi się na balu, królewicz jest nią oczarowany i nagle spostrzega, że zegar zaraz wybije północ. Ruszyła w kierunku ogromnych schodów, pędzi, pędzi, zegar bije po raz szósty, a Kopciuszek jest w połowie schodów, siedem, osiem, już zbliżała się do powozu, kiedy zegar po raz dwunasty wybił godzinę i wtedy Tampax zamienił się w dynię.
- Czemu płaczesz?
- A bo siostry idą na bal, a ja nie.
- Nie płacz! Mam tu dla ciebie prezent - mówi wróżka - wspaniałą suknię!
- Hura! Ale nie mam powozu.
Wróżka machnęła różdżką!
- Oto i powóz..
- Ale mam okres!
Wróżka znowu machnęła różdżką i wyczarowała tampon! Kopciuszek pędzi na bal, a wróżka krzyczy za nią:
- Tylko wróć przed północą bo czar pryśnie!
Kopciuszek bawi się na balu, królewicz jest nią oczarowany i nagle spostrzega, że zegar zaraz wybije północ. Ruszyła w kierunku ogromnych schodów, pędzi, pędzi, zegar bije po raz szósty, a Kopciuszek jest w połowie schodów, siedem, osiem, już zbliżała się do powozu, kiedy zegar po raz dwunasty wybił godzinę i wtedy Tampax zamienił się w dynię.
28
Dowcip #7348. Siedzi Kopciuszek nad miską soi i płacze. Pojawia się wróżka. w kategorii: Humor o postaciach z bajek, Dowcipy o wróżkach.
Jest pogrzeb. Trumna w dole, ludzie rzucają kwiaty, nagle coś uderzyło w trumnę. Ludzie patrzą po sobie. Facet stojący przy dole mówi:
- Przepraszam bardzo, kwiaciarnia była zamknięta, kupiłem bombonierkę.
- Przepraszam bardzo, kwiaciarnia była zamknięta, kupiłem bombonierkę.
29
Dowcip #7349. Jest pogrzeb. w kategorii: Dowcipy o słodyczach, Śmieszne kawały o pogrzebie.
Przez wieś jadą wozy cyrkowe. Nagle do uszu jadących cyrkowców dochodzi przeraźliwy wrzask. Na podwórku, obok jednej z chałup jakiś chłop podskakuje w górę na wysokość komina, robi podwójne salto i spada na
ziemię. Z jednego z wozów cyrkowych wybiega dyrektor cyrku.
- Panie, widownia będzie zachwycona! Angażuję pana! Za jeden taki skok podczas przedstawienia dostanie pan pięćset złotych!
- Eee, tam ... Za pięćset złotych nie będę się co wieczór walił siekierą w nogę.
ziemię. Z jednego z wozów cyrkowych wybiega dyrektor cyrku.
- Panie, widownia będzie zachwycona! Angażuję pana! Za jeden taki skok podczas przedstawienia dostanie pan pięćset złotych!
- Eee, tam ... Za pięćset złotych nie będę się co wieczór walił siekierą w nogę.
213
Dowcip #7350. Przez wieś jadą wozy cyrkowe. w kategorii: Dowcipy o cyrku, Śmieszne dowcipy o bólu i cierpieniu.
Dwóch więźniów szykuje się do ucieczki. Jeden mówi:
- Postawimy przy bramie drabinę i uciekniemy. Sprawdź jak wygląda sytuacja.
Po chwili drugi więzień wraca.
- Z ucieczki nici!
- Dlaczego?
- Bo brama jest otwarta!
- Postawimy przy bramie drabinę i uciekniemy. Sprawdź jak wygląda sytuacja.
Po chwili drugi więzień wraca.
- Z ucieczki nici!
- Dlaczego?
- Bo brama jest otwarta!
17
Dowcip #7351. Dwóch więźniów szykuje się do ucieczki. w kategorii: Śmieszne kawały o więźniach.
- Panie kelner, jakie wino poleciłby pan do tego dania? Wytrawne, czy półwytrawne?
- Pan jest z tą damą, która właśnie wychodziła do toalety?
- Owszem.
- Poleciłbym wódkę.
- Pan jest z tą damą, która właśnie wychodziła do toalety?
- Owszem.
- Poleciłbym wódkę.
16
Dowcip #7352. - Panie kelner, jakie wino poleciłby pan do tego dania? w kategorii: Śmieszne dowcipy o alkoholu, Dowcipy o kelnerach.
Kierowca zatrzymuje samochód i zabiera autostopowiczkę, która jednak ostrzega go, że strasznie jej z ust śmierdzi. Była ładną babką więc facet pozwolił jej wsiąść, jednakże po stu metrach wyrzucił ją z samochodu, bo strasznie śmierdziało. Zatrzymała jeszcze jednego, sytuacja się powtórzyła. I jeszcze jednego ... Aż wreszcie zatrzymała faceta, który powiedział, że ma katar więc nic nie poczuje, wsiadła ledwie przejechali dwieście metrów facet zjeżdża na pobocze i krzyczy:
- Wysiadaj! Wysiadaj!
- No jak to, przecież Pan mówił, że ma Pan Katar i nic Pan nie poczuje!
- Bo nic nie czuję ale tak tu capi, że aż w oczy szczypie!
- Wysiadaj! Wysiadaj!
- No jak to, przecież Pan mówił, że ma Pan Katar i nic Pan nie poczuje!
- Bo nic nie czuję ale tak tu capi, że aż w oczy szczypie!
26
Dowcip #7353. Kierowca zatrzymuje samochód i zabiera autostopowiczkę w kategorii: Humor o kierowcach, Śmieszne dowcipy o higienie, Śmieszne dowcipy o autostopowiczach.
Podchodzi facet do kiosku ruchu i prosi o paczkę fajek. Kioskarka mu podaje. On patrzy, czyta: ”UWAGA! PALENIE TYTONIU POWODUJE IMPOTENCJĘ”. Facet oddaje fajki i mówi:
- Pani mi da takie z rakiem.
- Pani mi da takie z rakiem.
17
Dowcip #7354. Podchodzi facet do kiosku ruchu i prosi o paczkę fajek. w kategorii: Dowcipy o mężczyznach, Śmieszne żarty o chorobach, Śmieszne kawały o papierosach.
Pijany facet po piątym piwie wychodzi do toalety. Jakieś dwie minuty po tym knajpą wstrząsa mrożący krew w żyłach krzyk dobywający się z kibelka. Za jakieś pięć minut znowu. W końcu barman nie wytrzymał i idzie sprawdzić, patrzy, siedzi tam ten facet, więc pyta go:
- Czemu się pan tak drze?
A facet:
- Panie, usiadłem na kibelku, zrobiłem, co trzeba, spuszczam wodę i jak mnie coś nie ściśnie za jaja! Za chwilę znowu ciągnę tę wajchę i jak mnie nie ściśnie!
- Bo to nie kibel, idioto, tylko wiadro od mopa.
- Czemu się pan tak drze?
A facet:
- Panie, usiadłem na kibelku, zrobiłem, co trzeba, spuszczam wodę i jak mnie coś nie ściśnie za jaja! Za chwilę znowu ciągnę tę wajchę i jak mnie nie ściśnie!
- Bo to nie kibel, idioto, tylko wiadro od mopa.
29
Dowcip #7355. Pijany facet po piątym piwie wychodzi do toalety. w kategorii: Śmieszne dowcipy o alkoholu, Śmieszne dowcipy o pijakach, Żarty o barmanach, Żarty o kupie.
Spotykają się nad Pacyfikiem dwie rakiety - rosyjska i amerykańska.
Rosyjska się pyta:
- Ty jak zwykle do nas lecisz?
- Tak, - odpowiada amerykańska - a ty do nas co?
- No. .. A my czasem się gdzieś nie widzieliśmy?
- No nie wiem, może ...
- No to stary! - krzyczy rosyjska rakieta - trza to opić!
I tak walnęły sobie parę kolejek ciekłego wodoru, poprawili utleniaczem.
Amerykańska ledwo patrzy na oczy i mówi:
- Stary, ja do domu nie trafię.
- Spoko, odprowadzę cię - odpowiada rosyjska rakieta.
Rosyjska się pyta:
- Ty jak zwykle do nas lecisz?
- Tak, - odpowiada amerykańska - a ty do nas co?
- No. .. A my czasem się gdzieś nie widzieliśmy?
- No nie wiem, może ...
- No to stary! - krzyczy rosyjska rakieta - trza to opić!
I tak walnęły sobie parę kolejek ciekłego wodoru, poprawili utleniaczem.
Amerykańska ledwo patrzy na oczy i mówi:
- Stary, ja do domu nie trafię.
- Spoko, odprowadzę cię - odpowiada rosyjska rakieta.
112