LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Przez wieś jadą wozy cyrkowe.

Przez wieś jadą wozy cyrkowe. Nagle do uszu jadących cyrkowców dochodzi przeraźliwy wrzask. Na podwórku, obok jednej z chałup jakiś chłop podskakuje w górę na wysokość komina, robi podwójne salto i spada na
ziemię. Z jednego z wozów cyrkowych wybiega dyrektor cyrku.
- Panie, widownia będzie zachwycona! Angażuję pana! Za jeden taki skok podczas przedstawienia dostanie pan pięćset złotych!
- Eee, tam ... Za pięćset złotych nie będę się co wieczór walił siekierą w nogę.
213

Dowcip #7350. Przez wieś jadą wozy cyrkowe. w kategorii: Dowcipy o cyrku, Śmieszne dowcipy o bólu i cierpieniu.

Dwóch więźniów szykuje się do ucieczki. Jeden mówi:
- Postawimy przy bramie drabinę i uciekniemy. Sprawdź jak wygląda sytuacja.
Po chwili drugi więzień wraca.
- Z ucieczki nici!
- Dlaczego?
- Bo brama jest otwarta!
17

Dowcip #7351. Dwóch więźniów szykuje się do ucieczki. w kategorii: Śmieszne kawały o więźniach.

- Panie kelner, jakie wino poleciłby pan do tego dania? Wytrawne, czy półwytrawne?
- Pan jest z tą damą, która właśnie wychodziła do toalety?
- Owszem.
- Poleciłbym wódkę.
16

Dowcip #7352. - Panie kelner, jakie wino poleciłby pan do tego dania? w kategorii: Śmieszne dowcipy o alkoholu, Dowcipy o kelnerach.

Kierowca zatrzymuje samochód i zabiera autostopowiczkę, która jednak ostrzega go, że strasznie jej z ust śmierdzi. Była ładną babką więc facet pozwolił jej wsiąść, jednakże po stu metrach wyrzucił ją z samochodu, bo strasznie śmierdziało. Zatrzymała jeszcze jednego, sytuacja się powtórzyła. I jeszcze jednego ... Aż wreszcie zatrzymała faceta, który powiedział, że ma katar więc nic nie poczuje, wsiadła ledwie przejechali dwieście metrów facet zjeżdża na pobocze i krzyczy:
- Wysiadaj! Wysiadaj!
- No jak to, przecież Pan mówił, że ma Pan Katar i nic Pan nie poczuje!
- Bo nic nie czuję ale tak tu capi, że aż w oczy szczypie!
26

Dowcip #7353. Kierowca zatrzymuje samochód i zabiera autostopowiczkę w kategorii: Humor o kierowcach, Śmieszne dowcipy o higienie, Śmieszne dowcipy o autostopowiczach.

Podchodzi facet do kiosku ruchu i prosi o paczkę fajek. Kioskarka mu podaje. On patrzy, czyta: ”UWAGA! PALENIE TYTONIU POWODUJE IMPOTENCJĘ”. Facet oddaje fajki i mówi:
- Pani mi da takie z rakiem.
17

Dowcip #7354. Podchodzi facet do kiosku ruchu i prosi o paczkę fajek. w kategorii: Dowcipy o mężczyznach, Śmieszne żarty o chorobach, Śmieszne kawały o papierosach.

Pijany facet po piątym piwie wychodzi do toalety. Jakieś dwie minuty po tym knajpą wstrząsa mrożący krew w żyłach krzyk dobywający się z kibelka. Za jakieś pięć minut znowu. W końcu barman nie wytrzymał i idzie sprawdzić, patrzy, siedzi tam ten facet, więc pyta go:
- Czemu się pan tak drze?
A facet:
- Panie, usiadłem na kibelku, zrobiłem, co trzeba, spuszczam wodę i jak mnie coś nie ściśnie za jaja! Za chwilę znowu ciągnę tę wajchę i jak mnie nie ściśnie!
- Bo to nie kibel, idioto, tylko wiadro od mopa.
29

Dowcip #7355. Pijany facet po piątym piwie wychodzi do toalety. w kategorii: Śmieszne dowcipy o alkoholu, Śmieszne dowcipy o pijakach, Żarty o barmanach, Żarty o kupie.

Spotykają się nad Pacyfikiem dwie rakiety - rosyjska i amerykańska.
Rosyjska się pyta:
- Ty jak zwykle do nas lecisz?
- Tak, - odpowiada amerykańska - a ty do nas co?
- No. .. A my czasem się gdzieś nie widzieliśmy?
- No nie wiem, może ...
- No to stary! - krzyczy rosyjska rakieta - trza to opić!
I tak walnęły sobie parę kolejek ciekłego wodoru, poprawili utleniaczem.
Amerykańska ledwo patrzy na oczy i mówi:
- Stary, ja do domu nie trafię.
- Spoko, odprowadzę cię - odpowiada rosyjska rakieta.
112

Dowcip #7356. Spotykają się nad Pacyfikiem dwie rakiety - rosyjska i amerykańska. w kategorii: Śmieszne żarty abstrakcyjne, Śmieszne kawały o Rosjanach, Śmieszne żarty o pistoletach, Humor o Amerykanach.

Idzie przez las wycieczka z przewodnikiem. Przewodnik zabawia grupę jak potrafi i opowiada różne banały:
- Na lewo mijamy wspaniały zagajnik sosnowy, na prawo szpaler dębów z XVIII wieku itp.
W pewnym momencie wycieczka weszła na polanę całą zasłaną gównem. Ludzie zaczęli się dopytywać, skąd tyle tu tego. Przewodnik na to:
- Bo, proszę państwa, to jest taka legenda. Dawno, dawno temu było sobie w tym miejscu wielkie zamczysko, w którym mieszkał król z królową. Pewnego razu urodziła im się córka, która wyrosła na piękną kobietę. Tak więc jak to w zwyczaju bywało, król ogłosił turniej o rękę córki, na który zjechali się rycerze z całego świata. I wtedy stało się coś strasznego, turniej został wygrany przez paskudnego gnoma, który pokonał wszystkich przybyłych rycerzy. Był on taki paskudny, że królewna za żadne skarby nie chciała go poślubić. Za karę zamknięto ją w najwyższej zamkowej wieży, gdzie królewna płakała, płakała i umarła. I to koniec legendy.
Ludzie patrzą ogłupiali na przewodnika i w końcu jeden zdziwiony pyta:
- No dobrze, ale skąd wzięły się te gówna na polanie?
- A nie wiem, pewnie ktoś nasrał!
311

Dowcip #7357. Idzie przez las wycieczka z przewodnikiem. w kategorii: Śmieszne dowcipy o wycieczce, Żarty o królewnie, Żarty o kupie.

Po kilku latach ciężkich bojów wierny rycerz powrócił do królewskiego zamku. Klęknął przed majestatem, złożył u stóp króla zakrwawiony i wyszczerbiony miecz i powiedział:
- Wasza Wysokość, przez ostatnie pięć dni wyrzynałem w pień wsie, puszczałem z dymem miasta, gwałciłem kobiety, topiłem dzieci - wszystko, by pognębić twoich wrogów na zachodzie.
- Zaraz, zaraz ... - przerwał niepewnie król. - Przecież ja nie mam żadnych wrogów na zachodzie.
- Teraz już masz.
1033

Dowcip #7358. Po kilku latach ciężkich bojów wierny rycerz powrócił do królewskiego w kategorii: Śmieszne kawały o rycerzach, Kawały o bójkach, Humor o gwałcie.

Zebrał wódz indiański ”Siedzący Pies” całe swoje plemię na naradę wojenną:
- Czerwonoskórzy! Jesteśmy wielkim narodem?
- Tak!
- To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nuklearnym?
- Zbudujemy? Hura!
Ścięli tomahawkami największą sekwoję w okolicy, wydrążyli ją w trudzie i znoju, według starej, indiańskiej recepty wyprodukowali proch, napchali go do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na zewnątrz rakiety.
- Gdzie ją wystrzelimy?
- Na Erewań!
- A dlaczego na Erewań?
- Innych miast nie znamy.
Napisali na rakiecie ”Na Erewań”, zbili się w gromadę i podpalili lont. Jak nie pierdzielnie! Prawdziwy Armageddon: dym, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu kilkunastu metrów ... Wódz bez nogi, bez ręki otrzepuje się z kurzu i mówi:
- Ja pierdzielę! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w Erewaniu?
313

Dowcip #7359. Zebrał wódz indiański ”Siedzący Pies” całe swoje plemię na naradę w kategorii: Śmieszne dowcipy o broni palnej, Żarty o indianach.

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Kod alfabetu Morse'a OnLine

» Używane auta osobowe ogłoszenia

» Internetowy słownik antonimów języka polskiego

» Słownik znaczeń

» Rozwiązania krzyżówkowe

» Odmiana przez przypadki rzeczowników

» Praca dla opiekunki do dzieci

» Internetowy słownik rymów online

» Stopniowanie przymiotników

» Internetowy słownik synonimów języka polskiego

» Wyliczanki rymowanki

» Zagadki edukacyjne z odpowiedziami do wydruku dla dzieci

» Zmiana czasu na czas zimowy

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost