Płynie kajakiem Puchatek z Prosiaczkiem. Płyną, płyną...
Płynie kajakiem Puchatek z Prosiaczkiem. Płyną, płyną... spokojnie machają wiosełkami... Nagle Puchatek grzmotną prosiaczka w łeb! Prosiaczek biedny się odwraca i pyta za co?
- A wy świnie nie wiadomo co wymyślicie!
- A wy świnie nie wiadomo co wymyślicie!
713
Dowcip #2084. Płynie kajakiem Puchatek z Prosiaczkiem. Płyną, płyną... w kategorii: Kawały o Kubusiu Puchatku, Śmieszne dowcipy o postaciach z bajek, Śmieszne żarty o Prosiaczku.
Przychodzi pedał do lekarza, robi badania na AIDS. Wynik okazuje się pozytywny.
- Co ja teraz zrobię panie doktorze? - pyta zasmucony.
- Niech pan zje pół kilo bigosu, wypije pięć piw, kupi jeszcze kilka czekolad, przegryzie to kilkunastoma kanapkami i popije herbatą. - odpowiada lekarz.
- I to mnie uleczy?
- Nie, ale może wreszcie się dowiesz do czego służy dupa.
- Co ja teraz zrobię panie doktorze? - pyta zasmucony.
- Niech pan zje pół kilo bigosu, wypije pięć piw, kupi jeszcze kilka czekolad, przegryzie to kilkunastoma kanapkami i popije herbatą. - odpowiada lekarz.
- I to mnie uleczy?
- Nie, ale może wreszcie się dowiesz do czego służy dupa.
216
Dowcip #2085. Przychodzi pedał do lekarza, robi badania na AIDS. w kategorii: Śmieszny humor o lekarzach, Humor o chorobach, Dowcipy o homoseksualistach.
Spotyka uczący religii ksiądz swojego przyjaciela i mówi do niego:
- Wiesz, ta dzisiejsza młodzież jest taka dla mnie niezrozumiała, rozmawiają jakimiś skrótami: spoko, nara, cze. Nie mogę jakoś do nich trafić.
Na to przyjaciel:
- Mów też do nich skrótami, to porozumiecie się.
Nazajutrz wchodzi ksiądz do klasy i mówi:
- Pochwa!
- Wiesz, ta dzisiejsza młodzież jest taka dla mnie niezrozumiała, rozmawiają jakimiś skrótami: spoko, nara, cze. Nie mogę jakoś do nich trafić.
Na to przyjaciel:
- Mów też do nich skrótami, to porozumiecie się.
Nazajutrz wchodzi ksiądz do klasy i mówi:
- Pochwa!
211
Dowcip #2086. Spotyka uczący religii ksiądz swojego przyjaciela i mówi do niego w kategorii: Śmieszne dowcipy o duchownych, Śmieszne żarty o uczniach, Śmieszne dowcipy religijne.
Spotyka się trzech myśliwych i chwalą się:
- Ja byłem w Afryce i polowałem na lwy.
Na to drugi:
- Ja byłem w Australii i polowałem na kangury.
- A ja - chwali się trzeci - byłem w Norwegii i polowałem na lisy.
Pierwszy myśliwy pyta się go:
- A fiordy widziałeś?
- Panowie, fiordy to mi z ręki jadły.
- Ja byłem w Afryce i polowałem na lwy.
Na to drugi:
- Ja byłem w Australii i polowałem na kangury.
- A ja - chwali się trzeci - byłem w Norwegii i polowałem na lisy.
Pierwszy myśliwy pyta się go:
- A fiordy widziałeś?
- Panowie, fiordy to mi z ręki jadły.
822
Dowcip #2087. Spotyka się trzech myśliwych i chwalą się w kategorii: Humor o myśliwych, Dowcipy o polowaniu, Śmieszne kawały o podróżach, Żarty o Afryce.
Na przyjęciu goście spierają się, kto jest bardziej godny zaufania - kobiety czy mężczyźni.
- Żadna kobieta nie potrafi dochować tajemnicy. - powiedział pogardliwie jeden facet.
- Nie wydaje mi się. - odpowiedziała kobieta - Trzymam w tajemnicy mój wiek odkąd skończyłam dwadzieścia jeden lat.
- Któregoś dnia pani się wyda. - upierał się facet.
- Nie sądzę! - odrzekła - Kiedy kobieta trzyma coś w sekrecie przez dwadzieścia siedem lat, może zatrzymać go na wieki!
- Żadna kobieta nie potrafi dochować tajemnicy. - powiedział pogardliwie jeden facet.
- Nie wydaje mi się. - odpowiedziała kobieta - Trzymam w tajemnicy mój wiek odkąd skończyłam dwadzieścia jeden lat.
- Któregoś dnia pani się wyda. - upierał się facet.
- Nie sądzę! - odrzekła - Kiedy kobieta trzyma coś w sekrecie przez dwadzieścia siedem lat, może zatrzymać go na wieki!
412
Dowcip #2088. Na przyjęciu goście spierają się w kategorii: Kawały o mężczyznach, Śmieszne dowcipy o kobietach, Żarty o kłótniach.
Jeden facet został zaproszony aby wygłosić przemowę na konferencji w Japonii. Znając swoja reputację jako znakomitego mówcy, był zdziwiony, że słuchacze w ogóle nie reagują na jego perfekcyjnie wymierzone w czasie dowcipy i żarty. W rzeczy samej widownia w ogóle nie reagowała na to co on mówi. Trochę przybity usiadł na swoim miejscu. Przemawiać zaczął jakiś japoński mężczyzna i on odniósł niesamowity sukces! Widownia śmiała się i klaskała, ale nasz bohater nie rozumiał z tego ani słowa. Mimo to począł bić mu brawo, bo widocznie na to zasłużył swoją perfekcyjną przemową. Przerwał mu jednak przewodniczący konferencji:
- Nie proszę pana, pan nie powinien klaskać.
- Ale dlaczego? Ten mężczyzna jest zapewne znakomitym mówcą!
- Nie powinien pan oklaskiwać, on tłumaczy pana słowa.
- Nie proszę pana, pan nie powinien klaskać.
- Ale dlaczego? Ten mężczyzna jest zapewne znakomitym mówcą!
- Nie powinien pan oklaskiwać, on tłumaczy pana słowa.
214
Dowcip #2089. Jeden facet został zaproszony aby wygłosić przemowę na konferencji w w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężczyznach, Śmieszne dowcipy o przemówieniach.
Wiek mężczyzn:
Do dwudziestu lat - mężczyzna jest jak FIAT: mały i figlarny.
Dwadzieścia- trzydzieści lat - mężczyzna jest jak PORSCHE: szybki i energiczny.
Trzydzieści- czterdzieści lat - mężczyzna jest jak CITROEN: perfekcyjny.
Czterdzieści- pięćdziesiąt lat - mężczyzna jest jak POLONEZ: obiecuje więcej niż może zrobić.
Pięćdziesiąt- sześćdziesiąt lat - mężczyzna jest jak ŻUK: trzeba go ręcznie zastartować.
Sześćdziesiąt i więcej lat - wypada zmienić markę.
Do dwudziestu lat - mężczyzna jest jak FIAT: mały i figlarny.
Dwadzieścia- trzydzieści lat - mężczyzna jest jak PORSCHE: szybki i energiczny.
Trzydzieści- czterdzieści lat - mężczyzna jest jak CITROEN: perfekcyjny.
Czterdzieści- pięćdziesiąt lat - mężczyzna jest jak POLONEZ: obiecuje więcej niż może zrobić.
Pięćdziesiąt- sześćdziesiąt lat - mężczyzna jest jak ŻUK: trzeba go ręcznie zastartować.
Sześćdziesiąt i więcej lat - wypada zmienić markę.
210
Dowcip #2090. Wiek mężczyzn w kategorii: Śmieszne kawały o facetach, Dowcipy o autach.
Jedzie zajączek z niedźwiedziem na jeden bilet i przychodzi kanar więc niedźwiedź schował zajączka do kieszeni w marynarce i pokazuje bilet.
Kanar się pyta:
- A co pan tam trzyma w kieszeni marynarki?
Niedźwiedź uderza się w pierś, wyciąga spłaszczonego zajączka i mówi:
- Zdjęcie kolegi.
Kanar się pyta:
- A co pan tam trzyma w kieszeni marynarki?
Niedźwiedź uderza się w pierś, wyciąga spłaszczonego zajączka i mówi:
- Zdjęcie kolegi.
614
Dowcip #2091. Jedzie zajączek z niedźwiedziem na jeden bilet i przychodzi kanar w kategorii: Śmieszne dowcipy o kontrolerach biletów, Żarty o niedźwiedziu, Żarty o zajączku, Kawały o zwierzętach, Śmieszne kawały o zdjęciach.
Przychodzi zajączek do sklepu spożywczego i mówi:
- Dzień dobry, czy macie jabłka?
- Tak, mamy.
- To ja poproszę kilo i poproszę każde oddzielnie zapakować.
Sprzedawca dziwnie się popatrzył, ale zapakował.
Na to zajączek:
- Dziękuję, a czy macie może śliwki?
- Tak.
- No to ja poproszę kilogram.
I po sekundzie dodał:
- A czy mógłby pan zapakować każdą z nich oddzielnie?
Sprzedawca zdenerwowany nieco, zabrał się za pakowanie śliwek.
Po chwili zajączek pyta:
- Widzę, że macie ładny mak, mogę prosić pół kilograma?
Na co rozwścieczony sprzedawca:
- Mamy piękny mak, ale nie na sprzedaż!
- Dzień dobry, czy macie jabłka?
- Tak, mamy.
- To ja poproszę kilo i poproszę każde oddzielnie zapakować.
Sprzedawca dziwnie się popatrzył, ale zapakował.
Na to zajączek:
- Dziękuję, a czy macie może śliwki?
- Tak.
- No to ja poproszę kilogram.
I po sekundzie dodał:
- A czy mógłby pan zapakować każdą z nich oddzielnie?
Sprzedawca zdenerwowany nieco, zabrał się za pakowanie śliwek.
Po chwili zajączek pyta:
- Widzę, że macie ładny mak, mogę prosić pół kilograma?
Na co rozwścieczony sprzedawca:
- Mamy piękny mak, ale nie na sprzedaż!
49
Dowcip #2092. Przychodzi zajączek do sklepu spożywczego i mówi w kategorii: Żarty o zajączku, Śmieszne dowcipy o zakupach, Humor o sprzedawcach.
Zima, legowisko niedźwiedzi. Mały miś budzi starego siwego niedźwiedzia:
- Dziadku, dziadku! Nie mogę zasnąć! Opowiedz mi bajkę!
- Śpij... - Mruczy dziadek miś - Nie czas na bajki.
- To pokaż chociaż teatrzyk!
- No dobrze - Mówi dziadek i sięga za konar. Wyciąga stamtąd dwie ludzkie czaszki wkłada w nie łapy i wyciągając je przed siebie mówi:
- Docencie Malinowski. Co to tak hałasuje w zaroślach?
- Eee to pewnie świstaki panie profesorze.
- Dziadku, dziadku! Nie mogę zasnąć! Opowiedz mi bajkę!
- Śpij... - Mruczy dziadek miś - Nie czas na bajki.
- To pokaż chociaż teatrzyk!
- No dobrze - Mówi dziadek i sięga za konar. Wyciąga stamtąd dwie ludzkie czaszki wkłada w nie łapy i wyciągając je przed siebie mówi:
- Docencie Malinowski. Co to tak hałasuje w zaroślach?
- Eee to pewnie świstaki panie profesorze.
410