Dowcipy o przemówieniach
Lepper przemawia w radiu:
- To nieprawda, że moje przemówienia są nagrywane w Chinach na płytach, na płytach, na płytach ...
- To nieprawda, że moje przemówienia są nagrywane w Chinach na płytach, na płytach, na płytach ...
64
Dowcip #20963. Lepper przemawia w radiu w kategorii: „Dowcipy o przemówieniach”.
Prezydent Clinton podczas wizyty w Japonii zdecydował rozpocząć przemowę krótkim żartem. Po opowiedzeniu go zerknął na tłumacza, czekając na wersję japońską. Zaskoczyła go szybka reakcja Japończyka oraz bardzo krótki czas opowiadania wersji japońskiej. Jeszcze bardziej zdziwiły go entuzjastyczne i najwyraźniej szczere wybuchy śmiechu zgromadzonych, mimo że żart skłaniał raczej do uśmiechów, a nie do aż takich objawów wesołości. Po wygłoszeniu przemówienia usatysfakcjonowany wywołanym wrażeniem, zapytał tłumacza, czy żart przekazany był uczestnikom spotkania w jakiś specjalny sposób - może reakcja zależała od sposobu opowiadania. Japończyk odparł:
- Powiedziałem: ”Prezydent Clinton właśnie opowiedział bardzo śmieszny dowcip. Śmiejcie się, proszę. ”
- Powiedziałem: ”Prezydent Clinton właśnie opowiedział bardzo śmieszny dowcip. Śmiejcie się, proszę. ”
414
Dowcip #29252. Prezydent Clinton podczas wizyty w Japonii zdecydował rozpocząć w kategorii: „Śmieszne żarty o przemówieniach”.
Podczas olimpiady jedna z ważnych osobistości zaczyna czytać przemówienie:
- O, o, o ...
Podbiega do niego asystentka i mówi.
- Panie prezesie, to są kółka olimpijskie. Tekst jest niżej.
- O, o, o ...
Podbiega do niego asystentka i mówi.
- Panie prezesie, to są kółka olimpijskie. Tekst jest niżej.
614
Dowcip #14418. Podczas olimpiady jedna z ważnych osobistości zaczyna czytać w kategorii: „Kawały o przemówieniach”.
Obywatele, to nie prawda, że moje przemówienia przychodzą nagrane ze Związku Radzieckiego na płytach, na płytach, na płytach, na płytach ...
715
Dowcip #27700. Obywatele, to nie prawda w kategorii: „Śmieszny humor o przemówieniach”.
Wchodzi klient na ławkę w parku i zaczyna przemawiać:
- Precz z hipokryzją! Precz z nacjonalizmem, Precz z kołtuństwem! Precz ze złodziejstwem! Precz z ciemnotą!
Nagle odzywa się jeden z widzów:
- Panie! Coś się pan tak tego kleru uczepił!
- Precz z hipokryzją! Precz z nacjonalizmem, Precz z kołtuństwem! Precz ze złodziejstwem! Precz z ciemnotą!
Nagle odzywa się jeden z widzów:
- Panie! Coś się pan tak tego kleru uczepił!
106
Dowcip #15385. Wchodzi klient na ławkę w parku i zaczyna przemawiać w kategorii: „Dowcipy o przemówieniach”.
- Trocin i makulatury do parówek nie dodajemy. - oświadczył rzecznik zakładów mięsnych.
Po czym dodał:
- To by za drogo wychodziło.
Po czym dodał:
- To by za drogo wychodziło.
011
Dowcip #24407. - Trocin i makulatury do parówek nie dodajemy. w kategorii: „Żarty o przemówieniach”.
Podczas obrad Samoobrony, w czasie przemowy przewodniczącego, jeden z polityków co pewien czas głośno cmoka. Zniecierpliwieni sąsiedzi zwracają mu uwagę, że tak nie wypada. Na co cmokający odpowiada:
- Nie lubię pieprzenia bez całowania.
- Nie lubię pieprzenia bez całowania.
18
Dowcip #33314. Podczas obrad Samoobrony, w czasie przemowy przewodniczącego w kategorii: „Humor o przemówieniach”.
Po przemówieniu Breżniew krzyczy na swojego sekretarza.
- Zamawiałem wystąpienie na piętnaście minut, a to trwało całą godzinę!
- Leonidzie Iliczu... - tłumaczy sekretarz - Tam były cztery egzemplarze...
- Zamawiałem wystąpienie na piętnaście minut, a to trwało całą godzinę!
- Leonidzie Iliczu... - tłumaczy sekretarz - Tam były cztery egzemplarze...
423
Dowcip #32909. Po przemówieniu Breżniew krzyczy na swojego sekretarza. w kategorii: „Humor o przemówieniach”.
Proboszcz pewnej małej wioski świętuje dwudziestą piątą rocznicę święceń kapłańskich. Na specjalnie wynajętej sali zebrało się pokaźne grono miejscowych znakomitości.
Proboszcz, siedzący za specjalnym stołem na podwyższeniu, zwraca się do przybyłych parafian:
- Kochani moi! Nie łatwo jest osobie takiej jak ja, mówić o rzeczach nie związanych z naszą wiarą. Dlatego potraktujmy to spotkanie na wesoło! Gdyby nie ”tajemnica spowiedzi” mógłbym was tutaj rozbawić, zacznę jednak poważniej. W pierwszym dniu po przybyciu tutaj, zmuszony byłem zadać sobie pytanie: gdzie ja trafiłem? Pierwszą osobą, którą wyspowiadałem był młody mężczyzna, który wyznał, że zdradza żonę z jej siostrą. Wyznał również, że zaraził się chorobą weneryczną od sekretarki swojego szefa.
Jednak z upływem czasu nabrałem przekonania, że mieszkający tutaj ludzie są dobrzy i uczciwi, a to co przedstawiłem to był tylko incydent.
Po dwudziestu minutach na salę wchodzi zdyszany wójt, który bardzo przeprasza za spóźnienie. Siada na miejscu obok proboszcza i poprawiając wąsa zaczyna mówić:
- Doskonale pamiętam dzień, w którym nasz dostojny jubilat zawitał do naszej parafii. Zresztą nie będę się chwalił, ale miałem zaszczyt być pierwszą osobą, którą nasz proboszcz wyspowiadał!
MORAŁ:
Kto się spóźnia, niech się lepiej nie odzywa.
Proboszcz, siedzący za specjalnym stołem na podwyższeniu, zwraca się do przybyłych parafian:
- Kochani moi! Nie łatwo jest osobie takiej jak ja, mówić o rzeczach nie związanych z naszą wiarą. Dlatego potraktujmy to spotkanie na wesoło! Gdyby nie ”tajemnica spowiedzi” mógłbym was tutaj rozbawić, zacznę jednak poważniej. W pierwszym dniu po przybyciu tutaj, zmuszony byłem zadać sobie pytanie: gdzie ja trafiłem? Pierwszą osobą, którą wyspowiadałem był młody mężczyzna, który wyznał, że zdradza żonę z jej siostrą. Wyznał również, że zaraził się chorobą weneryczną od sekretarki swojego szefa.
Jednak z upływem czasu nabrałem przekonania, że mieszkający tutaj ludzie są dobrzy i uczciwi, a to co przedstawiłem to był tylko incydent.
Po dwudziestu minutach na salę wchodzi zdyszany wójt, który bardzo przeprasza za spóźnienie. Siada na miejscu obok proboszcza i poprawiając wąsa zaczyna mówić:
- Doskonale pamiętam dzień, w którym nasz dostojny jubilat zawitał do naszej parafii. Zresztą nie będę się chwalił, ale miałem zaszczyt być pierwszą osobą, którą nasz proboszcz wyspowiadał!
MORAŁ:
Kto się spóźnia, niech się lepiej nie odzywa.
331
Dowcip #24068. Proboszcz pewnej małej wioski świętuje dwudziestą piątą rocznicę w kategorii: „Humor o przemówieniach”.
Podczas wygłaszania przez Stalina referatu, ktoś kichnął.
- Kto kichnął? - zapytał Stalin.
Cisza.
- Pierwszy rząd rozstrzelać!
Tak też się stało.
- Kto kichnął? - spytał ponownie.
Milczenie.
- Drugi rząd rozstrzelać! Kto kichnął?
- To ja kichnąłem. - odzywa się ktoś z końca sali.
- Na zdrowie towarzyszu.
- Kto kichnął? - zapytał Stalin.
Cisza.
- Pierwszy rząd rozstrzelać!
Tak też się stało.
- Kto kichnął? - spytał ponownie.
Milczenie.
- Drugi rząd rozstrzelać! Kto kichnął?
- To ja kichnąłem. - odzywa się ktoś z końca sali.
- Na zdrowie towarzyszu.
013